Jump to content
Dogomania

Fuka

Members
  • Posts

    2653
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Fuka

  1. [B]Bardzo mi miło, że mój pies nieobecny na wystawie odniósł taaki sukces:crazyeye: MUSZĘ ZDEMENTOWAĆ:[/B] [quote name='asia_i_bora']BIS I - foksterier szorstkowłosy - [U]Strozzavolpe SOVEREIGN TO TRAVELLA[/U] II - siberian husky - Winterfrost's ANGEL OF GLORY III - jamnik szorstkowłosy standardowy - Treis Pinheiros TANGERINE [/QUOTE] [B][COLOR=black]BISa wygrał - Strozzavolpe KAPJROYALE - [/COLOR][/B][COLOR=black]pies z tej samej włoskiej hodowli[/COLOR][COLOR=black],[/COLOR][B][COLOR=black] [/COLOR][/B]bratanek wymienionego powyżej mojego Makarona. Podejrzewam, ze pomyłka się wzieła stąd, że obaj byli w katalogu. [quote name='Jasia01']Z FOKSTERIEREM na grupie i na BIS-ie to chyba zaszła jakaś pomyłka ! Wygrał przecież FOKS z Węgier .[/QUOTE]
  2. Fuka

    Anglia

    [quote name='nykea']Fuka, a moglabys wytlumaczyc o co chodzi z Junior Warrants? [/quote] niestety - jeżeli o to chodzi to czarna masa ze mnie :roll:
  3. Fuka

    Anglia

    Siedziałam troche w Anglii w dużym kennelu - mysle, ze najprosciej by bylo gdybys do mnie zadzwoniła - to Ci opowiem co i jak. Moj nr 603 669 897
  4. Kamien z serca! :loveu: A gdzie jest ten nowy dom?
  5. [B]Czia,[/B] jestem zagranica, do tego bylam odcieta od netu - prosze napisz co z Foksiem, czy udalo sie z tym domem? [B]TRZYMAM KCIUKI![/B]
  6. dzięki za info - przekleiłam Twój post na forum terrierowe.
  7. Dobra, to po kolei - czy dobrze rozumiem, ze on jest w Gorzowie Wielkopolskim? Gdzie, w jakiej jest lecznicy? Pytam, bo mam rodzinę w Gorzowie - chętnie wspomoge leczenie, a może dodatkowo namówie krewnych do pomocy. Mieli kiedyś airedala, teraz z różnych powodow nie chcą, nie moga mieć psa, ale moze beda mieli pomysł na dobry tymczas albo dom docelowy. Zreszta domu docelowego bede szukac wszedzie, ale tymczas dobrze by bylo znalezc mu blisko i jak najszybciej. Co do leczenia - napisz proszę coś wiecej - jaka to była operacja, co mu jest, jakiej opieki wymaga. Czy ma obcięty ogon, czy długi (jeżeli niekopiowany - to czy ktos sprawdził czy ma tatuaż).
  8. Fuka

    TRYMOWANIE

    [quote name='irek_krawczyk']Ok to zaczynam. Mam 1,5 roczną sunię foksteriera co 3 m-ce strzyżoną. Ostatnio strzygliśmy ją ok 2 tyg. temu. Kiedy można będzie ją wytrymować?? I czy można to zrobić w domu?? Z góry dzięki za odpowiedź. Pozdrawiam Ireneusz Krawczyk. Edit: Chodzi mi o długość włosa.[/quote] jeżeli sunia była strzyzona i chciałbys ja wytrymowac - powinienes dać jej porządnie zarosnąć, tak zeby miała satry włos, ktory przy lekkim pociagnieciu sam wychodzi. Myśle, ze dobrze by było odczekac nawet 5 miesiecy od strzyzenia (oczywiscie w tym czasie powinna byc systematycznie czesana, tak zeby nie powstaly dredy). Powodzenia!
  9. to sie nazywa happy end :multi::multi::multi: naprawde dzisiaj jest dobry dzien - dwie terierki w nowych wspaniałych domach:loveu:
  10. Lolka bez szwów, zagojona i juz z nową Pania w drodze do nowego domu w Cieszynie:multi::multi::multi: [SIZE=1]A mi sie troche ckni:roll:[/SIZE]
  11. Ale dobry dzien dzisiaj:multi::multi: Własnie pojechała do nowego domu airedalka ze schroniska, ktorą sie opiekowalysmy razem z Lolka i terierkowiczami od 5 tygodni, wchodze na forum, a tu taka wiadomosc!!!!!!!! Strasznie sie ciesze!!!! Lece pozdejmowac Astrowe ogloszenia na stronach zaprzyjaznionych hodowli. [B]Kiwi[/B], napisz cos wiecej - jak udało sie znależć taki fajny dom? I gdzie Astra teraz mieszka? I daj prosze znac jak stoisz z opłatami za Astrę?
  12. Ty nie dziekuj, jeszcze ich nie wysłałam :lol: no chyba, ze jeszcze jakies inne terierkowe pieniadze do Ciebie dotarly. Ale te, ktore mam na koncie wysle w poniedzialek. Dzieki moim kochanym wetom, ktorzy dali Lolce spory rabat! A co do Twojej Pani z Białegostoku - jezeli moge cos zasugerowac - jezeli bys sie zgodzila - moge Cie skontaktowac z kims kto mieszka w tamtych rejonach i ma doswiadczenie z terierami, mysle, ze taka osoba na miejscu moglaby sie przydac. Trzymam kciuki - mam nadzieje, ze daleko bo daleko, ale jednak sie uda i Astra bedzie miala fajny dom! Gdybys potrzebowala jakiegos terierowca na miejscu to sie odezwij.
  13. Lolka pokrojona, spi teraz na posłaniu w moim pokoju :)
  14. Astra doio góry - moze ktoś mógłby jej dac chociaz tymczasowy dom :roll:
  15. na razie nie mam pomyslu na nikogo w krakowie, na charytatywne skubanie mozna by liczyc najblizej na slasku. Ale bede myslec, mam nadzieje, ze znajde kogos, wsrod osob, ktore jada na krakowska wystawe, a moze samej mi sie uda przyjechac, choc jak dotad nie wybieralam sie, ale pomysle.
  16. [quote name='mar.gajko']To przynjmniej mamy z głowy. Nie musimy Asterki skubać.:evil_lol: I tak nie ma sierstki.[/quote] no jezeli jest tak jak piszesz, to chyba wrecz przeciwnie - zeby sprobowac wywolac narastanie nowej siersci - moze dobrze by bylo Astre wytrymowac tam gdzie jest zarosnieta. i kto wie - moze cos w tym jest - spotkalam kiedys sie z airedale, ktory mial takie zmiany jak Astra - nie zdiagnozowane, choc babskie sprawy na pewno odpadaly, bo to byl samiec - zaczal odrastac miesiac po tym jak go całego wytrymowalam.
  17. No to sa już wyniki! Nie ma chłoniaka :multi::multi::multi: Guzek na sutku - to gruczolak, guzek na szyi jest zmiana zapalną, a wezeł chłonny jest pobudzony. Wieczorem pojdziemy do weterynarza i ustalimy co kiedy i jak.
  18. [quote name='kiwi'] wydalam dziesiatki psow, ktore załatwialy sie w kojcu, i 99% z nich nie zrobiło ani jednej kupy w mieszkaniu. nie mozna przekładac warunków hotelowych na domowe - oczywiscie ze w przypadku każdego psa może sie zdarzyc ze tzreba bedzie go nauczyc czystosci i nie sadze zeby nalezało astre traktowac tutaj w jakikolwiek wyjatkowy sposob. na podstawie tego ze sie załatwia w kojcu nie mozna wysnuc wniosku ze bedzie to robiła tez w domu - pamietajmy jakie zapachy sa w hotelu, smierdzi po prostu kupą - może dlatego tam sie zalatwia. jak ktos bedzie miał taki zapach w domu to napenwo astry nie dostanie ;) dlatego nie dramatyzujmy - astra to bardzo fajna, bystra suka bedzie sie z nia pracowalo sto razy łatwiej niz ze szczeniakiem[/quote] Oczywiscie masz racje, sama o tym pisalam, ale to, ze my wiemy, ze mamy rację wcale nie znaczy, ze ludzie nie maja obaw. Ludzie sa tylko ludzmi i tylko o to mi chodzilo zeby wziac to pod uwage. Sama znalam kiedys welszyczke, domowa sunia, czysta, grzeczna i milusia - kiedy spotkalo ja takie nieszczescie, ze trafila do kojca - zaczela sie zalatwiac nie w kojcu, ale na poslaniu! Nie dlatego, ze byla niecywilizowana, ale dlatego, ze była nieszczesliwa! Jestem ostatnia osoba, ktorej trzeba tłumaczyc, ze zachowanie psa w hotelu nie musi sie wcale przekladac na zycie domowe. Ale ludziom, ktorzy nie maja takich doswiadczen trzeba to tlumaczyc.
  19. [quote name='mar.gajko']Zarastanie wyłysien hormonalnych trwa ok. 6-7 mieisęczy po usunięciu przyczyny, czyli w tym wypadku od kastracji suki.[/quote] w takim razie rzeczywiscie pozostaje tylko cierpliwosc, choc warto by bylo sie upewnic czy rzeczywiscie to było przyczyna wyłysien. [quote name='mar.gajko'] Najczęściej nastęuje to w trakcie narostów sierści po wylince; obserwując "hmmm, przyrodę" Asterka zacznie zarastać w październiku, listopadzie.[/quote] "hmm przyroda" nie ma nic do rzeczy jezeli chodzi o odrastanie teriera szorskowłosego, bo one po prostu nie linieją! Stary dojrzały włos sie trymuje (wyrywa) i nowy włos pojawia sie dopiero po wytrymowaniu, bez tego terrier moze latami chodzic porosniety stara sierscia. Dlugą, albo krotką jezeli psa ostrzyzemy, ale bez wyskubania to bedzie stary włos. [quote name='mar.gajko'] Jedyną "wadą" Astry jest załatwianei się w kojcu; poza tym, nei ma żadnych. Jest miłą, kontaktową, zupełnie zsocjalizowaną z człowiekiem.[/quote] Wlasnie o tym problemie pisalam. Co do jej zalet - teriery takie naogol sa, kochaja ludzi, sa mile, czasami tak mile, ze az nachalne. Nie spotkalam jeszcze kojcowego welsza, ktory by sie zachowywal inaczej niz piszesz, wiec to nie jest odkrywcza wiadomosc dla kogos kto chcialby spedzic zycie z Astra. Owszem - jako pies kojcowy - mozna ocenic, ze nie ma wad, ale jak rozumiem my szukamy dla Astry domu, a nie kolejnego kojca. [B]Kiwi[/B], gratuluje zdobycia kasy na hotel! ciesze sie bardzo! :multi: Pokaż prosze Astre wetowi, ktory ja prowadzi i spytaj jak to wg niewgo wyglada. Jezeli uzna, ze warto badania zrobic juz teraz - pieniądze sie znajda. Spytaj ile to bedzie kosztowac, a ja poszukam sponsorow. W tej chwili na kocie weterynaryjnym Lolki mam 50zł, ktore zostaly przelane z dyspozycja, ze maja byc przeznaczone dla tej suki, ktora bedzie bardziej potrzebowala. Nie mam pojecia, ktora z nich bardziej potrzebuje (Lolka jest w trakcie leczenia, w przededniu operacji), ale jakby co zawsze je moge przelac, a do tego wiem, przynajmniej o jednej osobie, ktora chce sie dolozyc do Astry. Sama niestety nie dysponuje kasa, wszystko co moge i czego nie moge - wydaje na Lolkę.
  20. [quote name='karusiap']skoro mowisz ile psow mozna uratowac za 1000 zl,to ja pytam dlaczego inne psy maja byc wazniejsze od spokoju i szczescia Astry? Rowniez uwazam,ze nalezy sie skupic na szukaniu jej domu stalego,oglaszaniu!!!!!Bo wiemy duzo na dzis by mogla isc do adopcji....[/quote] Po pierwsze - nigdzie nie napisalam, ze inne psy sa wazniejsze od Astry, prosze - przeczytaj jeszcze raz to co napisalam. Oczywiscie dom staly jest najwazniejszy, ale poki co nikt sie Astra powaznie nie zainteresował! Niestety, to, ze wiemy, ze Astra jest gotowa do adopcji - nie ma mocy sprawczej :roll: Astra czeka na dom juz długo, od operacji tez minelo kupe czasu i widac wyraznie, ze dotychczasowe metody szukania domu zawodzą. Boje sie, ze jezeli to trwa tyle czasu, moze trwac drugie tyle, albo jeszcze dłuzej.. Najwyrazniej cos nie wychodzi - Astra jest wspaniala, kochana sunia - my to wiemy - chodzi o to żeby trafic do kogos kto moze dac jej dom. Dlatego wydaje mi sie, ze powinno sie sprobowac cos zmienic.. Zaangazowalam kupe osob w szukanie domu dla Astry, jak dotad odbijamy sie z powodow przeze mnjie wymienionych. Mialam bardzo dobry tymczas, byc moze dom na stale u pani, ktora wlasnie stracila psa i gotowa byla dac jej tymczas, a najprawdopodobniej dom na stale, milosc i opiekę. Ale ta Pani bała sie, ze nie bedzie umiala jej nauczyc czystosci, nigdy nie brala doroslego psa z kojca. I oczywiscie mozna wysmiac jej obawy, ale mozna tez sprobowac pokazac, ze nie maja uzasadnienia. Oczywiscie, ze gdyby wziela psa ze schroniska - to przypuszczalnie na poczatku mialaby ten sam problem, ale ludzie tego nie wiedza. Chca pomoc, ale boja sie, ze sobie nie poradza. Dlatego pomyslalam, zeby sprobowac znalezc kogos bardziej doswiadczonego z psami po przejsciach, kogos kto moglby dac Astrze tymczasowy tymczas wlasnie po to zeby pomoc takiej osobie jak ta pani, zeby mogla bez obaw, ze sobie nie poradzi pod tym wzgledem, podjac sie dalszej opieki nad Astra. Co do pieniedzy - mi sie wydaje, ze skoro dług Astry wynosi ponad 1000zł, to kilkadziesiat złotych na badania hormonalne nie robi wielkiej roznicy, a wyleczenie Astry moze ułatwic szukanie domu i wyraznie skrocic jej pobyt w hotelu. Tym bardziej, ze sprawa jest dosc banalna i najprawdopodobniej wystarczy tylko wyrownac poziom hormonow zeby zaczela zarastac. A dla kogos kto nie ma doswiadczen - łyse placki wygladaja dosc przerazajaco. Nie od wczoraj zajmuje sie szukaniem dobrych domow dla doroslych terrierow i wiem, ze to nie jest łatwe. Mimo, ze jak dotad byly to psy młodsze od Astry i zdrowe.. Teraz udało mi sie znalezc wspaniala Pania dla airedalki ze schroniska, ktora jest u mnie i wierze, ze dla Astry tez sie uda znalezc odpowiedniego człowieka, ale byłoby łatwiej gdyby zostala wyleczona i gdyby bylo wiecej wiadomo o jej charakterze, nawykach, ale tej wiedzy sie nie zdobedzie podczas sporadycznych odwiedzin w hotelu.
  21. Tyle tylko, ze stabilna sytuacja w hotelu kosztuje majatek :p ja tez nie wyrabiam czasowo, robie co moge, ale doba ma 24 godziny... a jak pomysle sobie ile psow mozna by bylo postawic na nogi za 1000zł to :shake: Dlatego teraz wszystkie sily skupiam na szukaniu tymczasu, wierze, ze relacja kogos kto pozna Astre lepiej - pomoze w znalezieniu stalego domu. Gdyby bylo mozliwe - mysle, ze warto by bylo zmienic tytuł watku - zeby od razu bylo wiadomo, ze Astra szuka domu a przynajmniej tymczasu.
  22. [quote name='agamika']Fuka a zdajesz sobie sprawe jaką krzywde by to Astrze zrobiło ? wzxiąć psa na kilka dni i odwieśc go do hotelu .... Psu nie wytłumaczysz ze to na chwile idzie tylko ... [SIZE=1][COLOR=lightblue]ja miałam taką sytuację z Odim, albo schronisko albo wzięcie go na kilka dni , az będą miejsca w hotelu (przy 5ciu psach w mieszkaniu i wzięciem Odiego za plecami domowników którzy akurat wyjechali ... ) ... i wierz mi ze nie zycze zadnemu psu takiej drogi ... Odi juz sie zaaklimatyzował sie w hotelu po tych paru miesiącach, ale zostawianie tam go i patrzenie mu w oczy ... :placz: ... Chwilowy tymczas niszczy psychike psu, czasem nie ma wyjścia ale wg mnie o powinny być wyjątkowe sytuacje .[/COLOR][/SIZE] A co do cywilizowania Astry :lol: Jagienka juz wszytko napisała .;)[/quote] Przyznaje sie bez bicia, ze wstawilam kij w mrowisko i jestem zadowolona - bo od razu sie zrobil ruch i wiecej osob napisalo jaka jest Astra :loveu: A to wazne zeby przekonac ludzi, ze takie psy jak ona - adoptuja sie w domu bardzo szybko! Mnie nie musicie przekonywac, ze pies łapie sprawe czystosci w kilka dni - chodzi o to zeby przekonac o tym osoby, ktore nie maja takich doswiadczen. co do tymczasu tymczasowego - nie chodzilo mi o to zeby Astra na kilka dni trafila do raju jakim dla niej z pewnoscia bylby dom z czlowiekiem na stale, a potem z powrotem do hotelu, ale o to zeby zdobyc wiecej wiedzy o niej, a potem z ta wiedzia albo od razu znalezc dom na stale, albo chociaz tymczas na stale.. Wiem, ze to ryzykowne dzialanie kiedy sie nie ma nic pewnego (mam nadzieje, ze ktores z miejsc do ktorych uderzam wypali, ale poki co to tylko nadzieja), ale uwazam, ze cos trzeba zrobic, bo sytuacja jest patowa - nie uwierze, ze Astra jest szczesliwa w hotelu, siedzi tam juz ponad dwa miesiace, nikt sie nia na powaznie nie zainteresowal, dług rosnie i nic z tego nie ma... Sama mam 5 psow w domu i 6ta tymczasowa suke, ktora 17go maja zostala wzieta ze schroniska przez Lolkę i po jednej nocy u niej i drugiej u mnie - mialam zadbac o jej fryzure i zawiezc do nowego domu. Nie pojechala tam i chociaz ani Lolka, ani ja - zadna z nas nie mogla jej dac tymczasu - wbrew wszystkiemu (naszym rodzinom, obowiązkom) dalej jest pod nasza opieka, bo nie wyobrazamy sobie, ze moglaby trafic z powrotem do schroniska albo do hotelu. Obie balansujemy na cienkiej linie, naginamy nasze zycie i relacje domowe wlasnie po to zeby sunia nie miala jeszcze wiekszej traumy. Szczegolnie, ze krązenie pomiędzy dwoma domami (jeden zapsiony, drugi zakocony) jest dla niej wystarczajaco trudne. Miala byc dzisiaj operowana, po rekonwalescencji miala pojsc do nowego domu, operacja sie niestety odwlekla, czekamy na wyniki dodatkowych badan, a ja drżę, bo nie wiem ile jeszcze wytrzyma moja chora mama..
  23. [quote name='rita60']:multi::multi::multi:TAK SIE CIESZE,BRAWO FUCZKA,JESTES WIELKA:multi::multi::multi:[/quote] E bez przesady - zadzialała strona Aluzji - tam Lolke znalazła pani Krystyna, ktora własnie pochowała swojego 13 letniego airedala od Aluzji i zadzwonila do mnie :multi: [SIZE=1]Nomen omen o Pani, ktora chce adoptowac Lolke [/SIZE][SIZE=1]pisałam [/SIZE][SIZE=1]na t e r i e r k o w i e w ubiegły wtorek8)[/SIZE] Dom super, teraz najwazniejsze zeby Lolka była zdrowa! Trzymajcie kciuki! Bo operacja sie na razie przsuneła. Przeklejam z innego forum: [quote name='fuka'] Mam nadzieje, ze to tylko dmuchanie na zimne moich wetow, tak czy owak - dzisiaj nie zdecydowali sie jej kroic, zamiast tego zrobili jej biopsje, pobrali krew do dodatkowych badan i czekamy na wyniki. Ale po kolei - zgodnie z planem poszlysmy na rtg i usg. USG w porządku, pan doktor wypatrzył jej nawet macice, ale oprocz tego znalazl jej powiekszony jeden z wezłow chłonnych. Potem podczas rtg historia sie powtorzyla, wszystko ok, ale w jednym miejscu dopatrzyl sie czegos co, by wskazywalo na powiekszenie innego węzła. z tymi wiadomosciami zadzwonilismy do mojego lekarza, ktory zdecydowal, ze zanim zabiorą sie za operacje - na wszelki wielki trzeba zrobic biopsje i dodatkowe badania krwi. Zostalysmy wyslane do kolejnego pana doktora, ktory pobral material z obu guzkow i jednego z wezlow chlonnych, no i krew. Wyniki beda rano. Trzymajcie kciuki zeby wszystko było dobrze. Bo z tego co zrozumialam - na dwoje babka wrozyla, albo nic groznego, albo wrecz przeciwnie i operacja bylaby wykluczona.[/quote]
×
×
  • Create New...