Jump to content
Dogomania

Porodówka


Alojzyna

Recommended Posts

Mikrus waży już ( waga sprzed 5 minut ) całe 250 gr . niestety albo ja jestem dla niego zbyt wymagajaca i zbyt czesto zmuszam go do jedzenia bo przystawiony do cyca ma gdzies ssanie i walkę albo ma dość .
Nie reaguje na jedzenie w ogóle , cycek już podpompowany wciskam mu do gebuli i pukam po glowie zeby zaskoczył . Koniec końców od łaski trochę possie . Mięsko też na siłe . Ważne jednak jest ze zaczął wreszcie przybierać . No cóż skoro mam go paść jak gajora to będę go pasła choćby miał mnie za to znienawidzić .
Bardzo bym chciała doczekać momentu kiedy sam zacznie szukać jedzenia .
Byczki ( rodzeństwo ) przecietnie ważą już około 940 gr a maja dopiero 2 tygodnie !

Link to comment
Share on other sites

będzie dobrze

a co to za metoda podawania takiem maluchom żółtek, mięska, już kilka dni temu miałam zapytać ( one wtedy miały 3tyg albo nawet mniej - chyba że cosś pomyliłam ), szczerze nie słyszałam żeby ktoś tak wcześnie podawał, wydaje mi się że układ pokarmowy nie jest tak wcześnie gotowy na takie rarytasy ( to tak jakby niemowlęciowi podawać ). Pytam, bo może wet tak polecił a ja nie jestem specjalistką w temacie, ale mnie to zaintrygowało ;)

Link to comment
Share on other sites

Mnie też zastanowiło podawanie takim maluchom mięska...
O żółtku słyszałam, ale w połączeniu z mlekiem krowim, w skrajnej sytuacji gdy nie ma się gotowego preparatu mlekozastępczego.

My mamy za sobą bardzo ciężką noc.... zakończoną nocnym pobytem w klinice. Wczoraj moja Jagoda wymiotowała śliną , a potem wszystkie maluszki miały odruchy wymiotne.
Podejrzewałam wirusówkę, albo zatrucie....

Maluszki i mamę obejrzała wetka i stwierdziła że nie ma się do czego przyczepić i poszła po 2 lekarza, który również nie znalazł nic co mogłoby go zaniepokoić. Wszystkie wzorcowa temperatura, Jaga również, nie ma powiększonych węzów chłonnych, biegunki, nic je nie boli.
Albo zarobaczenie, albo coś nowego co je podrażniło( nic nie mogliśmy takiego znaleźć po za nowymi zabawkami, które dostały) 2 dni temu.

Maluchy odrobaczyłam 2 h temu. Jaga dostała środek przeciwwymiotny i będzie odrobaczana za 3-4 dni. Reszta stada dostała odrobaczenie od dziś, przez kolejne 3 dni.

Maluchy nie wymiotują od 2 h. Mam nadzieję że tak już pozostanie, bo jeśli to nie robale, to co?
Martwi mnie jednak ta synchronizacja w czasie....
Mierzymy temperaturę co godzinę, obserwujemy stolce

Link to comment
Share on other sites

[quote name='miniaga']Mnie też zastanowiło podawanie takim maluchom mięska...
O żółtku słyszałam, ale w połączeniu z mlekiem krowim, w skrajnej sytuacji gdy nie ma się gotowego preparatu mlekozastępczego.

My mamy za sobą bardzo ciężką noc.... zakończoną nocnym pobytem w klinice. Wczoraj moja Jagoda wymiotowała śliną , a potem wszystkie maluszki miały odruchy wymiotne.
Podejrzewałam wirusówkę, albo zatrucie....

Maluszki i mamę obejrzała wetka i stwierdziła że nie ma się do czego przyczepić i poszła po 2 lekarza, który również nie znalazł nic co mogłoby go zaniepokoić. Wszystkie wzorcowa temperatura, Jaga również, nie ma powiększonych węzów chłonnych, biegunki, nic je nie boli.
Albo zarobaczenie, albo coś nowego co je podrażniło( nic nie mogliśmy takiego znaleźć po za nowymi zabawkami, które dostały) 2 dni temu.

Maluchy odrobaczyłam 2 h temu. Jaga dostała środek przeciwwymiotny i będzie odrobaczana za 3-4 dni. Reszta stada dostała odrobaczenie od dziś, przez kolejne 3 dni.

Maluchy nie wymiotują od 2 h. Mam nadzieję że tak już pozostanie, bo jeśli to nie robale, to co?
Martwi mnie jednak ta synchronizacja w czasie....
Mierzymy temperaturę co godzinę, obserwujemy stolce[/quote]

O kurcze, to masz zmartwienie....:shake:

Oby im szybko przeszło

A.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='miniaga']Nie chcę nadmiernie popadać w euforię, ale na razie jest ok. Małe nie wymiotują. Wczoraj po za tymi odruchami wymiotnymi, też nic się nie działo. Jadły, bawiły się :shake:
Pozostaje czekać i obserwować...[/quote]

Może to tylko jakaś chwilowa przypadłość....


A.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='perfectly']Ja też trzymam kciuki cały czas za mikruska! i czeka tylko na dobre wieści, swoją drogą ta historia niesamowicie trzymająca w napięciu i pełna zwrotów akcji, jak dobry thriler :evil_lol:
A tu pozycja w jakiej śpi najczęściej, nie muszę dodawać że nie da się obok tego widoku przejść obojętnie:loveu: więc najczęściej całowaną częścią ciała księcia jest brzusio , wtedy zawsze się budzi i patrzy ze zdziwieniem no i za nic nie można się od niego oderwać :evil_lol:
[/quote]
A przy całowaniu nie siusia na osobę całującą...?:evil_lol:

[B]Rodzice[/B] - troszkę złapam oddechu, ale nadal wstrzymuję oddech...

pzdr.

Link to comment
Share on other sites

Witam
Mikrus - waga 280 gr
Kilka lat temu miałam szczenię posokowca które w wieku 10 dni zaczęło slabnąć i odmawiało jedzenia . Było male , wątłe i lejace się . Wet kazał podawać glukozę i wołowinkę wpychać na sile do dzioba w wielkosci łebka ok zapałki .
Mała została odrzucona przez matkę i rodzeństwo . Nabrala wkrótce sił i zaczęła ssać mamę ( która nadal jej nie chciała ) Kiedy była już silna matka przyjęła ją spowrotem .
Sunię odchowałam , znalazła szczęśliwy dom na Mazurach w domu lekarzy :lol:
Teraz przypomnialo mi się to , lekarz pozwolił więc mały dostaje taką porcyjkę 3 x na dobę .
Żółtko z mlekiem dostaje 1 x na 2 dni w ilosci 1 a teraz 2 kroplomierze ( zamiast witamin na wzmocnienie )
Wet wie . Najważniejsze ze nie ma biegunki a waga rośnie .
Kiedyś tak odkarmiano psy które żyły i miały sie dobrze - znam osobiscie ( boksery )
Żółto jest w małej ilosci , tyle ze zabarwia mleko na pomarańczowo - nie przesadzam z tym .
Jedno co mnie trochę martwi to to ,ze Mikrus nie chce chwytać cyca i trochę trwa zanim go zmuszę . Wyduszam pokarm , otwieram mu na siłę pychola i wkładam cyca , przytrzymuję i za którymś razem zaczyna wreszcie sasać . Kiedy zassie to pije mleczko powoli ale chyba juz efektywnie bo zasypia potem spokojnie a brzuszek ma okrągły .
Nie mogę się doczekać chwili kiedy zacznie jeść sam bez pomocy .
No i mam jeszcze jedno zmarwienie - 19 sierpnia wylatuję na wakacje - psy zostają z moją córką . Chyba tam osiwieję . Na moje dziecko mogę liczyć w 100 % ale gdyby on jadł już lepiej bylabym spokojniejsza . Chyba przed wyjazdem przejde z nim już na startera .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='rodzice']No i mam jeszcze jedno zmarwienie - 19 sierpnia wylatuję na wakacje - psy zostają z moją córką . Chyba tam osiwieję
Na moje dziecko mogę liczyć w 100 % ale gdyby on jadł już lepiej bylabym spokojniejsza . Chyba przed wyjazdem przejde z nim już na startera .[/quote]

eee to jeszcze 9 dni więc luuuuuzik ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='rodzice']Miniaga - a moze przyczyną była toksyczna farba na zabawkach ?[/quote]

Zabawki specjalnie przeznaczone dla zwierząt, ale tylko to nowego dostały do kojca. Nie mogłam bawić się w zgadywanie, więc wszystko w kojcu wyrzuciłam , wyprałam. Zabawek nadal nie włożyłam, choć matka się nimi nie bawiła a też wymiotowała...

Skłaniam się jednak do zarobaczenia, po odrobaczeniu nic się już więcej nie działo. Maluszki wczoraj spadły na wadze (co związane było chyba z odrobaczeniem) nie gorączkowały....

A dziś pierwszy raz przytyliśmy po około 30 g:multi::multi::multi:
W nagrodę maluszki dostały pierwszy raz po malusiej kuleczce mięska- i bardzo były rozżalone że tylko tyle:evil_lol:
Jutro reszta stada dostaje ostatnią dawkę odrobaczenia a pojutrze kolej na mamuśkę.
Ach niesamowicie jestem szczęśliwa. :multi: Maluchy łazikują po domu już coraz sprawniej , piją mixol samodzielnie i dopominają się uwagi.
Są rozkoszne.

[B]Rodzice[/B] proszę o nowe fotki Micruska:loveu: Myślę że jak mały dobije do 500 g to będzie na dgm wielkie świętowanie. Maluch sobie nawet nie zdaje sprawy ile cioć trzyma za niego kciuki!!!!!

Link to comment
Share on other sites

U nas waga spadla - 260-270 , efekt jednej nocy . Mój organizm niestety się zbuntował , okazało się ze jednak sen jest człowiekowi niezbędny do życia . O 2 w nocy poczułam ze jeśli zaraz nie polożę sie spać to zemdleję . A Mikrus jak na złość gębucha zamknieta i ani myśli pić cokolwiek . Dałam mu wiec porcyjkę mięsa i położylam się .O 6 rano wstałam wystraszona i dalej małego do karmienia , ten znowu nic . 15 minut sie meczylam żeby wdusić mu do pyszczka troche mleka z cyca . Ogarnęła mnie taka frustracja ze zostawilam go - jak nie chcesz zyć to nie , ja juz nie mam siły ale tym razem kojec zamknięty i akira osobno . Przetrzymalam wszystkie . O 9 następna próba - Mikrus rzucił sie na matczyne sutki i nawet nie musialam mu gębuchy otwierać - nagle wiedział jak sie ssie i do czego służą łapki .
Wiecie ja juz nie wiem czy on tylko nie chce umrzeć śmiercią glodową czy ma plany na normalne psie zycie .
[URL="http://img15.imageshack.us/i/img9512m.jpg/"][IMG]http://img15.imageshack.us/img15/5654/img9512m.jpg[/IMG][/URL]
Łapka Mikruska i Mojito do którego lubi się tulić
[URL="http://img194.imageshack.us/i/img9517y.jpg/"][IMG]http://img194.imageshack.us/img194/7295/img9517y.jpg[/IMG][/URL]
Byczki ( oprócz Mikrusa rzec jasna ) zaczynają juz chodzić
[URL="http://img198.imageshack.us/i/img9511k.jpg/"][IMG]http://img198.imageshack.us/img198/5725/img9511k.jpg[/IMG][/URL]
i otwierać oczka
[URL="http://img44.imageshack.us/i/img9524i.jpg/"][IMG]http://img44.imageshack.us/img44/7727/img9524i.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...