Jump to content
Dogomania

teriery UŻYTKOWE (polujace)


Wojenka

Recommended Posts

Podobno szkoda Ci czasu na dyskusję.
Byłam w Grębowie, widziałam ten "napad", widziałam zachowanie tego człowieka. Szkoda gadać.
O tym co powiedział z-ca też. To są rozgrywki medialne. Konkursy w Polsce nie są tajne, i władze i zainteresowani o nich wiedzą.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 412
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Hania']Ja już wcześniej napisałam, że szkoda czasu na dyskusję z Tobą :evil_lol:. To w takim razie dlaczego jeszcze piszesz :lol:. Bo ja ubię dyskutowac, ale z osobami, które wiedzą o czym piszą.
Poza tym zadałam Ci pytanie - czy jesz mięso?[/quote]

Tak, jem. Mięso jest potrzebne do życia w naszym klimacie. Jakbym mieszkał na Jamajce, to pewnie bym nie jadł mięsa tylko banany...
Mięso dostracza energii i białka do organizmu, którego człowiek jako drapieżnik potrzebuje. Ale na przykład nie muszę sobie sprowadzać małpich móżdżków dla przyjemności jedzenia, albo mięsa wężą lub zupy z płetwy rekina...
Jem, aby przeżyć. Metody pozyskiwania mięsa ( bo pewnie to chciałaś mi zarzucić ) pewnie nie są najbardziej humanitarne. Jednak według pewnych norm i zaleceń ponad państwowych nikt już poza debilami nie wrzuca świni do ukropu...
Mój sąsiad ma króliki na podwórku i trzyma je na pasztet...Pewnie niedługo je zabije...
Ja nie jadam pasztetu...


...Jeszcze z TOZu, pewnie tam też chodzi o szum medialny...
Dlaczego twierdzisz, że wszyscy się MYLĄ???
Dlaczego nie przyznasz się, że to lubisz i już?

--Stop norowania ciąg dalszy--
Zarząd Główny Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Polsce w nawiązaniu do otrzymanego od Głównego Lekarza Weterynarii "Regulaminu konkursów pracy norowców", jak i "Regulaminu prób i konkursu jamników króliczych" - wyraża swój stanowczy protest przeciwko próbie wprowadzania projektów, które naruszają dobrostan zwierząt. W piśmie – opinii skierowanej do Głównego Lekarza Weterynarii Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Polsce odrzuciło w całości proponowane regulaminy wykazując ich sprzeczność z Ustawą o Ochronie Zwierząt oraz naruszenie art. 35 ust 1 przedmiotowej ustawy w przypadku uchwalenia takiego regulaminu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Hania']Podobno szkoda Ci czasu na dyskusję.
Byłam w Grębowie, widziałam ten "napad", widziałam zachowanie tego człowieka. Szkoda gadać.
O tym co powiedział z-ca też. To są rozgrywki medialne.[/quote]

Zapewne,
A po konkursie lis z wami siedział przy kolacji i delektował się żurawiną...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='pszym']Tak, jem. Mięso jest potrzebne do życia w naszym klimacie. Jakbym mieszkał na Jamajce, to pewnie bym nie jadł mięsa tylko banany...
Mięso dostracza energii i białka do organizmu, którego człowiek jako drapieżnik potrzebuje. Ale na przykład nie muszę sobie sprowadzać małpich móżdżków dla przyjemności jedzenia, albo mięsa wężą lub zupy z płetwy rekina...
Jem, aby przeżyć. Metody pozyskiwania mięsa ( bo pewnie to chciałaś mi zarzucić ) pewnie nie są najbardziej humanitarne. Jednak według pewnych norm i zaleceń ponad państwowych nikt już poza debilami nie wrzuca świni do ukropu...
Mój sąsiad ma króliki na podwórku i trzyma je na pasztet...Pewnie niedługo je zabije...
Ja nie jadam pasztetu...[/quote]

Znam wiele osób w naszy klimacie, które mięsa nie jedzą. Są zdrowe, żyją, mają zdrowe dzieci.
Nie rozumiem ludzi, którzy jedzą mięso i wypowiadają się negatywnie na temat myśliwych. Ja byłam w rzeźni ( obowiązkowe zajęcia ) i na polowaniu. I jak mogę to wybieram dziczyznę.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Hania']Znam wiele osób w naszy klimacie, które mięsa nie jedzą. Są zdrowe, żyją, mają zdrowe dzieci.
Nie rozumiem ludzi, którzy jedzą mięso i wypowiadają się negatywnie na temat myśliwych. Ja byłam w rzeźni ( obowiązkowe zajęcia ) i na polowaniu. I jak mogę to wybieram dziczyznę.[/quote]


A ja widziałem w tv gościa, co żywi się ziemią albo kobietę co żyje słońcem
Sorry, ja nie dam rady ...
...Nie zaprzeczajmy naturze - człowiek jest ssakiem mięsożernym

Link to comment
Share on other sites

Ale fajnie! Tematy egzystencjonalne - specjalizuję się w tym... :cool3: ;)

Dodam, że w mięsie, a szczególnie podrobach (nie wspomnę już o jajach) jest komplet witamin i aminokwasów w dużych ilościach. Aby zaspokoić zapotrzebowanie organizmu, wegetarianin musi jeść warzywa tonami, a i tak jest niedożywiony.
[B]Hania[/B], to jak to jest w końcu z tym norowaniem, bo [B]pszym[/B] wali konkrety, a Ty nie. :razz:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Wojtek']Ale fajnie! Tematy egzystencjonalne - specjalizuję się w tym... :cool3: ;)

Dodam, że w mięsie, a szczególnie podrobach (nie wspomnę już o jajach) jest komplet witamin i aminokwasów w dużych ilościach. Aby zaspokoić zapotrzebowanie organizmu, wegetarianin musi jeść warzywa tonami, a i tak jest niedożywiony.
[B]Hania[/B], to jak to jest w końcu z tym norowaniem, bo [B]pszym[/B] wali konkrety, a Ty nie. :razz:[/quote]

Jakie konkrety? Ja konkretów tu nie widzę żadnych.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='pszym']A ja widziałem w tv gościa, co żywi się ziemią albo kobietę co żyje słońcem
Sorry, ja nie dam rady ...
...Nie zaprzeczajmy naturze - człowiek jest ssakiem mięsożernym[/quote]

Naprawdę nie znasz żadnego wegetarianina?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Fuka'][B][/B]
[I] I faktem jest, to co obie napisałalyśmy, że airedale z psa pierwotnie wąskospecjalistycznego (co jest typowe dla wiekszosci ras angielskich) stał sie psem wszechstronnym[/quote] [/I]
[quote name='Jakub&Ania']I tu się koleżanka myli jak podają najstarsze źródła o airedalach:)))
Ale to nie ja jestem od tej rasy specjalistą:)))
Może się mylę:)))[/quote]
:shock::hmmmm: pisząc mój post zastanawiałam się czy nie za bardzo upraszczam pisząc, że większość ras angielskich jest wąskospecjalistyczna, ale uznałam, że bedzie to jasny dla wszystkich skrót myślowy...
Natomiast to, że airedale nie były pierwotnie wyhodowane jako rasa wąskospecjalistyczna - jest dla mnie duuuuuużą nowością - [B]Jakub &Ania[/B] - podaj proszę te źródła, chętnie się czegoś dowiem o mojej rasie!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Flaire'] AT była stworzona, aby uzyskać psa do polowania na wydry (o czym zresztą już tu kilkakrotnie pisaliśmy). Wtedy, do polowania na wydry używano otterhoundy, które sprawdzały się świetnie w wodzie, ale były zbyt powolne na lądzie. Tak więc skrzyżowano otterhoundy z terierami aby uzyskać psa, który będzie dobry w wodzie, ale również szybki na lądzie. Dla mnie, rasa wyhodowana w celu polowania na wydry to bardzo wąsko wyspecjalizowana rasa, więc zgadzam się z Fuką co do jej historii.
[/quote]
Dodam jeszcze, że tamte otterhoundy miały dosć mało wspolnego z otterhoundami, które znamy dzisiaj. I jeszcze to, że terriery użyte do stworzenia airedala - były jak przystało na terriery - psami tępiącymi małe szkodniki - np. szczury - i ta skłonność airedalom tez została przekazana, ale jak dla mnie - dalej jest to wąska specjalizacja - bo i szczur i wydra - to mały gryzoń, który w tamtejszych gospodarstwach czynił duże spustoszenia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Wojtek']No wiesz :roll: - cytuje artykuły, a Ty tylko tupiesz nóżką. ;)[/quote]

Jeżeli tak uważasz to naprawdę szkoda mi czasu spędzonego w tym topicu. :shake:
Jak dla mnie cytowanie artykułów nie jest konkretem. Konkretem jest dla mnie poznanie sprawy na temat której się wypowiadam. Cytując artykuły mogę być od dzisiaj specjalistą w każdej dziedzinie. I to wybitnym.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='pszym']Sam jadam w Green Wayu...:lol:[/quote]

To nie jest odpowiedź na moje pytanie. Pytałam, czy naprawdę nie znasz żadnej osoby nie jedzącej mięsa i żyjącej spokojnie i szczęśliwie. Ja znam. Dlatego argumenty o klimacie do mnie nie przemawiają.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Hania']Jak dla mnie cytowanie artykułów nie jest konkretem. Konkretem jest dla mnie poznanie sprawy na temat której się wypowiadam. Cytując artykuły mogę być od dzisiaj specjalistą w każdej dziedzinie. I to wybitnym.[/quote]Znakomita większość wiedzy, którą posiadamy w dzisiejszym bardzo złożonym świecie nie jest wiedzą z pierwszej ręki, tylko właśnie wiedzą tzw. książkową, czyli z materiałów typu artykułów czy książek. Niemal wszystko, czego uczymy się w szkole, co przekazują nam nasi rodzice, co wiemy o tym, co się dzieje na świecie - wiemy z tego, co czytamy. Na przykład, nie sposób, przed zdecydowaniem, na kogo będziemy głosować, usiąść z każdym kandydatem i pogadać w cztery oczy - większość z nas musi polegać na doniesieniach czy cytatach w prasie. Tak więc nie bardzo trzyma się kupy odrzucanie wszystkiego, co jest na jakiś temat drukowane w prasie, jako wiedzę nie z pierwszej ręki i dlatego niewiarygodą. Raczej, w przypadku spraw, co do których nie mamy osobistych doświadczeń, każdy z nas wybiera sobie infromacje ze źródeł, które dla nas sprawdziły się w przeszłości jako wiarygodne. Oczywiście nie wszystkie informacje zaczerpane z takich źródeł będą prawdziwe, bo każdemu zdarzają się błędy - ale przy wyborze źródeł informacji posługujemy się najczęściej właśnie doświadczeniem, czyli wierzymy tym źródłom, które w przeszłości się dla nas w podobnych sytuacjach sprawdziły. Tak więc nie ma co się dziwić pszymowi czy Wojtkowi, że mogą uważać np. Życie Warszawy za źródło wiarygodniejsze od przypadkowej, nie znanej im osoby piszącej na forum internetowym. W miarę upływu czasu, i takie początkowo nieznane osoby zyskują wiarygodność, ale tylko poprzez udzielanie się na forum często, długo i szczegółowo, w sytuacjach, gdzie podawana przez nich wiedza ma okazję się sprawdzić i popierając tę wiedzę innymi wiarygodnymi źródłami. A decyzja, że nie warto tracić czasu na taką dyskusję, na pewno nie podniesie wiarygodności wypowiadanych poglądów... ;-)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Hania']Napisałam już - najpierw pojedź i zobacz. Swoje opinie opierasz na plotkach, cytatach itp. Szkoda czasu na dyskusje z osobą, która nie wie o czym pisze.
[/quote]

a mnie się wydaje że na konkretnych opiniach ludzi, którzy byli, widzieli i napisali..

[quote name='Hania']
Napiszę jeszcze raz - byłam na kilkudziesięciu konkursach i na żadnym nie zginął lis.
[/quote]

no to całe szczęście, ale pomyśl chwilę - czy dla lisa taki konkurs jest przyjemny?:roll:
Bo o ile ludzie i psy raczej na takiej imprezie się bawią (no jakby nie patrzeć nie jest to impreza absolutnie konieczna, tylko swego rodzaju zabawa..), to lisy zdecydowanie nie... Może uszczerbku fizycznego nie ponoszą, ale psychiczny wg. mnie tak.. :shake:
Takie konkursy to psychiczne męczenie zwierząt dla zabawy ludzi..
Upraszczając tak to właśnie wygląda.
Bo jaką zabawę ma z tego lis?

Rozumiem, że czasem nie można liczyć na naturalną selekcje, bo nie mielibyśmy wielku gatunków tzw. słabszej zwierzyny, ale jaki cel mają w tym wszystkim konkursy??
Nauka - nie, bo pies jadąc na konkurs powinien być do niego przygotowany, czyli "nauczony"
selekcja - nie, bo to nie jest polowanie tylko konkurs i tak jak napisałaś zwierzęta nie giną (załóżmy, że jest to prawda).
Czyli? Zabawa, możliwość zdobycia tytułu, pochwalenia się umiejętnościami swojego psa.
Wg. mnie tak to wygląda, ale to jest MOJE ZDANIE.
Jeśli uważasz ze nie mam racji, napisz jak Ty to rozumujesz.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Hania']To nie jest odpowiedź na moje pytanie. Pytałam, czy naprawdę nie znasz żadnej osoby nie jedzącej mięsa i żyjącej spokojnie i szczęśliwie. Ja znam. Dlatego argumenty o klimacie do mnie nie przemawiają.[/quote]

1. Super, ale jednak człowiek jest drapieżnikiem mięsożernym. Chcesz tego, czy nie. Taka jest prawda.
( podobno tylko 3% ssaków żyje w monogamii i jest to wbrew naturze, ale to inna bajka hi,hi...:lol: )
2. Cytowane artykuły i wypowiedzi nie pochodzą od Pana Stasia z Koziej Wólki, tylko od TOZu i ludzi dużo mądrzejszych niż ja...
Są one poparciem moich argumentów. Na tym polega dyskusja. Jeżeli chcemy udowodnić jakąś tezę, musimy ja poprzeć argumentami. Tymi argumentami u mnie jak do tej pory są wypowiedzi konkretnych publicznych osób, które jak wielkie głazy coraz mocniej cementują moją teorię...U ciebie na razie mielimy żwir, który zamiast scalać ma coraz więcej dziur...;)

Link to comment
Share on other sites

2. Cytowane artykuły i wypowiedzi nie pochodzą od Pana Stasia z Koziej Wólki, tylko od TOZu i ludzi dużo mądrzejszych niż ja...
Są one poparciem moich argumentów. Na tym polega dyskusja. Jeżeli chcemy udowodnić jakąś tezę, musimy ja poprzeć argumentami. Tymi argumentami u mnie jak do tej pory są wypowiedzi konkretnych publicznych osób, które jak wielkie głazy coraz mocniej cementują moją teorię...U ciebie na razie mielimy żwir, który zamiast scalać ma coraz więcej dziur...;)[/quote]


Długo obserwowałem tą dyskusje aż w końcu uznałem że co niektórzy TEORETYCY w temacie norowania tu PRZEGINAJĄ.


Więc ja wam teraz zacytuję część
Prokokołu ze spotkania zorganizowanego w Głónym Inspektoracie Weterynarii w dniu 1,.02.2006 w sprawie omówienia projektów regulaminu konkursów norowców.

Spotkanie prowadził Michał Rudy - p.o. dyrektora Biura Organizacyjno Prawnego GIW
W spotkaniu uczesticzyli:
prz3edstawiciele PZŁ i TOZu, Fundacji Animals, Stowarzyszenia Empatia/Stowarzyszenia Pomocy Królikom.

Ponadto wcześniej materiały o zebraniu przesłano także:
Fundacji Pegasus, Komitetowi Pomocy dla Zwierząt, VIVA Akcja dla Zwierząt, Fundacji TARA, , Fundacji "Zwięrzęta i MY", Fundacji "NIedzwiedź"

Wysłuchono argumentów stron i CYTUJĘ co postanowiono:
"Przedstawiciele Inspektoratu nie podzielili stanowiska organizacji społecznych których statutowym celem jest humanitarna ochrona zwięrząt, iż próby i konkursy norowania psów są zakazane w świetle obowiązującego prawa" [...] "Obecni na spotkaniu nie zgłosili uwag do przedstawionego stanowiska"....

17.03.2006 Główny Lekarz Weterynarii - Krzysztof Jażdżewski wystosował pismo do uczestników spotkania, podtrzymując stanowisko Inspektoratu, wniósł poprawki do projektu regulaminu norowania i regulamin tym samym zatwierdzono.

Regulamin KONTAKTOWY!!!
Tak samo kontaktowy jak był poprzedni, z tym że mocno zadbano aby okres pracy na lisie był skrócony do minimum.


A teraz inna kwestia. Hania ma rację pisząc żeby wypowiadali się w temacie ludzie znający się na rzeczy a nie cytowali MEDIÓW.
Media nie raz "przekłamały" prawdę dla zwiększenia nakładu lub oglądalności. Jeśli żyjecie w świecie fałszywych mediów i "opychacie" się tym co wam zaserwują to już wasz problem.

Tematu norowania nie znacie, a samo hodowanie rasy pierwotnie norującej to nie wszystko.

Pszym - hodujesz psa wtypie foksa, może i są ładne ale to nie rasa - foksterier krótkowłosy. Nie mają cech rasy - odpowiedniej ciętości i odwagi, a jesli uważasz że mają to puść je do nory wtedy zobaczymy "co wyhodowałaś".
Eksterier w rasie to nie wszystko, i żadne alternatywne formy sprawdzania cech wrodzonych nie zastąpią SELEKCJI - dzięki której wogóle rasa powstała - norowania i przydatności do tej pracy!!!

Mener

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mener']Pszym - hodujesz psa wtypie foksa, może i są ładne ale to nie rasa - foksterier krótkowłosy. Nie mają cech rasy - odpowiedniej ciętości i odwagi, a jesli uważasz że mają to puść je do nory wtedy zobaczymy "co wyhodowałaś".[/quote]Z tego co mi wiadomo, pszym nie jest hodowcą, więc sprawdzanie, "co wyhodował" dało by odpowiedź: NIC.

Natomiast w polskiej kynologii organizacją, która pilnuje, czy dany pies jest przedstawicielem danej rasy, czy nie, jest Związek Kynologiczny, a nie Związek Łowiecki. I tutaj pszym ma papiery potwierdzające, że pies, którego posiada (a którego nabył, a nie wyhodował) jest, rzeczywiście, foksterierem. Jeśli komuś się to nie podoba, to odpowiednią drogą jest działanie poprzez ZKwP aby zmienić reguły co do tego, które psy są uznawane za przedstawicieli danej rasy, a które nie są.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mener']Tematu norowania nie znacie, a samo hodowanie rasy pierwotnie norującej to nie wszystko.
do tej pracy!!!

Mener[/quote]

Nie byłem nigdy na konkursie norowania ( na szczęście ), ale na wojnie też nie byłem a jestem przeciwko...

No dobra. Rzucam wyzwanie:
Jak ktoś mi wyjasni logicznie, że norowanie nie jest męczeniem zwierzęcia - lisa, to obiecuję nie napisać już żadnego posta w tym temacie.
Może nawet znajdzie się taki ktoś, kto udowodni że lis czerpie z tego długotrwałą i niczym nie zmąconą przyjemność?:razz: I rzeczywiście opycha się z myśliwymi borówkami i popija wódeczką po konkursie...Wtedy to już nigdy nic na dogo nie napiszę. Obiecuję.

A tak wygląda Wasz przeciwnik ( zakładam, że to dla wielu przeciwnik jeśli szczuja go psami )...Straszny, nie?

[IMG]http://img67.imageshack.us/img67/1230/timberley20march2000vc5.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mener']
Pszym - hodujesz psa wtypie foksa, może i są ładne ale to nie rasa - foksterier krótkowłosy. Nie mają cech rasy - odpowiedniej ciętości i odwagi, a jesli uważasz że mają to puść je do nory wtedy zobaczymy "co wyhodowałaś".
Eksterier w rasie to nie wszystko, i żadne alternatywne formy sprawdzania cech wrodzonych nie zastąpią SELEKCJI - dzięki której wogóle rasa powstała - norowania i przydatności do tej pracy!!!

Mener[/quote]

Karelskie psy na niedźwiedzie chyba teraz już nie przynoszą właścicielom niedźwiedzi z lasu? A leonberger nie poluje na rysie i wilki...A buldok angielski nie zagryza byków...
I jak tu sprawdzić przydatnośc takich psów...? Trzeba niedźwiedzia sprowadzić?
Nie, te psy nie potrzebują juz robić tego do czego zostały stworzone. Mozna im znaleźć inne zajęcia, które sprawią im przyjemność. Dlatego ja nie zamierzam polować z moim foksterierem, ale piłeczkę chętnie pogonimy po lesie...:razz:

Link to comment
Share on other sites

Nie, te psy nie potrzebują juz robić tego do czego zostały stworzone. Mozna im znaleźć inne zajęcia, które sprawią im przyjemność. Dlatego ja nie zamierzam polować z moim foksterierem, ale piłeczkę chętnie pogonimy po lesie...:razz:[/quote]


No własnie przez takie podejście jak prezentowane przez ciebie pewne rasy "cierpią".
Gdyby foksy weryfikowano pod względem pierwotnej pracy do jakiej zostały stworzone to nie tylko miałyby wzorową pasję i psychikę ale i by nie były nagminnie PRZEROŚNIĘTE. A teraz znalezienie foksa ponżej 40 cm jest trudne.
Promocja psów dużych lepiej sie prezentujących to wynik preferencj sędziów wystawowych, a na norze ich widzimisię by "nie przeszło".

Podam ci przykład popularnej w krótkim czasie rasy. Pies podróżnmików jakim jest dalmatyńczyk w krótkim czasie miał po flmie swoje buuummmm.
Odbiło to sie na eksterierze i psychice rasy - notabene rasy nie dla wszystkich.
Wiesz jaki widziałem w telewizji konkurs który weryfikują pierwotną przydatność użytkową tych psów?????

Otóż konkurs tylko dla dalmatyńczyka ma postać rajdu gdzie właściciel przemierza trasę 40 km na koniu a obok ma niego towarzyszyć pies. Pies który za każde oddalenie ma długość konia ma punkty karne. Po drodzę są "nespodzianki" - np:
- młody pies radośnie szarpiący sie na smyczy - pies musi go gnorować
- przyśpieszenie na pewnym odcinku
lub zwolnienie na innym - wymaga się od psa dostosowywania prędkości biegu
etc.

Czas przemierzenia tych kilometrów też jest ustalony.....

Wiesz co dzięki tym konkursom uzyskują - selekcjonują pierwotne cechy wrodzone rasy - eliminują psy agresywne i niezrównoważone, źle zbudowane nie mające dostatecznej kondycji etc.

Chcieć to móc - pies zaliczający takie próby to DALMATYŃCZYK. Inny który nie da rady tego zrobić to tylko pies w typie dalmatyńczyka.

Tak samo jak twoje foksy.

Link to comment
Share on other sites

[B]Mener, Hania,[/B]

Przyznam szczerze, ze proby pracy psow mysliwskich intryguja mnie od dawna. Kiedys zwrocilam sie nawet z prosba, do dwoch mysliwych czy umozliwiliby mi obserwacje i wykonywanie zdjec na konkursie norowania, ale ze tak powiem nad tematem zapadla cisza :evil_lol:

Moze wiec z Wasza pomoca, wsparciem lub jakakolwiek rada uda mi sie obejrzec taki konkurs, zrobic zdjecia i pewnie upublicznic je, aby inni mogli przekonac sie na wlasne oczy, ze to tylko bezkrwawy sport, niezbedny do identyfikacji i sprawdzenia przydatnosci danego psiego osobnika.
Moja prosbe potraktujcie zupelnie powaznie i bez podtekstow. Na konkursie norowania nigdy nie bylam, wraznenia z takich konkursow znam jedynie z prasy i for lowieckich.

W oczekiwaniu na odpowiedz,

W.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Flaire']Z tego co mi wiadomo, pszym nie jest hodowcą, więc sprawdzanie, "co wyhodował" dało by odpowiedź: NIC.


Jesli wchodzę na adres strony Pszym - i widze hodowlę foksterierów Ceczuga - oraz info o szczeniętach i wcześniejszych hodowlach, to uznaje że mam do czynienia z hodowcą a nie posiadaczem rasy.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...