Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Przepiękne Joanko.

Rozmarzyłam się.

A w Włóczykiju lubię wszystko.

Pomysł na życie i bycie. Całą postać.

Sam zamysł, brzmienie słowa, oczy i kapelusz.

 

Idę zajrzeć na leśną stronę.

 

* * *

Badanie Reksiowe przesunięte.

Posted

Na razie jest rower ;)

Od dwóch dni.

Jeszcze nie napompowałam i nie ma przykręconych pedałów.

Dzisiaj będe robić miejsce w piwnicy, żebym miała gdzie garażować :)

Przyczepka chyba w przyszłym miesiącu, bo trochę kosztuje...

  • Upvote 1
Posted

Cześć, Reksiu, cześć, Misiu!

Mam na imię Teodor (możecie mi mówić Teo), pochodzę z rodu Corgie, i mieszkam w Krk. Mamusia wraz z przyjaciółmi sprawili mi taki pojazd. Podobno dlatego, że mam krótkie łapki, i nie doszedłbym piechotą np. na Błonia. 

W sumie lubię tak podróżować:

 

kbejgz.jpg

 

11wbi37.jpg

 

9pq0yb.jpg

 

Pozdrawiam - hauuuuu!

Teo

  • Upvote 1
Posted

Melduję, że Reks po badaniu :)

Wszystko dobrze, muszę go tylko obserwować nieco baczniej i przy każdej kolejnej wizycie będzie dokładnie osłuchiwany.

I dzielny był :) Szczególnie przy opuszczaniu kliniki ;)

 

 

Mam trawiaste zdjęcia, ale komputer przestał współpracować.

A ja dzisiaj jestem mocno senna i nie chce mi się z nim walczyć.

Ani go przekonywać.

  • Upvote 1
Posted

Reksiu, bardzo sie wszyscy cieszymy, ze jestes zdrow jak rybka :)

Kto tyle spaceruje co Wy,

ten ma serce jak dzwon :)

 

Odwaga towarzyszaca opuszczaniu kliniki jest odwaga lwa :)

 

Wykonczy mnie ten brak polskich znakow - na razie jestesmy bezsilni. Komp zrobil bojkot na polskie literki.

I potem pisze tak jak widzicie.

A jeszcze czasami nie wskakuja mi znaki: a, z, w, y...masakra jakas...

  • 2 weeks later...
Posted

Mam jeszcze inne wspaniałe wieści :)

W środę kupiliśmy ogródek.

Po wielu perypetiach i wielu dziwnych i nerwowych dniach.

 

Mam swój kawałek zieloności.

Piękne owocowe drzewa, róże: czerwoną i herbacianą, białą tawułę rozrośniętą do monstrualnych rozmiarów,

mnóstwo choinek, w tym płożący jałowiec, który zaanektował połowę terenu, porzeczkowe i agrestowe krzaki,

truskawki, poziomki, trzmielinę i lilie. Psią różę kwitnącą bladoróżowo. Kamienną studzienkę.

Milion ślimaków, które teraz, w czasie upałów pewnie pochowały się w chaszczach-gąszczach.

I wielkie mrowisko. I ławeczkę z przegniłych desek. I szopę drewnianą obrośniętą tak, że nie da się wejść.

Zresztą prawdopodobnie nikt tego nie robił od jakichś dwunastu lat ;)

 

Od poniedziałku zaczynamy porządkować teren.

A ja jestem tyleż przerażona, co szczęśliwa.

  • Upvote 1
Posted

Tak, tak, Tobołki. To Wasze! :D

Bardzo się cieszę, Jaszko! :)

Nie martw się. Będę Cię tu wspierac. He he he.

Masz teraz swoje ślimaki.

To będzie pewnie jeden z tych nielicznych ogródków, w których nikt nie będzie kombinował, żeby  je załatwic. ;)

Ale fajna wiadomośc przy sobocie!  :D

Posted

Dziękuję :):)

Ja się bardzo, bardzo cieszę, nawet jeśli napisałam tak trochę zdawkowo.

I tak, owszem, ślimaki będą miały u nas dobrze ;)

Najwyżej jak ich będzie za dużo, to pozbieram do wiaderka i wyniosę do lasu, który jest tuż, tuż obok.

Będzie też z całą pewnością hotelik dla pszczół samotnic.

Tata obiecał, że zrobi :) A zimą karmniki dla ptaków.

Do ogródka mogę dojść przez Hugoberg i mam bardzo blisko, spacerowym tempem mniej niż kwadrans, może dziesięć minut.

Tobołkom na razie się tam nie podoba. Za dużo krzaków, nowe, dziwne zapachy.

Ale wiem, że polubią to miejsce tak jak ja je już polubiłam.

  • Upvote 2
Posted

Hej,

A to Ci wieści!

Gratulacje, ja coś wiem o posiadaniu własnego ogrodu, a tutaj tyle inspiracji...i...roboty???

Ale fajnie. Pogoda sprzyja i myśleć będzie o czym w tygodniu , w pracy? a Tobołeczki przyzwyczaja się. W końcu to też ich własność.

Bardzo jestem ciekawa jak będzie się rozwijać ten temat?

Trochę o mnie: teściowa w hospicjum, szczegóły na potem.

Buziaki

E+J

Posted

A nie zamierzasz może założyć kompostownika? Bo chciałabym przekazać w dobre ręce dżdżownice kalifornijskie :D U nas nie mają zbytnio racji bytu, a w pryźmie kompostowej by miały raj, a właściciel pożytek :)

Posted

Zastanowię się :)

Na razie tam są jedne wielkie chaszcze, zanim powstanie kompostownik, o ile powstanie, to minie jeszcze dużo czasu.

Dziękuję!

Posted

no to bardzo dobra decyzja, tym bardziej, jeśli to niedaleko i nie będziecie tracić czas na dojazdy!
Tobołki polubią, zobaczysz, jak się kiedyś będą cieszyć :)
Mnóstwo pracy Was czeka, porządki, plewienie, wycinka itp., ale jaka satysfakcja później!

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...