maciaszek Posted February 23, 2010 Share Posted February 23, 2010 Są jakieś wieści o samopoczuciu Misi po sterylce? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Awit Posted February 23, 2010 Share Posted February 23, 2010 jesteś w trudnej sytuacji. Ale myślę, że nie można przewidzieć jak Misia zachowywałaby się w domu. A co do reakcji Reksa, to musiałabys ją odpowiednio wprowadzić, ale to wiesz o tym i wg mnie dobrze by przez najbliższe dni psiaki były z kimś dorosłym:-) Też bałabym sie zostawić psy same..... A jak Misia po sterylce? JAk sie czuje? I gdzie idzie od jutra? I też jestem ciekawa jak ona tam pojechała, czy była spokojna Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agada Posted February 23, 2010 Share Posted February 23, 2010 Dziewczyny napiszcie coś, czekamy, czekamy..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jasza Posted February 23, 2010 Author Share Posted February 23, 2010 Rozmawiałam z Anetą. Misia była "na stole" ok. 12.30 !! Na razie tyle wiem. Jutro mam urlop. Więc chyba Misia przyjeżdża do mnie. Wieczorem zadzwonię do Anety. Muszę zapytać, czy mogloby być tak, że mała byłaby u mnie do soboty, niedzieli..a jeśli okazałoby się, że jest strasznie, że Reksio ją atakuje, że ...no nie wiem, nie chcę wymyślać...to wtedy wróciłaby do hoteliku na te parę dni jeszcze. Chciałabym napisać, że dam radę, ale wstyd mi, że takiej pewności nie mam. Przepraszam Cię Misiu.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Awit Posted February 23, 2010 Share Posted February 23, 2010 Bo tej pewności się nie ma. Zawsze pozostaje taka niepewność..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maciaszek Posted February 23, 2010 Share Posted February 23, 2010 No to teraz trzymamy kciuki za to, żeby Jasza przeżyła jutro humory męża (ach te chłopy....) ;). A Misia nie wpadła w panikę i dogadała się szybko z Reksiem. Jaszo, pamiętaj, żeby spotkać je na neutralnym terenie (poza mieszkaniem), pospacerować chwilę z nimi (jak da radę) i dopiero do domu wprowadzić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agada Posted February 23, 2010 Share Posted February 23, 2010 się nie martw na zapas, się zobaczy... wiadomo jak będzie źle to jeszcze i mąż doleje oliwy do ognia, a jak dobrze to przetrwacie, trzymam kciuki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jasza Posted February 23, 2010 Author Share Posted February 23, 2010 Taka jest teoria.. Z Zuzią Reksio też sie poznał na neutralnym terenie i ją ignorował zupełnie...za to w domu... No, ale Misię zna i lubi - więc może będzie lepiej. Matko, czuję się jak w filmie. Jakby to nie mnie dotyczyło. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zuzolandia Posted February 23, 2010 Share Posted February 23, 2010 [quote name='Jasza']Rozmawiałam z Anetą. Misia była "na stole" ok. 12.30 !! Na razie tyle wiem. Jutro mam urlop. Więc chyba Misia przyjeżdża do mnie. Wieczorem zadzwonię do Anety. Muszę zapytać, czy mogloby być tak, że mała byłaby u mnie do soboty, niedzieli..a jeśli okazałoby się, że jest strasznie, że Reksio ją atakuje, że ...no nie wiem, nie chcę wymyślać...to wtedy wróciłaby do hoteliku na te parę dni jeszcze. Chciałabym napisać, że dam radę, ale wstyd mi, że takiej pewności nie mam. Przepraszam Cię Misiu....[/QUOTE] [B][I]superr ze w końcu sie udalo i Misiowata juz po sterylce;-) ciesze sie że mogłam pomóc ;-) trzymam kciukaski za dalszy pozytywny przebieg dzikiej misji ;-) [/I][/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jasza Posted February 23, 2010 Author Share Posted February 23, 2010 Zuzolandio - uściski dla Ciebie! DZIĘKUJĘ RAZ JESZCZE!!!!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jasza Posted February 23, 2010 Author Share Posted February 23, 2010 Rozmawiałam z Anetą, Misia wybudzona, wszystko ok! Jutro po nią pojadą, tylko nie wiadomo o której. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maciaszek Posted February 23, 2010 Share Posted February 23, 2010 Super :). Mówiłam, że wszystko będzie ok? :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jasza Posted February 23, 2010 Author Share Posted February 23, 2010 To jeszce powiedz Maciaszku, że Reksio Misi nie pogryzie, że Misia mnie nie pogryzie, że mój mąż się nie wyprowadzi, że szef mnie nie zwolni, że dam radę.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kisiaraf Posted February 23, 2010 Share Posted February 23, 2010 Tego nikt Ci nie może zagwarantować najważniejsze, że trzymamy kciukasy i jesteśmy z Tobą. Wszystkiego dobrego na jutro!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maciaszek Posted February 23, 2010 Share Posted February 23, 2010 [quote name='Jasza']To jeszce powiedz Maciaszku, że Reksio Misi nie pogryzie, że Misia mnie nie pogryzie, że mój mąż się nie wyprowadzi, że szef mnie nie zwolni, że dam radę....[/QUOTE]Chciałabym... :calus::calus::calus: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AlfaLS Posted February 23, 2010 Share Posted February 23, 2010 Jaszko :kciuki::kciuki::kciuki: Z Ciebie, za Miśkę, za Reksia, za TZ i za jutrzejszy dzień :kciuki::kciuki::kciuki: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
OlaLola Posted February 24, 2010 Share Posted February 24, 2010 Trzymam kciuki :):) Bedzie dobrze :):) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
diana79 Posted February 24, 2010 Share Posted February 24, 2010 Jasza na pewno nie będzie tak źle jak się może wydawać, Reksiu polubił już Misię więc musi być wszystko dobrze, Tz Ci na pewno wybaczy, to tylko kilka dni i Misia wróci do siebie :lol: trzymamy bardzo kciuki za dzisiejszy dzień :thumbs: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jasza Posted February 24, 2010 Author Share Posted February 24, 2010 Jestem w domu. Czekam na wieści. Być może dopiero popołudniu. Pan Adam już od 7.00 dopytuje sms-owo o Misię.. Tyle osób jej kibicuje, tyle osób ściska kciuki, że musi być dobrze. Chyba się napiję... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jasza Posted February 24, 2010 Author Share Posted February 24, 2010 Anetko, wiadomo coś o Misi? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monika:) Posted February 24, 2010 Share Posted February 24, 2010 Jaszko wiesz może czy Misia ma jakąś obróżkę albo szelki na sobie?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jasza Posted February 24, 2010 Author Share Posted February 24, 2010 Aneta mi wczoraj powiedziała, że jak Misia bedzie już po zabiegu, bedzie miała założone szeleczki i smycz, żeby je ciągle miała na sobie.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kisiaraf Posted February 24, 2010 Share Posted February 24, 2010 No to Misiu bądź grzeczna wszyscy Ci dopingują!!! Jasza dasz rade wierze w Ciebie i oczywiście czekamy jak na szpilkach na wieści. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jasza Posted February 24, 2010 Author Share Posted February 24, 2010 Ugotowałam dla męża zupę z czerwoną fasolą, boczkiem, cebulką i czosnkiem......na udobruchanie.. Teraz idę do lasu z Reksiem, żeby go zmęczyć. Czekam na wieści od Anety. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted February 24, 2010 Share Posted February 24, 2010 [quote name='Jasza']Ugotowałam dla męża zupę z czerwoną fasolą, boczkiem, cebulką i czosnkiem......na udobruchanie.. [/QUOTE] spryciula :calus: nie dam mojemu TZ tego czytać bo jeszcze będzie się domagał takiego udobruchania :evil_lol: trzymam :kciuki: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.