AlfaLS Posted September 7, 2014 Posted September 7, 2014 Jaszko moja koleżanka kupowała takie coś [URL]http://animalia.pl/produkt,10170,167,dr-clauders-ungeziefer-umgebungs-spray-zwalczanie-insektow-w-otoczeniu-200ml.html[/URL] i była z tego zadowolona... Quote
Jasza Posted September 7, 2014 Author Posted September 7, 2014 Dzięki, chyba coś takiego muszę kupić. Profilaktycznie dzisiaj wielkie pranie i wszystko świeże, a nawet w tym słońcu suche. Quote
jotpeg Posted September 7, 2014 Posted September 7, 2014 dobrze, że jest taka pogoda i wszystko pięknie wyschło! Oby było już dobrze. Norek ma czyszczone gruczoly 1-2 razy do roku (proszę o to weta). Quote
maciaszek Posted September 7, 2014 Posted September 7, 2014 [quote name='Jasza']Nie wiem czy dobrze robię, ale wymyśliłam sobie, że przy posiłkach stawiam michę z groszkami i jak tobołki proszą o smaczne kąski, to dostają swój groszek. Jak myślicie? Może rzeczywiście konsekwentnie je ignorować?[/QUOTE]Ja myślę, że ignorować. [quote name='Jasza']Czy mogę wszystko spryskać Raidem 3w1?[/QUOTE] Ja bym się bała. Raid to jednak chemia... Quote
Jasza Posted September 8, 2014 Author Posted September 8, 2014 No i Misia się nie drapie prawie wcale ( dzisiaj rano przy pobudce trochę nerwowo ) za to Reksio ciągle wylizuje pachwiny i wygryza nasadę ogona.... Zwariuję. :-( Quote
Patmol Posted September 8, 2014 Posted September 8, 2014 a już je kapałaś razem tym środkiem na pchły? ja wsypuje do legowisk sodę oczyszczoną ze 20 minut czekam i wytrzepuję/odkurzam nie wiem czy na pchły pomaga , ale niweluje zapach i ma działanie bakteriobójcze (podobno) i powiesiłam w mieszkaniu wrotycz (ususzyłam) -który tez (podobno) działa odpychająco na pchły a poza tym cudnie pachnie i ładnie wyglada tylko jest trujący -więc daleko musi być od psich pysków Quote
Jasza Posted September 8, 2014 Author Posted September 8, 2014 Reks zaczął się drapać w piątek, w sobotę już bardziej. Wczoraj, w niedzielę, według planu podałam i jemu i Misi [B]Exspot[/B]. (Krople między łopatki) Wieczorem wygryzał sobie sierść nad ogonem i wylizywał pachwiny i brzuch. Dzisiaj rano to samo. Męczy go to. I mnie. O wrotyczu sama pisałam kilka stron wcześniej, ale teraz mamy rozpiskę od weterynarza i boję się coś sama zmieniać i wprowadzać. Quote
Patmol Posted September 8, 2014 Posted September 8, 2014 u Ciebie wyczytałam o wrotyczu poszłam w łąki i narwałam sobie na zimę Quote
Jasza Posted September 8, 2014 Author Posted September 8, 2014 Na dodatek fakt, że obydwa tobołki są tylko i wy łącznie na suchym RC MINI Adult, powoduje, ze na spacerach węszą jak oszalałe, żeby coś znaleźć do jedzenia. Zawsze dostawały oprócz groszków różne rzeczy, choćby rybę, warzywa, śmierdziele do gryzienia, psie herbatniki, chleb. Teraz nic i wyglądają jakby były ciągle GŁODNE :( Jak karmicie swoje psy? Tylko suchym, restrykcyjnie? I NIC? Maciaszku - Ty wiem, że gotujesz. Quote
maciaszek Posted September 8, 2014 Posted September 8, 2014 Tak, my gotujemy. Ale jak karmiliśmy białasa suchym to poza nim dostawał różne rzeczy (zresztą do dziś dostaje :D). Kubeczki do wylizania, suchy chleb, czasem jajko, marchewkę surową, jabłko, kawałek kanapki. Oczywiście nie wszystko na raz :diabloti: Quote
ania shirley Posted September 8, 2014 Posted September 8, 2014 Ja gotowałam. I wtedy Koks jadł tyko gotowane. Od 1,5- 2 lat je suche. I ja mu nie daje nic innego. Przy stole nic nie dostaje. Jest ignorowany . I nie "sępi" . Tzn. ode mnie nie "sępi". Od niektórych dostaje conieco....I od nich wymusza. O czym pisałam. Jak jestem przy stole , to nikt mu nic nie daje , bo sie mnie boją. Bo sie wydzieram... Wydaje mi sie , ze to kwestia czasu- naucza sie, ze nic nie dostają, poza suchym. I mimo to beda szczęsliwe. Quote
Jasza Posted September 9, 2014 Author Posted September 9, 2014 (edited) Aniu, to nawet nie jest kwestia, żeby dostawały coś przy stole, podczas naszych posiłków. O dziwo - z trudem, ale to ogarniam, tylko jem szybko i nerwowo ;) Po prostu jakoś mi się wydaje, że jedzenie to wielka przyjemność - dla człowieka i dla psa, więc chciałabym, żeby miały tą frajdę, że zjedzą coś dobrego i zdrowego zarazem - jak kromka chleba, jak kawałek ryby, jak ( Maciaszku - przypomniałaś mi ;)) kubeczek po mascarpone. Jak ta cała historia się wyjaśni, to docelowo chciałabym, żeby jadły suchą karmę, plus dwa razy w tygodniu gotowany indyk ( praktycznie go nie jadały, więc nie może raczej być przyczyną uczulenia, o ile to w ogóle alergia pokarmowa, poza tym podobno jest mniej nafaszerowany chemią i mniej alergizujący niż kurczak) i raz w tygodniu gotowana ryba. I - jeżeli wprowadzane kolejno produkty nie spowodują jakichś sensacji - to także to, co do tej pory, czyli jajka, ryż z masłem, serek, warzywa - w niewielkich ilościach i w ramach....chmm...deseru. Tymczasem, nie chcę zapeszać, ale Reks się NIE DRAPIE. Wczoraj od 15.20 do dzisiejszego poranka o 6.30 ANI RAZU. Wniosek z tego jest taki - zadziałał Exspot, czyli Reks miał pchły. Nie znalazłam żadnej, żadnych odchodów pchlich, wyczesywałam go nad białymi papierowymi ręcznikami, żeby potem te pchle kupy znaleźć, według instrukcji z internetu, ale nic. Jedyne co, to wczoraj wyszukałam mu krostkę na plecach, dosyć rozdrapaną, ale już zasuszoną. Może w takim razie u Misi to też pchły? na razie ciężko stwierdzić, bo jest na Calcorcie, więc nie wiem czy się nie drapie z powodu leku czy z powodu działania Exspotu. Gdyby to były pchły, to byłoby pięknie! Dzisiaj kupię ten preparat w aerozolu i dodatkowo wszystko spryskam. Legowiska pochowane już dawno, ale teraz je powsadzam do worków na śmieci, wypsikam tym preparatem i zawiążę szczelnie i zostawię na dwa, trzy dni. Misia jest do tego stopnia "wygłodniała", że porwała wczoraj z chodnika wysuszoną NA WIÓR powłoczkę z parówki, w której już nie było miligrama NICZEGO. Wyglądała, jakby miała milion lat. W ostatniej chwili wyszarpałam jej to z zaciśniętych ząbków i Kula obdarowała mnie pełnym wyrzutu spojrzeniem zagłodzonego psa :shake: Edited September 9, 2014 by Jasza Quote
Patmol Posted September 9, 2014 Posted September 9, 2014 dobrze, że się nie drapią ja daję suche - teraz TOTW a poza tym masę innych rzeczy przy okazji często dostają gotowane podroby i gotowane warzywa, chleb, owoce ,dużo marchwi -surowej i gotowanej Quote
Jasza Posted September 9, 2014 Author Posted September 9, 2014 Będę wszystko wprowadzać stopniowo, jeśli tylko się sytuacja ustabilzuje :p TOTW - gdzie zamawiasz Patmol? Dobre opinie ma ta karma :p Quote
Patmol Posted September 9, 2014 Posted September 9, 2014 w zooplusie [url]http://www.zooplus.pl/shop/psy/karma_dla_psa_sucha/taste_of_the_wild/397717[/url] ona jest bezzbożowa -a moje psy dostają chleb jako smakołyk (Caillou az piszczy prawie, jak widzi świeży chleb) więc żeby nie przesadzić z iloscią zboża w ich jedzeniu -karmę mają bez zboża bardzo im smakuje ostatnio jeszcze polewam olejem lnianym -podobno dobry na sierść Quote
Jasza Posted September 9, 2014 Author Posted September 9, 2014 Ja też czasami dodaję troszkę oleju do karmy. Tobołkom nic nie zmieniam na razie, ale TOTW brzmi dobrze. Poczekamy. Quote
Jasza Posted September 9, 2014 Author Posted September 9, 2014 Cha cha cha! Misiunia! [IMG]http://media-cache-ak0.pinimg.com/736x/36/75/e8/3675e8651196def3550f9597178f3e2d.jpg[/IMG] [url]http://www.pinterest.com/pin/463800461595385529/[/url] Quote
Jasza Posted September 9, 2014 Author Posted September 9, 2014 Dopiero teraz zauważyłam, że to w samochodzie schroniskowym :shake::-( Quote
jotpeg Posted September 9, 2014 Posted September 9, 2014 ale obrazek wzruszający; za kratami wieźniowie, a najbiedniejszy jest ten czarny, w środku... Powodzenia w kampanii antyalergicznej i antypchelnej!!! Quote
Elisabeta Posted September 12, 2014 Posted September 12, 2014 Tobołki, jestem! :laugh2_2: Nowa Dogomania... Najważniejsze, że jest. :loveu: Nauczymy się. :user: Quote
Jasza Posted September 12, 2014 Author Posted September 12, 2014 Uff! Piękna, granatowa jest nowa Dogomania, ale muszę się tutaj odnaleźć. Edit. Subskrybcje są w zakładce Moja zawartość, a już myślałam, że .. ;) Tymczasem wieści z frontu są takie, że na 99 procent cała afera jest przez pchły. Wczoraj znalazlam jedną nieruchawą na wersalce. Tobołki są oglądane i wyczesywane codziennie milion razy i nic nie znalazłam. Wszystkie kocyki, poszewki, jaski, narzuty, pościel - wyprane w 60 stopniach. Wszystkie komplety szelek też. Legowiska zapakowane w wielkie foliowe worki i tymczasowo schowane - będę odkażać w sobotę jak się pozbędę tobołków z domu na cały dzień. Dzisiaj wysprajuję dom preparatem kupionym w sklepie zoologicznym. Jutro rano jedziemy z tobołkami na działkę, więc Damian z nimi wyjdzie wcześniej, a ja dodatkowo użyję jednak Raidu ( za i pod meblami, za listwami przyodłogowymi i we wszystkich zakamarkach) Wrócimy w niedzielę, więc myślę, że spokojnie. Macie jeszcze jakieś pomysły? Tobołki są zakroplone Exspotem, kolejne saszetki już mam - będą użyte za trzy tygodnie. W sprawie jedzenia - gotuję :hmmmm: Taki plan. Zobaczymy czy dam radę. Maciaszku - będę prosić o konsultacje i porady :oops: Dwa dni jadły indyka. Wczoraj ugotowałam całego kurczaka ( Damian kupił zamiast kaczki z azjatyckiego tygodnia w Lidlu :roll: ) Pykał sobie na małym gazie z marchewką, brokułami, pietruszką - i na koniec - z ryżem. Obrałam, wymieszałam, dosypałam siemię lniane. Dolałam wywaru, który został po gotowaniu. Tobołki dzielnie asystowały i potem jeszcze dzielniej pałaszowały :loveu: Potem spały i nie interesował ich nawet mój obiad ;) Wyszły piękne dwie michy plus mały garnek - więc jeszcze dwie wielkie porcje. Na dzisiaj. Quote
jotpeg Posted September 12, 2014 Posted September 12, 2014 no to wygląda, że bardzo dobre wieści! jeśli to "tylko" uczulenie na pchły, a nie alergia pokarmowa, to i tak pół biedy. na ten weekend są dobre prognozy pogodowe, więc miejcie udany pobyt, a "tobołki" się wyluzują na świeżym powietrzu :thumbs: Quote
Elisabeta Posted September 12, 2014 Posted September 12, 2014 Gotowanie dla Tobołków apetyczne, Jaszko. :) A odkażanie mieszkania... Biedne pająki... :sad: Moje banerki są tymczasowe... Póki Ayame Nishijima coś nie zaradzi, bo dawne mi zniknęły. :( Teraz chyba można wstawiac więcej niż dwa. ;) Quote
Jasza Posted September 12, 2014 Author Posted September 12, 2014 Elisabeta - ale u Ciebie kolorowo :thumbs: No biedne pająki, wiem... :shake: A jeżeli w temacie owadzim, to... przedstawiam Wam Krokiewkę Lękwicę :wub: Przeczekała dzień na naszym parapecie, a wieczorem poleciała w swoich sprawach; Quote
ania shirley Posted September 12, 2014 Posted September 12, 2014 Jaka straszna!!!! Boje się ćmy!!! Nie boje się pająków , myszy, ale ćmy strasznie.... :( Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.