Jump to content
Dogomania

teriery UŻYTKOWE (polujace)


Wojenka

Recommended Posts

[quote name='Flaire']Czy obydwa kochają wodę? Bo AT miały być, w polowaniu na wydry, również psami dowodnymi (po przodkach otterhoundach). O ile pamiętam, Fuka miała wypadek w szczenięctwie, któremu przypisujesz jej brak miłości do wody, a Elma podejścia do wody nie pamiętam (ale chyba gdyby naturalnie ciągnął do wody i pływał z dużym zamiłowaniem to bym pamiętała).[/quote] W tej chwili moge o Fuce powiedziec wszystko tylko nie to, ze brak jej miłości do wody.... Ona kocha pływac i aportowac z wody, i dalej uważam, że jej wczesniejsza niechec do pływania, a na poczatku nawet paniczny strach przed wejsciem do wody i pływaniem - wynikał z wypadku w dziecinstwie. Potwierdzeniem mojej teorii, jest to że Fuka po dzis dzień - za Chiny Ludowe nie wejdzie do stawu, w którym miała wypadek jak była malutka... A od kazdej innej wody trudno ją odciagnac - teraz... Pod tym wzgledem była dla mnie zawsze wybrakowanym airedalem i ciesze sie, że jej to mineło:multi: Co do wielu innych airedali, które czują niechec do wody mysle, że bardzo czesto nie jest to wrodzona niechcec, ze wynika czesto z nieuswiadomionego błedu właściciela - czesto jest to działanie na siłe ze szczeniakiem... Co do Elma - wiesz dobrze, że on nie lubi wody - mam nadzieje, ze mu to przejdzie. Oczywiście, że fajnie by było gdyby na widok pływających psów - radośnie do nich dołączył - bedąć pierwszy raz nad wodą mając 4 lata... Ale tak sie nie stało i wybacz - nie umiem stwierdzic na ile jest to wynik genow, a na ile jego ostrożności wynikającej z braku doświadczeń i bodźców przez pierwsze 3 lata zycia... Myśle, że jest spora szansa, ze nie ma tego w genach - pierwszym psem, którego Elmo widział pływającego w wodzie - był jego własny roczny bratanek. Oczywiście mógł pasję pływania dostac w genach od mamusi...
[quote name='Flaire']Dlaczego o tym piszę? Bo w moim doświadczeniu, wiele AT nie ma tej naturalnej miłości do wody, którą mieli ich przodkowie. Niektóre mają, ale na pewnością nie wszystkie. Czy to znaczy, że są airedalami ułomnymi? ;-) :niewiem:

Podobnie z aportowaniem. AT miały gonić za wydrami, a nie aportować. Czy to znaczy, że aportujące AT należy wykluczyć z hodowli? ;-)[/quote] Jeżeli Ci ta cecha przeszkadza - zawsze możesz wystąpic do FCI, BKC i AKC z takim wnioskiem...;) Ale w takim razie może warto jeszcze przypomniec, że pierwotne airedale - te ktore polowały na wydry i szczury - nie wygladały tak jak te obecne, wiec moze nalezałoby jednoczesnie zarządać przywrócenia ich pierwotnego wyglądu?
Nie wiem dlaczego sie tak nakrecasz i sprowadzasz rozmowe do takiego wymiaru:roll:
Od czasu kiedy wyhodowano pierwsze airedale, których nikt tak wtedy nie nazywał - przybyło im nie tylko brody i włosów na nogach (itd..), ale także ról, w których sie z powodzeniem sprawdzały. Szybko odkryto, ze pies, który sprawdzał sie w mordowaniu wydr w wodzie - potrafi robic dużo, dużo więcej i to jest moim zdaniem takie cudowne w tej rasie - ogromna wszechstronność!


[quote name='Flaire'] Które oryginalnie ważne cechy charakteru nadal są ważne? Moim zdaniem te, o których pisze we wzorcu. [/quote] Tak sobie mysle, że wzorzec dzisiejszego at ma sie nijak do oryginalnego at... Ale w pewnym momencie rasa sie ustabilizowała - z całym dobrodziejstwem inwentarza....
[IMG]http://www.saredon.co.uk/airedale%20page%205.htm[/IMG]
[IMG]http://www.saredon.co.uk/airedale%20page%205.htm[/IMG]

[quote name='Flaire']Reszta - to opcja hodowcy.[/quote] A czy ktoś mówi, że tak nie jest?

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 412
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Fuka']może warto jeszcze przypomniec, że pierwotne airedale - te ktore polowały na wydry i szczury - nie wygladały tak jak te obecne, wiec moze nalezałoby jednoczesnie zarządać przywrócenia ich pierwotnego wyglądu?[/quote]Fuka - ja czały czas właśnie dokładnie to próbuję wytłumaczyć: że pierwotne cechy i przeznaczenie AT nie mają nic wspólnego z obecnymi cechami i przeznaczeniem. DOKŁADNIE O TO MI CHODZI. Pierwotnie był to pies myśliwski na wydry. Teraz z pewnością tak nie jest, o czym świadczy wiele rzeczy: wzorzec, wygląd, cechy charakteru, itd. Cały czas to właśnie tylko piszę, więc miło mi, że się zgadzamy. ;-)

[quote name='Fuka']A czy ktoś mówi, że tak nie jest?[/quote]No owszem - ci, którzy próbują twierdzić, że AT to nadal przede wszystkim rasa myśliwska. O tym we wzorcu nic a nic nie ma.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Flaire']W historii, AT były używane w bardzo rozmaitych rolach - od polowań poprzez stróżowanie nawet do pasienia! - i wiele z tych ról z pasją łowiecką miało mało wspólnego (w pasieniu taka pasja wręcz przeszkadza - choć czy tak jest zależy w dużej mierze od definicji "pasji łowieckiej" - nigdyśmy tego nie zdefiniowali, więc nie jest dla mnie jasne, czy mówimy rzeczywiście o tym samym ;-) ).

Za jedną (nie jedyną!) miarę, czy dana rasa jest nadal uważana przede wszystkim za rasę myśliwską, czy nie, można uznać wymagania FCI odnośnie użytkowości potrzebne do uzyskania interchampionatu. I tak, AT nie mają żadnych wymagań użytkowości. Natomiast opcjonalnie MOGĄ uzyskać Int. Ch. wykazując się użytkowością, ale nawet tu, ta użytkowość nie musi być myśliwska - może być... IPO. Dla mnie rasa, która swoją użytkowość może wykazać poprzez IPO zdecydowanie nie jest już przede wszystkim rasą myśliwską.[/quote]
[quote name='Flaire']A mnie się ciągle wydaje, że pod tym "pseudonimem" ;-) "pasja myśliwska" wrzucamy w tej dyskusji całą masę niespokrewnionych ze sobą cech, z których niektóre są wpisane w historię rasy od początku, a inne - no, powiedzmy przynajmniej, że [U]od troszkę później[/U]. ;-) W szczególności, [B]współpraca z człowiekiem nie jest uważana za jedną z mocnych cech terierów jako grupy, choć AT rzeczywiście mają jej więcej niż inne teriery. Ale właśnie ta cecha stała się bardzo ważna w adaptowaniu AT do zadań innych niz polowania... i to ona pozwala Ci opanować instynkt gonienia łatwiej u AT niż u innego teriera.[/B] Ale jednocześnie są tacy, którzy uważają, że ten instynkt jest łatwiejszy do opanowania, bo jest słabszy. [B]A w rzeczywistości, moim zdaniem, wszystko to zależy od dosyć delikatnego balansu i każdy AT reprezentuje nieco inny punkt w tej równoważni. [/B]Może istnieją nawet AT z zachowaniem takim, jak ONki, ale ja takowych nigdy nie poznałam. ;-)

Fuka, kończę pisać tutaj, bo chcę Ci wstawić na Airedale'ach prezencik... :cool1:[/quote]
I właśnie dlatego at są tak fantastyczne!
I myślę, że dla ekspertów myśliwskich to zbyt skomplikowana rasa:evil_lol:
[B]Flaire[/B], Z tym balansem - wyraziłaś dokładnie to o co mi chodzi! Mnie to zupełnie nie wychodziło, ale usiłuje pisac z doskoku biegając miedzy mama a komputerem....
Lece zobaczyc prezent!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Flaire']Fuka - ja czały czas właśnie dokładnie to próbuję wytłumaczyć: że pierwotne cechy i przeznaczenie AT nie mają nic wspólnego z obecnymi cechami i przeznaczeniem. DOKŁADNIE O TO MI CHODZI. Pierwotnie był to pies myśliwski na wydry. Teraz z pewnością tak nie jest, o czym świadczy wiele rzeczy: wzorzec, wygląd, cechy charakteru, itd. Cały czas to właśnie tylko piszę, więc miło mi, że się zgadzamy. ;-)
[/quote]
Mi też:evil_lol:
A propos ustabilizowania rasy - może nie całkowity antyk, ale jednak:

[IMG]http://www.saredon.co.uk/airedale%20page%205_files/image008.gif[/IMG]
[FONT=Verdana]AM Ch [COLOR=#800000]Turith Adonis[/COLOR] (Fred)[/FONT]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Fuka']A propos ustabilizowania rasy - może nie całkowity antyk, ale jednak:[/quote]Ale dlaczego uważasz, że antyk? Dla mnie piękny. :loveu: Chcę jego braciszkiem przyrodnim kryć (jak pewnie pamiętasz). Ale to off okropny. ;-)

Im więcej myślę o tej tzw. "pasji łowieckiej" tym bardziej uważam, że to jest pojęcie raczej bez sensu - każdy może sobie wstawić pod tym pojęciem to, co mu odpowiada. :roll: Weźmy np. psa na tropie, któremu drogę przebiegnie zając. Który pies ma "pasję" - ten, co pobiegnie za zającem, czy ten, co pozostanie na tropie? (Chodzi tu oczywiście o instynktowne zachowania, a nie zachowanie wyuczone). A może obydwa mają "pasję"? Tylko jak to pogodzić... są to zachowania całkowicie różne, niejako (w podanym przykładzie) zaprzeczające sobie nawzajem. Którę spodziewamy się zobaczyć jest łatwo przewidzieć w rasach bardzo wyspecjalizowanych, które zachowały swoją pierwotną użytkowość. Więc może stosunkowo trafnie zgadniemy, jak w takiej sytuacji zachowa się basset ;-); chyba równie łatwo - jak jagdterrier. Ale Airedale - to już trudniejsza sprawa... ;-)

Link to comment
Share on other sites

Jednak nie pojechałam na agility :placz: Tor zalany :placz:

A Wyście w międzyczasie tyyyle napisali, że ja się poddaję :lol:

[quote name='jaszczurka']Oczywiscie, ze nie! Ale ranne w wypadku zwierze moze dobic lesniczy. To jest jego praca, zeby dbac o las, o zwierzyne. [/quote]

Niezależnie od tego, czy człowiek ten będzie nazywał się leśniczym, czy myśliwym, sam w większości przypadków NIE MA SZANS owej rannej zwierzyny odnaleźć. Potrzebuje do tego psa, który umie chodzić po farbie (tak, po krwi :diabloti:) i który umie zachować się przy zwierzynie - a więc pies szkolony w dziczej zagrodzie.

[quote name='jaszczurka']A konkursy norowcow moglyby byc dobra zabawa i dla psa i wlasciciela gdyby na koncu bylo cos zastepujacego prawdziwa zdobycz. [/quote]

Co miało by się do realnego polowania mniej więcej tak, jak "zabijanie" piłeczki.

[quote name='jaszczurka']Jeszcze apropo psow w lesie - psow spuszczac nie wolno nigdzie. I tu jest kolejna paranoja - niektore miejskie psy ktore maja w nosie zwierzyne musza byc na smyczy ... [B]ale juz psy mysliwych ktore rzeczywiscie to zwierzyne drecza, scigaja, atakuja itd biegaja sobie luzem[/B]. Przeciez jest roznica miedzy wypuszczeniem psa samopas do lasu, jak to sie zdarza na wsiach a pojsciem z usluchanym psem na spacer.[/quote]

Wracałam sobie z jednej wystawy z myśliwym. Myśliwym aktywnie polującym ze swoim pięknym nota bene gończym. Gadaliśmy sobie o wielu sprawach, także o spuszczaniu psów. Ów okrutnik powiedział mi, że swojego psa w lesie w tamtym okresie absolutnie nie puszcza - pies jest karny, odwoływalny, ale to tylko pies, a teraz (tak mi tłumaczył) [B]zwierzyna musi mieć spokój[/B] (był to okres, kiedy sarny i dziki miały młode). Taaaa, biegają sobie te myśliwych psy luzem...
Co chcę powiedzieć? Że wśród myśliwych spotykam się ze ZNACZNIE większą wrażliwością na szkody, który pies może uczynić biegając luzem po lesie, niż wśród jakiejkolwiek innej grupy psiarzy.

[quote name='pszym']Tak sobie przeczytałem całą dyskusję... Chciałem tylko wyrazić swoją opinię. Nora jest czymś obrzydliwym, zaganianie i szarpanie zestresowanego lisa, rozrywanie go na części...Psy z poodgryzanymi nosami całe we krwi...[/quote]

Ciekawe, skąd masz taki obraz? :crazyeye: Gdzie, kiedy i na jakim konkursie do tego doszło? Lisy do sztucznych nor są specjalnie w tym celu hodowane i chociażby ze względów finansowych nikt nie może sobie pozwolić na to, żeby lis został "rozerwany na strzępy". Może Ci się pomyliło z polowaniami par force w Anglii?

W dyskusję o airdelach już nie wchodzę :lol: Wybaczcie :lol:
Powiem tylko, że gończe jeszcze kilka pokoleń temu... goniły :lol: Ich praca także uległa zmianie, to naturalne i tak jest - zmienia się sposób wykorzystywania psów - ewoluują rasy. Ale dla mnie przykrym jest nieco obserwowanie psów, które użytkowość mają już tylko gdzieś w nazwie...

Pozdrawiam
Marysia i Una

PS Acha, jeszcze co do tego "popędu łowieckiego" czy też "pasji łowieckiej" - oczywiście, że jest to pojęcie szerokie i nieprecyzyjne i tak naprawdę co ma się na myśli zależy także od rasy.
Dla mnie "pasja łowiecka" to łatwość występowania zachowań charakterystycznych dla użytkowości danej rasy (czyli w maksymalnym uproszczeniu goniący gończy jest suuuuper, a goniący wyżeł jest beee ;))

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Flaire']Ale dlaczego uważasz, że antyk? Dla mnie piękny. :loveu: Chcę jego braciszkiem przyrodnim kryć (jak pewnie pamiętasz). Ale to off okropny. ;-)

[/quote]
No właśnie wolałabym wstawić psa jeszcze z dawniejszych czasów, ale 30 lat to też kawał czasu... A że piękny - nie mam co do tego wątpliwości. Judith zawsze mowiła, że gdyby można go było sklonować i wysłac teraz na ringi - to by wygrywał i to właśnie dla mnie jest dowód na stabilizacje rasy, że model z lat 70tych mógłby kosić konkurencje dzisiaj.... Ehh, ona mowi zawsze, że to najlepszy pies jakiego kiedykolwiek miała...
oops, no juz kończę z tym offem:roll:
[URL="http://www.saredon.co.uk/airedale%20page%205.htm"]http://www.saredon.co.uk/airedale%20page%205.htm[/URL]

[quote name='Flaire'] Im więcej myślę o tej tzw. "pasji łowieckiej" tym bardziej uważam, że to jest pojęcie raczej bez sensu - każdy może sobie wstawić pod tym pojęciem to, co mu odpowiada. :roll: Weźmy np. psa na tropie, któremu drogę przebiegnie zając. Który pies ma "pasję" - ten, co pobiegnie za zającem, czy ten, co pozostanie na tropie? (Chodzi tu oczywiście o instynktowne zachowania, a nie zachowanie wyuczone). A może obydwa mają "pasję"? Tylko jak to pogodzić... są to zachowania całkowicie różne, niejako (w podanym przykładzie) zaprzeczające sobie nawzajem. Którę spodziewamy się zobaczyć jest łatwo przewidzieć w rasach bardzo wyspecjalizowanych, które zachowały swoją pierwotną użytkowość. Więc może stosunkowo trafnie zgadniemy, jak w takiej sytuacji zachowa się basset ;-); chyba równie łatwo - jak jagdterrier. [B]Ale Airedale - to już trudniejsza sprawa... ;-)[/B][/quote]
Dlatego airedale sa cudowne:loveu:
ooops - chyba znowu offuję...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jaszczurka']Oczywiscie, ze nie! Ale ranne w wypadku zwierze moze dobic lesniczy. To jest jego praca, zeby dbac o las, o zwierzyne. Sa tez placowki zajmujace sie opieka nad ranna zwierzyna i wypuszczaniem jej na wolnosc po wyleczeniu (o ile wyleczenie jest mozliwe).
A konkursy norowcow moglyby byc dobra zabawa i dla psa i wlasciciela gdyby na koncu bylo cos zastepujacego prawdziwa zdobycz. Sama bym wtedy pojechala gdybym miala nadajacego sie psa. A to dreczenie lisa jest po prostu obrzydliwe.[/quote]

1. Leśniczy nie ma pozwolenia na broń tylko dlatego, że jest leśniczym. Żeby mieć na nią pozwolenie musi być myśliwym.
2. Nie ma placówek zajmujących się opieką nad tak ranną zwierzyną. Ta zwierzyna nie nadaje się do leczenia - jest zbyt ranna, a nawet jeżeli nie to zabija ją stres. Był taki przypadek w zeszłym roku zimą - psy zagoniły klępę na kry. Nie była ranna - zmarła w wyniku akcji ratowniczej - ze stresu.
3. Gdyby na konkursach norowców było coś zastępującego lisa to nie były by to konkursy norowców.
4. Jesz mięso? To nie pisz o obrzydliwości dręczenia lisa. Najpierw przejedź się do rzeźni. Ja mam skalę porównawczą.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marysia_i_gończy']PS Acha, jeszcze co do tego "popędu łowieckiego" czy też "pasji łowieckiej" - oczywiście, że jest to pojęcie szerokie i nieprecyzyjne i tak naprawdę co ma się na myśli zależy także od rasy.
Dla mnie "pasja łowiecka" to łatwość występowania zachowań charakterystycznych dla użytkowości danej rasy (czyli w maksymalnym uproszczeniu goniący gończy jest suuuuper, a goniący wyżeł jest beee ;))[/quote]Czy w podanym przeze mnie przykładzie, goniący gończy jest super, pomimo że użytkowość się zmieniła i teraz to tropowce? To nie jest pytanie retoryczne - pytam z ciekawości i odnoszę się do mojego przykładu, gdy psu na tropie przebiega drogę zając. Co powinien zrobić gończy? Które zachowanie byłoby odpowiednie dla rasy?
.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='pszym']Tak sobie przeczytałem całą dyskusję... Chciałem tylko wyrazić swoją opinię. Nora jest czymś obrzydliwym, zaganianie i szarpanie zestresowanego lisa, rozrywanie go na części...Psy z poodgryzanymi nosami całe we krwi...[/quote]

Na ilu konkursach byłaś/byłeś? Bo ja na kilkudziesięciu. I nie wiem dlaczego wypisujesz takie BZDURY nie wiedząc o czym piszesz.

[quote]
Sorry za przydługie dywagacje, ale norowanie z lisem jest wg, mnie zabawą dla zblazowanych zakompleksionych ludzi żądnych krwi...
To jest oczywiście moje i tylko moje zdanie.[/quote]

To uznajmy, że jestem zakompleksiona i zblazowana :evil_lol:. Ale To bie proponują naijpierw przeczytać regulamin konkursu, pojechac go zobaczyć a potem się wypowiadać.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Flaire']
Im więcej myślę o tej tzw. "pasji łowieckiej" tym bardziej uważam, że to jest pojęcie raczej bez sensu - każdy może sobie wstawić pod tym pojęciem to, co mu odpowiada. :roll: Weźmy np. psa na tropie, któremu drogę przebiegnie zając. Który pies ma "pasję" - ten, co pobiegnie za zającem, czy ten, co pozostanie na tropie? (Chodzi tu oczywiście o instynktowne zachowania, a nie zachowanie wyuczone). A może obydwa mają "pasję"? Tylko jak to pogodzić... są to zachowania całkowicie różne, niejako (w podanym przykładzie) zaprzeczające sobie nawzajem. Którę spodziewamy się zobaczyć jest łatwo przewidzieć w rasach bardzo wyspecjalizowanych, które zachowały swoją pierwotną użytkowość. Więc może stosunkowo trafnie zgadniemy, jak w takiej sytuacji zachowa się basset ;-); chyba równie łatwo - jak jagdterrier. Ale Airedale - to już trudniejsza sprawa... ;-)[/quote]

Myślę, że najłatwiej zgadnąć jak w takiej sytuacji zachowa się dobrze wyszkolony pies z odpowiednią pasją. Powinien pokazać trop zająca menerowi i pójść dalej tropem właściwym.
A jeżeli chodzi o psa niewyszkolonego - to pasję ma ten, który pobiegnie. Bo żywa zwierzyna jest bardziej atrakcyjna niż trop. Chyba, że pies nie jest szkolony, ale już trochę obyty z polowaniami - wtedy np idąc tropem dzika raczej zająca nie pogoni, bo poluja na dzika.
A jeżeli chodzi o reakcje rasowe - gończe raczej pogonią ( nawet basset ), wyżły niekoniecznie. Ale to też bardzo dużo zależy od linii hodowlanej i jakimi drogami u szczeniaka była wyrabiana pasja.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Flaire']Czy w podanym przeze mnie przykładzie, goniący gończy jest super, pomimo że użytkowość się zmieniła i teraz to tropowce? To nie jest pytanie retoryczne - pytam z ciekawości i odnoszę się do mojego przykładu, gdy psu na tropie przebiega drogę zając. Co powinien zrobić gończy? Które zachowanie byłoby odpowiednie dla rasy?[/quote]

Ty to masz problemy :lol:
Użytkowość się zmieniała, ale gończy to nie tylko tropowiec, ale także dzikarz, czasem nawet aporter.
Jeżeli gończy idzie po tropie pierwszy raz (no - jest tropowcem malutko doświadczonym) i przeleciałby mu przed nosem zając to powinien tego zająca pogonić (tzn. spróbować, w końcu pies nie tropi luzem). Pies otrzaskany z tropieniem, a więc wyuczony, powinien jedynie go wskazać (tak samo, jak powinien wskazać przecinające właściwy trop tropy innych zwierząt).

Pozdrawiam
Marysia i Una

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Flaire']Czy w podanym przeze mnie przykładzie, goniący gończy jest super, pomimo że użytkowość się zmieniła i teraz to tropowce? To nie jest pytanie retoryczne - pytam z ciekawości i odnoszę się do mojego przykładu, gdy psu na tropie przebiega drogę zając. Co powinien zrobić gończy? Które zachowanie byłoby odpowiednie dla rasy?
[/quote]
Teraz to głównie dzikarzo-tropowce, czasem płochacze.
Odpowiednie było by pozostanie na tropie - ale to u wyszkolonego psa mającego jakieś tam doświadczenie. Pies, który wcześniej miał okazję ganiać zajace i jest średnio lub słabo wyszkolny pewnie by pogonił - i to by była prawidłowa reakcja. Ale - jeżeli nie miał okazji wczesniej ganiac zajęcy ( a psy polujące raczej takich okazji nie dostają ) - jest duże prawdopodobieństwo, że zostanie na tropie bo trop jest fascynujący a o ganianiu zajęcy nie wie, ze jest fajne.
Parę razy mieliśmy na konkurach tropowców różną zwierzyne na tropach - zająca też i własnie urodzonego sarniaka. Zachowanie dużo bardziej zależało od konkretnego psa, a nie od rasy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Hania']Myślę, że najłatwiej zgadnąć jak w takiej sytuacji zachowa się dobrze wyszkolony pies z odpowiednią pasją. [/quote]No pewnie, że tak, bo dobrze wyszkolony pies będzie reagował głownie nie instynktownie, tylko na podstawie tego, czego go nauczyli - a to wiemy. :roll: Tyle że mnie nie o to chodziło - patrz niżej.

[quote name='Hania']A jeżeli chodzi o reakcje rasowe - gończe raczej pogonią ( nawet basset ), wyżły niekoniecznie. Ale to też bardzo dużo zależy od linii hodowlanej i jakimi drogami u szczeniaka była wyrabiana pasja.[/quote]Hmmm. Czytając o tej "pasji" czy jej - u niektórych psów - braku, ja cały czas byłam pod wrażeniem, że tutaj chodzi o cechę wrodzoną (bo np. była wymieniana w kontekscie hodowania psów "z pasją"). A teraz czytam, że może wcale nie, że pasję się "wyrabia". Więc dla mnie to pojęcie już zupełnie straciło w tym kontekscie jakiekolwiek znaczenie - jak pisałam wcześniej, każdy podstawia sobie pod nie to, co mu pasuje. I wtedy dopiero naprawdę mamy dyskusję o niczym - bo nawet nie wiemy, czy piszemy o tym samym. ;-)

Ech...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Hania']raczej pogonią ( nawet basset )[/quote]Może piszemy o innych bassetach - moja wina, bo nie napisałam precyzyjnie. W każdym razie, mnie chodziło o angielskie basset houndy, a nie np. o żadne z francuskich odmian bassetów, których po prostu nie znam. Natomiast basset houndów znałam sporo i te, które znałam pozostałyby na tropie, raczej niż pogoniły uciekiniera - i takie właśnie zachowanie jest też wskazane w ich wzorcu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Flaire']
Hmmm. Czytając o tej "pasji" czy jej - u niektórych psów - braku, ja cały czas byłam pod wrażeniem, że tutaj chodzi o cechę wrodzoną (bo np. była wymieniana w kontekscie hodowania psów "z pasją"). A teraz czytam, że może wcale nie, że pasję się "wyrabia". Więc dla mnie to pojęcie już zupełnie straciło w tym kontekscie jakiekolwiek znaczenie - jak pisałam wcześniej, każdy podstawia sobie pod nie to, co mu pasuje. I wtedy dopiero naprawdę mamy dyskusję o niczym - bo nawet nie wiemy, czy piszemy o tym samym. ;-)[/quote]

To jest tak. Pasja jest cechą wrodzoną. Ale cechy wrodzone mogą się rozwijać lub zanikac.To tak jak u ludzi - to, ze ktoś rodzi z talentem do malowania/pisania/śpiewania nie znaczy, że będzie malarzem/pisarzem/śpiewakiem. Bo moze np mieć biednych rodziców, których nie będzie stac na rozwijanie tego talentu, albo bedzie miał głupią polonistke, która ten talent/chęc "zabije". Podobnie jest z pasją. Pies mający nawet bardzo dużą pasję łowiecką, ale nie mający kontaktu ze zwierzyną czy tropami, wychodzący na spacery tylko na smyczy itp. nie będzie miał możliwości rozwinięcia tej pasji. Dobrze to widac np u wyżłów. Wyżeł w odpowiednim wieku powinien zacząć robić stójkę. Jeżeli ma kontakt z łowiskiem robi ją, jest nagradzany, stójka się utrwala, pies się uczy do jakich ptaków się stójkę robi itp. "Nakręca" się. Nawet jeżeli ma średnią/słabą pasje po jakimś czasie jest ok i pies pracuje bardzo dobrze. Wyżeł nie mający kontaktu z łowiskiem a o rewelacyjnej pasji zacznie robić stójkę np do gołębi na skwerku. Zazwyczaj nie jest to utrwalane przez właściciela, pies jest odwoływany itp i stójka zanika. Zabrany potem w pole stójki nie robi. Jeżeli jest jeszcze młody - może zacząć robic po jakimś czasie i przy regularnym kontakcie ze zwierzyną.

Mam nadzieję, ze wytłumaczyłam to w miarę zrozumiale.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Hania']Na ilu konkursach byłaś/byłeś? Bo ja na kilkudziesięciu. I nie wiem dlaczego wypisujesz takie BZDURY nie wiedząc o czym piszesz.



To uznajmy, że jestem zakompleksiona i zblazowana :evil_lol:. Ale To bie proponują naijpierw przeczytać regulamin konkursu, pojechac go zobaczyć a potem się wypowiadać.[/quote]

A czy mogłabyś napisać jak wygląda taki konkurs?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Flaire']Teraz pokaż mi tylko, gdzie we wzorcu AT jest napisane cokolwiek o pasji łowieckiej - wtedy natychmiast zaprzestanę nazywać hodowane przeze mnie psy bez odpowiedniej pasji łowieckiej - Airedale'ami. ;-)

We wzorcu AT nie jest nawet napisane nic o polowaniu - dlaczego?[/quote]
.
Albo koleżanka udaje niezorientowaną albo faktycznie taka jest. Wybieram drugie rozwiązanie.
Stąd kolezanka powinna wiedzieć że wzorzec to nie wszystko. Z wzorca At nie wynika że koleżanki pies ma wyglądać jak AT. Z równym powodzeniem mógłby to być aligator:)))
Hihihihi
Stąd: istnieje jeszcze coś takiego jak tradycja i ksiązki omawiające rasę. Ale, ale nie będę złośliwy.
Koleżanka prostu bawi się tu sofistę i dyskusję prowadzi dla niej samej:)))
Prosze bardzo ale to nie jest miejsce na tego typu zabawy.
My tu powaznie dyskutujemy o uzytkowości psów.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Hania']To jest tak. Pasja jest cechą wrodzoną. Ale cechy wrodzone mogą się rozwijać lub zanikac.To tak jak u ludzi - to, ze ktoś rodzi z talentem do malowania/pisania/śpiewania nie znaczy, że będzie malarzem/pisarzem/śpiewakiem. Bo moze np mieć biednych rodziców, których nie będzie stac na rozwijanie tego talentu, albo bedzie miał głupią polonistke, która ten talent/chęc "zabije". Podobnie jest z pasją. Pies mający nawet bardzo dużą pasję łowiecką, ale nie mający kontaktu ze zwierzyną czy tropami, wychodzący na spacery tylko na smyczy itp. nie będzie miał możliwości rozwinięcia tej pasji. Dobrze to widac np u wyżłów. Wyżeł w odpowiednim wieku powinien zacząć robić stójkę. Jeżeli ma kontakt z łowiskiem robi ją, jest nagradzany, stójka się utrwala, pies się uczy do jakich ptaków się stójkę robi itp. "Nakręca" się. Nawet jeżeli ma średnią/słabą pasje po jakimś czasie jest ok i pies pracuje bardzo dobrze. Wyżeł nie mający kontaktu z łowiskiem a o rewelacyjnej pasji zacznie robić stójkę np do gołębi na skwerku. Zazwyczaj nie jest to utrwalane przez właściciela, pies jest odwoływany itp i stójka zanika. Zabrany potem w pole stójki nie robi. Jeżeli jest jeszcze młody - może zacząć robic po jakimś czasie i przy regularnym kontakcie ze zwierzyną.

Mam nadzieję, ze wytłumaczyłam to w miarę zrozumiale.[/quote] [B]Haniu[/B], bardzo Ci dziękuję, że to tak ładnie i klarownie napisałaś!
[quote name='Jakub&Ania'].
Albo koleżanka udaje niezorientowaną albo faktycznie taka jest. Wybieram drugie rozwiązanie.
Stąd kolezanka powinna wiedzieć że wzorzec to nie wszystko. Z wzorca At nie wynika że koleżanki pies ma wyglądać jak AT. Z równym powodzeniem mógłby to być aligator:)))
Hihihihi
Stąd: istnieje jeszcze coś takiego jak tradycja i ksiązki omawiające rasę. Ale, ale nie będę złośliwy.
Koleżanka prostu bawi się tu sofistę i dyskusję prowadzi dla niej samej:)))
Prosze bardzo ale to nie jest miejsce na tego typu zabawy.
My tu powaznie dyskutujemy o uzytkowości psów.[/quote] To ja odpowiem na poważnie...
Nigdy nie widziałam czarno-podpalanego aligatora, ani nawet grizzle, więc chyba nie do końca. Że nie wspomnę o tym, że w porównaniu z at - aligatory są raczej dosyć niskonożne, no i nie wiem co by powiedziały o trymowaniu:roll:
A co do tradycji i historii rasy - to chyba i Flaire i ja - obie poruszyłyśmy ten temat i sądzę, że jakby co możemy kontynuować...
I faktem jest, to co obie napisałalyśmy, że airedale z psa pierwotnie wąskospecjalistycznego (co jest typowe dla wiekszosci ras angielskich) stał sie psem wszechstronnym i jest niezwykle plastycznym towarzyszem człowieka, który może wykonywac wiele rożnych zadan - z lezeniem na kanapie włącznie. I kluczem do zrozumienia tej wszechstonności jest chęć WSPÓŁPRACY z człowiekiem, większa niż u pozostałych terrierów i dlatego też airedale chowany bez człowieka marnieje....
Uwielbiam w airedalach to, że człowiek sie nigdy z nimi nie nudzi, ani one z człowiekiem - czy na kanapie, czy w lesie, czy w polu, a do tego jeszcze w razie czego (w uzasadnionych sytuacjach) obronią przed złoczyńcą, czy przypilnuja pozostawionego na plazy plecaka kiedy właścicielka pływa! I jak słusznie zauważyła Flaire - o wszechstronnośći at świadczą wymogi FCI dotyczące psów użytkowych robiacych interchampionat - mogą mieć zarówno dyplomy myśliwskie jak i IPO - chyba żadna rasa tak nie ma.... Dodam jeszcze, że nie jest to wymóg konieczny do zrobienia interchampionatu, tak jak jest to np w przypadku jamników....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Jakub&Ania']
[B] Jak ktoś chce hodować Airedale bez pasji łowieckiej niech sobie je hoduje tyko niech nie nazywa Airedale.[/B][/quote]hmm - po pierwsze przeczytaj sobi to co napisała Hania, a ja cytowałam w ostatnim moim poście. Po drugie - airedale są dość specyficzną rasa i jak to już wielokrotnie było tu napisane - WSZECHSTRONNIE użytkową. Powodzenia życze komus kto by chciał znaleźć airedala bez pasji... I tak jak to już zauważyła Flaire - poszczegolne airedale beda w rożnym stopniu wykazywały poszczególne airedalowe skłonnośći, ale - to już dodaję od siebie - bedą.
I wybacz - jeżeli chodzi o pasję myśliwską - w jaki sposób ją wykazywały airedale służące w czasie I wojny światowej? I czy w takim razie można ich hodowców nazwać hodowcami airedali?
[quote name='Jakub&Ania'] A teraz poza dyskusją:
wśród wielu ras widać wynaturzenia powodowane hodowlą wyłacznie na eksterier prowadzącą wylacznie do "kalectwa' psów.
Vide obecne szkoty, west highlandy, jamniki etc.[/quote]
Co do linii eksterierowych - ja wole określenie wystawowych - dyskusja na ten temat toczyła sie wsrod dogomaniackich airedalowców nie raz - zapraszam do przeczytania.
Od siebie powiem, że kalectwo anatomiczne - jest bardziej prawdopodobne w hodowlach, które skupiają sie na jakiejs określonej cesze- np. hoduja na kolor, albo na... uzytkowość właśnie. Pies wadliwy anatomicznie nie bedzie sie ruszał i nie bedzie wygrywał, a wiec siła rzeczy - tylko hodowca kamikadze bedzie produkowal kalekie airedale. Nie mowie tu, że nie zdarzaja sie airedale z wadami anatomicznymi, ale jakoś nie sądzę żeby - takie osiągniecia hodowlane były wynikiem świadomego dążenia hodowcy wystawowego airedala.... Tak sie akurat składa, że wzorzec airedale - nie wymaga żadnej przesady - jeżeli byś chiał na jego podstawie stworzyc sobuie wzorcowego airedala (nie aligatora) - to będzie to pies zdrowy anatomicznie, proporcjonalny, bez żadnych ekstremów.
Ktoś kiedyś już na dogo napisał, że chyba łatwiej by było znależć wsród airedali z linii wystawowych interchampiona, z którym możnaby było zrobić dyplom użytkowości niz wsród airedali z linii użytkowych psa, z którym by można było zrobić normalny 4 cacibowy interchampionat...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='[JakubiAnia']
Tia.....kolega pszym głupoty wypisuje:smile:)) Niech się kolega wstydzi:smile:))
[/quote]
[quote name='Jakub&Ania'].
Albo koleżanka udaje niezorientowaną albo faktycznie taka jest. Wybieram drugie rozwiązanie.[/quote]Takie słowa nie wnoszą do dyskusji absolutnie nic i trudno się w nich dopatrzeć jakiegokolwiek celu poza tym, że ewidentnie mają być obraźliwe - a to jest zabronione regulaminem.

[quote name='Jakub&Ania']Ale, ale nie będę złośliwy. [/quote]Już kilkakrotnie byłeś - patrz wyżej - więc cieszę się, że obiecujesz, że to się nie powtórzy.

[quote name='Jakub&Ania']My tu powaznie dyskutujemy o uzytkowości psów.[/quote]Nie wiem, kogo rozumiesz tu dokładnie przez "my". Ty w tej dyskusji raczej udziału specjalnie nie bierzesz, poza tym, że od czasu do czasu wrzucasz obraźliwe posty, wyzywając ludzi od niezorientowanych czy plecących głupstwa - i to bez względu na to, na jaki temat piszą. Wychodzi na to, że tylko Ty jesteś ekspertem na wszystkie tematy, choć czytając treść tego, co piszesz, gdy zdarza Ci się napisać coś innego niz kolejna złośliwość, możnaby polemizować. W każdym razie nikt Ci nie zabrania chwalić się tą Twoją wiedzą, i w tej dyskusji, i w innych, ale bez najazdów na innych użytkowników. Tego typu najazdy są zabronione regulaminem i będą kasowane.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Fuka']
I faktem jest, to co obie napisałalyśmy, że airedale z psa pierwotnie wąskospecjalistycznego (co jest typowe dla wiekszosci ras angielskich) stał sie psem wszechstronnym i jest niezwykle plastycznym towarzyszem człowieka, który może wykonywac wiele rożnych zadan - z lezeniem na kanapie włącznie. I kluczem do zrozumienia tej wszechstonności jest chęć WSPÓŁPRACY z człowiekiem, większa niż u pozostałych terrierów i dlatego też airedale chowany bez człowieka marnieje....
Uwielbiam w airedalach to, że człowiek sie nigdy z nimi nie nudzi, ani one z człowiekiem - czy na kanapie, czy w lesie, czy w polu, a do tego jeszcze w razie czego (w uzasadnionych sytuacjach) obronią przed złoczyńcą, czy przypilnuja pozostawionego na plazy plecaka kiedy właścicielka pływa! I jak słusznie zauważyła Flaire - o wszechstronnośći at świadczą wymogi FCI dotyczące psów użytkowych robiacych interchampionat - mogą mieć zarówno dyplomy myśliwskie jak i IPO - chyba żadna rasa tak nie ma.... Dodam jeszcze, że nie jest to wymóg konieczny do zrobienia interchampionatu, tak jak jest to np w przypadku jamników....[/quote]

I dla mnie to w airedalach jest fenomenalne - że są takie wszechstronne przy tym, że są takie piękne. Właśnie usiłuję zdobyć filmik z tym, który został mistrzem IPO.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Hania']I dla mnie to w airedalach jest fenomenalne - że są takie wszechstronne przy tym, że są takie piękne. Właśnie usiłuję zdobyć filmik z tym, który został mistrzem IPO.[/quote]

[URL="http://www.psysportowe.pl/forum/index.php?showtopic=678"]http://www.psysportowe.pl/forum/index.php?showtopic=678[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Niestety nie miałem wcześniej czasu na odpisywanie... Chciałem się skupić na norowaniu, ale pociągnę temat na myśliwstwo...Nie bedę odpowiadać na wszystkie wątki bo się już pogubiłem...Jak zaznaczałem wyrażam swoją opinię w oparciu o konkursy na których byłem i rozmowy z myśliwymi i to co sam widziałem ( np. na konkursie tropowców, Panowie myśliwi o godz. 9:00 byli już tak nagrzani jak ja po dwudniowej imprezie...).
Pozwólcie, że podeprę się postem z pewnej listy dyskusyjnej, który wyraża dokładnie to co ja sądzę...I proszę nie obrazajcie się, bo to nie o to chodzi. Każdy ma prawo do swojego zdania. Ja również chętnie wysłucham zdania innych.


"Edek 2005.08.25 13:24
Byłem na paru polowaniach ( jako facet przygotowujący żarcie )i wiem coś o tym. Zapite bydło strzela gdzie popadnie i do wszystkiego co się rusza - nie ma mowy o jakimkolwiek tzw odstrzale selektywnym. A kim są szlachetni myśliwi - miejscowi notable - elyta z urzędu miejskiego, ksiądz proboszcz i dyrektorzy pobliskich zakładów. Dokarmiać, żeby potem zabić?-reintrodukować drapieżniki - np. wilka to równowaga bioologiczna sama się unormuje - ale cholera co potem będą robić myśliwi? Dla mnie to atawizm"

Link to comment
Share on other sites

Proszę jeszcze o norowaniu...Rozumiem, że to jest bzdura wg. niektórych? Jednak ja postrzegam stowarzyszenie Empatia jako zawsze przyjazne zwierzętom...

[B]25-08-2005 18:02 [URL="http://nauka.pap.com.pl/demo/cgi-bin/full_info.pl?id=25620#fotki"][/URL][/B]

[B]Przewodniczący "Empatii" potępia zawody w osaczaniu lisa[/B]

25.8.Warszawa (PAP) - Organizowane w Polsce zawody myśliwskich jamników w osaczaniu lisa w norze są, według przewodniczącego Stowarzyszenia "Empatia" Dariusza Gzyry, niemoralne i godne potępienia. Komentując prasowe doniesienia na ten temat, podkreślił, że w zawodach nie ma nic ze szlachetnej rywalizacji, która charakteryzowała kiedyś polowania. "Zwierzę jest w sytuacji bez wyjścia. Dawniej w czasie polowania mniej więcej równe szanse miał ten, kto gonił, i ten, kto uciekał. W trakcie obecnej zabawy lis jest zamknięty, a pies może z nim zrobić, co chce" - powiedział PAP w czwartek Gzyra. Dodał również, że dziwi go, iż takie zawody mogą być organizowane, ponieważ trudno mu się dopatrzyć w tej rozrywce okoliczności, jakie w myśl ustawy o ochronie zwierząt dopuszczają ich zabijanie. "Tam jest napisane, że zabijać można dla korzyści gospodarczych. Może jeśli mięso zabitego lisa traktuje się potem jako żywność, jest to interes gospodarczy" - zastanawia się. W czwartkowym "Życiu Warszawy" można przeczytać, że najbliższy, VII Międzynarodowy Konkurs Norowania Jamników odbędzie się w dniach 27-28 sierpnia w Grębowie k. Kamienia Pomorskiego. W konkursie norowania rywalizują jamniki tresowane do polowania. Norowanie polega na zamknięciu lisa w tunelu imitującym norę, a następnie szczuciu psa w taki sposób, aby jak najszybciej wypędził ofiarę na zewnątrz. Punktowane jest jak najszybsze wypędzenia lisa z nory, a także chwyty zębami za strategiczne miejsca, czyli gardło, bok lub głowę. (PAP)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...