Jump to content
Dogomania

Zuzu, Raven, Hunter i koty plus inne potwory. Zapraszamy


Recommended Posts

Posted

Doszła, na dodatek mamy też próbki, nie mam co prawda zielonego pojęcia co to jest, bo ulotka po szwabsku :evil_lol:, dzię-ku-je-my! :grins:

  • Replies 8.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

A tak w ogóle, to drastycznie spadł poziom dyskusji tu i tam, więc chyba będę mieć małą przerwę od dogo ;) Muszę powywalać wątki z subskrypcji, są takie, przy których człowiekowi robią się tylko coraz większe gały i ma ochotę walić głową w blat biurka, jak na przykład o posiadaczkach ONków, które o psach nie wiedzą NIC, a chcą wystawiać, hodować i w ogóle co to nie one, co nie? :) A psy mają właścicieli owiniętych wokół małego pazurka... Szok.

Kolejny wątek - do sprawdzonego, dobrego hotelu wpada ktoś z totalnie niezapowiedzianą wizytą (bez choćby SMSa 5 minut wcześniej), robi raban, w wyniku czego przenoszony jest pies, bo, uwaga, na posadzce sprzątanych boksów była WODA :diabloti:

Następny - przekrzykiwanie się, kto miał trudniejszego szczeniaka, skąd, co i jak musiał odkręcać. Tym najgłośniej użalającym się nad swoim losem zapakowałabym po psie schroniskowym, nie w opcji light, tylko medium hard co najmniej :evil_lol: Oprócz tego wielka awantura o różowe koszulki, orientacje seksualne i kółeczka wzajemnej adoracji. Poziom jak w przedszkolu :)

I teraz słówko ode mnie. To, że kogoś znam osobiście nie znaczy, że go wielbię i stawiam mu ołtarzyk, ba!, nie raz i nie dwa mamy zupełnie inne poglądy na pewne sprawy. Nawet z moimi przyjaciółmi mamy czasem kompletnie różne opinie w jakichś kwestiach, co nie sprawia, że nasza przyjaźń się kończy. Nie wiem, czy wąskotorowe myślenie jest w stanie to ogarnąć, ale mam nadzieję, że niektórzy się wysilą :)

Mam wrażenie, że niektórzy zapominają, że ten twór to forum internetowe, a nie rzeczywistość. Każdy z tych wymiarów toczy się i funkcjonuje trochę inaczej. Mniej spinania pośladów na wakacje życzy evel, z prawie idealnym, acz ciągle patologicznym psem zwanym Zuzanką :) Zu w wersji czilałt wiszący fafel:

[IMG]http://img26.imageshack.us/img26/9062/sdc11696s.jpg[/IMG]

Posted

ja jesli jeszcze kiedys bede miec szczeniaka to bede pamietac, ze sranie na podloge, ganianie za rowerem, darcie mordy w klatce, gdyzienie moich butow, zarcie trawy i ziemi na probe, chec poznania wszystkich pieskow i kotkow w okolicy oraz nalogowe proby wykopywania myszy i jedzenie kup wedkarza to sa powody do zmartwienia i bede se zdawac sprawe dzieki temu, ze mam trudnego psa. nie mowiac juz o sytuacji, w ktorej ja "feee", a gnoj do mnie z morda.


ja tez se robie przerwe, bo spadam na wakacje!!!
juz jest u nas przedwyjazdowa goraczka i Tiamat siedi cale dnie w klatce lub pod klatka, bo wie, ze istnieje ryzyko eksmisji, wiec trzeba pilnowac dobytku. Ronka tez wie, ze cos sie swieci, wiec chodzi za mna non stop i mi wskakuje na plecy. wczoraj ja dalam do ogrodu, zeby popielila troche z sasiadka, zeby troche odpoczac od mamusi cycka.

ty to lepiej nie rob przerwy tylko informuj jak ten maly gnojek w nowym domu!!!!!
mam nadzieje, ze mu sie spodoba:))))
jak wroce to mu kupie rozowa obroze :)))))


ps. tez cie nie wielbie, spieprzaj.

Posted

Ja odwiedzam tylko kilka wątków na dogo i jest mi z tym dobrze :) nie za bardzo mam czas na szukania innych wątków, które mogłyby mnie interesować. Jeżeli chodzi o to forum bardzo irytujące jest, że jest od groma użytkowniczek, które muszą mieć rację i nie przestaną pisać, dopóki wszyscy się z nimi nie zgodzą, albo dopóki nie będą mieć ostatenigo słowa w dyskusji.. a potem ciągnie się takie odbijanie piłeczki przez kilka stron i po co to komu? Jak jeszcze sobie przypomnę, że średnia wieku wynosi z 10 lat mniej ode mnie, tym bardziej nie chce mi się wdawać w jakieś dyskusje ;)

Posted

no ja tez sobie tlumacze, ze roznica wieku miedzy moim bratem, ktory wlasnie skonczyl podstawowe a "wspoldyskutantami" jest czesto mniejsza niz miedzy mna a "wspoldyskutantami".

jednak przyznaje, ze czesto mnie ponosi w takich idiotycznych przepychankach slownych. musze z tym skonczyc.

Posted

[quote name='evel']Następny - przekrzykiwanie się, kto miał trudniejszego szczeniaka, skąd, co i jak musiał odkręcać. Tym najgłośniej użalającym się nad swoim losem zapakowałabym po psie schroniskowym, nie w opcji light, tylko medium hard co najmniej :evil_lol: Oprócz tego wielka awantura o różowe koszulki, orientacje seksualne i kółeczka wzajemnej adoracji. Poziom jak w przedszkolu :)

I teraz słówko ode mnie. To, że kogoś znam osobiście nie znaczy, że go wielbię i stawiam mu ołtarzyk, ba!, nie raz i nie dwa mamy zupełnie inne poglądy na pewne sprawy. Nawet z moimi przyjaciółmi mamy czasem kompletnie różne opinie w jakichś kwestiach, co nie sprawia, że nasza przyjaźń się kończy. Nie wiem, czy wąskotorowe myślenie jest w stanie to ogarnąć, ale mam nadzieję, że niektórzy się wysilą :)

Mam wrażenie, że niektórzy zapominają, że ten twór to forum internetowe, a nie rzeczywistość. Każdy z tych wymiarów toczy się i funkcjonuje trochę inaczej. [/QUOTE]

no kocham cie :p
mniej wiecej domyslam sie o kogo chodzi..i zgadzam sie....
mam wrazenie ze wiekszosc ludzi jest tu przewrazliwiona na punkcie swoich psiaczkow..i tego jak to one nie sa idealne...i napewno idealniejsze od twojego albo w ogole tak idealne ze kazdy normalny czlowiek nie jest w stanie sobie tego wyobrazic...oczywiscie idealne sa tylko dlatego ze byly cholernie ciezkie w ulozeniu mialy mnostwo problemow i bagazu bolu i cierpnienia..juz od 1 dnia pobytu na swiecie...ale dzieki swojej mega panci/panciowi ktory ma super mega bagaz doswiadczen i kupa zycia za soba (bo az 15,16,17,18 itp lat) to wie wiele wiecej niz ktos kto przerobil juz dziesiatki naprawde trudnych psow z mega obciazeniami psychicznymi....
ot tyle mam do powiedzenia na temat co niektorych...

ciesze sie ze karma doszla..ale oprocz tych probek bylo te 2 kg agila? nie przeraz sie bo eddy jest dosc jasny w porownaniu do innych karm..ale co do jakosc patrzac na moje chamidlo nie narzekam...

Posted

Patologiczna pańcia wita drugą patologiczną pańcię! :D
Jakieś zdjęcia mile widziane :)
I skromnie zapraszamy do nas :cool3:

Posted

Mnie śmieszą ludzie, którzy wzięli psa z hodowli i płaczą, że mają trudno. Trzeba było nie brać szczeniaka - ja specjalnie nie brałam, bo szczania bym nie wytrzymała, wolę się użerać z nawykami. I nie narzekam - w końcu chyba wiem, co brałam? No i cieszę się, że potrafię nie obciążać mojego psa nauką rozmaitych rzeczy na pałę i w jednej chwili - przynajmniej wykonuje to, czego ja chcę. A, że nie wraca - cóż, pójdziemy na konsultacje do specjalisty, a jak nie, to pozostają jeszcze inne rozwiązania, choćby OE.

Posted

[quote name='LadyS']Mnie śmieszą ludzie, którzy wzięli psa z hodowli i płaczą, że mają trudno. [/QUOTE]

Hej, ja czasami lubię sobie popłakać i ponarzekać, jak na przykład ostatnio ;) No cóż, najwyżej jestem śmieszna :evil_lol:


Ale ostatnie "dyskusje" są poza granicami mojej wytrzymałości, więc nawet się nie udzielam ;)

Posted

[quote name='dog193']Hej, ja czasami lubię sobie popłakać i ponarzekać, jak na przykład ostatnio ;) No cóż, najwyżej jestem śmieszna :evil_lol:[/QUOTE]

Ja nie mówię o narzekaniu czasem i płakaniu, bo ja też tak mam - jak coś się wydarzy czy jak mam gorszy dzień. Natomiast jak ktoś ciągle narzeka, że ma tak cięzko, bo ma jakąś rasę - no to jest dla mnie śmieszne.

[quote name='Aleks89']Nie mówi sie podobno o ludziach ,których nie ma na wątku.
Hipokryzja?[/QUOTE]

Ja mówię ogólnie, bo taki "trynd" pojawia się na dokładnie całym forum, coraz częściej - i poza forum tak samo.

Posted

ja ci to powiem wprost, bo na prawde tak uwazam i jeszcze do tego mam troche doswiadczenia w uzywaniu oe-co prawda nie sa to doswiadczenia zwiazane z psem nieodwolywalnym, ale z radzeniem sobie z konkretnymi problemami.

teletakt nie sluzy do nauki odwolywalnosci. sluzy do radzenia sobie z konkretnymi problemami.
podzialalby np. na jaxa-pies z jakims tam problemem z przybieganiem na komende, ale dosc konkretnym (nie ze ma cie w dupie tak gleboko, ze az wstyd) do tego z wlasciwa wiezia z przewodnikiem. taki piesek jak jax to jak najbardziej:evil_lol:
tylko mu tego nie mow, co nie...

ale jak pies ma totalnie wylane na wlasciciela, to uzywajac oe ten wlasciciel ryzykuje, ze pies mu spierdzieli w sina dal i juz nigdy go nie zobaczy.

zanim sie uzyje pradu, trzeba popracowac nad wiezia z psem. specjalista moze pomoc, ale nie stworzy wiezi z psem za nas.

Posted

Mnie nie zależy na tym, żeby Jax na sygnał OE przybiegał, tylko na tym, żeby to OE wyrywało go czasem z zawiechy, którą łapie - oczywiście, póki co to jest ciągle teoria, bo sama tego nie zastosuje, tylko najpierw czekają nas konsultacje ze specjalistą i trochę kursów. OE to ostateczność. Jax ma tak, że raz przychodzi idealnie, a raz niekoniecznie - często ma takie dni w tym samym otoczeniu, takim samym trybie pracy itd. Myślę, że specjalista (albo specjaliści - bo na jednym na pewno nie poprzestanę :diabloti: ) coś nam doradzi ;)

Posted

a ja nie jęczę, tylko piszę jak jest :) jakbym jęczała że mi ciężko to już bym się jej wieki temu pozbyła. Jeszcze gdyby chociaż spała normalnie zamiast łazić kilka godzin, przewalając się z miejsca na miejsce, to byłoby całkiem okej ;)

Posted

[quote name='LadyS']Mnie nie zależy na tym, żeby Jax na sygnał OE przybiegał, tylko na tym, żeby to OE wyrywało go czasem z zawiechy, którą łapie - oczywiście, póki co to jest ciągle teoria, bo sama tego nie zastosuje, tylko najpierw czekają nas konsultacje ze specjalistą i trochę kursów. OE to ostateczność. Jax ma tak, że raz przychodzi idealnie, a raz niekoniecznie - często ma takie dni w tym samym otoczeniu, takim samym trybie pracy itd. Myślę, że specjalista (albo specjaliści - bo na jednym na pewno nie poprzestanę :Diabloti:) coś nam doradzi ;)[/QUOTE]

dla mnie w jego przypadku dobra obroza elektryczna (czyli taka, ze masz pewnosc, ze podziala i jeszcze dodatkowo ma sygnal dzwiekowy i funkcje booster) to by bylo rozwiazanie waszego problemu.

tyle ze oczywiscie nie od razu-mysle tak tydzien lub dwa noszenia.

to nie chodzi o to, zeby pies przybiegal na sygnal oe. chociaz u mnie na dzielni jest gosc, ktory ma dwa terrierki szkockie i nawet ich nie wola tylko im wibruje pod szyja.
pies ma po prostu skojarzyc fakty-nie wrocilem do panci, stalo sie cos dziwnego, szybko wracam do panci, bo u niej jest bezpiecznie. a nastepnie: kurde znow nie wrocilem do panci i znowu sie TO stalo. i wreszcie: dobra wracam do panci, bo jak nie to zawsze spotyka mnie TO.

ewentualnie jesli z psem jest problem-biegnie do bachorow, do ludzi, obojetne i jest przy tym strasznie oporny, bo lapie takiego nakreta, ze swiata nie widzi-takich agentow tez znam, to jest dopiero klopot, to mozna go skutecznie wybic z fazy "bachor, bachor, ide do niego!!!" boosterem.

szczerze mowiac ja sie troche pokopalam obrozami, bo testowalam je na sobie i to wcale nie boli...:)))
jest tylko malo przyjemne. warto jednak uzyc tego z kims, kto nie bedzie mial oporow, bo samemu nie jest wcale latwo kopnac pradem swojego pieseczka.

ja do tego podchodze troche luzniej, bo psy mysliwskie normalnie szkoli sie obroza elektryczna i bynajmniej nie chodzi o przywolywanie, bo nikt nie bedzie szkolil psa mysliwskiego, ktory nie ma tego opanowanego tylko odesle go do psiej szkoly na podstawy posluszenstwa.

Posted

[quote name='a_niusia']daj se spokoj.

to kulturalny watek milego pieska.[/QUOTE]
alez wiem przez to nie wymieniam o kim mysle bo zaraz chora woja by sie zaczela ;)

wlasnie mamy glod na zdjecia zuu

Posted

Jax łapie zawiechy hihii on jednego dnia jest taki super, ze sobie czlowiek mysli..kurde a moze jednak go moge juz spuscic? Drugiego tak mu bije w dekiel, ze myslisz "ku*wa i jak ja mam go niby spuszczac" hiihii i to nie chodzi o to, że on jest niewychowany, nie zna komend i robi co chce...tylko czasem zobaczy coś i sie zawiesza:-D
np. rzuciłam mu pilke a on sie zagapił na cos i pilka poleciała a Jax stoi:-D szarpniesz go linką i on jakby wraca z powrotem do swiata zywych i leeeeeeci za ta piłką co to juz dawno jest daleko i lezy gdzies w trawie:-D albo widzi psa i leeeeeci, wołasz go nic, szarpniesz go linką i on biegnąc cały czas dalej zawraca i leci do Ciebie:-D
on mi nieco przypomina w tym mojego Timka (wyżeł) on poki nie wystartował do czegos był odwoływalny w 100%, jak już wyrwał (do sarny, zająca) to nie docierało do niego nic, był jakby za ścianą. W jego przypadku podziałała nauka na gwizdek, ale trwała bardzo długo i drobnymi kroczkami do przodu, żeby nie przedobrzyć.
Jax jest zajebistym psem, umie kilka razy wiecej sztuczek od moich psow, ale ja się nie nadaje na właścicielke jrt:-D ja jednak wole psy z ktorymi sobie idę z rękami w kieszeniach i one na moje: stoj, idz, tędy itp itd reagują bez powtarzania się, jestem despotką:-D

Posted

Dorka, były dwie paczki Agila, młody teraz to wsuwa, smakuje :) Jeszcze raz super dziękuję! :)

A tak w ogóle to ja chcę malinę. Inteligencja, błysk w oku, roześmiana morda, podszczypywanie... Jestem absolutnie zakochana, wpadłam po uszy i jak śliwka w kompot. I nic więcej nie napiszę na razie chyba ;)

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...