Jump to content
Dogomania

teriery UŻYTKOWE (polujace)


Wojenka

Recommended Posts

Prosze jeszcze jeden. Czy Ci co to piszą są nienormalni?

"...W świetle przepisów ustawy o ochronie zwierząt zawody norowania są przestępstwem. Ustawa zabrania organizowania walk zwierząt, a zawody norowania to właśnie walka zwierząt - uważa Liza Kodym-Flanagan, prezes Polskiej Ligi Ochrony Zwierząt. Jej zdaniem, nie ma możliwości, aby psy po dostaniu się do zamkniętego pomieszczenia, gdzie przebywa oszalałe ze strachu dziko żyjące zwierzę, w tym przypadku lis, mogły zareagować inaczej niż brutalnie je atakując. Taka konfrontacja może się zakończyć tylko okrutną śmiercią słabszego.

- Osoby, które organizują takie zawody, czy też właściciele psów, które uczestniczą w tych zawodach, powinni być pociągnięci do odpowiedzialności karnej - podkreśla Kodym-Flanagan."

PAP, 25.08.2005.

Uwagi: [I]Za: [URL="http://www.zw.com.pl/apps/a/tekst.jsp?place=zw2_ListNews1&news_cat_id=9&news_id=69176"][COLOR=#0000ff]Życie Warszawy[/COLOR][/URL], 25.08.2005.[/I]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 412
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Jakub&Ania']My tu powaznie dyskutujemy o uzytkowości psów.[/QUOTE]

:crazyeye: :crazyeye: :crazyeye:
Chyba o bardzo wąskim wycinku psiej użytkowości.. Tak się akurat składa, że mam Airedale z linii użytkowej.. Z hodowli, w której psy akurat w ogóle nie uczestniczą w polowaniach.. Nikt nie sprawdza u nich pasji myśliwskiej. Natomiast pracują na całym świecie w policji, wojsku, a obecnie taki jeden przygotowuje się do pracy w straży pożarnej.. Jednocześnie uczestniczą w różnorodnych sportach- zdobywając tytuł mistrzowskie w tropieniu, obronie, często bijąc na głowe owczarki niemiecki i belgijskie czy też inne rasy..
I czy to nie jest użytkowość? Czasy się zmieniają, a polowania to nie wszystko. Szkolę mojego psa do ratownictwa i przyznam, że bardzo by mi przeszkadzało, gdyby mój pies poszukujący ludzi w lesie reagował na zwierzynę. Oczywiście uważam, że trzeba dbać u ras użytkowych o pasję do pracy i dobrze rozwinięte funkcje łowieckie. A przede wszystkim trzeba mieć trochę tolerancji do innych miłośników rasy, bo jak już wcześniej było pisane psa można wykorzystywać do różnych rzeczy.. W takich sytuacjach może się okazać, że od polowania na zwierza, ciut istotniejsze jest "polowanie" na zgubione dziecko..

Moim zdaniem bardzo dobrze, że są różne hodowle, bo dzięki temu można sobie wybrać psa najbardziej odpowiedniego do danej osoby.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Fuka']Ktoś kiedyś już na dogo napisał, że chyba łatwiej by było znależć wsród airedali z linii wystawowych interchampiona, z którym możnaby było zrobić dyplom użytkowości niz wsród airedali z linii użytkowych psa, z którym by można było zrobić normalny 4 cacibowy interchampionat...[/QUOTE]

[B]Fuka[/B]
ale czy aby teraz nie jesteś niesprawiedliwa?
Z jednej strony stawiasz zrobienie tylko dyplomu użytkowości- co w przypadku realnej pracy ma mało wspólnego, a z drugiej strony piszesz o interchampionacie.. Może by tak wyrównać wymagania?

Albo postawić, że psy z różnych linii, mają zdobyć tylko dyplom i tylko hodowlankę, albo interchampionat eksterieru i pracy? No wystarczyłoy, że wygrały jakieś międzynarodowe zawody, albo chociaż jakieś klubowe mistrzostwa? :roll: :roll: :roll:

Na dogo dużo się pisało o tym, że psy wystawowe są piękne, a jeszcze można je dobrze wyszkolić.. Niestety jakoś w praktyce mało na to dowodów, przynajmniej ja o takim nie słyszałam.. Z drugiej strony jestem z moim Ludwiśkiem, szkaradnym użytkiem, o którego rodzonej siostrze czytam na stronie:
"Losgann von Erikson bekommt auf der Ausstellung bei der OG Berlin Nord ein V1 (Jgd.CAC) in der Jugendklasse."
"Losgann von Erikson bekommt auf ihrer ersten Ausstellung bei der OG Berliner Himmelhunde ein V2 (Res. CAC) in der Jugendklasse."

Więc póki co tylko wyszło na to, że te użytki wcale nie są takie szkaradne hi hi co akurat dla mnie nie ma większego znaczenia ;) ;) :lol: :lol: :lol:

Link to comment
Share on other sites

No i dokładnie napisałaś to o co chodzi... Psy myśliwskie można kierunkować na inne ( wg. mnie bardziej pożyteczne ) zajęcia. Zamiast przynosić postrzelone ptaki z wody ( szczerze nie rozumiem czemu ma to służyć jak nie przyjemności tych co je zabijają ) mogą szukac ludzi, albo biegać w agility! Czasy się zmieniły i człowiek nie musi poszukiwać pożywienia i polować...Psy także mogą pracować w inny sposób...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zachraniarka'][B]Fuka[/B]
ale czy aby teraz nie jesteś niesprawiedliwa?
Z jednej strony stawiasz zrobienie tylko dyplomu użytkowości- co w przypadku realnej pracy ma mało wspólnego, a z drugiej strony piszesz o interchampionacie.. Może by tak wyrównać wymagania?

Albo postawić, że psy z różnych linii, mają zdobyć tylko dyplom i tylko hodowlankę, albo interchampionat eksterieru i pracy? [/quote]Tu w pełni się zgadzam. ;-)

[quote name='zachraniarka']Na dogo dużo się pisało o tym, że psy wystawowe są piękne, a jeszcze można je dobrze wyszkolić.. Niestety jakoś w praktyce mało na to dowodów, przynajmniej ja o takim nie słyszałam.. [/quote]Ale tu już chyba jesteś troszkę niesprawiedliwa ;-).

I Misia, i Api mają zdany egzamin PT na 196 i 194 punkty (w każdym przypadku pierwsze miejsce z kilkunastu psów różnych ras). Fakt - to były tylko egzaminy, nie zawody, więc i sędziowane może trochę łatwiej, chociaż po tym, jak widziałam, jak są sędziowane zawody obedience, to raczej już tak nie uważam. :roll: Dodatkowo, egzamin Apci był eksternistyczny, czyli bardziej przypominał zawody, odbywał się w niesamowitym upale, no i Api zdawała go nie z osobą, która ją szkoli, tylko ze mną :crazyeye: (choć to ostatnie było w pewien sposób pomocne, bo ja mam więcej doświadczenia w takich imprezach), a Misia zdawała swój egzamin z 5 świeżymi szwami w łapie (boląca łapa kosztowała ją jeden punkt). Poza tym, Misia ma zaliczony egzamin PTT na 197 punktów (w tym 99 z pracy węchowej), również na pierwszym miejscu - ale to było łatwe, bo była jedyna ;-). Niemniej jej oceny z pracy węchowej i posłuszeństwa były najwyższe z całej zdającej grupy, która również zawierała psy zdające IPO I i IPO II (w sumie chyba kilkanaście psów). W końcu, żeby dać jakąś międzynarodową perspektywę tym wynikom ;-) , ma też "nogę" z obedience w USA, gdzie wylądowała na 3 miejscu z ponad 20 psów w upale tak nieprawdopodobnym, że mi się gorąco robi jak tylko o tym myślę :angryy: , więc pozwól, że oceną się tutaj nie pochwalę ("doskonała", ale najniższa, jaką kiedykolwiek dostałam :roll: - w sumie zaliczenie dostały tylko 4 psy na te ponad 20).

Nie próbuję broń Boże argumentować, że te osiągnięcia w szkoleniu są równe z Interchampionatem (który Misia też ma). Ale chyba o czymś jednak świadczą i myślę, że reprezentują CO NAJMNIEJ równowartość hodowlanki - a moim zdaniem, więcej (tę opinię opieram na moim doświadczeniu na temat tego, jak łatwo jest zrobić hodowlankę - w sumie dałoby się takową załatwić prędzej czy później dla każdej suki z rodowodem :roll: ). No i mam nadzieję, że wystarczą, jako świadectwo psa "dobrze wyszkolonego" - nie doskonale, nie na międzynarodowym poziomie, ale po prostu "dobrze". A jeśli wystarczą, to dowód jest i Ty o nim słyszałaś. ;-)

Wiem, że są inne wystawowe AT z przyzwoicie zdanymi egzaminami PT, ale nie znam szczegółów i dlatego piszę tylko o tych, które znam. Oczywiście z USA mogę podać bardzo liczne przykłady wystawowych AT z osiągnięciami szkoleniowymi o wiele znaczniejszymi niż te powyżej.

No i jak jak wiesz, zamierzam w końcu ( :roll: - nie mogę się zebrać) startować z Misią w obedience i mam nadzieję, że wtedy będą kolejne dowody. ;-)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Flaire']Ale tu już chyba jesteś troszkę niesprawiedliwa ;-).[/QUOTE]

Jestem i to nie troszkę.. Źle napisałam to o czym myślałam. Nie chodziło mi o psa dobrze wyszkolonego sensu stricte, bo dobrze wiemy, że dobrze wyszkolić można każdego psa. Jednego szybciej, drugiego wolniej, różnymi metodami, ale da się. Mi natomiast chodziło o szkolenie, które wymaga z założenia już predyspozycji w psie. Chociażby IPO na wysokim poziomie to sport, do którego nie każdy pies się nadaje. Po prostu pewnych rzeczy nie da się wyszkolić, pewne rzeczy już muszą być w psie. I o to mi chodziło, że takich psów nie widziałam. To tak samo jak z wystawami- dużo można zrobić przygotowaniem, ale żeby zdobyć bardziej prestiżowe nagrody w samym psie też musi być to coś.

O to mi chodziło, natomiast już pod kątem tego co napisałam, a czego nie miałam na myśli. Wybacz (mam nadzieje, że się nie obrazisz), ale jeżeli chodzi o posłuszeństwo tylko to też jeżeli chodzi o Polskę uważam jedyny AT (z tych które widziałam), który jest dobrze wyszkolony to Eyk. Oczywiście jest to tylko i wyłącznie moje zdanie i każdy ma prawo do własnego. Ja w ocenie nie patrzę na punkty, bo wiemy jak to z sędziami może być różnie.. Natomiast dla mnie liczy się to co pies sobą reprezentuje.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zachraniarka']Wybacz (mam nadzieje, że się nie obrazisz), ale jeżeli chodzi o posłuszeństwo tylko to też jeżeli chodzi o Polskę uważam jedyny AT (z tych które widziałam), który jest dobrze wyszkolony to Eyk.[/quote]Broń Boże się nie obrażę, tylko wytknę raz jeszcze, że tutaj popełniasz tę samą niesprawiedliwość, o którą post czy dwa wyżej oskarżałaś Fukę, tylko w przeciwną stronę. ;-)

Fuce zarzucałaś, ze jako dowód użytkowości, od interchampionów, wymaga tylko dyplomu użytkowości i sugerowałaś, że aby wyrównać wymagania:

[quote name='zachraniarka']Albo postawić, że psy z różnych linii, mają zdobyć tylko dyplom i tylko hodowlankę, albo interchampionat eksterieru i pracy? No wystarczyłoy, że wygrały jakieś międzynarodowe zawody, albo chociaż jakieś klubowe mistrzostwa? :roll: :roll: :roll: [/quote]

Ale w swoim następnym poscie, do eksterierowego osiągnięcia reprezentowanego przez interchampionat, jako poziom "dobrego" wyszkolenia przyrównujesz szkoleniowy poziom mistrza Polski IPO 3... Czyli nie tylko najlepiej wyszkolonego AT w Polsce, ale najlepiej wyszkolonego psa wszystkich ras. Pisząc, że tylko pies na tym poziomie jest dobrze wyszkolony jest równoważne z pisanim, że tylko pies, który wygra BISa na Poznańskiej (tylko tam przyznawają tytuł Zw. Polski) wystawie jest piękny. ;-)

Więc tylko o to mnie z kolei chodziło. Wymaganie, jako dowód wyszkolenia, poziomu reprezentowanego przez mistrza Polski IPO 3 jest wymaganiem niewspółmiernie bardziej wygórowanym niż wymagania jako dowód "piękności" choćby championatu Polski, którego uzyskanie jest w naszej rasie - niestety - wymaganiem naprawdę minimalnym (nb zdecydowanie osiągalnym dla psa o pokroju Ludwika).

Innym problemem w tej dyskusji może być fakt, że miarka, którą mierzysz osiągnięcia szkoleniowe różni się od tej, którą mierzysz osiągnięcia wystawowe. Mianowicie, jako dowód osiągnięć wystawowych uznajesz ocenę sędziów (np. interchampionat), a jako dowód osiągnięć szkoleniowych - swoje własne kryteria ("Ja w ocenie nie patrzę na punkty, bo wiemy jak to z sędziami może być różnie.. "). Natomiast ja, aby użyć tej samej miarki, mierzyłam obydwie domeny właśnie poprzez pryzmat sędziów - bowiem mierząc moimi kryteriami, w Polsce nie znalazłam w ogóle psa, któryby mi eksterierowo odpowiadał (dlatego kryłam za granicą), a mierząc pracę Eyka moimi kryteriami (tylko posłuszeństwo, bo na obronie się nie znam, a śladu nie widziałam) również mam zastrzeżenia. ;-)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Flaire']Ale w swoim następnym poscie, do eksterierowego osiągnięcia reprezentowanego przez interchampionat, jako poziom "dobrego" wyszkolenia przyrównujesz szkoleniowy poziom mistrza Polski IPO 3... Czyli nie tylko najlepiej wyszkolonego AT w Polsce, ale najlepiej wyszkolonego psa wszystkich ras. Pisząc, że tylko pies na tym poziomie jest dobrze wyszkolony jest równoważne z pisanim, że tylko pies, który wygra BISa na Poznańskiej (tylko tam przyznawają tytuł Zw. Polski) wystawie jest piękny. ;-)[/QUOTE]

No ale chyba właśnie interchampionat wystawowy to takie wysokiej rangi zawody IPO3.. Ja nie napisałam, że tylko Mistrz Polski może być uznany za dobrze wyszkolonego!! Ja tylko napisałam, że uważam, że Eyk jest jedynym AT, którego widziałam w PL, który moim zdaniem ma dobrze wyszkolone posłuszeństwo. I nie ma to nic wspólnego z jego tytułami. Gdybym zobaczyła tego psa ćwiczącego na jakimś boisku i nic o nim wiedziała to też bym stwierdziła, że ma super posłuszeństwo i już.

[quote name='Flaire']Więc tylko o to mnie z kolei chodziło. Wymaganie, jako dowód wyszkolenia, poziomu reprezentowanego przez mistrza Polski IPO 3 jest wymaganiem niewspółmiernie bardziej wygórowanym niż wymagania jako dowód "piękności" choćby championatu Polski, którego uzyskanie jest w naszej rasie - niestety - wymaganiem naprawdę minimalnym (nb zdecydowanie osiągalnym dla psa o pokroju Ludwika).[/QUOTE]

Ale nie rozmawialiśmy o championacie tylko o interchampionacie ;) Poza tym nigdzie nie napisałam o poziomie mistrza, ale o przyzwoitym poziomie na przyzwoitych zawodach i już. Tak samo jak ładny pies powinien eksterierowo reprezentować przyzwoity poziom na przyzwoitej wystawie :lol:

[quote name='Flaire']Innym problemem w tej dyskusji może być fakt, że miarka, którą mierzysz osiągnięcia szkoleniowe różni się od tej, którą mierzysz osiągnięcia wystawowe. Mianowicie, jako dowód osiągnięć wystawowych uznajesz ocenę sędziów (np. interchampionat), a jako dowód osiągnięć szkoleniowych - swoje własne kryteria ("Ja w ocenie nie patrzę na punkty, bo wiemy jak to z sędziami może być różnie.. "). Natomiast ja, aby użyć tej samej miarki, mierzyłam obydwie domeny właśnie poprzez pryzmat sędziów - bowiem mierząc moimi kryteriami, w Polsce nie znalazłam w ogóle psa, któryby mi eksterierowo odpowiadał (dlatego kryłam za granicą), a mierząc pracę Eyka moimi kryteriami (tylko posłuszeństwo, bo na obronie się nie znam, a śladu nie widziałam) również mam zastrzeżenia. ;-)[/QUOTE]

Dlaczego tak uważasz? Miarkę mam jedną.. Nie wierzę w oceny wydawane na naszych wystawach czy zawodach/egzaminach. Już nie raz o tym pisałam i nie raz rozmawiałyśmy o tym, że u nas doskonałe na wystawie czy na zawodach dostają psy, które na to zwyczajnie nie zasługują. Oczywiście nie uważam, że tak jest zawsze, natomiast dobrze wiesz, że często.. Jednakże ciężko brać to za wytyczną. Bardziej wierzę mimo wszystko w zagraniczne oceny, chociaż tam też różnie bywa, ale lepiej niż u nas..

Link to comment
Share on other sites

Nie wtrącając się w waszą dyskusję powiem tylko,że moja Koka ma PT zdane na ocenę doskonałą ( 197pkt/200), na kursy PT nie uczęszczała, zdawała eksternistycznie,a rok później uzyskała dyplom II stopnia z Konkursu Tropowców i Posokowców.W w życiu na polowaniu nie byłam i nie będę, a w szkoleniu psów mam równiez mizerne kwalifikacje :diabloti:o tym,że Koka ma championat, to pewnie też wiecie. Oczywiście,ani to Interchampionat,ani wysokie osiągnięcia szkoleniowe,ale Koka jest córką amerykańskiej Piccadillki, z hodowli od pokoleń eksterierowej ( jak chyba Flaire kiedys pisała )

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zachraniarka']No ale chyba właśnie interchampionat wystawowy to takie wysokiej rangi zawody IPO3.. [/quote]Absolutnie nie!!! Int. ch. wystawowy to o wiele, [B]wiele[/B] mniej niż nawet niskiej rangi zawody IPO 3. Szczegółowo dlaczego tak uważam wyjaśnię najlepiej, gdy się spotkamy, bo tu raczej kiespko się wysławiam. :roll: Ale pomyśl: aby uzyskać int. ch., AT może mieć (do wyboru) albo 4 caciby, albo 2 caciby i certyfikat użytkowości, czyli np. zdany egzamin IPO 1. Czyli 2 caciby (pół int. ch) to równowartość tylko byle jak, choćby na ocenę dost. zdanego egzaminu IPO 1... :roll: Albo porównaj statystyki: ile mamy w Polsce psów z zaliczonym IPO 3, a ile int. ch. ... Nawet licząc tylko int. ch. w rasach, które mogą się o IPO 3 ubiegać, int. ch w tych rasach masz wielokrotnie więcej niż psów z zaliczonym IPO 3 - i nie piszę tutaj o żadnych wygranych zawodach, a tylko o byle jakim zaliczeniu na tym poziomie. Skoro nawet takich byle jak zaliczonych IPO 3 jest wielokrotnie mniej niż int. ch. - to też powinno świadczyć, że te poziomy nie moga być uważane za równoważne.

Więcej osobiście... ;-) Już niedługo! :multi:

Link to comment
Share on other sites

[B]Flaire[/B]
każdy może mieć oczywiście swoje zdanie. I ja nie twierdzę, że moje jest słuszne, ale swoje zdanie mam. A statystki każdy może odczytać jak chce. Np. tak, że wystawy są obecnie bardziej popularne niż szkolenie.. I coś w tym chyba jest, patrząc przykładowo na wystawę Sopot.. gdzie zgłoszonych psów do wystawiania jest ponad 3000, a na zawody posłuszeństwa ponad 30.. Albo że wystawianych będzie 30 erdelków, a w zawodach startuje tylko jeden.. Także co tu porównywać..

W sumie tak naprawdę uważam, że te dyskusje to do niczego nie prowadzą, a przecież były tu prowadzone wielokrotnie. I nie tylko tu, bo na obozie też to przegadałyśmy gruntownie ;)

Ja tylko uważam i nadal będę uważać, że nie wierzę w hodowlę idealne dla wszystkich- super piękne psy z super predyspozycjami do pracy. Choć wierzę, że mogą się zdarzyć takie osobniki. I cieszę się, że są różne hodowle, które pozwalają wybrać sobie psa najbardziej odpowiedniego do celu w jakim się go wybiera. Oczywiście przy zachowaniu minimum pod każdym względem- czyli, że pies ma przynajmniej przyzwoity eksterier, zdrowie i psychikę. A na co się kładzie główny nacisk to już kwestia hodowcy i nabywcy i nikt nie powinien być krytykowany.

Link to comment
Share on other sites

Acha, tylko zapomniałam dlaczego zaczęła się tu znów ta dyskusja.. Chodziło o to że łatwiej o psa wystawowego z super predyspozycjami do pracy, niż o ładnego użytka..

No ale jak się ma to do tego, że użytki hodowane tylko do pracy muszą przejść wystawy by uzyskać uprawnienia hodowlane, natomiast na odwrót to nie działa.. Także w jedną stronę jest sito, a w drugą już nie. I to jest fakt.

Link to comment
Share on other sites

A Wy dziewczyny znowu o airdelach :lol: :lol: :lol:

[B]pszym[/B] ja nie mówię, że myśliwi to fantastyczni ludzie :lol: Jak wszędzie, są tacy i siacy. Widocznie ja miałam okazję spotkać tych "lepszych" :p
Np. u jednego z moich znajomych, który "szefuje" na polowaniach - za wypicie choćby łyczka, ba! nawet za posiadanie piersiówki wylatuje się z polowania! Do widzenia, zapraszamy na trzeźwo! A pić mogą sobie PO polowaniu. To apropos cytowanego przez Ciebie "Edka".

Co do kolejnego cytatu - konkursy norowców nie są dla "tresowanych jamników" :evil_lol: Nie jest prawdą, że pies może zrobić z lisem, co zechce i nie jest prawdą, co jest sugerowane w tym tekście, że na konkursach lisy giną. Niestety pan Gzyra umiarkowanie wie, o czym się wypowiada.
Wiedza pani Lizy Kodym-Flanagan jest niestety jeszcze mniejsza :roll: Lis w sztucznej norze to nie jest "oszalałe ze strachu dziko żyjące zwierzę" - lisy do nor są urodzone w niewoli! I co ciekawe dożywają w owej niewoli i stresie :evil_lol: późnej starości, więc niby jak taka konfrontacja ma się zakończyć "okrutną śmiercią słabszego"?

Nadal nie wytłumaczyłeś skąd wziąłeś owe rozszarpywane lisy i poodgryzane nosy :roll: :mad:

Co do "airdelowej dyskusji"... :cool3:
Airdel jest wszechzstronny, może mieć IPO i jednocześnie pracować jako dzikarz (tak wyczytałam na jakiejś stronie) - nieźle! :)

Na co jeszcze chciałabym zwrócić uwagę. Może wcześniej nie ujęłam tego dość jasno? Otóż uważam, że wiele cech dobrego psa użytkowego jest takich samych niezależnie od tego, na jakiej użytkowości chcemy się skupić. Zarówno do polowań, jak i do IPO czy ratownictwa potrzebny będzie pies o dużej pasji (pasji, którą będziemy rozwijać w najbardziej przydatny dla nas sposób), chcący współpracować z człowiekiem.
Czyli, że pies z pasją, o odpowiednio wyważonych popędach, jest dobrym materiałem nie tylko do polowań, ale także do innej pracy (uwzględniając oczywiście cechy rasowe, zachowania typowe dla rasy itp.)

Jeszcze, [B]zach[/B], co do ratownictwa i tego, że Ludwik nie powinien reagować na zwierzynę - to oczywiste. Ale to wynika z tego, jak jest szkolony, a niekoniecznie z jego naturalnego zainteresowania.
Np. Una teraz z pewnością nie nadaje się do szkolenia na ratownika (nie licząc innych spraw ;)), bo jeśli musiałaby wybierać między zapachem człowieka, a krwi, to pewnie wybrałaby to drugie... ale gdybym ją od początku prowadziła wyłącznie na zapachy ludzi, to najprawdopodobniej krew byłaby tylko zapachem zwodniczym, ciekawym, ale nieistotnym, bo to nie tego się szuka.

Pozdrawiam
Marysia i Una

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zachraniarka']No ale jak się ma to do tego, że użytki hodowane tylko do pracy muszą przejść wystawy by uzyskać uprawnienia hodowlane, natomiast na odwrót to nie działa.. Także w jedną stronę jest sito, a w drugą już nie. I to jest fakt.[/quote]

A to już zależy od rasy. Niestety w większości przypadków masz racj... ale np. wyżły potrzebują dyplom użytkowości (i to w przypadku psów - pierwszego stopnia), aby dostać uprawnienia hodowlane.

Pozdrawiam
Marysia i Una

Link to comment
Share on other sites

Fuka,

Bardzo cenie Twoje doswiadczenie i milosc jaka darzysz AT, ale ...

[quote name='Fuka']Po drugie - airedale są dość specyficzną rasa i jak to już wielokrotnie było tu napisane - WSZECHSTRONNIE użytkową. Powodzenia życze komus kto by chciał znaleźć airedala bez pasji... [/quote]

ale to co napisalas, mozna rownie dobrze napisac do prawie kazdej rasy :cool3: Kazda jest "dosc specyficzna", przynajmniej dla wielbiciela tej konkretnej i w kazdej mozna odnalezc jakies pasje ... np. pasje do lezenia, leniuchowania czy wiecznego obzarstwa :evil_lol:
Pomysl o wlascicielach rottkow, ON-ow, czy np. walijczykow. Oni tez sa przekonani, ze posiadaja szczegolna rase, wszechstronna i z PASJAMI! Baaa ... pomysl o mnie :evil_lol: Tez mam szczegolnego yorka, wszechstronnie uzykowego (jesli uzytkowoscia luzno bedziemy nazywac, rozne psie sporty, a nie tylko pasje mysliwska ;)), z dobrym nosem (papierosy na imprezie i Marka w lesie, wykrywa bezblednie i na komende :evil_lol:), oraz z pasjami, w szczegolnosci do pracy (ona nawet po calym dniu hopkowania, lub treningu obi, nie powie, ze jej sie dalej juz nie chce :loveu: ), nie mowiac o pasji aportowania :loveu:
Takich psow, w roznych rasach jest cale mnostwo ... wiekszosc pewnie nigdy nie odkryje i nie uzewnetrzni swojego potencjalu ...

BTW ja wciaz szukam praktycznych przejawow wszechstronnosci uzytkowej AT i pasji ... doprawdy ... :cool3: Moze dlatego tak bardzo chcialabym "na zywo" zobaczyc trening Eyka :loveu: , no i naszego Dogomaniackiego Arystokrate :loveu:

W.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zachraniarka'] Np. tak, że wystawy są obecnie bardziej popularne niż szkolenie.. I coś w tym chyba jest, patrząc przykładowo na wystawę Sopot.. gdzie zgłoszonych psów do wystawiania jest ponad 3000, a na zawody posłuszeństwa ponad 30.. [/quote]A, ale to tylko dowodzi, że udział w wystawach jest bardziej popularny, niż udział w zawodach posłuszeństwa, a niekoniecznie bardziej popularny niż samo szkolenie. To po pierwsze. ;-) A po drugie, należy zapytać, dlaczego udział w wystawach jest o tyle bardziej popularny. I jak to przeanalizować, to okazuje się, że jednym ważnym powodem jest fakt, że udział w wystawach jest wymagany, aby uzyskać uprawnienia hodowlane. A udział w szkoleniu - nie. ;-)

[quote name='zachraniarka']Acha, tylko zapomniałam dlaczego zaczęła się tu znów ta dyskusja.. [/quote]No właśnie. ;-)

[quote name='zachraniarka']Chodziło o to że łatwiej o psa wystawowego z super predyspozycjami do pracy, niż o ładnego użytka..[/quote]Ja akurat tego nie twierdziłam... zresztą chyba wiesz, że tak nie myślę. Raczej, obecnie argumentuje coś niemal odwrotnego ;-). Mianowicie, że dużo trudniej jest uzyskać IPO 3 niż nawet int. ch., więc nie mozna int. ch przyrównywać do IPO 3.

[quote name='zachraniarka']No ale jak się ma to do tego, że użytki hodowane tylko do pracy muszą przejść wystawy by uzyskać uprawnienia hodowlane, natomiast na odwrót to nie działa.. Także w jedną stronę jest sito, a w drugą już nie. I to jest fakt.[/quote]W niektórych rasach wymagane są testy psychiczne, które działają jako sito z grubsza tak samo skutecznie jak wystawy :roll:. Niestety.

Link to comment
Share on other sites

[B]Zach[/B], :evil_lol::evil_lol::evil_lol: jakby Ci tu - dlatego ja pisałam o zrobieniu interchampionatu, a nie o byciu pięknym airedalem - bo pięknego airedale niełatwo znaleźć nawet wśród interów:p Myśle podobnie jak Flaire i uważam, że hodowlankę można zrobić z każdym psem i z każda suką - no chyba, żeby miał/a amputowane ze dwie nogi... ale i tu nie dam głowy czy by to stanowiło jakąkolwiek przeszkode w przypadku suki:roll: Obawiam się, że CH.PL. przy odrobinie wytrwałości i samozaparcia mozna wyjeździć z większościa, jeżeli nie z wszystkimi, airedalami jakie widziałam na naszych ringach. Wyjątkiem tu sa tylko airedale powyżej 65 cm w kłebie i poniżej 50cm - bo wzrost trudno ukryć przed sędzią... no i kompletnie stojące uszy... A w pozostałych przypadkach - wystarczyłoby poprawic fryzurę, zachowanie na ringu albo tuszę lub jej brak...
Powiem więcej - jest kupę airedali - ktore nigdy nie zrobi Ch.PL., ani nawet nie uzyska oceny doskonałej... ale nie jest to kwestia psów - tylko właścicieli/handlerów. Te same psy w rękach osoby wiedzącej co robi - dostawałyby CWC...
I jestem przekonana, że te same psy w odpowiednich rękach z powodzeniem mogłyby się wykazywać w jakiejs użytkowości... Ok - nie na najwyższym poziomie - ale mysle, że wykazałam już, ze moim zdaniem wygrywanie wystaw bardzo mało swiadczy o jakości psa....

Echhh możnaby o tym godzinami....
Mam nadzieje, ze uda mi sie osobiście w Sopocie, tylko nie wiem czy uda mi sie z domy wyjechac:shake:że

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marysia_i_gończy']
Na co jeszcze chciałabym zwrócić uwagę. Może wcześniej nie ujęłam tego dość jasno? Otóż uważam, że wiele cech dobrego psa użytkowego jest takich samych niezależnie od tego, na jakiej użytkowości chcemy się skupić. Zarówno do polowań, jak i do IPO czy ratownictwa potrzebny będzie pies o dużej pasji (pasji, którą będziemy rozwijać w najbardziej przydatny dla nas sposób), chcący współpracować z człowiekiem.
Czyli, że pies z pasją, o odpowiednio wyważonych popędach, jest dobrym materiałem nie tylko do polowań, ale także do innej pracy (uwzględniając oczywiście cechy rasowe, zachowania typowe dla rasy itp.)[/QUOTE]

Zgadzam się! Dlatego często szuka się u psów do pracy, do sportu tak zwanej pasji łowieckiej- czyli tego, że pies chce gonić, złapać, zagryźć.. Bardzo wiele momentów w IPO czy w ratownictwie jest oparte na funkcji łowieckiej, także na pewno takie psy do szkolenia są pożądane.. Ale chyba zgodzisz się, że pies nie musi być sprawdzany pod kątem polowania by sprawdzać poziom jego funkcji łowieckich? A tak można było to odczytać, że jak już np. Airedale nie poluje to nie jest prawdziwym Airedale :roll:

[quote name='Marysia_i_gończy']Jeszcze, [B]zach[/B], co do ratownictwa i tego, że Ludwik nie powinien reagować na zwierzynę - to oczywiste. Ale to wynika z tego, jak jest szkolony, a niekoniecznie z jego naturalnego zainteresowania.
Np. Una teraz z pewnością nie nadaje się do szkolenia na ratownika (nie licząc innych spraw ;)), bo jeśli musiałaby wybierać między zapachem człowieka, a krwi, to pewnie wybrałaby to drugie... ale gdybym ją od początku prowadziła wyłącznie na zapachy ludzi, to najprawdopodobniej krew byłaby tylko zapachem zwodniczym, ciekawym, ale nieistotnym, bo to nie tego się szuka.[/QUOTE]

Tu już byłabym ostrożna.. Są psy o tak silnym intynkcie mysliwskim, które przy kontakcie ze zwierzyną po prostu tracą rozum i dają się ponieść pokusie.. Ja nie lubię pracować z psem przeciwko jego wrodzonym predyspozycjom, wolę je wykorzystywać w pracy. Także ja osobiście chyba bałabym się brać psa o polujących rodzicach.. co by się nie okazało, że zew krwi silniejszy jest od szkolenia.. Zwłaszcza gdy poszukiwania człowieka trwają kilka godzin i go ani widu ani słychu, a tu na drodze wyrasta króliczek, który daje przyjemność pogoni tu i teraz :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Fuka']Echhh możnaby o tym godzinami...[/QUOTE]

Nie wiem jak Wy ale ja lubię te rozmowy :loveu:

[quote name='Fuka']Mam nadzieje, ze uda mi sie osobiście w Sopocie, tylko nie wiem czy uda mi sie z domy wyjechac:shake:że[/QUOTE]

A byś tylko spróbowała nie przyjechać :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zachraniarka']Tu już byłabym ostrożna.. Są psy o tak silnym intynkcie mysliwskim, które przy kontakcie ze zwierzyną po prostu tracą rozum i dają się ponieść pokusie.. Ja nie lubię pracować z psem przeciwko jego wrodzonym predyspozycjom, wolę je wykorzystywać w pracy. Także ja osobiście chyba bałabym się brać psa o polujących rodzicach.. co by się nie okazało, że zew krwi silniejszy jest od szkolenia.. Zwłaszcza gdy poszukiwania człowieka trwają kilka godzin i go ani widu ani słychu, a tu na drodze wyrasta króliczek, który daje przyjemność pogoni tu i teraz :)[/quote]No właśnie. :-) Ja pamiętam, że gdy decydowałaś się na AT, jeszcze zanim miałaś Ludwika, to podawałaś jako jedną z cech, która Ci w AT odpowiada fakt, że one z reguły tak bardzo lgną do ludzi - bo to może być pomocne w motywowaniu psa do szukania człowieka. Ja bym powiedziała, że Ludi ciągnie do ludzi trochę mniej entuzjastycznie niż przeciętny AT, pomimo, że pamiętam, jak w szczenięctwie bardzo go do tego zachęcałaś, pozwalając skakać na obcych w parku ;-) - i pewnie to, że lgnie mniej mu w ratownictwie nie zaszkodzi, bo uzupełnia to innymi cechami, ale ciekawa jestem, w jakim stopniu jest to kwestia "coś za coś".

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Flaire']Ja bym powiedziała, że Ludi ciągnie do ludzi trochę mniej entuzjastycznie niż przeciętny AT, pomimo, że pamiętam, jak w szczenięctwie bardzo go do tego zachęcałaś, pozwalając skakać na obcych w parku ;-) - i pewnie mu to w ratownictwie nie zaszkodzi, bo uzupełnia to innymi cechami, ale ciekawa jestem, w jakim stopniu jest to kwestia "coś za coś".[/QUOTE]

No w porównaniu do Eyka, czy też reszty eriksonowej rodziny to mój AT super socjalny nie jest- być może dlatego że tak mi na tym zależało :evil_lol:

Ludwiś jest psem obojętnie nastawionym do ludzi, choć coraz bardziej się otwiera chłopak. Nie ma w nim ani odrobiny agresji, ani nieufności, ani lękliwości, tylko uprzejma obojętność. Moim zdaniem jest to graniczny poziom jeżeli chodzi o ratownictwo. Choć oczywiście szkolone są też psy i nieufne i bojaźliwe, ale ja nie chciałabym takiego psa. U Ludwika sprawę wyrównuje duża pasja, znaczy się masz człowieku zabawkę to jesteś moim najlepszym kumplem i pójdę z Tobą na koniec świata :cool3:

W jakim stopniu jest to kwestia "coś za coś".. hmmm.. nie umiem odpowiedzieć. Nie ma chyba psa idealnego do skzolenia, każdy ma czegoś więcej, a czegoś mniej. Ważne by wszystkiego miał przynajmniej na pewnym poziomie. Wtedy wykorzystuje się to czego ma na dużym i na tym opiera się szkolenie. Np. dla mnie do ratownictwa ważne jest by pies był socjalny do ludzi, miał motor do pracy, pasję do aportu, chęć współpracy z przewodnikiem i stabilne nerwy- czyli żeby szybko się wyciszał po pobudzeniu i szybko wracał do siebie po przykrych doświadczeniach. No i chyba to wsio. Ludwik oprócz socjalu ma wszystko na wysokim poziomie, socjal ma na przyzwoitym, czyli na takim, że mogę go zabrać spokojnie na zajęcia dogoterapii i oddać dzieciakom do miętoszenia :diabloti:
To go czyni moim zdaniem dobrym materiałem do pracy, teraz jedynie ja mogę coś popsuć :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zachraniarka']Tu już byłabym ostrożna.. Są psy o tak silnym intynkcie mysliwskim, które przy kontakcie ze zwierzyną po prostu tracą rozum i dają się ponieść pokusie.. [/quote]Jeszcze o tym. Dokładnie to samo starałam się powiedzieć, niewątpliwie o wiele mniej elokwentnie ;-) , gdy pisałam, że ponieważ ja nie hoduję psów na polowania, to taki silny instynkt myśliwski jest dla mnie wadą raczej niż zaletą. O wiele ważniejsze jest dla mnie np. to, co zach nazywa "socjalem". :loveu: Niestety, nie jest dla mnie jeszcze jasne, czy Lotka naprawdę woli ludzi od gonienia gołębi. :mad:

Link to comment
Share on other sites

[B]Wind[/B], oczywiście, że nasza jest najładniejsz (najlepsza, najmądrzejsza, najbrardziej wszechstronnna itp...)
Ale tak czy owak trudno mi jakoś wyobrazić sobie nieszkolonego rotka czy ONa tropiącego postrzałka, aportującego kaczkę z wody i jednocześnie broniącego swojego Pana w razie potrzeby... A taka np. była nasza pierwsza at - nikt jej nigdy nie szkolił w kierunku obrony - a w razie potrzeby potrafiła stanąc w naszej obronie i sama z siebie robiła to jak szkolony pies, a w normalnych sytuacjach, na codzień była przyjaźnie lub obojętnie nastawiona do obcych ludzi, nikt jej nigdy nie szkolił myśliwsko - a na pierwszym polowaniu, mając lat 7, na które trafiła pod opieką naszego sąsiada - mysliwego, który namowił rodziców na wypożyczenie mu psa do lasu - sprawiła sie idealnie jako aporter i tropowiec.... A i jeszcze do tego była posłuszna - oczywiście - to juz zasługa mojego ojca, który ja wychował samodzielnie od małego - była jego pierwszym psem w życiu, to był poczatek lat 70tych i ksiązek o wychowaniu psa było jak na lekarstwo, o profesjonalnych szkoleniowcach nawet nie wspomne...
Rzeczywiście airedale nie sa wyjątkową rasą...

[B]Zach[/B], ja bardzo chce, ale wpiatek nie mam z kim zostawić Mamy....
Proszę podaj mi swój domowy nr smsem - nie chce bankrutowac komórkowo, mam tepse za darmo wieczorem i musze z Toba porozmawiac...

Link to comment
Share on other sites

[B]Fuka,[/B]

Trafil sie Wam po prostu super egzemplarz psiego towarzysza, ktorego umiejetnosci i pasje przekladasz na cala populacje AT :p
Powstaje wiec pytanie, ile nieszkolonych naszych Dogomaniackich AT, tak same z siebie zaaportowaloby by kaczke, wytropilo rannego zwierza, obronilo wlasciciela i jego dobytek, a w koncu wzorowo zachowalo sie na polowaniu ...
Prawde powiedziawszy nie szukam odpowiedzi na powyzsze pytanie ... nie szukam, bo mogloby sie okazac, ze wszechstronnosc "zacina" sie juz na aportowaniu, o innych pasjach nie wspominajac ... :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...