Jump to content
Dogomania

joanka40

Members
  • Posts

    6893
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by joanka40

  1. Jaka biedna żabka. Cały czas mam nadzieję, że ten Nivalin w końcu zadziała. Gabrysiu, trzymam mocno kciuki.
  2. Psinka jest już u nas ponad dwa tygodnie, a jutro jedzie do hoteliku. Na imię Sarunia nie za bardzo reaguje, już prędzej na Misiunię, Misię. Sunia bardzo ładnie chodzi na smyczy, przyzwyczaiła się do jazdy samochodem. Dziś nawet sama wskakiwała do auta. Zaczęła też załatwiać się na dworze. Choć w domu też się załatwia. Ale to już chyba kwestia czasu i powinna opanować załatwianie się na dworze. Jak jest duży hałas na dworze, jeżdżą samochody, w pobliżu jest plac zabaw to Misia nie załatwi się, podkuli pod siebie ogon i tyle. Wieczorem i w nocy jak na dworze jest spokojnie, załatwia się. Dziś już nawet zasygnalizowała, że chce iść na dwór. Wypuszczona bez smyczy /na ogródku/ bardzo się cieszy i załatwia się bez najmniejszego problemu. Z tym, że ja ogródek mam niezabezpieczony i tylko dwa razy eksperymentowałam z jej wyjściem luzem, bez smyczy. Więc mimo, że na smyczy chodzi bardzo ładnie, to przy załatwianiu się smycz ją stresuje, choć i tu też są już ogromne postępy. Apetyt ma dalej ogromny. Na pierwszej wizycie w lecznicy ważyła 7,7 kg, a w ostatnią środę ważyła ok. 8,2 kg. Sunia pozwala głaskać się dosłownie wszędzie, nie ma miejsc zakazanych, rozdaje buziaki. Jednak tak zachowuje się do mnie, a do męża ma dystans, a czasami nawet go unika i się trochę go boi. Na początku Misiunia zostawała sama, raz na 1,5 godziny, raz na dwie, raz nawet na 4. I przez pierwszy tydzień było w miarę dobrze. Po tygodniu zostawiona sama zaczęła niszczyć drzwi wejściowe, plastikowe miski, ponadto zaczęła też skakać na wieszak i ściągać z niego wszystkie rzeczy, jednak kurtek nie niszczy. Natomiast reklamówkę, w której była smycz zniszczyła, a smycz pogryzła w kawałeczki. Dobiera się też do worków na śmieci w poszukiwaniu czegoś do jedzenia. Dziś odkurzałam tapicerkę, to też było to dla niej duże przeżycie, pogryzła miskę, zaczęła dyszeć, nie mogła się uspokoić. Była też dziś na spacerze w parku, takim godzinnym i tam gdzie nie było ludzi czuła się psinka wspaniale, a tam gdzie był duży ruch, plac zabaw, rowerzyści, tłum ludzi, ewidentnie się stresowała. Na początku obawiała się praktycznie każdego psa. Teraz ze spokojnym psem ładnie się przywita i próbuje się z nim bawić. Psiak jest naprawdę bardzo sympatyczny i proludzki. Z załatwianiem powinno być z dnia na dzień coraz lepiej. Jak zostawała sama, to dawałam jej też taki szmaciany szarpak i to trochę ją zajmowało. Nie interesują ją kości do żucia. Nie wiemy też, czy jak zostaje sama, to czy szczeka. W każdym razie, jak wracamy do domu, to jest cicho, jednak w ciągu ostatniego tygodnia zawsze było coś zniszczone. Sunia trochę wyje, jak ja wychodzę z domu, nawet jeśli nie zostaje sama. Maksymalnie wyła godzinę.
  3. Sarunia jest bardzo grzeczna, bardzo zestresowana i nastawiona proludzko. Bardzo fajny piesek. Dostała jeszcze śpiwór do spania i grzecznie sobie śpi. Ma spory apetyt, zjadła już późny obiad i kolacje. Nie chcę jej dawać zbyt dużo, bo mam wrażenie, że ile bym nie dała jedzenia tyle by zjadła. Została sama w domu, bo musiałam wyjść kupić smycz i grzecznie sobie spała w tym czasie. Jutro zrobimy zapoznanie z kotami, zobaczymy jak pójdzie. Była na spacerze, ale nie załatwiła się, dwór bardzo ją stresuje. Załatwiła się w przedsionku. Jutro będzie kolejna relacja. Piesek jest bardzo kochany i milutki. Boi się facetów. Do Bogdana nie podchodzi.
  4. Kicia jest naprawdę fajna i pewnie wielu z nas chciałoby mieć takiego kotka w domu. Może uda mi się namówić opiekunkę i ogłosimy koteczkę na olx, oczywiście wraz z kocurkami. U mnie limit zwierzaków, kiedy jako tako ogarniam zwierzyniec to trzy koty, jak mam więcej zwierząt to niezbyt sobie radzę.
  5. Kotki są tam fajnie zaopiekowane, grubiutkie są, mają schronienie, ale wiadomo opiekunce marzy się aby kotki znalazły domki. Ja widziałam tylko srebrną mamusię, a chłopaków znam jedynie ze zdjęcia. Kicia jest bardzo fajna, ociera się o nogi, grzecznie się zachowuje :)
  6. I jeszcze są dwa kocurki - synkowie :) Biegają za człowiekiem jak psiaki. Będą wykastrowane. Aktualnie - rozrabiaki :)
  7. Dawno nic nie pisałam, no bo w sumie nie ma o czym pisać. Wampek ma się dobrze, waży już ponad 4 kg, śpi na poduszkach, ładnie sisia do miseczki. Ponieważ znowu zaczął trochę kichać podaję mu znowu szczepionkę Fosprenil. Poprawa jest widoczna i to bardzo. Dzięki tej szczepionce Wampcio na chwilę obecną uniknął wziernikowania nosa. W okolicy pojawiły się kotki do adopcji. Na chwilę obecną są zaopiekowane, mają tymczasową opiekę, mieszkają w ocieplonej budzie. Koteczka jest śliczna: srebrno-szara, oswojona z człowiekiem i wysterylizowana. Chętna do spania w łóżka i na kaloryferze.
  8. Dajcie mi znać Kochane Dziewczynki, czy widać wklejone przeze mnie zdjęcia. Panią opiekującą się kotkami spróbuję zachęcić do zamieszczenia ogłoszeń na olx. A na razie będę rozsyłać zdjęcia kotków po znajomych.
  9. Chłopaki również mieszkają w ocieplonej budzie. Chętni do adopcji, bardzo zabawowi. Cała trójka chodzi za człowiekiem jak psiaki. Tymczasowa opiekunka miała kocurki wykastrować, dowiem się w listopadzie, czy chłopaki są już po zabiegu.
  10. Takie trzy kociaki szukają domków. To jest dziewczynka, bardzo fajna, już po sterylizacji. Grzeczna, garnie się do człowieka. Na chwilę obecną jest dokarmiana przez tymczasową opiekunkę i mieszka w ocieplonej budzie na dworze. Chętna na kanapę i w domowe pielesze. Może ktoś chciałby taką kocią piękność ? Kolor srebrno - szary.
  11. Wspaniałe zdjęcia :) Ja nie mogę - ale szczęściara z Lusi, naprawdę :) Lusia wygląda cudnie, bardzo się cieszę. Dziękuję Gabrysiu za zamieszczenie zdjęć na wątku :)
  12. Wszystko potwierdzam oczywiście, dawno nie zaglądałam na dogo, Cały czas czekam na informacje od DT, czy już wszystko mamy rozliczone. Jeszcze raz napiszę do DT, czy wszystko rozliczyłyśmy i dam znać.
  13. Mam nadzieję, że wszytko, wszędzie popotwierdzałam. Jeszcze w weekend sprawdzę ostatnie wpływy i wydatki, czy wszystko dobrze policzyłam - chodzi o ostatnie cztery bazarki, bo liczyłam wszystko na szybciocha :) Jeszcze dowiem się czy coś jeszcze mamy zapłacić za karmę.
  14. Z ostatnich dwóch bazarków mamy 210 zł / 59 zł + 151 zł /. Przed chwilą zrobiłam przelew za hotelowanie kotków - II rata ostatniego okresu rozliczeniowego w wysokości 170 zł :) Więc hotelowanie kotków zostało całkowicie opłacone :) Zostało nam 44,50 zł. Musimy się jeszcze skontaktować z DT, czy jeszcze mamy coś zapłacić za jedzonko. Temat hotelowania mamy zamknięty :)
  15. Elu, pieniążki oczywiście są już na koncie kotków. Serdecznie dziękujemy :)
×
×
  • Create New...