AlfaLS Posted March 7, 2015 Posted March 7, 2015 No teraz z tymi plusami jest o niebo lepiej :) . I sama Jaszko zobacz - co to tych kilka minusów przy tej ilości plusów :) . Quote
Jasza Posted March 8, 2015 Author Posted March 8, 2015 Ech, tobołkowymi plusami mogłabym Was tu zanudzić do imentu ;) Quote
Patmol Posted March 9, 2015 Posted March 9, 2015 wykąpać Caillou? mam ją dopiero 4 lata -jeszcze sie nie ubrudziła na tyle, zeby ją kąpać w sume w górach deszcz ją wypłuka kilka razy w roku i w rzece sie czaem zanurzy -do kolan kiepsko mi je Sweetie wszystko pochłania -surowe mieso i kości uwielbia może być dodane z suplementami, moż ebyc ziemia okrzenkowa, może być kasza na rosole a Caillu marudzi -i rano ją z ręki karmię bo jak nie zje, a mnie cały dzień nie ma -to wymiotuje Quote
Jasza Posted March 9, 2015 Author Posted March 9, 2015 Wykąp, wykąp. Raz na cztery lata nie zaszkodzi. Ja Reksa mogłabym w ogóle nie kąpać - tylko omywać z błota i wycierać łapy. Ma sierść "samoczyszczącą" i nawet woda spływa po nim jak po kaczce grubymi kroplami. Za to Misia jest teraz kąpana równo co miesiąc. Gdzieś w okolicach tego czasu miesięcznego jej futro robi się szare i wygląda jak brudna wata a Misia zaczyna się drapać. Nie pomaga wyczesywanie. Natomiast o kąpieli ma czystą, różową skórę a sierść błyszczy i wygląda zdrowo. No i się Kula nie drapie. Każdy pies jest inny. Wiem, że nie mogę przesadzać, ale biorę też pod uwagę to jak wyglądają nasze spacery. To, ze wędrujemy po lesie i błocie, ale też po terenach pokopalnianych, gdzie ziemia jest tłusta i czarna od węglowego pyłu. I to, że Misia namiętnie kopie w ziemi zdzierając sobie nos i czasami wygląda jak ziemny putffór. Quote
jotpeg Posted March 9, 2015 Posted March 9, 2015 Ech, tobołkowymi plusami mogłabym Was tu zanudzić do imentu ;) nie ma takiej opcji, więc "nudź"! Norek ma sierść podobną do Reksiowej, "samoczyszczącą", ale i tak staram się go wykąpać 1 raz do roku; na letnisku, kiedy jest gorąco. Początkowo nie jest zachwycony, ale po kąpieli wyraźnie widać, że oczyszczone futro lepiej oddycha i sprawia mu ulgę, zwłaszcza kiedy upał. Quote
edytaanna Posted March 9, 2015 Posted March 9, 2015 Hej, a czy Waszym psiuniom też wychodzi sierść cały rok? (weter. mówi, że to wina grzejników i to zaburza system natury???). Minusików to u nas prawie wcale nie ma; no może kilka na rok... (np. za warkoty przy okazjach kulinarnych lub przy "rozdzielaniu" ludzi), ale całkiem malutkie, za to miłosnych plusików całe mnóstwo - wymienię kilka: - za buziaczki (mokre) - za dawanie do pieszczoty brzuszka - za rozczulające spojrzenia cudnych "indyjskich" oczu - za pieszczoty pościelowe (w łóżku) - za powitania z radością i wyrozumiałość przy rozstaniach - za, za, za... dużo, dużo więcej...i za to, że JEST! :rolleyes: Quote
Jasza Posted March 10, 2015 Author Posted March 10, 2015 Nooo, Jaszkowe spojrzenie to przynajmniej na dwa plusy ;) Quote
Jasza Posted March 10, 2015 Author Posted March 10, 2015 Nasze marcowe, słoneczne popołudnia... Quote
Jasza Posted March 10, 2015 Author Posted March 10, 2015 Czytam o rodzinie pomrowów, a Tobołki wypatrują motolotni.. A tu miejsce w którym czasami zostawiamy smakołyki dla saren.. Quote
Jasza Posted March 10, 2015 Author Posted March 10, 2015 Hobbicki dom bez drzwi.. Z radiem na uszach, depcząc wśród dziurawych purchawek, pozdrawiamy marcowo.. Quote
Elisabeta Posted March 10, 2015 Posted March 10, 2015 Piękne zdjęcia. :wub: I Buzia na koniec ładna. :) Tylko bez pomrowów, Jaszko. Tylko bez pomrowów... :angry: Quote
jotpeg Posted March 10, 2015 Posted March 10, 2015 oj, jak pięknie wędrujecie! i to popołudniowe słońce :) Quote
Jasza Posted March 11, 2015 Author Posted March 11, 2015 Słońce jest nieziemskie. Popołudniowe, niskie, rozświetla wszystko jakimś niesamowitymi, magicznymi promieniami. Wiem, że to brzmi pretensjonalnie, ale to prawda. Lubię taki marzec :) Quote
maciaszek Posted March 11, 2015 Posted March 11, 2015 Meldujemy, że są już zielone pączki i listki, dzdżownice i marcowe, leniwie i krzywo latające muszki. I takie wieści bardzo mnie cieszą, zwłaszcza gdy dziś patrzę za okno albo moknę na rowerze... Quote
Jasza Posted March 11, 2015 Author Posted March 11, 2015 A więc deszcz. "Jakieś dwa kilometry w stronę Nowej Rudy stoi dziwny dom, ale to nie on jest dziwny, lecz jego położenie. Stoi w wąskiej dolinie między zalesionymi na ciemnozielono szczytami. Stoi tak nisko jak żaden dom w okolicy, właściwie nie widać go znikąd, może tylko z samych szczytów. Strumień obmywa go z dwóch stron, liże jego mokre ściany. (...) mieszka w nim rodzina Pomrowikow: ojciec potężny i brązowy, trochę drobniejsza matka i dwoje dzieci. Wieczorami siedzą w milczeniu przy stole, w mroku, bez światła, bo wilgoć nie pozwala działać elektryczności. Ich błyszcząca ciemna skóra odbija tylko słabe refleksy pociemniałego dnia. Nocą cała rodzina kładzie się spać na podłodze w kącie. Cztery sklejone ze sobą ciała, które delikatnie pulsują w rytm ślimakowtych oddechów. Rano ruszają w bujną, mokrą zieleń i zostawiają na niej swoje śluzowate ślady. Znoszą pod dach nadgniłe poziomki i truskawki pokryte bladym nalotem pleśni. Żują je w milczeniu. (...) Pan domu (...) nocą sunie w trawach do drogi, chwilę odpoczywa, a potem rusza do ludzkich siedzib. Tam wyjada ludziom z ogródków mokrą sałatę i delikatne, młodzieńcze pędy cukinii. Z rozkoszą wygryza w nich dziury; to nie złośliwość - to rodzaj jego twórczości. Cieszy go istnienie dziur i deszczu. Ale najbardziej podoba mu się zamieniony w błoto popiół z ognisk. Tapla się w nim; wraca do domu brudny, pijany mokrymi pozostałościami ognia. Jego żona milcząco robi mu wyrzuty - umierała z niepokoju." "Deszcz. W podziemnym, podlistnym świecie trwały przygotowania do fety. Święto wilgoci". Olga Tokarczuk "Dom dzienny, dom nocny" Sorry Elisabeta ;) Aaa, jeszcze deszczowe bukowe oko: I niebukowe... Z nieco zatroskanym spojrzeniem. Quote
Elisabeta Posted March 12, 2015 Posted March 12, 2015 Jaszko, cała powieśc o NICH?... :ph34r: Bo myślałam, żeby nadrobic zaległośc literacką, ale chyba sobie daruję. ;) I jakie niewinne..." Nadgniłe poziomki i truskawki"... A KTO włazi do kociej miski z suchą karmą?! :angry: "Śluzowate ślady". To się zgadza. A jak takie miseczki potem ciężko umyc... Paskudy. :wacko: Quote
Jasza Posted March 12, 2015 Author Posted March 12, 2015 Nie, nie cała książka ;) Chociaż szkoda ;););) Quote
Jasza Posted March 12, 2015 Author Posted March 12, 2015 Myszowo. Kretowo. I ślady do wodopoju. Quote
Jasza Posted March 14, 2015 Author Posted March 14, 2015 Jasza marzycielka. Spacerowaliśmy dzisiaj rano po zalanej deszczem i kapiącej Starej Zgodzie. Przygladałam się kałużom, mokrym chodnikowym kostkom i nagle dostrzegłam napis na mokrej, żeliwnej pokrywie studzienki kanalizacyjnej. Wincetown. I rozmarzyłam się, widząc oczami wyobraźni niewielkie, angielskie miasteczko, z domami oplecionymi powojnikiem i herbacianymi różami, z zielonymi ogródkami, takimi jak ten, w którym herbatę piła Panna Marple, z kamiennymi murkami wyłożonymi mchem, z niewielką szkołą z frontem z czerwonej cegły, z latarniami świecącymi jak świeczki. Z łagodnymi pagórkami i widokiem na wrzosowisko. Z parkiem zasypanym rudymi liśćmi. Miasteczko, gdzie okna mają zielone, drewniane okiennice, a drzwi - mosiężne, gładkie klamki. Jak już sobie to wszystko wymyśliłam, dotarliśmy do kolejnej studzienki i spostrzegłam, że napisano na niej nie: Wincetown, tylko po prosu i zwyczajnie: Wincentów. Sia. "Lullaby" https://www.youtube.com/watch?v=McEEiZU8t4Y&list=RDJhW1Spd4GlE&index=24 1 Quote
Elisabeta Posted March 14, 2015 Posted March 14, 2015 Jaszo, ale cudna anegdota. :) Angielskie małe miasteczko... Tak pięknie to opisałaś... A ja to kocham. Zawsze w marzeniach, bo nigdy nie byłam... :rolleyes: Seriale BBC. I te kostiumowe i te współczesne. :) No chyba, że... za tym kamiennym murkiem, obok nas... mieszkałaby na przykład... Hiacynta Bucket. Ha! :P Jaszko, znasz serial BBC "Co ludzie powiedzą"? Pokazywali w TV jakieś dziesięc lat temu... Kiedy jeszcze oglądałam... ;) Quote
maciaszek Posted March 15, 2015 Posted March 15, 2015 W Twoim Wincetown mogłabym mieszkać. W Wincentowie niekoniecznie ;) Quote
Jasza Posted March 15, 2015 Author Posted March 15, 2015 Serial znam, a jakże ;) I faktycznie, takich sąsiadów, to...raczej bym sobie nie życzyła ;) A tymczasem: http://klapyme.flog.pl/wpis/2213115/ozw-so-wincentow- Czemu nie, Wincentów wygląda całkiem przyjemnie ;);) https://www.google.pl/maps/place/Wincent%C3%B3w/@51.141987,20.352972,3a,75y,191h,90t/data=!3m4!1e1!3m2!1stOYz51IlkqnP8P-yV63l4A!2e0!4m2!3m1!1s0x4719ceeba936bdc1:0x9cae8b3cd4e0aa26 Quote
maciaszek Posted March 15, 2015 Posted March 15, 2015 Czemu nie, Wincentów wygląda całkiem przyjemnie ;);) https://www.google.pl/maps/place/Wincent%C3%B3w/@51.141987,20.352972,3a,75y,191h,90t/data=!3m4!1e1!3m2!1stOYz51IlkqnP8P-yV63l4A!2e0!4m2!3m1!1s0x4719ceeba936bdc1:0x9cae8b3cd4e0aa26 No rzeczywiście, dość miło dla oka. Ale to świętokrzyskie, oszalałabym od nadmiaru psiej biedy i nieszczęścia... Pokrywa studzienki Wincetown ze zdjęcia - przepiękna. Same takie mogliby robić :) Quote
Jasza Posted March 15, 2015 Author Posted March 15, 2015 Mi też świętokrzyskie kojarzy się podle jeżeli chodzi o psie sprawy...:( Chociaż czasami i u nas nie jest lepiej... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.