odmiśki Posted December 10, 2010 Share Posted December 10, 2010 może komuś na nagrodzie nie zalezy bo chce sobie ja zatrzymać... zresztą dziwne jest ze ślad tak nagle sie urwał, ona ciągle biegała po tych osiedlach i na któryms by ją widziano... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted December 10, 2010 Share Posted December 10, 2010 No tak, tylko ten pan ja widzial dosc dawno temu. Z rozmowy mi wynikalo, że widzial ja wtedy, kiedy łobuzica krecila sie jeszcze w pobliżu miejsca jej zaginiecia. A potem przeciez była dość wiarygodna informacja od karmicielki kotów z Os. Strusia. Jakoś mi sie nie chce wierzyć, ze ona jest u kogoś na Dywizjonu, bo przeciez tam plakaty były praktycznie na kazdym slupie i na kazdym drzewie. Ktoś by pewnie ją skojarzył i zadzwonił do nas Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wojtuś Posted December 10, 2010 Share Posted December 10, 2010 Ostatnia wiarygodna wiadomość o Chanelce była właśnie z os. Strusia od karmicielki kotów, Chanelka była wtedy widziana. Kilka telefonów z os. Piastów, ale to raczej wtedy nie była Chanelka. Teraz gdy spadł śnieg będzie na pewno lepiej widoczna jak gdzieś przebiega, cały czas mam nadzieję że jest gdzieś w Hucie i odezwie sie telefon że ją widziano Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Foksia i Dżekuś Posted December 10, 2010 Share Posted December 10, 2010 [quote name='AMIGA']No tak, tylko ten pan ja widzial dosc dawno temu. Z rozmowy mi wynikalo, że widzial ja wtedy, kiedy łobuzica krecila sie jeszcze w pobliżu miejsca jej zaginiecia. A potem przeciez była dość wiarygodna informacja od karmicielki kotów z Os. Strusia. Jakoś mi sie nie chce wierzyć, ze ona jest u kogoś na Dywizjonu, bo przeciez tam plakaty były praktycznie na kazdym slupie i na kazdym drzewie. Ktoś by pewnie ją skojarzył i zadzwonił do nas[/QUOTE] Olu ,a byc moze chanelka wraca tam skad przyjechala.Przeciez juz nieraz sie zdazalo ,przeciez ona tymczas musial uznac za swoj dom.A pamietasz Kajtak od pani Krysi .Ona go mial chyba kolo roku ,moze dwoch , a po jej smierci dwa razy uciekal z nowego domu i,gdzie musial pokonac krakow z jednego konca miasta do drugiego i cał nowa hute bo pani Krysia gdzies na obżerzach mieszkala i trafial do domu bylego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
martitkaa2 Posted December 10, 2010 Share Posted December 10, 2010 Ja myślę,żeby nie brać na serio tego co mówi jasnowidz, wydaje mi się to nieprawdopodobne. Tak jak pisała AMIGA na oś Dywizjonu bylo naprawdę bardzo dużo plakatów, chyba każdy mieszkaniec tegoż osiedla wiedział o poszukiwanej Chanelce a już napewno w okolicy tych bloków. Jakoś nie bardzo też widzę żeby psinka dała się dobrowolnie złapać komukolwiek, z tego co pamiętam ktoś pisał, że ona podchodziła tylko do psów a od ludzi zwiewała. Myślę, że ona mogła przemieścić się w inne miejsce, ona nie trzymała się jednego osiedla, pomalutku ale jednak sukcesywnie oddalała się na inne osiedla. Niby krążyła w okolicy ale to są jednak pewne odległości.Obawiam się, że ona mogła pobiec dalej przed siebie gdzieś gdzie nie ma plakatów, albo może teraz jak jest chłodniej ludzie tak nie zwracają na ogłoszenia i biedne błąkające się pieski :-(. Być może ona teraz zmieniła futerko, zmizerniała i wygląda inaczej niż na zdjęciach z plakatów - już sama nie wiem. A jasnowidze, cyganki itp. bardzo często straszą klątwami gdy im się coś zarzuci, to jedyna ich linia obrony, bo wiedzą, że ludzie się tego boją. Nie należy się tego brać na serio i chyba lepiej dać sobie z nimi spokój. Wiem, że są tacy którzy mają prawdziwy nadprzyrodzony dar, ale ciężko na takiego trafić no bo skąd to wiedzieć ) a reszta to zwykli naciągacze:angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kopciuszek Posted December 10, 2010 Share Posted December 10, 2010 A mi dzisiaj wpadł do głowy taki pomysł, by rozdać ulotki taksówkarzom ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dzika_Figa Posted December 10, 2010 Share Posted December 10, 2010 [quote name='kopciuszek']A mi dzisiaj wpadł do głowy taki pomysł, by rozdać ulotki taksówkarzom ...[/QUOTE] i to jest dobry pomysł! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted December 10, 2010 Share Posted December 10, 2010 Tylko czy oni jeżdżąc po mieście rozglądają się po ciemnych zaułkach i chaszczach w jakich pewnie chowa się Chanel? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dzika_Figa Posted December 10, 2010 Share Posted December 10, 2010 [quote name='AMIGA']Tylko czy oni jeżdżąc po mieście rozglądają się po ciemnych zaułkach i chaszczach w jakich pewnie chowa się Chanel?[/QUOTE] No nie. Ja bym raczej liczyła na to, że wśród tych taksówkarzy znajdzie się kilku miłosników zwierząt, którzy sobie gdzieś ulotkę Chanel umieszczą - na tylnej szybie, na zagłówku, tak, żeby klienci widzieli... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted December 10, 2010 Share Posted December 10, 2010 A no racja -o tym nie pomyślałam :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kopciuszek Posted December 10, 2010 Share Posted December 10, 2010 No i też czekając na klienta pod blokiem albo stojąc na postoju może akurat ją zobaczą ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
olalolaa Posted December 10, 2010 Author Share Posted December 10, 2010 Oczywiście - każdy pomysł na wage złota w tej chwili. Tylko jak rozdac ulotki tylu taksówkarzom? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
REJA Posted December 10, 2010 Share Posted December 10, 2010 Już nie wiem co robić .Też zaczęłam mysleć ,że Chanelka uznała DT za domek.Są przecież psy ,które przywiązują się do jednego właściciela i ona postanowiła wrócić do domu,ale zmarznięty i głodny pies mógł przełamać strach i poszukać pomocy człowieka.Ten pomysł z taksówkarzami ciekawy,tylko ,czy będą chcieli brać ulotki? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Florentynka Posted December 10, 2010 Share Posted December 10, 2010 A jakby tak odgórnie...taksówkarze są zrzeszeni w jakichś korporacjach chyba, poprosić odgórnie w dyrekcji czy jak jej tam, a nie latac indywidualnie po taksówkach... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kopciuszek Posted December 11, 2010 Share Posted December 11, 2010 No właśnie nie wiadomo czy Ci "u góry" zechcą łaskawie nam pomóc ... A ja mam dużego wystraszonego (maksymalnie) psa do oswojenia ... Macie jakieś pomysły (wszystko opisałam na wątku krakowskim) ?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aska64 Posted December 13, 2010 Share Posted December 13, 2010 Często też sprawdzają się w poszukiwaniu listonosze,może porozmawiać z nimi w tym rejonie ,przecież przemieżają całe miasto , wchodzą do mieszkań na podwórka, mogą coś zauważyć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
olalolaa Posted December 13, 2010 Author Share Posted December 13, 2010 Dziewczyny z Krakowa - jak możecie to działajcie z tymi listonoszami itd, Chanelko cholero no.. kiedy sie znajdziesz? :(:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Vlk Posted December 13, 2010 Share Posted December 13, 2010 a gdyby w sklepach spożywczych dać ulotki? Poprosić ładnie panią sklepową? Chodzi mi o takie osiedlowe spożywczaki, gdzie to nieraz baby przychodzą, żeby kupić kilo cukru i poplotkować :) taksówkarzy czy listonoszy uczulić to też dobry pomysł. A gdyby jakieś małe ulotki do skrzynek poroznosić? Wiadomo, że większość się wyrzuci ale może akurat jakaś komuś w oko wpadnie. Hmmm... jeszcze tak myślę, czy może facebook by nie przyszedł Chanelce z pomocą? W końcu na facebooka na pewno sporo Krakowian zagląda, gdyby tam zrobić wydarzenie, z dużą ilością zdjęc i informacji, pozapraszać ludzi z Kr i nie tylko? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AMIGA Posted December 14, 2010 Share Posted December 14, 2010 O skrzynkach już tez myślałam. Jednak większość bloków ma domofony i ludzie niechętnie wpuszczają obcych. Sytuacja jest zupełnie inna w dzielnicach z domkami jednorodzinnymi, bo skrzynki z reguły są na ogrodzeniu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Florentynka Posted December 14, 2010 Share Posted December 14, 2010 [quote name='AMIGA']O skrzynkach już tez myślałam. Jednak większość bloków ma domofony i ludzie niechętnie wpuszczają obcych. Sytuacja jest zupełnie inna w dzielnicach z domkami jednorodzinnymi, bo skrzynki z reguły są na ogrodzeniu[/QUOTE] Może można to jakoś przez pocztę załatwić? W końcu listonosze też roznoszą różne ulotki, np. te wyborcze itp. trafiają bezpośrednio do skrzynek, z tego co pamiętam. I widzę tu dwie drogi - oficjalna - znaczy uderzyć do dyrekcji czy jak tam się to naczalstwo lokalnej poczty nazywa i poprosić, albo oddolnie - poprosić listonosza który tam łazi w tym rejonie, ewentualnie mu zaproponować jakąś gratyfikację finansową. Tak czy inaczej dobrze by było pewnie z takim lokalnym listonoszem porozmawiać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Vlk Posted December 14, 2010 Share Posted December 14, 2010 listonoszom tudzież poczcie by trzeba za to zapłacić. Listonosze za noszenie ulotek dostają marne grosze, a potem dźwigają całe paczki tego paskudztwa na swoich plecach, więc z tym mógłby być problem. Większość zysku z tego noszenia ciężarów ma poczta. Chyba że się jakiegoś miłego listonosza zaczepi albo zna jakiegoś, może będzie tak miły... A myślałyście może o tych spożywczakowych reklamach? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dzika_Figa Posted December 15, 2010 Share Posted December 15, 2010 Na wątku krakowskim Soema napisała: [quote name='Soema']Dzwoniła do mnie kkanarekk, jej koleżanka widziała małego rudego pieska na os. Szkolnym. Pies był podobno do [B]Chanell.[/B] Nie mamy wielkich nadziei, ale może wart sprawdzić, ja niestety w Sandomierzu.[/QUOTE] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ULKA12 Posted December 15, 2010 Share Posted December 15, 2010 Ale Chanel nie jest ruda, jest brązowa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
olalolaa Posted December 15, 2010 Author Share Posted December 15, 2010 Kto sprawdzi???? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dzika_Figa Posted December 15, 2010 Share Posted December 15, 2010 [quote name='ULKA12']Ale Chanel nie jest ruda, jest brązowa.[/QUOTE] Ulka, ja wiem... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.