Jump to content
Dogomania

Pół roku trzymali go w piwnicy!!!A teraz śpi na kanapie:) Marlej ma dom! :):)


gusia0106

Recommended Posts

  • Replies 4.7k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='3 x']tutaj zdania sa podzielone
wszyscy kontra gusia :evil_lol:[/QUOTE]


aaaaaaaaa - no to Gusia przegłosowana:)


widziałyscie siostrę bliźniaczkę Marlejka?:(


[IMG]http://img175.imageshack.us/img175/3663/s7302483.jpg[/IMG]

[url]http://www.dogomania.pl/threads/182713-ElblAE-g-zagA-odzona-i-pobita-Dusza-walczy-o-A-ycie-POMOCY[/url]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='3 x']tutaj zdania sa podzielone
wszyscy kontra gusia :evil_lol:[/QUOTE]

Z Tobą to ja już w ogóle nie gadam!! :angryy:

;)

MARLEJ SZUKA DOMU!

Uprzejmie donoszę, iż Marlej bardzo grzeczny był.
W samochodzie, jak na niego i jak na taką trasę - bardzo grzeczny.
Wchodzenie po wąskich schodach, na klatce schodowej, na ostatnie piętro - idealnie.
Zostawanie samemu w obcym miejscu - idealnie.
Chodzenie w nowe miejsca na spacery - idealnie.

Wiemy też, że nie jest wodolubny ;) Morze nie wzbudziło jego zachwytu, ale spacery po plaży jak najbardziej.

Zdjęcia będą jak 3x się grzeczna zrobi :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='iwlajn']Postępy Marleja idą jak burza!!! Jestem pod ogromnym wrażeniem, że w nowym miejscu był taki spokojny. Pochwaliłaś się Gusiu Piotrowi z postępów Marleja? Kiedy macie kolejne spotkanie?[/QUOTE]

Właśnie wysłałam mu maila ;)
Spotkanie mamy jak Marlej osiągnie zaplanowane wyniki, do których póki co cały czas mu daleko ;)
Się rozleniwiliśmy wyjazdowo;)

Link to comment
Share on other sites

:)

W domku zgram i wstawię, może ze sztukę ;)

Wczoraj wróciliśmy bardzo późno a ja jeszcze z traumą.

Pierwszy raz w życiu potrąciłam zwierzaka. Kota.
W końcu nie wiem czy tak czy nie. Bo zatrzymaliśmy się, szukaliśmy go z pół godziny - na jezdni, na poboczu, w rowie, w lesie. Ani śladu.....Może przeleciał między kołami, nie wiem.....Ale spokoju mi to nie daje.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gusia0106']No ale cholera huk był.[/QUOTE]

może to był kot z petardą
i się przestraszył i buchną petardą ;) stad huk ;)


a jak juz jestesmy przy jechaniu
to wracajac wczoraj od rodziców jechał przed nami spory kawałek taki mały samochodzik tylko dziwnym zygzaczkiem
niby się miescił w swoim pasie ale jakoś tak chaotycznie
na szczescie, dla nas zapewne, nie zblizyliśmy się do niego zbytnio
ale jakis inny kierowca spełnił swój obywatelski obowiązek, bo jak tak za nim jechaliśmy kawałek to po wjechaniu do Kurowa zaraz na poczatku zobaczylismy własnie ten mały samochodzik zatrzymany przez policję

nie rozumiem jak mozna pod wpływem % prowadzić auto i to nie ze do sklepu po flache tylko kurna na miedzymiastowej trasie :shake::shake::shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gusia0106']:lol!::biggrina::ghost_2::roflt::roflt::roflt:


Ty jednak na 100% nie jesteś normalna :evil_lol:[/QUOTE]

ale tu teraz to nie o moją normalnośc chodzi tylko o grzecznośc
a jestem grzeczna ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mala_czarna']I ja się wcale nie dziwię, bo smutasów wszędzie na pęczki ;)[/QUOTE]

Ja się też chętnie do silnej grupy pod wezwaniem podłączę i też chwilowo obiecuję być grzeczna (dopóki się marlejowe zdjęcia plażowe nie ukażą co najmniej...:evil_lol:).

Co do potrącenia, to wiem co czujesz. Mi się kiedyś zdarzył taki przypadek: jechałam przez wieś dość wolno, a tu nagle z rowu wyskakuje kot! Ja po hamulcach, udało mu się przemknąć, ale on tak pędził, bo za nim gonił pies... No i niestety pies oberwał rogiem zderzaka :placz: Zanim jednak się zatrzymałam i odważyłam spojrzeć za siebie, szalona goniąca się parka była w połowie pola! Do dziś mam nadzieję, że psu się nic nie stało (co najwyżej się trochę poobijał) i że nie gnał dalej w szoku. A huk był taki, jakbym co najmniej łosia potrąciła...

Link to comment
Share on other sites

Lęk o potrącenie zwierzaka to moja największa trauma, ale niestety ciężko tego uniknąć, kot zwykle wbiega zupełnie niespodziewanie, z psem trochę lepiej ale też różnie.
Mam nadzieję, że temu kotu nic poważnego się nie stało. A szybko jechałaś?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...