Obama Posted April 26, 2014 Share Posted April 26, 2014 Tak ciężko się to czyta. Trzymaj się. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pani Profesor Posted April 26, 2014 Share Posted April 26, 2014 cześć, przyszłam się przywitać w galerii...a tu takie smutne wieści :-( współczuję Ci straszliwie, ja przechodziłam śmierć babci 2 lata temu i było to samo - katatonia, świat mi się zawalił, a do mieszkania babci do tej pory nie mogę wejść, bo mi lecą łzy ciurkiem. niby chorowała, niby się człowiek na to przygotowuje...ale po fakcie - nie ma mocnych. ja się wyluzowałam dość szybko, bo po prostu się z tym pogodziłam, ale unikam rzeczy babci, mieszkania i wszystkiego, co mi przywołuje wspomnienia, więc nawet nie myślę, przez co przechodzisz przy przeglądaniu rzeczy rodziców... najważniejsze jest chyba to, żeby każdy minimalny moment wyjścia z dołka - nawet chwilowy - celebrować i podtrzymywać. ja ryczałam ze śmiechu tydzień po pogrzebie i choć wydawało mi się to niestosowne, to takie momenty postawiły mnie na nogi (i wiem, że babcia byłaby zadowolona, bo to była szelma i wariatka z krwi i kości, najlepsza na świecie). szukaj sobie drobiazgów, jak te nieszczęsne bakalie ;) i myślę, że wrócisz do sił. najważniejsze to mieć z kim pogadać - tak myślę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zuzolandia Posted April 27, 2014 Share Posted April 27, 2014 Aluś przytulam mocniusiooo ............ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alicja Posted April 30, 2014 Author Share Posted April 30, 2014 życie toczy się dalej , wcale nie jest lżej , tak jak halbinka i justyna na fb mi napisały , czas nie leczy ran , czas pozwala żyć z tymi bliznami , nie ma dnia by nie zakręciła sie w oku łza i nie jest ważne ile ma się lat kiedy odchodzą bliscy , każdy wiek ma inne potrzeby na ich posiadanie chciałabym mieć załatwione wszystkie formalne sprawy , chciałabym zdecydować co dalej , bo nadal nie wiem co robić z mieszkaniem , czy zostać tutaj czy iść tam ... po 26 latach mieszkania w jednym miejscu ciężko wybrać ... mam jakieś foty Ozzulka ale znów zastój w ruszaniu aparatu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kosmaty Gałganek Posted April 30, 2014 Share Posted April 30, 2014 [quote name='Alicja']... czas nie leczy ran , czas pozwala żyć z tymi bliznami ...[/QUOTE] Smutne i bardzo prawdziwe. Cieplutko pozdrawiam :calus: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agutka Posted April 30, 2014 Share Posted April 30, 2014 Alicjo zbieraj siły na dalszy tok życia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alicja Posted April 30, 2014 Author Share Posted April 30, 2014 zbieram siły , zbieram .... nie mam wyjścia ...i kasę zbieram , bo musze siostrze spłacić mieszkanie .... na szczęście tylko 1/4 wartości , bo mam w nim swój udział Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Izabela124. Posted May 2, 2014 Share Posted May 2, 2014 Witam i pozdrawiam Cię Aluś :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zuzolandia Posted May 5, 2014 Share Posted May 5, 2014 Buziaczki Kochana majowee przesyłam...;-) Co do mieszkania ...musisz zdecydowac które z nich daje Ci poczucie wiekszego komfortu psychicznego no i rozwazyc taką rzecz jak wyjscia z Ozzim na przysłowiowy siq ;-)....tak mi sie wydaje przynajmniej choc wiadomo ze kazdy jest inny i kazdy na co innego zwraca uwage nie tylko przy mieszkaniowej decyzji ;-) trzymaj siem ciepluśko ;-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agutka Posted May 5, 2014 Share Posted May 5, 2014 my również buziaczki przesyłamy ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alicja Posted May 6, 2014 Author Share Posted May 6, 2014 Dziękuję Wam za to że JESTEŚCIE , ze pomimo moich smutków i rozpamiętywań . Dzisiaj minął miesiąc ...dokładnie o tej porze co piszę zadzwoniła pani dr z tą smutną dla Nas wiadomością :( . Byłam na cmentarzu , zaświeciłam światełka , ktoś też wcześniej był , bo były pozapalane , jednak też ktoś pamięta , posiadziałam troszkę ...pogadałam sobie do NICH ... Są momenty kiedy łzy same lecą z oczu , są chwile kiedy na wspomnienie o Rodzicach uśmiech rozpromienia twarz . Mam cudowne wspomnienia , takie wspomnienia o nich ma także mój syn ...mamy zdjęcia by nie zapomnieć rysów twarzy . Długo jeszcze łzy będą mieszać się z uśmiechem , długo jeszcze nie będę potrafiła sie pogodzic tym co sie stało , ale czas płynie dalej .... Dziś byłam w pracy ...oj ciężko będzie wrócić do hałasu , gwaru , obowiązków , stosów papierzysk ... Jakby ktoś chciał zajrzeć na bazarki to dostałam zaproszenia : [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/252361-Mega-butik-i-wyprzeda%C5%BC-wszystko-za-1-z%C5%82-OTWARTE-do-07-05-2014-20-00[/url] [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/252745-ZAPRASZAM!!!-ksi%C4%85%C5%BCki-historyczne-przygodowe-i-inne-do-12-05-2014[/url] [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/252743-ZAPRASZAM!!!-Fanty-tozowe-figurki-psie-i-inne-na-Toz-Police-do-12-05-2014[/url] [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/252733-Wyprzeda%C5%BC-ciuch%C3%B3w-damskich-m%C4%99skich-i-dzieci%C4%99cych-wszystko-od-Z%C5%81OT%C3%93WKI-do-12-05-2014[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agutka Posted May 6, 2014 Share Posted May 6, 2014 praca? już? tyle się działo że zapomniałam o nodze :shake: paluszek ruchomy i już nie bolący? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alicja Posted May 6, 2014 Author Share Posted May 6, 2014 [quote name='agutka']praca? już? tyle się działo że zapomniałam o nodze :shake: paluszek ruchomy i już nie bolący?[/QUOTE] urlop zdrowotny do 25 maja , potem jeszcze L4 , a paluszek , nawet 2 bo w lewej też od dawna boli , ledwo ruchomy i bolący , wiec mam skierowanie na definitywne unieruchomienie , ale to się decyzję podejmie 19 maja na wizycie ...więc jak bedzie zabieg to jeszcze nie wrócę do zimy do pracy . Operacja w sumie była na pograniczu , właściwie to na 75% było że się nie uda , bo staw bardzo zniszczony , ale kto nie próbuje ten nie wie jak by było Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agutka Posted May 6, 2014 Share Posted May 6, 2014 no tak .. kto nie próbuje ;) trochę lipa jak unieruchomiony ale jeżeli to ma pomóc w uśmierzeniu bólu to z dwojga złego .... z drugiej strony powrót do pracy byłby rozwianiem - zapomnieć na chwilkę, rozerwać się troszkę od codzienności? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agaciaaa Posted May 7, 2014 Share Posted May 7, 2014 Trzymaj się Alu, ściskam mocno :calus: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iv_ Posted May 7, 2014 Share Posted May 7, 2014 Aluś, trzymaj się :calus: A wg mnie powrót do pracy, to dobre wyjście. W natłoku obowiązków bardziej się spinamy, organizujemy, a nie zaglądamy w głąb siebie. Jak jest dużo wolnego to mamy czas na "celebrowanie" swojego smutku, rozpaczy, pustki itd. Ja nie mówię, że mamy nie rozpaczać. Oczywiście, że mamy, bo tracimy coś cennego. Tylko musimy znaleźć też miejsce na inne rzeczy, bo takie jest życie, które składa się z wielu elementów. Wiem, że to trudne, ale też wiem, że to właśnie praca, powrót do ludzi, wzięcie się codziennie w karby, bo mus, wyciągnęło mnie z depresji pooperacyjnej. A gdybym nadal siedziała na zwolnieniu, to pewnie przestałabym już w ogóle wstawać z łóżka, bo po co :roll: Aluś, wiem że nic nie zastąpi tej pustki jaką nosisz w sobie, ale musisz żyć dalej, bo masz dla kogo :calus: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
monia&nero Posted May 7, 2014 Share Posted May 7, 2014 Alu myślę że Iv_ ma dużo racji. Trzymaj się ! Przesyłam Ci mnóstwo ciepłych myśli Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alicja Posted May 7, 2014 Author Share Posted May 7, 2014 [quote name='agutka']no tak .. kto nie próbuje ;) trochę lipa jak unieruchomiony ale jeżeli to ma pomóc w uśmierzeniu bólu to z dwojga złego .... z drugiej strony powrót do pracy byłby rozwianiem - zapomnieć na chwilkę, rozerwać się troszkę od codzienności?[/QUOTE] [quote name='Iv_']Aluś, trzymaj się :calus: A wg mnie powrót do pracy, to dobre wyjście. W natłoku obowiązków bardziej się spinamy, organizujemy, a nie zaglądamy w głąb siebie. Jak jest dużo wolnego to mamy czas na "celebrowanie" swojego smutku, rozpaczy, pustki itd. Ja nie mówię, że mamy nie rozpaczać. Oczywiście, że mamy, bo tracimy coś cennego. Tylko musimy znaleźć też miejsce na inne rzeczy, bo takie jest życie, które składa się z wielu elementów. Wiem, że to trudne, ale też wiem, że to właśnie praca, powrót do ludzi, wzięcie się codziennie w karby, bo mus, wyciągnęło mnie z depresji pooperacyjnej. A gdybym nadal siedziała na zwolnieniu, to pewnie przestałabym już w ogóle wstawać z łóżka, bo po co :roll: Aluś, wiem że nic nie zastąpi tej pustki jaką nosisz w sobie, ale musisz żyć dalej, bo masz dla kogo :calus:[/QUOTE] [quote name='monia&nero']Alu myślę że Iv_ ma dużo racji. Trzymaj się ! Przesyłam Ci mnóstwo ciepłych myśli[/QUOTE] z powrotem do pracy to wcale nie tak łatwo , bo nie mogę sobie wrócić na 2 miesiące a potem znów iść do szpitala , bo wtedy kompletnie zawalam plan , w takim układzie albo decyduję sie teraz na szpital , albo wracam na rok ... co też jest na razie niewykonalne , bo póki co moja pani dr mnie nie puści ....właśnie z powodu depresji tak to czasem jest , ze ktoś kto zawsze był w gotowości i pomagał innym sam nie jest w stanie sobie pomóc , ale to minie i będzie oki ;) [quote name='agaciaaa']Trzymaj się Alu, ściskam mocno :calus:[/QUOTE] dzięki :calus: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agutka Posted May 7, 2014 Share Posted May 7, 2014 nie będzie jak było ale będzie też dobrze Aluś, czas i ty zadecydujecie kiedy przyjdzie pora ;) buźka :buzi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mar....ka Posted May 8, 2014 Share Posted May 8, 2014 Alusia Kochana będzie dobrze, musi być. Weszłam do Ciebie z myślą, że wszytko jakoś się poukładało od mojego wpisu.....Teraz sama (z powodu Kanusi) też jestem kłębkiem nerwów....Ale mam nadzieję, musi być dobrze - trzeba wierzyć :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maciaszek Posted May 8, 2014 Share Posted May 8, 2014 Alu - minie i będzie ok, właśnie tak. Trzeba tylko czasu i nic na siłę. Może, po za lekami, jakiś dobry terapeuta by się przydał? To pomaga. Trzymaj się! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Izabela124. Posted May 15, 2014 Share Posted May 15, 2014 Pozytywne myśli przesyłam :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mar....ka Posted May 15, 2014 Share Posted May 15, 2014 Alciu pewnie na tę dziadowska pogodę bolą Cię paluszki :-(Na przyszły tydzień widziałam słoneczko i 28 stopni, więc jeszcze perae dni przetrzymaj. Pewnie czekasz na wizytę 19 maja i decyzję....Pozdrowienia dla całej Rodzinki i mizianko dla Ozzulca Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
monia&nero Posted May 15, 2014 Share Posted May 15, 2014 Zaglądamy do Ciebie Alu :) Łapeczka od moich bulweczek i głaski dla Ozzulca :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alicja Posted May 15, 2014 Author Share Posted May 15, 2014 Dzięki Wam za zaglądanie i ciepłe słowa . Cieżko mi się wchodzi tutaj , pomimo , ze to blogas Ozzulka ale Rodzice tutaj w pewien sposób zagościli . Teraz jestem zajęta do granic moich fizycznych możliwości porządkowaniem rzeczy po Mamie , po Rodzicach i jak wracam do domu to już nie mam siły na przeróbkę fot , ale obiecuję , ze wstawię , mam zaległe. W poniedziałek zapadnie decyzja czy będzie kolejny zabieg na mojej stopie , chciałam zaklepać sobie termin ale niestety nie da się dodzwonić i muszę pojechać do szpitala . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.