Jump to content
Dogomania

Florentynka

Members
  • Posts

    7536
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    1

Everything posted by Florentynka

  1. no i chciałam wrzucić zdjęcia Łucji, która nadal świetnie się trzyma a wczoraj uciekła i wróciła do domu z mrożonym sznyclem, ale nie wiem jak to zrobić - okazało się że imageshack nie działa :lookarou: Wszędzie jestem nie na czasie... okropność. Ale się nie poddaję, spróbuję jakoś to obejść i pokazać Łucję.
  2. Hej Agula - zabieram się za robienie małej ogłoszeń na Kraków, może to coś da. Możesz coś o niej napisać - zdaje się że docelowo nie będzie duża? Coś jeszcze o niej możesz powiedzieć? I na kogo ma być kontakt w ogłoszeniach? Rany... dawno mnie tu nie było, ależ się ta dogomania zmieniła :look3:
  3. Daaawno mnie tu nie było. Zaglądam, nacieszyć oko Puckowym szczęściem.
  4. Ja ze zdjęcia wnioskuję jedno: potworny i podły Prodziak pożarł prawy but, szlachetny Fred własnym ciałem nakrył lewy, aby go uchronić od takiegoż losu. Co do sprzątania w szufladzie - nie podejmuję się zgadywać. I odradzam. Wpuść tam Prodziaka, on posprząta ;) A wspólne geny Prodziaka i Gjalpona to są dobre geny!!! A, przypomniało mi się... dawno, dawno temu, jak Gjalpon był maleństwem trafiłam na stronę jakiegoś maniaka, który w formie tabelek i wykresów przedstawiał rozwój swojego tybetana w kwestii wzrostu i masy. I zasadniczy jego wniosek był taki, że one tak w wieku 5 lat osiągają pełnię. I się potwierdza. Gjalpo tak do 4 roku życia oscylował w okolicach 50 kg, myślałam, że tak zostanie... Od dwóch lat nagle zbliżył się do 70! Nie jest ani trochę upasiony, ale zrobił się taki dostojny.
  5. A ja wpadam z życzeniami noworocznymi...tak, tak, tybetany dziś świętują Nowy Rok - 2141, Rok Drewnianego Konia. Z tej okazji życzymy przede wszystkim Prodziakowi, ale też współmieszkańcom Prodziaka oraz wszelkim bywalcom tego wątku wraz z przyległościami - najwspanialszego, najpiękniejszego, najbardziej tybetańskiego Nowego Roku!!!! I nawet Gjalpo raczy delikatnie kiwnąć ogonem do wszystkich.
  6. Tyle dobrze, jak ten sam a nie jakiś nowy :shake::shake::shake: Zawsze jak widzę takie ogłoszenia to mnie ogarnia straszliwe poczucie bezradności.
  7. [B]dOgLoV[/B] ależGjalpo broni posesji, jak najbardziej ! On po prostu lubi ten moment zaskoczenia, więc zamiast się czaić przy bramie czai się gdzieś bardziej dyskretnie. W przypadku szczególnie mało spostrzegawczych wchodzących zdarza mu się delikatnie chrząknąć, żeby zwrócić na siebie uwagę :evil_lol:
  8. no nie... jak już tu zajrzę, to widzę zrzędzenie na najwspanialsze na świecie psy... jak możecie! po pierwsze: terytorializm - kocham! Gjalpo wszystkich wpuszcza - kolesi co chcą zrobić odczyt gazomierza, pana od wodomierzy, kominiarza... Najczęściej wygląda to tak: słyszę, że brama się otwiera , ktoś wchodzi, czekam... i nieodmiennie rozlega się wrzask. W zależności od kultury osobistej wrzeszczącego bywa to albo powszechnie znane łacińskie określenie na nierządnicę, albo jakaś " jezusmaria" albo "omatko!" i wtedy wychodzę i napawam wzrok. Facet stoi. Gjalpo leży. Poza lwa, łapa nonszalancko na łapę założona, wzrok czujny i wzgardliwy. Jedyne objawy tego, że nie jest wypchany albo sztuczny to to spojrzenie i leciutko uniesiony łeb. Więc nie wiem, czemu tak działa na tych ludzi, ale działa. I dobrze. I wtedy pytam " A tabliczka " uwaga pies" jest na bramie?" " no jest, ale ja go nie zauważyłem" " ale on pana zauważył" " jezusmaria, a nie zje mnie?" "przy mnie nie zje..." po drugie: jak się ma tybetana to się po prostu trzeba przestać wygłupiać i nie wydawać psu żadnych poleceń, zwłaszcza publicznie, bo wtedy kompromitacja gotowa. Gjalpo czasem ( podkreślam, czasem) wykonuje polecenia zapodane w formie " Może Wasza Wysokość łaskawie raczy..." po trzecie: w ramach środków ostatecznych, wobec grzebania w śmieciach, notorycznego darcia mordy o trzeciej nad ranem, żłopania zupy prosto z gara z przednimi łapami wspartymi o kuchenkę - można zastosować środek zapobiegawczy w postaci zagrania na ambicji : TY TYBETAN JESTEŚ, CZY BUREK ZE WSI? działa! również "Wasza Wysokość, to nie wypada" - czasem działa.
  9. [quote name='Becia66'][SIZE=3][COLOR=#ff0000][B]Dziewczyny już koniec roku, wszystkich członków naszego stowarzyszenia prosimy o uiszczenie składki członkowskiej w wysokości 20zł na konto stowarzyszenia, koniecznie z dopiskiem ,,składka członkowska''.[/B][/COLOR][/SIZE] [B]NR KONTA: 50 9161 0001 0004 6343 2000 0010 Bank Spółdzielczy w Lubeni [/B][/QUOTE] Będę pamiętać i się stosownie uiszczę
  10. ojej... spóźniłam się na urodziny. Prodziaku - rośnij duży i okrąglutki! Phi, kosmetyczka... Gjalpo zjadł kanapę, wydarł w niej wielką dziurę i trzymał tam kości i pluszaki. Prodziak się robi grzywiasty, zdecydowanie. Tak usiłuję policzyć ile Marta by musiała wybulić za same kosmetyczki, zakładając że każde z pochodzących od niej szczeniąt zjadło jedną...
  11. Podejrzewamy, albowiem drzwi zostały zniszczone w sposób specyficzny. Najlepiej to określą słowa: metodycznie przeżute. W sposób bardzo zrównoważony.
  12. [B]Majuska [/B]u nas nie ma mowy o nirwanie, u nas jest łóżkowe piekiełko. Psy się przepychają, nie my decydujemy gdzie kto śpi, tylko one. A Adam już kładąc się do łóżka zaczyna zrzędzić : a zaraz przyjdzie Łucja i mi zabierze kołdrę, a zaraz przyjdzie Gjalpo o będzie chrapał... A potem na zmianę latamy otwierać i zamykac drzwi balkonowe. Nawiasem mówiąc ostatniej nocy chyba za mocno spaliśmy - drzwi znów w kawałkach, na balkonie kupa trocin leży...
  13. Gremlin, a fe!!! Takie zdjęcia wkleja się po 22, o ile w ogóle. Bo to jest, za przeproszeniem pedofilia.
  14. I jak stróżują tą drugą parą oczu to w dodatku śmiertelnie przerażają wrogów...chrapaniem.
  15. Oj tam oj tam, [B]mamonabank, [/B]opcja odwrotna też możliwa, patrzeć z domu na cmentarz. Ja na tym cmentarzu wyląduję, jak mnie te psy do grobu wpędzą ;) Wczoraj wieczorem wysiadł prąd w całej wsi i sąsiednich też. Nagle się zrobiło ciemno doskonale. I w ciemnościach rozległ się upiorny wrzask, wrzask torturowanego psa, obdzieranego ze skóry psa. Wrzeszczało u nas w sypialni, jakby od strony łóżka. Ja akurat siedziałam w tej sypialni, usypiając Maksia. Wolałam się nie ruszać, bo w ciemności mogłam tylko pogorszyć sytuację. Adam miotał się po omacku, szukając świeczek i zapałek, przybiegł jak zaczęło wrzeszczeć, ale nie widział co się dzieje, więc wpadliśmy w panikę, do tego Maksio się wystraszył, zaczął ryczeć. I wtedy włączyli prąd. I okazało się, że wrzeszczy Balbina. Bo ona sobie leżała u nas w łóżku, a Gjalpo przyszedł i chciał się położyć obok... No to jest po prostu straszliwa histeryczka. Łucji wolno z nią sypiać w naszym łóżku, nam też troszkę wolno, ale Gjalpona wypędza, zakała.
  16. Hmmm, " ale niedźwiedzia" słyszę czasem po kilkadziesiąt razy dziennie, jeśli nam się pora spaceru nałoży na wychodzące ze szkoły dzieci. Poza tym bywamy berneńczykiem, wodołazem, kaukazem ( sorry, Fredzio), bernardynem ( ta charakterystyczna kolorystyka...) I też kiedyś spotkaliśmy kobietę, która spytała " czy to jest mastif tybetański?". Natomiast najczęściej jak pada pytanie co to za rasa i odpowiedź " mastif tybetański" to reakcja jest mniej więcej taka : aaaa, mastif... ( z pominięciem "tybetański")...mhm, mastif... i spojrzenia pełne niewiary, bo wiadomo, że mastify są gładkowłose i takie ogólnie pomarszczone, a ja tu chyba próbuję jakiegoś kundla na mastifa wylansować. A co do machania ogonem: ostrzegano nas, że machać może nie chcieć. No i trudno powiedzieć, żeby machał. Dwa, trzy nieznaczne kiwnięcia ogona oznaczają dziką radość. Kilku kiwnięć dostępuje jedynie kuzynka, która zawsze pojawia się z wielką torbą ochłapów dla psinek. Na nas raczy machnąć. owszem, natomiast nigdy nie widziałam, żeby machał do obcej osoby. Nawet jeśli ktoś jest przyjaźnie nastawiony i wzbudza w Jego Wysokości pozytywne uczucia. Ubocznym efektem tego jest strach weterynarza. Nasz wet - wielki facet, który bez problemu radzi sobie z psim psychopatą, blisko 50 kilogramowym owczarkiem mojej przyjaciółki, naprawdę agresywną wredą, wymięka przy Gjalponie. Gjalpo nigdy nawet na niego nie warknął, ba, w ogóle raczej na niego nie patrzy, a ten stoi w bezpiecznym dystansie i woła "proszę go przytrzymać". Zastanawiałam się o co chodzi i rozgryzłam temat - Gjalpo ma inny język ciała niż przeciętny pies. Właściwie nie ma, jeśli porównać z podręcznikami na temat psich póz i min i ich znaczenia. I biedny weterynarz nie wie, czego ma się spodziewać. Ja wiem - powinien się spodziewać, że Gjalpo mściwie naleje na worki z karmą które stoją na półkach w poczekalni. Zawsze to robi... A Prodziak faktycznie, bezkonkurencyjny !
  17. Bo bachory to rodzaj nałogu... [B]Mamonabank[/B] - my serdecznie zapraszamy, zawsze wpaść możesz do nas, posłuchać tybetana i pospacerować po cmentarzu, który co prawda nieco prowincjonalny jest, ale za to ma widok na nasz dom ;) Pacholę świetne, zaiste jak z Chełmońskiego! [B]Andzike[/B] - :lol: dobre!
  18. [quote name='Becia66']stanowczo nie wypada, zrób coś z tym :D.[/QUOTE] Będę musiała... Pochwaliłam się dziś na innym forum, że w pogodny dzień z okna mojej sypialni widać Tatry. Wzbudziłam tym jęki zazdrości. No to dla równowagi: bez względu na pogodę z okna mojej sypialni widać cmentarz. Z balkonu widać go jeszcze lepiej, a teraz, kiedy drzewa wyłysiały, to już w ogóle. I zaczęło się... Jako że wiadome święto się zbliża, a niektórzy zaczynają świętować z wyprzedzeniem już dziś nad cmentarzem widoczna jest łuna, a spomiędzy tych wyłysiałych drzew błyskają liczne ogniki zniczy. Tak jest co roku. I co roku, przez jakieś dwa tygodnie Jego Wysokość zasiada wieczorową porą na balkonie i zaczyna wyrażać wokalnie swoje oburzenie. Bo tybetany nie znoszą jak coś jest inaczej. Można powiedzieć, że lubią porządek i rutynę. No i jak gdzieś było ciemno a teraz nagle nie jest, jak coś się błyska gdzie nie powinno, jak coś tajemniczo mruga spomiędzy drzew - to to jest dobry powód, żeby usiąść wygodnie i ujadać przez noc całą. Aż nastanie świt i światła zniczy zbledną. Więc życzę przynajmniej Wam dobrej i spokojnej nocy. Tym co nie mają ogarniętych poczuciem misji tybetanów i tym co mają też ( w nadziei, że przynajmniej nie mają widoku na cmentarz.)
×
×
  • Create New...