Jump to content
Dogomania

Proszę, podpiszcie dwie petycje dla zwierzaków ze schroniska w Lublinie :)


0bleblak

Recommended Posts

[quote name='psia.mama007'];) a jednak "diabeł tkwi w szczegolach". Teraz sie okazuje, ze nie wszystkie a za chwile sie okaze, ze tylko wtedy jak sponsor da, Charly. A Ty nie jestes przypadkiem pracownikiem schroniska?:roll:
Rozumiem tez, ze w Waszym schronisku psy cudownie staja sie dlugowieczne, w ogole nie umierają.
P.s Charly, jakies obsesje masz odnosnie Arki i innych?[/QUOTE]

[quote name='Charly']Nie wiem po co to piszesz. Jaki diabeł?nic się nie okaże, pracuje w tym schronisku, wiem jakie zwierzęta i kiedy dostają jaką karmę.
Twoje ostatnie zdanie to jakas prowokacja, piaskownica czy co? bo nie rozumiem. [/QUOTE]

A tych dwoje nadal robi offtopy ;) Na innych forach takie rzeczy są moderowane. Ja proponuję, żebyście założyli oddzielny wątek i tam dawali ponieść emocjom. Psia.mamo, podzielam wiele Twoich poglądów, ale utrzymajmy jakiś porządek ;)

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 151
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='0bleblak']Psia.mamo, podzielam wiele Twoich poglądów, ale utrzymajmy jakiś porządek ;)[/QUOTE]
Taaak jest komendancie:evil_lol: No ale chyba tylko swiety by wytrzymal tą propagande sukcesu uskutecznianą w skoku na lubelskie schronisko. Tak sobie zaczełam czytac watek tego wzorcowego schroniska elblaskiego i tu sa zdjecia, duuzo jeszcze przed Wami. Moze lepiej niech kazdy zadba naprawde o swoje podworko za nim z butami wejdzie na cudze? Czy to ta slynna bawialnia moze, juz tych psow uwiozanych przy budach nie ma? To zdjecia z listopada sa, moglo sie wiele zmienic.
[URL]http://www.dogomania.pl/threads/77385-SCHRONISKO-ELBLAE-G-Psy-do-adopcji-POST-NR-1-NR-4-Miejsca-na-80-a-psA-w-220-Pomocy/page545[/URL]

EOT.

Link to comment
Share on other sites

mozna te psy także uspic, z ...braku miejsca....agresji....przepełnić boksy, coby się same pozagryzały i wszystko będzie cacy. To psy, które nie radziły/radzą sobie we wspolnych boksach i zostały wyjęte. Częśc z nich jest juz w nowych domach, cześć wrócila z powortem do nowo wybudowanych kojców. Przy aktualnym przepelnieniu to moim zdaniem czasowo dobre rozwiązanie. Ale są takze zarzuty, ze przepelnienie wynika z tego, iż za intensywnie leczymy......

ech szkoda, że ty nie możesz posprzątać na wlasnym podwórku, bo....nie masz takiego. Dlatego teoria teoria teoria lub wywóz hurtem:lol:

Link to comment
Share on other sites

Psia mamo007-Arko-Anielo, założ swoje schronisko, wtedy będziesz partnerem do rozmów. Powinnaś walczyć o to aby schroniska prowadziły organizacje prozwierzęce a robisz odwrotnie.
Acha... nie pchaj paluchów do Elbląga bo możesz je stracić !
Znowu nowy nick afe....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='psia.mama007']Taaak jest komendancie:evil_lol: No ale chyba tylko swiety by wytrzymal tą propagande sukcesu uskutecznianą w skoku na lubelskie schronisko. Tak sobie zaczełam czytac watek tego wzorcowego schroniska elblaskiego i tu sa zdjecia, duuzo jeszcze przed Wami. Moze lepiej niech kazdy zadba naprawde o swoje podworko za nim z butami wejdzie na cudze? Czy to ta slynna bawialnia moze, juz tych psow uwiozanych przy budach nie ma? To zdjecia z listopada sa, moglo sie wiele zmienic.
[URL]http://www.dogomania.pl/threads/77385-SCHRONISKO-ELBLAE-G-Psy-do-adopcji-POST-NR-1-NR-4-Miejsca-na-80-a-psA-w-220-Pomocy/page545[/URL]

EOT.[/QUOTE]

No, porządek musi być :lol: Nie jestem jednak samozwańczym komendantem, jak niektórzy walczący o dobro zwierząt :razz:

I tutaj pozwolę sobie na malutki offtop: zdjęcia elbląskiego schronu pokazują, że to całkiem porządny schron. Nie jest to jeszcze klasa de luxe, ale widać, że dbają tam o zwierzaki; przede wszystkim jest czysto. Dobre wrażenie sprawia też widok psa w ubranku pooperacyjnym. Może troszkę zbyt ażurowe budy, ale ufam, że na zimę zostały odpowiednio docieplone ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Charly']mozna te psy także uspic, z ...braku miejsca....agresji....przepełnić boksy, coby się same pozagryzały i wszystko będzie cacy. To psy, które nie radziły/radzą sobie we wspolnych boksach i zostały wyjęte. Częśc z nich jest juz w nowych domach, cześć wrócila z powortem do nowo wybudowanych kojców. Przy aktualnym przepelnieniu to moim zdaniem czasowo dobre rozwiązanie. Ale są takze zarzuty, ze przepelnienie wynika z tego, iż za intensywnie leczymy......

ech szkoda, że ty nie możesz posprzątać na wlasnym podwórku, bo....nie masz takiego. Dlatego teoria teoria teoria lub wywóz hurtem:lol:[/QUOTE]

Ja czegoś takiego bynajmniej nie zarzucam; nie jestem pracownikiem schroniska, jednak mogę się domyślić, że przyczyn takiego stanu jak przepełnienie, może być bardzo wiele. Czasem na ulicę wyrzuca się tak wiele zwierząt, że pewnie nie sposób nadążyć nawet z wyszukiwaniem domów dla nich. I tu upatrywałabym głównej przyczyny takiej sytuacji. Zresztą, gdyby nie ludzka głupota i egoizm, schroniska nie musiałyby w ogóle powstawać.

No i nie czepiaj się tak już psiej mamy i braku "podwórka" ;)- nie wszyscy, którzy biorą udział w tej dyskusji są bezpośrednio związani z pracą w schroniskach; udział w dyskusji może brać każdy, któremu nieobcy jest los zwierząt skrzywdzonych przez ludzi.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='basia0607']Psia mamo007-Arko-Anielo, założ swoje schronisko, wtedy będziesz partnerem do rozmów. Powinnaś walczyć o to aby schroniska prowadziły organizacje prozwierzęce a robisz odwrotnie.
Acha... nie pchaj paluchów do Elbląga bo możesz je stracić !
Znowu nowy nick afe....[/QUOTE]

A tfe, nieładne grozić tak na forum publicznym- za to można odpowiadać przed sądem ;).
Żeby brać udział w dyskusji, nikt nie musi być właścicielem, wolontariuszem, ani też pracownikiem schroniska, co też Ty mówisz basia 0607? Ja również nie mam takich doświadczeń, więc Twoim zdaniem powinnam się wycofać z tematu?? Uważam, że każdy, kto ma coś do powiedzenia (przypominam, że w sprawie petycji dotyczących schroniska w Lublinie!!!! ), może wziąć udział w tej dyskusji; bez przesady :roll:.

Link to comment
Share on other sites

a pewnie, że tak. pracuję w schronisku w drodze wyjątku. Natomiast chętnie rozmawiam sobie z Arką.
A tak poważnie- życzę zwierzętom w Lublinie jak najlepiej. Weszłam tutaj tylko, bo elbląg został wywołany do tablicy. A teraz idę;).

Link to comment
Share on other sites

Witajcie!
Zastanawia mnie jedna rzecz.Od 14 lat jestem związana z trójmiejskim schroniskiem dla psów i kotów.Duża aglomeracja,duży dostęp i przepływ legalny i nielegalny zwierząt egzotycznych..Ale w ciągu tych wszystkich lat,może z 3 razy trafił do schroniska gad (żółwie).Nader często trafiaja ptaki,te które zyją obok nas:gołębie,wrony,łabędzie.Ba! często trafiają wyrzucone gryzonie:świnki morskie,chomiki,szczury.Króliczki.

Ale gady,pająki-nie.

Skąd więc nagle w Lublinie,ktory jednak jest mały w porównaniu do Trójmiasta,tyle porzuconych pająków,żab,wężów?


Czy świnki morskie,myszki,chomiki,szczurki tez do Was trafiaja i co się z nimi dzieje?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='brazowa1']Witajcie!
Zastanawia mnie jedna rzecz.Od 14 lat jestem związana z trójmiejskim schroniskiem dla psów i kotów.Duża aglomeracja,duży dostęp i przepływ legalny i nielegalny zwierząt egzotycznych..Ale w ciągu tych wszystkich lat,może z 3 razy trafił do schroniska gad (żółwie).Nader często trafiaja ptaki,te które zyją obok nas:gołębie,wrony,łabędzie.Ba! często trafiają wyrzucone gryzonie:świnki morskie,chomiki,szczury.Króliczki.

Ale gady,pająki-nie.

Skąd więc nagle w Lublinie,ktory jednak jest mały w porównaniu do Trójmiasta,tyle porzuconych pająków,żab,wężów?[/QUOTE]

Moda na posiadanie i handel zwierzętami egzotycznymi wciąż rośnie, wiadomo, że wszelkie zjawiska nie rozprzestrzeniają się wszędzie z jednakową prędkością, ale z tego co wyczytałam, to i w Twoich stronach stanowi to już problem; zwróć uwagę w tym artykule [url]http://gdansk.naszemiasto.pl/wydarzenia/1033971.html[/url] szczególnie na fragment dotyczący żółwi czerwonolicych- same się tam nie znalazły? Nie ;) No i gdzie na ten moment się znajdują? Czy nadal są w Wiśle, czy też ktoś je odłowił? Legwana przyjęło Zoo- w całej Polsce zwierzaki egzotyczne w ostateczności trafiają do ZOO, choć rola Zoo jest zupełnie inna i ogrody bronią się przed tym, czemu wcale zresztą się nie dziwię, bo kto ma za to płacić, jak znaleźć nowe miejsca dla świeżo przybyłych mieszkańców w i tak przepełnionych już pomieszczeniach? Przede wszystkim ZOO nie jest jednak schroniskiem dla bezdomnych zwierząt!!! Jak widać spore informacje na ten temat i jemu podobne, może posiadać gdańskie Zoo, radzę też zadzwonić do UM, które ma obowiązek zajmowania się takimi sprawami.
Może w Trójmieście miłośnicy gadów nie wpadli jeszcze na pomysł, żeby się czymś takim zająć; może czas by się temu przyjrzeli, może warto skontaktować się z ZOO, UM i strażą miejską, by podjąć jakąś współpracę? A może to już działa, tylko nie mówi się o tym publicznie.
Otóż problem na pewno tkwi również w tym, że sprawami odłowu zwierząt egzotycznych powinni się zajmować ludzie, którzy potrafią to robić i mają ku temu odpowiednią wiedzę i predyspozycje, a to już nie takie proste.
W Lublinie spora grupa osób postanowiła działać przeciwko takim zjawiskom i są to w tej chwili działania na dość szeroką skalę. Egzotarium ma być nie tylko domem dla porzuconych gadów; sporo tych zwierząt pochodzi z konfiskaty (nielegalne hodowle, brak odpowiedzialności u właścicieli, niewłaściwe traktowanie czy wręcz znęcanie się i okrucieństwo):
[url]http://schronisko-lublin.blogspot.com/2009/03/egzotarium.html[/url]
[url]http://wiadomosci.ekologia.pl/rosliny-i-zwierzeta/Nowy-dom-niechcianych-gadow,5324.html[/url]
[url]http://wyborcza.pl/1,76842,7292849,Co_twoje_dziecko_trzyma_pod_lozkiem_.html[/url]
To przykład z innych stron: ludzka chciwość, głupota, egoizm i okrucieństwo- skonfiskowane zwierzęta trafiły do innego domu, ale nie udało się uratować ich życia [url]http://www.toz.pl/artykuly_prasowe/artykul_zwierzaki_toz_246.pdf[/url]
Takich przykładów można by mnożyć w całym kraju wiele; ideałem by było i radością wielką, gdyby wszelkie takie placówki nie musiały powstawać, ale lekarstwa na ludzką głupotę niestety do tej pory nie wynaleziono.

Link to comment
Share on other sites

ale to co napisałaś,nie zmienia faktu,ze gadów,które zostały porzucone w Trojmiescie,jest bardzo mało.Nie dlatego,że ZOO nimi sie zajmuje-od lat nie przyjmują zwierzęcia z zewnatrz,bo nie mogą.

Co ze szczurkami,świnkami morskimi,myszkami.Macie takowe? i co się z nimi dzieje?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='brazowa1']ale to co napisałaś,nie zmienia faktu,ze gadów,które zostały porzucone w Trojmiescie,jest bardzo mało.Nie dlatego,że ZOO nimi sie zajmuje-od lat nie przyjmują zwierzęcia z zewnatrz,bo nie mogą.

Co ze szczurkami,świnkami morskimi,myszkami.Macie takowe? i co się z nimi dzieje?[/QUOTE]

Mało? No nie wiem. Zadzwoń do tozu do Szczecina, oni tam mają 2 stawy PEŁNE żółwi porzuconych, większość z północy właśnie, albo od prywatnych właścicieli którzy jakimś cudem trafią na info o ochronce dla żółwi, albo z odłowów ze stawów, jezior, rzek. Poprzeglądaj działy z ogłoszeniami, ile ludzi ma do oddania - często znajdzie się ktoś kto przyjmie zwierzę, bo w przeciwnym wypadku jest wyrzucane. Zaglądnij na strony terrarystyczne na działy z oddam za darmo - z Trójmiasta jest bardzo dużo ofert. Obiło mi się też o uszy że w jedynej przychodni weterynaryjnej która zna się na egzotykach są jakieś okazy trzymane właśnie od ludzi którzy porzucają, ale za to sobie ręki nie dam uciąć. Zadzwoń do zoo i zapytaj ile mają telefonów że ktoś chce oddać takie egzotyczne zwierzę. Dodatkowo z pewnością w Gdańsku są hodowcy którzy z tych ogłoszeń biorą zwierzaki, podleczają, zapewniają w miarę odpowiednie warunku i szukają im nowego domu na własną rękę - jak jest u nas w Krakowie. Tym zajmuję się ja i znajome - w przypadku żółwi (obecnie - pochorowanych jest ok. 25). Koleżanka dała ogłoszenie na ogólnopolskich portalach, że przyjmuje niechciane żółwie do stawu który odpowiednio przygotowała i zabezpieczyła - w ciągu miesiąca 50 telefonów. Jest chłopak, który się tym zajmuje z jaszczurkami i wężami. Widzisz terraryści to dość zgrane środowisko, które wie że większość właścicieli psów i kotów leje sikiem prostym na problemy zwierząt egzotycznych, dlatego organizują się sami. Dam sobie rękę uciąć że w Gdańsku też tak jest. Miejsca dla zwierząt szuka się wszędzie - oczywiście najpierw prosimy o zdjęcia, o opisanie warunków, pytamy co zapewni zwierzakowi. Po prostu coś w stylu nieoficjalnych schronisk i adopcji, jak początkowo było u Bartka (poczytaj sobie w wywiadzie). My chcieliśmy dogadać się z krakowskim tozem, ale - nie chcą pomóc w stworzeniu oficjalnego i legalnego schroniska. Rzal i bul.

W Lublinie są nie tylko gady stamtąd z tego co wiem - są z większej części kraju.

Co do gryzoni - nie jestem w stanie odpowiedzieć Ci na to pytanie, bo nie pracuję w tym schronisku :)
Z tego co wiem to dla nich też oficjalnie schroniska nie ma - jest to samo co w sprawie egzotyków, adopcje nieoficjalne, domy zastępcze (wiem bo mam królika i często w poszukiwaniu info trafiam na strony z adopcjami królików, i wiem że bolesne jest to że nie da się bezpośrednio na żadną króliczą organizację oddać 1% z podatku - bo szukałam w tamtym roku, i znalazłam pokątnie jedną, ale trzeba było wpisać że konkretnie na króliki).

Wiem że chcesz spróbować wmówić że królikami, myszami, chomikami które trafiają do schroniska w Lublinie pewnie się skarmia zwierzaki - ale tak nie jest. Uwierz mi, terraryści to też ludzie, też mają inne zwierzęta (ja mam oprócz żółwi królika i psa, i przyznam się bez bicia że mam akwarium w którym hoduję rybki na pokarm, bo kupując co chwilę w zoologu nie wyrobiłabym z kasą). Koleżanka hoduje myszy - myślisz że którąś by skarmiła zwierzaki? Do karmienia gadów stosuje się w 90% oseski, pisklęta, nie dorosłe zwierzaki. Idziesz złym tokiem myślenia :) Ludzie z forum których znam mają u siebie szynszyle, chomiki, króliki - nie jesteśmy potworami :)

Link to comment
Share on other sites

ale czym różni sie myszka - domowa ulubienica ,od tej hodowlanej? tym,że nie ma imienia?

Pytam,bo chce zrozumieć.Mam swinki morskie wykradzione z hodowli karmowej i długo zajmowalam sie własnie ratowaniem świnek.Głownie udawalo mi sie zdobywac świnki,które rodziły "oseski".

Link to comment
Share on other sites

[quote name='brazowa1']ale to co napisałaś,nie zmienia faktu,ze gadów,które zostały porzucone w Trojmiescie,jest bardzo mało.Nie dlatego,że ZOO nimi sie zajmuje-od lat nie przyjmują zwierzęcia z zewnatrz,bo nie mogą.

Co ze szczurkami,świnkami morskimi,myszkami.Macie takowe? i co się z nimi dzieje?[/QUOTE]

Czasem myślę, że niektórzy czytają tylko co trzecią linijkę, albo wybierają pasujące im fragmenty. Czy ta Wisła zapchana żółwiami nie wystarczy ? Żółwie, to gady:razz: Poza tym troszkę w wysiłku... Wystarczy wpisać w google- ja szukałam tylko epizodów związanych z Gdańskiem, możesz wrzucić Sopot i inne, na pewno coś wyskoczy. Następna sprawa: nie jestem z UM z Twoich stron, ani też ze Straży miejskiej czy organizacji pożytku publicznego lub stowarzyszenia zajmującego się zwierzętami- to ludzie, którzy zajmują się takimi sprawami- zadzwoń i spytaj; skoro hoduje się u was takie zwierzęta, to i są zapewne takie incydenty, o jakich tu rozmawiamy; może nie są tylko nagłaśniane przez media. W Łodzi np. zwierzaki egzotyczne podrzuca się właśnie do Zoo, bo nikomu nie przychodzi do głowy, żeby zabrać je do schroniska, toteż nie zdziwiłabym się, gdyby nasze schronisko nie posiadało w swojej ewidencji tej grupy zwierząt (no, może jakiś żółw znalazłby się).
Napiszę jeszcze jednak, co ludzie mogą robić z gryzoniami:razz: Na jednym z moich dyżurów na lecznicy dla zwierząt, zjawiła się mama z kilkuletnim synkiem i chorym chomikiem. Najpierw spytała ile to będzie kosztować, pytanie słuszne z jej strony, choć kłopotliwe, bo żeby cokolwiek zdecydować, trzeba zwierzę najpierw zbadać ;) Kiedy usłyszała o cenie od 5-8 zł, powiedziała do synka, że to jest nieopłacalne, można chomika wyrzucić, a na giełdzie kupi mu nowego, bo zapłaci mniej:shake: Pokryłam koszty leczenia, Pani przyjęła to bez żadnych skrupułów, chomik przeszedł kurację do końca i odzyskał zdrowie. Co Ty na to? Może w innym przypadku chomik wylądowałby w muszli klozetowej, albo na śmietniku- tego niestety statystyki już nie wykażą, a jest to możliwe w każdym mieście- ludzie są różni.
No i przede wszystkim, ku czemu mają służyć takie porównania jak to, dlaczego tu jest tak dużo, a w innym mieście mniej ? Nie jestem socjologiem, nie prowadzę statystyk- równie dobrze można w tym miejscu zadać pytanie: dlaczego w mieście, które ma 30000tys. mieszkańców rodzi się mniej dzieci, niż w mieście, które ma 15000tys. mieszkańców?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='brazowa1']ale czym różni sie myszka - domowa ulubienica ,od tej hodowlanej? tym,że nie ma imienia?

Pytam,bo chce zrozumieć.Mam swinki morskie wykradzione z hodowli karmowej i długo zajmowalam sie własnie ratowaniem świnek.Głownie udawalo mi sie zdobywac świnki,które rodziły "oseski".[/QUOTE]

Na miłość boską, nie wiem jaki sens mają takie rozważania, bo czymże różni się święta krowa w Indiach, od tej, którą zjadamy na swoich stołach? A zapewniam, że z krowami też można się zaprzyjaźnić, pokochać świnki ;). Czymże w końcu różni się od innych zwierząt kura czy karp ? To też zwierzęta i też zasługują na odpowiednie traktowanie.
Dlaczego wykradałaś świnki z hodowli karmowej? Ratowałaś w ten sposób jedne zwierzęta, ale zabijałaś inne. Czy z wiejskich obór i chlewni też zaczniesz wykradać? Natura stworzyła wszystko tak, a nie inaczej i to my do niej musimy się dostosować, bo w drugą stronę się nie da. Każdy gatunek ma przewód pokarmowy dostosowany do trawienia określonego pokarmu i specyficzne zapotrzebowania, musi więc dostać konkretnie to, czego potrzebuje. A co powiesz na to, że psy czy też koty dostają mięso do jedzenia- jakieś zwierzę zostało w tym celu zabite ? A co mam zrobić ja, kiedy moja kocica upoluje sobie mysz czy sikorkę- to typowy drapieżca i ryżem jej nakarmię, a instynktu łowieckiego zlikwidować się nie da, mimo skarmiania gotowych pokarmów (w składzie których zresztą jest mięso). Są więc zwierzęta czy grupy zwierząt, które hoduje się w określonym celu i zapewniam Cię, że miłośnicy zwierząt egzotycznych nie skarmiają swoimi pupilami, innych pupili. Są pewne granice, których nikt nie przekroczy.
Dodam jedno jeszcze, człowiek hodujący szczury, świnki czy też modliszki, to także terrarysta, bo ludzie Ci niekoniecznie są hodowcami węży czy jaszczurek.

Link to comment
Share on other sites

No to chwała Ci Oblebak za uratowanie chomika!

Natomiast traktowanie przystąpienia do przetargu OTOZ-u, jako skok na schronisko, już nie rozumiem.

Przystąpienie do oficjalnego przetargu to chyba nie przestępstwo???

Przetargi organizuje się dla dobra zwierząt, dzięki nim organizacje, która prowadzi schronisko, można zastąpić inną, być może lepszą.

Oczywiście, może się zdarzyć, że nowa organizacja, będzie sobie radzić gorzej, ale wówczas przegra kolejny przetarg.

Uważam, że źle by było, gdyby schroniska były dożywotnio przeprowadzane przez jedną i tą samą organizację. Ludzie się z czasem wypalają. Wiem o czym piszę, bo uważam, że osoby które prowadzą schronisko w którym pracowałam, choć swego czasu prowadziły je wzorcowo, teraz nie nadążają za postępem czasu, a to niestety odbija się na zwierzętach. Bardzo bym chciała, żeby jakaś nowa organizacja przystąpiła do przetargu, gdy zostanie ogłoszony.

OTOZ uważa, że będzie lepiej prowadził schronisko niż Poliwet, więc przystąpił do przetargu. To żaden skok. Po prostu UM ogłosił przetarg i organizacja do niego przystąpiła. Kto będzie prowadził schronisko rozstrzygnie UM w drodze jawnego postępowania.

Z tego, co mi wiadomo, na schronisko w Nowym Dworze nie ogłaszano żadnego przetargu, gdyż niestety, stanowi własność prywatnej firmy, dlatego nie ma tej weryfikacji, jaką przetarg niewątpliwie jest.

Inna sprawa, że lepszy od przetargu, w którym decydują pieniądze, jest konkurs - gdzie oprócz czynników finansowych, brałoby się pod uwagę, co dana organizacja może realnie dać zwierzętom.

Wy macie prawo apelować, o pozostawienie dotychczasowego prowadzącego, skoro mu ufacie.
ale wycieczki osobiste pod kontem OTOZ-u, na dodatek nie poparte żadnymi dowodami, są już nieeleganckie i na dodatek sugerują, że skoro tak łatwo węszycie wszędzie nadużycia finansowe, nie są one Wam obce.

OTOZ prowadzi schronisko w Gdyni, gdy ogłoszono przetarg, mieszkańcy masowo podpisywali się pod apelem, aby schronisko pozostało pod pieczą OTOZ-u. Sama się pod tym apelem podpisałam :)
Pod Waszym się nie podpiszę, bo nie jesteście dla mnie wiarygodni.
Przyznam, że może czepliwa jestem, ale głównie przez te koncerty w schronisku. Uważam, że dowodzi to większej dbałości o reklamę, niż dobro zwierząt. Ja bym w każdym razie swojego psa na koncert nie zabrała ;)

Link to comment
Share on other sites

Naprawdę nie wiem, czemu się tak tych koncertów uczepiłaś - żaden z psów które znam, w tym mój, moich rodziców, znajomych, znajomych znajomych, nie boi się muzyki ani hałasu (no dobra, jeden nie lubi fajerwerków). Mój to wręcz ze mną tańczy jak sobie czasem sama na mieszkaniu puszczam muzykę i ćwiczę czy tańczę :)

I to nie jest chęć reklamy, tylko chęć dotarcia do jak największej liczby potencjalnych rodzin dla psów. Równie dobrze mogłabym napisać ze każdy pies zgłaszany do adopcji na dogo reklamuje schroniska - bezsens :) Takie akcje są po to, żeby ludziom przybliżyć cierpienia zwierząt, i pokazać ze zwierzak to nie zabawka.


Brazowa - tak, rożni się tym ze ma imię. Tak jak królik w pasztecie rożni się od domowego królika tym, ze domowy mieszka w klatce i ma imię, jest domowym pieszczochem. Tak jak zółw w zupie żółwiowej od mojego rożni się tym, ze moje mają imiona. Myślisz ze mnie nie boli ze niektórzy taką zupę uznają za przysmak? Myślisz ze hodowce węzów nie boli to, ze ludzie noszą buty, portfele, rękawiczki itd z wężowej skóry? Świat jest w pewien sposób skonstruowany, jest łańcuch pokarmowy, pojęcie które nie powinno być obce nikomu. W 'naturze' taki wąz tez upolowałby sobie gryzonia - tych które są w naturze łapane Ci nie zal? Przeciez tak czy siak idą do zołądka zwierzęcia i są trawione. Jak napisała kolezanka wyżej - pies i kot tez polują. W psich i kocich karmach jest mięso. Wspomniana tu Eukanuba (IAMS) testuje w masakrycznie bolesny sposób jedzenie na zwierzętach, psach właśnie. To nie boli? Takich zwierząt nie zal? Tych które idą na przemiał do psich karm? Nie zrobisz z psa wegetarianina, ani z kota. Chociaż znam jedną debilkę, wegetariankę właśnie, która uparcie nie podaje swojemu psu niczego z mięsem - myślisz ze to dobrze? Mądrze? Poprawnie?
Więc czym róznią się mysie/chomicze/świnkowe oseski, od zwierząt które idą na psią karmę? Tym ze nie widzisz 'jak' przygotowywany jest pokarm? Nad tym się nie zastanawiałaś? Uwierz mi, nikt z terrarystów nie czepie sadystycznej przyjemności ze skarmiania zwierząt żywizną, nie cieszy go proces zabijania, nie odczuwa podniecenia czy zadowolenia - bo to tak jakbyś Ty odczuwała takowe przy nakładaniu psiej karmy do miski. Mówię oczywiście o prawdziwych terrarystach, nie o gówniarzach którzy dla szpanu przed kolegami pokazują, nagrywają. Takich my tez nie lubimy i nie pochwalamy takowych zachowań. Porównaj to do walk psów - na śmierć i życie. Wy z pewnością gardzicie ludźmi którzy hodują psy w celu walki, tak jak my gardzimy ludźmi, którzy dla szpanu i chęci pokazania się trzymają zwierzaki.
Ja tez jestem nazywana sadystką przez akwarystów i miłośników ryb - bo przecież te ryby podaję żółwiom, pozwalam zeby pływały w akwaterrarium i żeby żółwie na nie polowały. Mrożona/suszona ryba to nie to samo. Ale człowiek tez je ryby. Filety, wędzone, z puszki, a nawet owego karpia na wigilię. ŁAŃCUCH POKARMOWY. Po prostu rożni się sposób podania.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='brazowa1']
Skąd więc nagle w Lublinie,ktory jednak jest mały w porównaniu do Trójmiasta,tyle porzuconych pająków,żab,wężów?


Czy świnki morskie,myszki,chomiki,szczurki tez do Was trafiaja i co się z nimi dzieje?[/QUOTE]

Ja mysle ze to wynika z uwarunkowan geograficznych, woj. lubelskie, szlakow handlowo-przemytniczych ze wschodu na zachod.
Ja czytalam gdzies, cos z dwa lata temu, ze Zamosc sie przymierzal do takiego(nowoczesnego) egzotarium odbieranych z przemytu itp, egzotycznych zwierzat.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='millarca']No to chwała Ci Oblebak za uratowanie chomika! [/QUOTE]

Nie czekam na pochwały, nie uważam tego za wyczyn wyjątkowy; pracuję ze zwierzętami od wielu lat i dla mnie to rzecz najnormalniejsza w świecie.

[quote name='millarca'] Natomiast traktowanie przystąpienia do przetargu OTOZ-u, jako skok na schronisko, już nie rozumiem.

Przystąpienie do oficjalnego przetargu to chyba nie przestępstwo???

Przetargi organizuje się dla dobra zwierząt, dzięki nim organizacje, która prowadzi schronisko, można zastąpić inną, być może lepszą. [/QUOTE]

Ja w ten sposób nie pisałam, o ile dobrze pamiętam i nie czyniłam żadnych ataków pod adresem żadnej organizacji, ale myślałam, że ta kwestia już została wyjaśniona kilkoma sporami różnych użytkowników w tym wątku i nie będziemy do tego wracać.
Przetarg nie jest przestępstwem i nie widzę niczego złego w tym, że jakaś firma bądź organizacja do tego przystępuje, jednak jeśli uważasz, że obecna forma przetargu, ściślej mówiąc kryterium, jakie ma zadecydować o jego wyniku jest dobre dla zwierząt, to ja się nie dziwię, że w naszym kraju jest, tak jak jest. Czytałaś kryteria? A raczej kryterium… bo jest tylko jedno. Nie będę kolejny raz wrzucać linku do strony UM Lublin, gdzie są wszystkie szczegóły. W czym ma być lepsza organizacja czy firma, która zaoferuje najniższą cenę za prowadzenie schroniska? No w czym? Tu mnie zadziwiłaś. Czy każdemu trzeba kolejny raz tłumaczyć, że istoty żywe jedzą i chorują? Że za to się płaci? No ale to też nie pierwszy raz pojawia się w tym wątku. Czytajcie dokładnie i nie wychwytujcie z tekstu fragmentów tylko.
Nie trzeba być zwolennikiem dotychczasowego administratora, ale można przynajmniej wykazać się troską o zwierzęta podpisując swoją aprobatę dla zmiany kryterium przetargu.

[quote name='millarca'] Inna sprawa, że lepszy od przetargu, w którym decydują pieniądze, jest konkurs - gdzie oprócz czynników finansowych, brałoby się pod uwagę, co dana organizacja może realnie dać zwierzętom. [/QUOTE]

Jednak UM zdecydował inaczej, jest przetarg. Ale i w przetargu decydować mogą inne czynniki, niż cena.

[quote name='millarca'](…) skoro tak łatwo węszycie wszędzie nadużycia finansowe, nie są one Wam obce. [/QUOTE]

Niczego nie węszymy, tylko bierzemy takie czynniki pod uwagę, bo powinno się wziąć wszystkie ZA i PRZECIW. A mnie tylko chodzi o jedno, jeśli coś funkcjonuje dobrze, to niech tak pozostanie- nie mam żadnej gwarancji po zmianie, że coś się nie zepsuje, ani żadnej gwarancji na to, że będzie jeszcze lepiej, niż jest.
To, że mówimy o nadużyciach finansowych, nie znaczy, że jesteśmy sprawcami takowych, więc proszę bez pomówień. Nie wiesz, że świat jest brutalny? Wszystko widzisz w różowych barwach? Nie słyszałaś o żadnych aferach finansowych? Nikt według ciebie nie kradnie i nie robi nadużyć finansowych? Nie oglądasz TV i nie czytasz gazet? Nie chcę znowu wrzucać żadnych linków, bo pewnie zostanę oskarżona o jakieś ataki.

[quote name='millarca'] OTOZ prowadzi schronisko w Gdyni, gdy ogłoszono przetarg, mieszkańcy masowo podpisywali się pod apelem, aby schronisko pozostało pod pieczą [/QUOTE]

Ale tak naprawdę w Lublinie nie miałoby jak prowadzić osobiście, o czym samo mówi [URL]http://www.radio.lublin.pl/szukaj.php?site=news_details&id=69539[/URL] Schron w Lublinie miałby prowadzić oddział lubelski Straży dla Zwierząt. Jest to dla mnie pewna kontrowersja, zwłaszcza po tym, jak się słyszy o ich kolejnych kłótniach, a tak jak w przypadku lubelskiego oddziału, zakończonej dymisją szefa tamtejszego oddziału straży [URL]http://www.kurierlubelski.pl/region/210004,dymisja-szefa-strazy-dla-zwierzat,id,t.html[/URL] . Poza tym jak SDZ miałaby się zajmować lubelskim schroniskiem, nie mając żadnego doświadczenia i kompetencji (to akurat nie pozwoliło im wziąć udziału w przetargu), nie mając pieniędzy. Do przetargu nie stanęli, ale mieliby prowadzić? To jakiś absurd. Możesz się jakoś do tego ustosunkować?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='psia.mama007']Ja mysle ze to wynika z uwarunkowan geograficznych, woj. lubelskie, szlakow handlowo-przemytniczych ze wschodu na zachod.
Ja czytalam gdzies, cos z dwa lata temu, ze Zamosc sie przymierzal do takiego(nowoczesnego) egzotarium odbieranych z przemytu itp, egzotycznych zwierzat.[/QUOTE]

Słuszna uwaga. Aż mnie teraz zainteresowało, jak to wygląda po przeciwnej stronie kraju, przy zachodniej granicy ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='millarca']Przetargi organizuje się dla dobra zwierząt, dzięki nim organizacje, która prowadzi schronisko, można zastąpić inną, być może lepszą.[/QUOTE]
Jesli chodzi o zwierzeta nie moze byc "byc moze". Masz konkretne zarzuty co do zarzadzania lubelskim schroniskiem?
Poza wszystkim w Lublinie ma biuro poselskie Pani Posel Joanna Mucha, tam mieszka, ktora jak wiesz jest zaangazowana w sprawy zwierzat. Podejmuje tez bardzo duzo interwencji w ich sprawach. Gdyby sie tam zle dzialo, bylo cos zle robione dla zwierzat myslisz, ze by "oko przymykala", wątpie.

[QUOTE]
Oczywiście, może się zdarzyć, że nowa organizacja, będzie sobie radzić gorzej, ale wówczas przegra kolejny przetarg.[/QUOTE]

No poprostu super, "genialnie".
[QUOTE]
Uważam, że źle by było, gdyby schroniska były dożywotnio przeprowadzane przez jedną i tą samą organizację. Ludzie się z czasem wypalają. Wiem o czym piszę, bo uważam, że osoby które prowadzą schronisko w którym pracowałam, choć swego czasu prowadziły je wzorcowo, teraz nie nadążają za postępem czasu, a to niestety odbija się na zwierzętach. Bardzo bym chciała, żeby jakaś nowa organizacja przystąpiła do przetargu, gdy zostanie ogłoszony.[/QUOTE]
Masz tu generalnie racje. Ale prowadzenie schroniska zaledwie dwa lata to chyba zawczesnie "na wypalenie sie". Mozna zmieniac przepisy dotyczace samych schronisk ich funcjonowania,zarzadzania nimi. Mozna by tez powiedziec, ze skoro ktos ma wyksztalcenie/przygotowanie zawodowe w pracy z i przy zwierzetach to nie jest to zawod jednoroczny. I tu mozna powiedziec tez,ze sa i "czarne owce", jak w kazdym zawodzie. Mozna tez powiedziec,ze ktos "spoczął na lurach" nie rozwija sie dalej. Pewnie, ze "zdrowiej" byloby aby np. odbywaly sie konursy na dyrektorow takich placowek.Byly no nie wiem, raz na dwa/trzy/cztery lata? Jak jest dobry to nie zrazi sie konkursami, normalna rzecz dla niego to bedzie.

[QUOTE]Z tego, co mi wiadomo, na schronisko w Nowym Dworze nie ogłaszano żadnego przetargu, gdyż niestety, stanowi własność prywatnej firmy, dlatego nie ma tej weryfikacji, jaką przetarg niewątpliwie jest.[/QUOTE]

Nie bardzo rozumiem co ma przetarg do zle funkcjonujacego schroniska. Analogicznie; schronisko w Dąbrowce bylo tez prywatnym schroniskiem. Nowodwor, ziemia jest dzierzawiona od UM Lubartow. A trudno sobie wyobrazic aby schronisko funkcjonowalo w powietrzu.
[QUOTE]
Inna sprawa, że lepszy od przetargu, w którym decydują pieniądze, jest konkurs - gdzie oprócz czynników finansowych, brałoby się pod uwagę, co dana organizacja może realnie dać zwierzętom.[/QUOTE]
;) Poliwet to firma. A tak w ogole fundacje moze zalozyc kazdy. Mamy liczne przyklady funkcjonowania schronisk pod zarzadami takowych np. Krzyczki czy Chrcynno, Dąbrowka kiedys wlasnie. Ooo fundacja pod Starogardem Gdanskim tez jest, Canis cos tam, majaca "przytulisko Pusia' i handlujaca psami bezdomnymi do Niemiec.
Ja uwazam, ze najlepiej skoro taka jest walka o schronisko, niech bedzie to jednostka budzetowa miasta i konkurs na zarzadzajacego, dyrektora placowką. Najlepszy, konkretny czlowiek wygra, "stawka" sa tez konkretne zwierzeta pod jego opieka i za to jest przede wszystkim odpowiedzialny, za ich dobrostan.

Link to comment
Share on other sites

[quote] Ja uwazam, ze najlepiej skoro taka jest walka o schronisko... [/quote]
Nie ma żadnej walki o schronisko, jest normalny przetarg :)
Walka jest tylko tutaj, na kochanej naszej Dogomanii. I z początku myślałam, że osoby zakładające wątek wpadły w kompot, ale już po kilku postach widać było, że gotują, dodają przyprawy, mieszają wprawnie, jednym słowem radzą sobie.

Odnośnie egzotarium - czy przyjmowane są zwierzęta skonfiskowane (brak papierów)?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='rozi']Nie ma żadnej walki o schronisko, jest normalny przetarg :)
[/QUOTE]

Dla Ciebie moze nie ale dla mnie jak nabardziej tak;walka.
Gdyby chodzilo o budowe drog to moze to i jest normalny przetarg ale jesli doprowadzilo sie do tego, ze tylko decydowac ma najnizsza cena to nie jest to normalny przeterg a handel zwierzetami. Ten kto zakupi je po najnizszej cenie,pod swoja opieke, bedzie je mial pod opieka-tak to ja rozumiem. A przykladow takich najnizszych cen mamy juz setki, wlasnie np. ten nieszczesny Nowodwor i Dabrówka taka tez byla i Biedrzycka i spolka to robia i wielu.wielu innych.
A jesli jeszcze przed kamerami mowi sie, ze opieka nad dziecmi w domu dziecka kosztuje mniej niz to co zaoferowano na zwierzeta to ja wymiekam. Tak mowia ci, ktorym na sercu lezy los zwierzat?? Czy do domow dziecka trafiaja dzieci powypadkowe chociazby?? Ten kto zna problematyke zwierzat wie jakie sa koszty np. operacji ortopedycznych!

A tak w ogole. Dlaczego szum sie zrobil DOPIERO przed ogloszeniem wynikow przetargu?? Dlaczego tego szumu nie bylo pol roku wczesniej, ze szykuje sie przetarg i zwierzat nie mozna wystawiac jak rzeczy do przetargu?? To daje duzoo do myslenia.
[QUOTE]
I z początku myślałam, że osoby zakładające wątek wpadły w kompot, ale już po kilku postach widać było, że gotują, dodają przyprawy, mieszają wprawnie, jednym słowem radzą sobie.[/QUOTE]

I chwala im za to,ze tyle ludzi jest zaangazowanych w pomoc schronisku i broni i chroni SWOJEGO!
Czyzby o to wlasnie organizacjom nie chodzilo? Najcenniejsza rzeczą, nie do kupienia jest zaangazowanie społecznosci lokalnej. To jest jak narodowy, najwiekszy skarb! Tego nie wolno jest zniszczyc.

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...