Ewa Marta Posted May 30, 2010 Posted May 30, 2010 Jak widać szczęście nie opuszcza Marleja od listopada 2009..... Bo wcześniej, to jak wiecie różnie bywało:-( To trudny test i zdany rewelacyjnie! Wiem jak trudno uspokoic spanikowanego burza psa, bo sama mam takiego strachulca w domu. Aktualnie na zewnątrz grzmi i błyska się, a my czekamy aż przejdzie, żeby Semik po prawie 12 godzinach załatwił się. Wcześniej rozwalił łapę i praktycznie od powrotu od weta rezyduje w brodziku w łazience:-( Quote
Ellig Posted May 31, 2010 Posted May 31, 2010 [quote name='mysza 1']Cisza, to chyba dobrze albo Gusia już wyjechała. Poszukuję kogoś do przeprowadzenia wizyty w Żyrardowie. Znacie moze?[/QUOTE] [B][I]agata-air z mapy pomocy[/I] [/B] Quote
Ewanka Posted May 31, 2010 Posted May 31, 2010 Zawsze wiedziałam, że Marlej to szczęściarz, a przy tym jaki ... przystojniak ;) Quote
beka Posted May 31, 2010 Posted May 31, 2010 [quote name='gusia0106']Ależ on miał szczęście z tymi ludźmi......... Bardzo się zdenerwował w czasie burzy. Biegał biedny po mieszkaniu, szukał sobie miejsca. W końcu wskoczył do wanny.... Piotrek siedział z nim w łazience dwie godziny i głaskał. W końcu Marlej biedny zasnął. W tej wannie. Teraz już śpi na dywanie, uspokoił się. Spacery w porządku. Póki co zęby schowane.[/QUOTE] Kolegi onka każda burze spedza w brodziku :(. Quote
mysza 1 Posted May 31, 2010 Posted May 31, 2010 [quote name='gusia0106']Ależ on miał szczęście z tymi ludźmi......... Bardzo się zdenerwował w czasie burzy. Biegał biedny po mieszkaniu, szukał sobie miejsca. W końcu wskoczył do wanny.... Piotrek siedział z nim w łazience dwie godziny i głaskał. W końcu Marlej biedny zasnął. W tej wannie. Teraz już śpi na dywanie, uspokoił się. Spacery w porządku. Póki co zęby schowane.[/QUOTE] Dobrze, mam nadzieję, że się ułoży. Quote
rufusowa Posted May 31, 2010 Posted May 31, 2010 no nieeee wraca człowiek z tygodniowego urlopu i co widzi??? wszystko wywalone do góry nogami :lol: Gusiu to ja do Cię dzwoniłam jakieś 15 min. temu :lol: ale skoro nie chciałaś ze mną gadać, to musiałam przebrnąć przez te kilkanaście stron :roll: no ale co tu dużo gadać niesamowite wieści :crazyeye::multi:- to wcale nie są skoki ze szczęścia...tylko Ci się wydaje :eviltong: trzymam mocno kciuki..żeby ten sen był prawdziwy :loveu: Quote
Tora&Faro Posted May 31, 2010 Posted May 31, 2010 Nie mam żadnych wieści od Gusi...to chyba dobrze..... Quote
mala_czarna Posted May 31, 2010 Posted May 31, 2010 [quote name='Tora&Faro']Nie mam żadnych wieści od Gusi...to chyba dobrze.....[/QUOTE] Brak wieści to dobre wieści. Gdyby coś się działo to pewnie Gusia juz by raportowała :) Quote
jola_li Posted June 1, 2010 Posted June 1, 2010 No wreszcie - przesiadłam się na Firefoxa i mogę coś napisać - IE zbiesił się i mi nie pozwalał. Po powrocie dopadłam Marlejowego wątku z drżeniem wszystkiego, co się da ;-). Tyle dni żyłam w nieświadomości, co się dzieje... Przeczytałam i zrobiłam: ufff.... - jeszcze nie za wielkie i nie ostateczne, ale wyrażające aprobatę dla losu, który wreszcie postanowił stawiać na drodze Marleja Wspaniałych Ludzi :-)!!! Kciuki dalej trzymam, niepokój jeszcze nie odpuścił i pewnie długo nie odpuści, ale każdy dzień bez złych wieści jest dobrym dniem. (Mam tylko nadzieję, że brak złych wieści nie wynika z braku możliwości zamieszczania postów również przez Gusię)... Wielkie pokłony dla Państwa, którzy wybrali trudną - a przez to najcenniejszą - miłość... Quote
mysza 1 Posted June 1, 2010 Posted June 1, 2010 Napisałam do Gusi smsa, czekam... Pewnie żagluje gdzieś ;) Quote
Tora&Faro Posted June 1, 2010 Posted June 1, 2010 [quote name='mysza 1']Napisałam do Gusi smsa, czekam... Pewnie żagluje gdzieś ;)[/QUOTE] Mam wieści od Gusi: "U Marleja w porządku - je normalnie, spacery normalne, spi na kanapie:loveu:...tylko tęskni...." chyba możemy troszkę odetchnąć:) Quote
jola_li Posted June 1, 2010 Posted June 1, 2010 Dokładnie 7 miesięcy temu Marlej wyszedł z piwnicy... Quote
Ewanka Posted June 2, 2010 Posted June 2, 2010 No to ja też troszkę ... uffff ... ;) mam nadzieję, że Marlej stanie na wysokości zadania. Quote
Cudak Posted June 2, 2010 Posted June 2, 2010 [B]PILNIE SZUKAMY TRANSPORTU DLA SUCHEJ KARMY Z MAREK pod WARSZAWĄ do okolic SZCZECINA!! Gdyby ktoś coś wiedział o jakimś transporcie na tej trasie, bardzo proszę o kontakt na pw! [/B]Przepraszam za OT Quote
Ewa Marta Posted June 4, 2010 Posted June 4, 2010 No własnie..... co u Marleja? Jak przeżył wczorajszą nawałnicę? Czy ktoś cos wie??? Nie chce męczyć Gusi na urlopie... Quote
andzia69 Posted June 4, 2010 Posted June 4, 2010 u nas wysyp onków...idzie się pochlastać:(:( Co tam u Marlejka słychowywać? Quote
mysza 1 Posted June 5, 2010 Posted June 5, 2010 [quote name='andzia69']u nas wysyp onków...idzie się pochlastać:(:( [/QUOTE] Andzia, a załatwiłyście coś??? Quote
Ewanka Posted June 5, 2010 Posted June 5, 2010 Gusia już chyba niedługo wraca i będą najnowsze wieści ... ciekawe jak Marlejuch zniósł burzę??? Quote
mala_czarna Posted June 5, 2010 Posted June 5, 2010 [quote name='Ewa Marta']No własnie..... co u Marleja? Jak przeżył wczorajszą nawałnicę? Czy ktoś cos wie??? Nie chce męczyć Gusi na urlopie...[/QUOTE] Gdyby coś się działo to pewnie coś by napisała. Gusi należy się urlop :) Quote
andzia69 Posted June 5, 2010 Posted June 5, 2010 [quote name='mysza 1']Andzia, a załatwiłyście coś???[/QUOTE] Myszuniu - wyciągnięcie to pikuś...dziewczyny jakoś dadzą radę...benka jakoś wydostałyśmy to i z resztą powinno się udać... tylko co dalej?gdzie je dać do czasu zabrania? jak z transportem? ...pytan tyle:( ja jutro wyjeżdżam...na miejscu tu nie pomogę...ale dziewczyny wiedzą i czekają na sygnał - gdy będzie transport to dzien wcześniej można je zabrać i dać chwilowo do hotelu w Kielcach...ale muszą wiedzieć co i jak:( Quote
Tora&Faro Posted June 6, 2010 Posted June 6, 2010 Wczoraj chwilę rozmawiałam z Gusią, gdyby coś było nie tak u Marleja powiedziałaby....bądźmy więc dobrej myśli:):):) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.