Jump to content
Dogomania

Pół roku trzymali go w piwnicy!!!A teraz śpi na kanapie:) Marlej ma dom! :):)


Recommended Posts

  • Replies 4.7k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='jola_li'][SIZE=4][COLOR=blue][B]3 tygodnie :-)!!!!!!!!!!!!!!!!!!![/B][/COLOR][/SIZE][/QUOTE]

[quote name='Ewa Marta']Aż się wierzyć nie chce:-)[/QUOTE]

Znaczy się że nadeszła pora aby zdjąć Marleja z podpisu....jakoś dziwnie...:)

Posted

Nowy tytuł ... nowy tytuł ... huraaaaaaaaaaaa !!!! :loveu::loveu::loveu:

Doczekał się Marlej ... usankcjonowano jego wolność, szczęście ... i co tam jeszcze ... :multi::multi::multi:


[FONT=Georgia][SIZE=2][I]Do tej pory z niczego na dogo tak się nie cieszyłam !!!!!!!!!!!!!! :oops:[/I][/SIZE][/FONT]

Posted

Fantastyczny tytuł:-) Spełniło się coś, co według mnie było niemożliwe! I powiem Wam, że w życiu tak się nie cieszyłam z tego, że się myliłam!!!! Tak mylić mogę się częściej:-) Marlejku... wybacz, że nie wierzyłam, że potrafisz się przystosować do nowego miejsca!!! Jesteś the beściak!!!

Posted

[quote name='Nutusia']I wątek z rekordową liczbą stron! :)[/QUOTE]

... i z rekordową liczbą zakochanych w Marlejku ciotek , że o pomarańczowym nie wspomnę :eviltong:

Posted

Matko, Marlej zmienił tytuł!!!! Ale super, wreszcie można cieszyć się oficjalnie:multi::multi::sweetCyb::klacz::sweetCyb::klacz::bigcool::bigcool::smilecol::BIG::BIG::cunao::drink1:

Posted

Długi czas nie zaglądałam do Marleja :oops:
Dzisiaj czytam tytuł... i :mdleje:
Marlejku wszystkiego dobrego na nowej drodze życia :loveu:
Gusia odwaliłaś kawał dobrej roboty :loveu:

Posted

[quote name='Ewanka']... mam pytanie, czy Piotr marlejowy nie przysłałby jakiejś fotki?

... jakoś tak smętnie się zrobiło, mimo wieeeeeelkiej radości ;)[/QUOTE]

A zapytam :)
Bo Piotrek Marlejowy trochę się obawia naszego spotkania.
W sensie mojego z Marlejem, poczekam więc aż poczuje się pewniej i dopiero podjadę.

Posted

[quote name='gusia0106']A zapytam :)
Bo Piotrek Marlejowy trochę się obawia naszego spotkania.
W sensie mojego z Marlejem, poczekam więc aż poczuje się pewniej i dopiero podjadę.[/QUOTE]

Ja mu się nie dziwię......
Myślę, że ds to zawsze mają jakiś taki ......bo ja wiem lęk. Wiecie my się martwimy jak pies....a oni się jednak boją naszych oczu, oceny i takich tam.



No i tak offowo się pochwalę, że jest spora szansa, ze jednak bedę mieć 5 kotów:-). Chyba mam dom dla tricolorowej niesamowicie przebojowej dziewczynki. Pani przeszła przez pierwsze sito.....hmm.
Dziś rano wlazła po mnie jak po drzewie i na moje gniewne "aaaaaaaau" zrobiła minę słodziaka pt " a to ty nie jestes dzewem? nie jestes......a to pseprasam".

Słuchajcie jak to jest z kotami? Psy to mają mleczkaki....a takie kocie kurduple to co? Wyrastają im potem? Bo te moje to jakoś tak mało tego uzebienia mają....
Musze z jakimś wetem pogadać.....

Posted

[QUOTE]
Bo Piotrek Marlejowy trochę się obawia naszego spotkania.
W sensie mojego z Marlejem, poczekam więc aż poczuje się pewniej i dopiero podjadę.
[/QUOTE]

Ja też bym się obawiała.
Myslę sobie tak - brak spotkania nie zmieni nic w coraz bardziej akceptowanej codzienności Marleja. I to jest absolutnie pewne. Spotkanie mogłoby spowodować zamęt w psiej głowie.
Myślę, że tak naprawdę byłoby to spotkanie dla Ciebie :-).
Często jeżdzę na Mazury, gdzie są psy nie moje, ale jak tam jestem nie odstępujące mnie na krok. Każdy nasz wyjazd jest dla nich - bez wątpienia - smutnym przeżyciem. Pakowanie i wynoszenie rzeczy do samochodu powoduje, że ogonki opadają, a pieski kładą się smutnie w kącie. Ich właściciel mówił, że kiedys dzień po naszym wyjeździe znalazł je leżące na naszej wycieraczce.
Marlej był z Tobą ponad pół roku, z Piotrem niecały miesiąc. Postawić go przed dwojgiem bliskich mu Ludzi, z których Ty na pewno jeszcze ciągle "wygrywasz" --- ot tak, bez konsekwencji z psiego punktu widzenia, bez możliwości wyboru, zatrzymania takiego najwspanialszego stanu rzeczy ---- a tylko z ludzko zrozumiałych powodów ------- bałabym się... Nie spotkania, bo Marlej na pewno byłby zachwycony, ale ponownego pożegnania/ "porzucenia", którego by nie zrozumiał. I - niewylkuczone - związanego z tym tąpnięcia nastroju.
Gusia, weź lornetkę, ustaw się na zawietrznej i popatrz jak Coraz Szczęliwszy Marlej spaceruje z Coraz Bardziej Swoim Panem ;-)!
I nie pęknij z - uzasadnionej! - dumy, bo to wszystko Twoje dzieło :-)!!!

Posted

Marlej wybaczy, szukam pomocy dla biedy takiej [url]http://www.dogomania.pl/threads/187934-Niewidomy-ONek-ma-czas-do-soboty-26.06.-Czy-zd%C4%85%C5%BCymy-Potrzebne-deklaracje-sta%C5%82e?p=14917319#post14917319[/url]

Posted

Gusiu, kontakt z Panem Piotrem behawiorystą wykorzystany! Pani Laura jest bardzo zadowolona z pierwszego spotkania, dostała pracę domową, a sunia okazuje się byc bardzo pojętna i chętna do pracy! Bardzo dziękuję za pomoc:-)

Posted

Wszystko w porządku:)

Rozkwita nam chłopak :)

Piotrek powiedział żebym przyjechała kiedy chce. Mówi, że jego opory były głupie i samolubne :)
Dam mu jeszcze czas na oswojenie się z myślą o moich odwiedzinach i wstępnie szykuję się na przyszłą niedzielę ;)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...