Jump to content
Dogomania

Porodówka


Alojzyna

Recommended Posts

Cala sytuacja z Mikruskiem jest bardzo stresujaca.Co zrobic ciagnac to dalej czy dac mu odejsc w spokoju i bez bolu.To trudna decyzja wspolczuje.
Czasami przyczyna tego ze szczenie jest mniejsze i nie przybiera jest jakas wada rozwojowa, ktorej nie widac na zewnatrz i walka ktora podejmujemy jest bezcelowa.:shake:
Rodzice skupcie sie teraz na reszcie maluchow i cieszcie sie nimi to zmniejszy Wasz bol.Pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

[B]Bargest[/B], uważam podobnie jak Ty. Takie problemy najczęściej wynikają z ukrytej wady rozwojowej i na siłę takich szczeniąt nie powinno się ratować, bo możemy wnieść jakąś wadę w hodowlę to raz, dwa - te psiaki jako dorosłe szybciej odchodzą. Wiem, że to są trudne decyzje bo sama przez to przeszłam. Jednak rozumiem rozterki rodziców i wierzę, że podejmą mądrą decyzję. Reszta maluchów też potrzebuje żeby poświęcić im czas.

Link to comment
Share on other sites

no właśnie nie mogłam się tutaj dostać żeby napisać co i jak
wyrok odroczony do środy . Po raz kolejny mały został przebadany , odruchy ma ok ,nadal rzęzi , wydala ok . Zdecydowaliśmy ze skoro mały dał nam znać ze powalczy to jeszcze damy mu szansę . Karmiłam go nadal co godzinę mlekiem w proszku otwierajac na siłe pyszczek i wkraplajac po kropli pokarm w policzek . Mały tego sposobu karmienia bardzo nie lubi . O 12 w nocy kiedy dotknęłam go końcówka kroplomierza ostro wykrecił glowę i zaczął ssać mój palec - no to zaraz został dostawiony do cyca . Tak mieliśmy co godzina do 6 rano . Trzeba było tylko wybierać najpełniejszego cycucha a małego izolować od rodzeństwa . Na chwilę obecną mały ssie samodzielnie ale nie przybiera ( moze to za krótko , może jestem zbyt niecierpliwa a moze ciągnie za słabo ? ) W każdym razie wczoraj dostał ostatni zastrzyk i teraz czekamy co będzie dalej - teraz natura zadecyduje czy warto . Jest nadzieja bo wreszcie zaczął zachowywać się jak szczeniaczek - już nie krzyczy , jest spokojny , przeciąga się i sam pełznie do mamusi , nawet raz sam znalazł cyca i sam się przy nim utrzymał . Ale nie chcę wpadać tutaj w euforię bo dopóki nie zacznie przybierać los jego jest niepewny . W środe znowu bedzie lekarz i podejmiemy decyzję .
Wybaczcie ze piszę dość chaotycznie ale nie sypiam ostatnio za dużo ( he he czasami nawet uda się 2 godziny na raz :lol: ) i rozum nie działa zbyt sprawnie :roll:
Foteczki z dzisiejszej nocy
[URL=http://img211.imageshack.us/i/img9407.jpg/][img]http://img211.imageshack.us/img211/2435/img9407.jpg[/img][/URL]
[URL=http://img17.imageshack.us/i/img9400ilf.jpg/][img]http://img17.imageshack.us/img17/4725/img9400ilf.jpg[/img][/URL]
[URL=http://img43.imageshack.us/i/img9380r.jpg/][img]http://img43.imageshack.us/img43/319/img9380r.jpg[/img][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Akira traktuje go tak samo jak pozostałe z tym ze kiedy się bardzo zachłystywał to często wylizywała mu pyszczek .
Słuchajcie MAŁY PRZYBIERA !!!!!!!!!!!
Mam nadzieje ze to nie będzie znowu chwilówka ale oddycha lepiej a ja znowu zmienilam taktykę wiec moze ?
Izoluję teraz Akirę między karmieniami od szczeniąt i czekam aż sama bardzo bedzie chciała do nich wejść , kiedy sutki bedą pełne mleka bo do tej pory to maluchy ssały na zmianę i nie było super pełnych tylko takie na wpół wypite .
Sprawdzam który sutek prawie tryska mlekiem i tam przystawiam małego - trzymam go zeby nie odpadł i dostawiam kilku braci , reszta czeka jeszcze chwilę potem piją wszystkie . To gwarantuje małemu to że naje sie do syta . Efekt jest - waga wyższa o 10gr w ciągu pół dnia !
[URL=http://img406.imageshack.us/i/img9411.jpg/][img]http://img406.imageshack.us/img406/3452/img9411.jpg[/img][/URL]
Kiedy juz się naje zostawiam go samego niech troszkę powalczy z rodzeństwem bo to go motywuje
[URL=http://img39.imageshack.us/i/img9412.jpg/][img]http://img39.imageshack.us/img39/9210/img9412.jpg[/img][/URL]
nadal ssie chętnie i mam nadzieję ze tak juz zostanie i że wywinął się śmierci na dobre
[URL=http://img30.imageshack.us/i/img9416g.jpg/][img]http://img30.imageshack.us/img30/9977/img9416g.jpg[/img][/URL]
A to zadowolone pieski ale od drugiej strony :lol:
[URL=http://img512.imageshack.us/i/img9413.jpg/][img]http://img512.imageshack.us/img512/2160/img9413.jpg[/img][/URL]

Link to comment
Share on other sites

To co pisaliscie tutaj to racja boje sie wady ukrytej , boje się sytuacji kiedy trzeba bedzie uśpić juz duże szczenię , bardzo sie boje . Z drugiej strony sa przypadki kiedy takie maleństwa odchowuja się . Jak na razie mały walczy i tak pięknie juz je samodzielnie , nie mam sumienia cholera odebrać mu zycia .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='rodzice']To co pisaliscie tutaj to racja boje sie wady ukrytej , boje się sytuacji kiedy trzeba bedzie uśpić juz duże szczenię , bardzo sie boje . Z drugiej strony sa przypadki kiedy takie maleństwa odchowuja się . Jak na razie mały walczy i tak pięknie juz je samodzielnie , nie mam sumienia cholera odebrać mu zycia .[/QUOTE]

no to ja mam nadzieje że to sumienie cie nigdy nie opuści:evil_lol: pożyjemy zobaczymy jest dobrze to po co usypiać:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Atik'][B]Bargest[/B], uważam podobnie jak Ty. Takie problemy najczęściej wynikają z ukrytej wady rozwojowej i na siłę takich szczeniąt nie powinno się ratować, bo możemy wnieść jakąś wadę w hodowlę to raz, dwa - te psiaki jako dorosłe szybciej odchodzą. Wiem, że to są trudne decyzje bo sama przez to przeszłam. Jednak rozumiem rozterki rodziców i wierzę, że podejmą mądrą decyzję. Reszta maluchów też potrzebuje żeby poświęcić im czas.[/quote]

To może być to ,ale nie musi , widziałam kiedyś na AnimalPlanet o takim labku, też był taki maciupci, przy reszcie rodzeństwa, miał coś nie tak z przełykiem,ale on ciągle zwracał ,nawet karmiony sondą do żołądka , w pozycji pionowej, a Mikrusek sam pije:multi:

Trzymam KCIUKI:thumbs::thumbs::thumbs::thumbs:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='rodzice']To co pisaliscie tutaj to racja boje sie wady ukrytej , boje się sytuacji kiedy trzeba bedzie uśpić juz duże szczenię , bardzo sie boje . Z drugiej strony sa przypadki kiedy takie maleństwa odchowuja się . Jak na razie mały walczy i tak pięknie juz je samodzielnie , nie mam sumienia cholera odebrać mu zycia .[/quot


Ciesze sie, ze maly ma sie lepiej.Rozumiem Twoje rozterki i zycze wam by wszystko sie dobrze zakonczylo.Powodzenia i wytrwalosci.

Link to comment
Share on other sites

Jak tu potem oddać takiego małego w ręce innych ludzi? :cool3:
Boże tak wam życzę z całego serca, żeby wszystko dobrze się skończyło, żeby Mikrus dostał metrykę, ba! nawet doczekał rodowodu :) Ja już tutaj nie patrzę pod kątem wystawowo-hodowlanym, ale żeby mały żył i był zdrowy - to najważniejsze :loveu::loveu:

Mikrusku, jak już urośniesz i zaczniesz biegać, chciałabym Cię wymiziać :loveu::loveu:
:kciuki:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...