KrystynaS Posted June 13, 2011 Posted June 13, 2011 No napędził strachu. Moniko znaczy, że Franio już wcześniej też się wywracał???? I na zaburzenia błędnika u psów nie ma leków??? Quote
Monika z Katowic Posted June 13, 2011 Posted June 13, 2011 Jakby to określić? Tak Frania "zawiewa" - znosi Go raz na jedną, raz na drugą stronę. Obawiam się się, że to trwałe uszkodzenie błędnika po wylewie. Wiem, że Franio ma wszystkie konieczne leki. Martwią mnie finanse Franeczka. :(:( Znowu prosiłam na FB i NK... Zerknijcie proszę do postu numer 4 - wszystko zapisuję na bieżąco. Quote
malibo57 Posted June 13, 2011 Posted June 13, 2011 Uff, powiem, jak wszyscy. Skoro wyniki sa dobre, to zaczynamy Frania suplementować. Od jutra dostanie Brainactiv Balance. Zamówiłam też pakiet Cardio force 3+1 - rozdzielimy potrzebującym:) Osobiście liczę na poprawę stanu Frania z czasem. Ogromnie mnie cieszy, że on jest aktywny - to właściwy kierunek. Nie wolno go ograniczać i zanadto chronić, bo będzie się zapadał. Teraz konferujemy nad podaniem Karsivanu albo innego preparatu, który "mam w oczach", ale nie moge odkopać. Rozważam jeszcze podanie Franiowi kompletu aminokwasów egzogennych z tytułu obnizonych niektórych wskaźników w badaniach krwi. Wszystko przed nami! Oto propozycja dyplomiku do allegro cegiełkowego - Magdalena prosi o opinie. [IMG]http://img850.imageshack.us/img850/9369/dyplom1kopia.jpg[/IMG] Do wydruku w formacie A4. Quote
KrystynaS Posted June 13, 2011 Posted June 13, 2011 No to jak go tak znosi na boki to raczej nie powinien za bardzo szaleć i biegać bo się może poważnie porozbijać. Czy mi się wydaje, czy Franio ma ok. 14 lat??? Quote
malibo57 Posted June 13, 2011 Posted June 13, 2011 Dobrze Ci się zdaje - jest w takim wieku. Nikt nie pozwoli mu skakać przez płot, ale też nie wolno go ograniczać, nawet kosztem drobnych urazów. Quote
Monika z Katowic Posted June 13, 2011 Posted June 13, 2011 Franeczek jest bardzo aktywny i chce biegać, wąchać, zaglądać w różne kąty, bawić się, przytulać... W hoteliku nie chodzi po schodach - bo tam jest 1 schodek do wejścia. Bodźce są Mu bardzo potrzebne, bo Go stymulują. Żyje aktywnie (ale nie ma jakichś nieopanowanych szaleństw!!) i myślę, że to jest dobre życie dla Niego. [B] Dyplomik jest prześliczny![/B]:) Quote
KrystynaS Posted June 13, 2011 Posted June 13, 2011 Czyli aktywność stosowna do jego wieku i możliwości, a nie do tego co on by chciał. Quote
malibo57 Posted June 13, 2011 Posted June 13, 2011 Krystyno, Franio to nie pluszak, którego można posadzić na kanapie i być zadowolonym, że jest bezpieczny. To nie ja uważam, że on musi mieć dostarczane bodźce i możliwość ruchu; to powie Ci każdy neurolog. Ruch, to życie. Quote
Monika z Katowic Posted June 13, 2011 Posted June 13, 2011 [quote name='KrystynaS']Czyli aktywność stosowna do jego wieku i możliwości, a nie do tego co on by chciał.[/QUOTE] Chcieć to nie zawsze móc. :) W hoteliku bardzo o Franeczka dbają. Myślę, że Franuś ma wszystko, co jest potrzebne do dobrego, psiego życia. On jest schorowanym staruszkiem, ale bardzo chce być i [B]jest aktywny[/B], a to piękne, wzruszające! Mam takie wrażenie, ze Franuś jakby przebudził się do nowego życia. Dzisiaj na FB opisałam Franusiowy "wypadek" i kilka osób zadeklarowało, że wpłaci grosik. Sprawdzajcie więc konto Vivy. Ufam, że ludzie pomogą... Quote
ajlii Posted June 13, 2011 Posted June 13, 2011 Franuś przewrócił się na prostej drodze, idąc do mnie. Nie pierwszy raz go zawiało, ale dziś bardzo nieszczęśliwie. Najbardziej wystraszyłam sie że to wylew... A potem że upadając stłukł oko. Aż zapłakał przy upadku... Ale wstał dzielnie, otrzepał się i poszedł dalej. Tyle że oczko mrużył, zaczęło trochę łzawić więc wolałam go pokazać weterynarzowi. Powieka jest opuchnięta, ale oko jest w porządku. Neurologicznie też nie ma raczej pogorszenia. Quote
malibo57 Posted June 13, 2011 Posted June 13, 2011 [quote name='Monika z Katowic']Sprawdzajcie więc konto Vivy. .[/QUOTE] Jeszcze nie ma nic, Monisiu - przed chwilą sprawdzane. Quote
Monika z Katowic Posted June 14, 2011 Posted June 14, 2011 [quote name='malibo57']Jeszcze nie ma nic, Monisiu - przed chwilą sprawdzane.[/QUOTE] Kochana! To ludzie wczoraj wieczorem mi napisali - więc tak szybko pieniądze nie przyszłyby. :) Ale wiem, że 30 zł już idzie. :) Niech przyjdzie, jak najwięcej pomocy dla chorutkiego Franeczka. Wadercia pisała mi, że będzie też allegro cegiełkowe na konto Vivy. Tak się cieszę, bo my sami tym lawinowym wydatkom nie podołamy! Quote
Akrum Posted June 14, 2011 Posted June 14, 2011 przychodzę w odwiedziny do Franeczka. Jej, widzę, że mu się mały upadek przydarzył, biedactwo... najważniejsze, że po upadku sam się podniósł, poszedł dalej... kochany psiaczek. Quote
ajlii Posted June 14, 2011 Posted June 14, 2011 Napisałam długi tekst o Franiu, i amba zżarła. Wiec po krótce: Franek czuje się dziś nieźle, choć jest obolały. Powieka spuchnieta, oczko łzawi - ale to dobra wiadomość, bo przynajmniej powieka nie trze na sucho o gałkę oczną. Zakrapiany, robimy okłady. Obserwuję też Frania - mam wrażenie że jednak jest zmiana pod względem neurologicznym. Rozmawiałam już o objawach z weterynarzem, narazie można je zrzucić na karb stresu, działania środków p-c bólowych i p-c zapalnych, potrzeby chronienia stłuczonej częsci głowy. Ale jeśli się utrzymają, to warto by Franusia pokazać neurologowi. Franek prócz problemów z zespołem przedsionkowym po wylewie, ma też powiązane problemy z błędnikiem, a obecnie też przecież leczymy uszka. W piątek jedziemy na kontrolę do weterynarza. Oczywiście jeśli coś się wydarzy wcześniej niepokojącego, to pojedziemy od razu. Franek narazie przeprowadził się do naszej sypialni, mam go więc blisko także w nocy (mój mąż wstaje do niego co kilka godzin, sprawdzić jak się Franuś czuje). Sam Franek ogólnie ok. Nie chciał jeść suchego, dostał więc gotowany posiłek (bardzo smakował). Na dworze chce chodzić, biegać. Siusiu z podniesioną łapką. Quote
malibo57 Posted June 14, 2011 Posted June 14, 2011 Maju, zorganizujcie może wizytę w Sowie? Mają tam neurologa? Quote
majqa Posted June 14, 2011 Posted June 14, 2011 [quote name='malibo57']Maju, zorganizujcie może wizytę w Sowie? Mają tam neurologa?[/QUOTE] Nie mają, a przynajmniej w ofercie nie mają: [URL]http://www.lecznica-sowa.pl/page.php?id1=26[/URL] Edit: W ofercie Lancetu też brak info, by ktoś się specjalizował tam w neurologii. W ofercie Asa jak wyżej. Quote
malibo57 Posted June 14, 2011 Posted June 14, 2011 To kiepsko - w Warszawie też nie ma kogo polecić. Fachowca brak, są tylko "stażyści". Podejrzewam, że w Sowie jest też ktoś, kto zajmuje się przypadkami neurologicznymi. Trzeba zadzwonić i popytać, potem sprawdzić albo od razu poradzić się znanych już nam wetów. Jak myślicie? Quote
majqa Posted June 14, 2011 Posted June 14, 2011 Zadzwoń do dr Kaczmarka (ten od Oli), zapytaj, czy zna w Łodzi i czy poleca jakiegoś weta, który realnie siedzi w neurologii. Przedstaw powagę sytuacji, wiesz o przypadku Frania znacznie więcej niż ja. Quote
malibo57 Posted June 14, 2011 Posted June 14, 2011 Nie znam dr Kaczmarka, jeszcze nie miałam z nim kontaktu - podzwonię wieczorem do tych, których znam. Quote
majqa Posted June 14, 2011 Posted June 14, 2011 [quote name='malibo57']Nie znam dr Kaczmarka, jeszcze nie miałam z nim kontaktu - podzwonię wieczorem do tych, których znam.[/QUOTE] Na tym wątku polecany jest jakiś doktor, określany neurologiem - Lenarcik. [url]http://www.dogomania.pl/threads/36681-%C5%81%C3%B3d%C5%BA-Ogromny-Psi-Szkielet-%28%28%28%28Odnalaz%C5%82-quot-swoich-quot-LUDZI-%29%29%29%29/page8[/url] Wrzuciłam w net i znajduje mi Warszawę. [url]http://www.znanylekarz.pl/maciej-lenarcik/weterynarz/warszawa[/url] Chyba, że to dwaj różni weci, a to samo nazwisko. O Kaczmarku mówiłam Ci, namiar podałam. Tu też warto przetrzeć szlak. Może Ola ma orientację w wetach z zacięciem neurologicznym w Łodzi. Quote
Monika z Katowic Posted June 14, 2011 Posted June 14, 2011 Więc decydujemy się na wizytę Frania u neurologa? Tylko może niech Franeczek trochę dojdzie do siebie... [SIZE=2]W ciągu dwóch tygodni wydaliśmy już[/SIZE][B][FONT=Comic Sans MS][SIZE=2] [FONT=Microsoft Sans Serif]708 zł 26 gr.[/FONT][/SIZE][/FONT][/B] Na dzisiaj w koszyczku Frania jest tylko [B]584 zł,[/B] [SIZE=2]a zbliża się nowy miesiąc, hotelikowe płatności oraz wet, nowe leki. [B][COLOR=red]Właśnie dzwoniła do mnie Ajlii. [/COLOR][/B] Wiadomości są niepomyślne - ponieważ zaistniało ryzyko, że Franio miał kolejny wylew (i wczorajszy upadek był tylko jego efektem) wizyta u neurologa stała się koniecznością. :-( Jutro około 16.30 w Milanówku [/SIZE][U]w[/U] Lecznicy Auxilium[SIZE=2] Franio odbędzie wizytę u neurologa oraz u okulisty (ze stłuczonym oczkiem też jest jakiś problem). Niestety znowu pojawiają się duże koszty (sam dojazd 100 zł, nie licząc obydwóch wizyt i ewentualnych leków). Z finansami Frania jest bardzo źle. Mówiąc szczerze - jestem przerażona. [/SIZE] Quote
malibo57 Posted June 14, 2011 Posted June 14, 2011 Moniczko, nie możemy czekać, aż uzbiera się więcej pieniążków - Maję niepokoi wygląd oka Frania po upadku, brak apetytu i inne drobne objawy. W związku z tym wywalczyła na jutro termin konsultacji neurologicznej u dr Arkadiusza Olkowskiego w Milanówku, jednocześnie wciśnięto Frania do kolejki do dra Łobaczewskiego - okulisty. Wizyta o 16.30. [URL="http://www.przychodnia-auxilium.pl/"]Lecznica Auxilium[/URL] Przepraszam, jestem tylko na chwile, Maja prosiła, żeby przekazać tę wiadomość. Quote
Monika z Katowic Posted June 14, 2011 Posted June 14, 2011 [U]Jak mus to mus. Zdrowie Frania przede wszystkim.[/U] Ale wyrażam swój niepokój, bo kolosalnych długów łatwo narobić - tylko kto je potem spłaci??? Wiecie, jak to jest - pojawiają się długi i wszyscy nagle obojętnieją i odwracają się. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.