Jump to content
Dogomania

Był sobie Ozzy pies ideał 19.08.2004-8.09.2015 , posłał nam Tytusa małe utrapienie :) ur.18.10.2015


Alicja

Recommended Posts

[quote name='Baski_Kropka']Z tym siwieniem u psa to chyba różnie bywa :P Dex ma 3 lata a już mu pysk siwieje. Siusiak mu posiwiał i palce w łapach :P

Uwielbiam psie wodne fotki :D Najlepsze szaleństwo na upalne dni to woda i wodny aport <3[/QUOTE]

Ozzy w wodzie odzyskuje radość życia i kondycję :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agutka']Wszystkiego dobrego Alu i raz jeszcze 28 lat dla Was :)[/QUOTE]

[quote name='maciaszek']Podpisuję się pod powyższym! Wszystkiego dobrego! :)[/QUOTE]

Dzięki :D
Zwariowałyście , przecież ZUS nam nie da tyle żyć ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agutka']ZUS niech się w tyłek ugryzie ;)[/QUOTE]

ZUS to siedlisko zła

[quote name='Baski_Kropka']Piekny czas 28 lat :D Kolejnych 28smiu w zdrowiu i miłosci :P[/QUOTE]

[quote name='Izabela124.']Super wynik 28lat razem, oby było jeszcze o wiele więcej :)[/QUOTE]

no ba ..... ;)

My oba rogate dusze więc pewnie temu się zgadzamy ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agutka']ZUS niech się w tyłek ugryzie ;)[/QUOTE]

ZUS to siedlisko zła

[quote name='Baski_Kropka']Piekny czas 28 lat :D Kolejnych 28smiu w zdrowiu i miłosci :P[/QUOTE]

[quote name='Izabela124.']Super wynik 28lat razem, oby było jeszcze o wiele więcej :)[/QUOTE]

no ba ..... ;)

My oba rogate dusze więc pewnie temu się zgadzamy ;)

Link to comment
Share on other sites

to i ja się dołączę : szczęścia, zdrowia i miłości na kolejne lata. Taki mąż, który rezygnuje z upragnionej instalacji gazowej to skarb:lol:

P.S. Arbuz to w ogóle kalorii nie ma, a czereśnie to też pewnie tyle co jedna dobrze osłodzona herbata. Zaliczam tylko łazanki, czytałam kiedyś w necie, że lody maja kalorie ujemne i tak sobie to tłumaczę, zjadając je wieczorem przed telewizorem :)))):oops:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ania!']To jeszcze ja gratuluję i życzę kolejnych długich i szczęśliwych lat :Rose:[/QUOTE]

dziękujemy :calus:

[quote name='majoka']to i ja się dołączę : szczęścia, zdrowia i miłości na kolejne lata. Taki mąż, który rezygnuje z upragnionej instalacji gazowej to skarb:lol:

P.S. Arbuz to w ogóle kalorii nie ma, a czereśnie to też pewnie tyle co jedna dobrze osłodzona herbata. Zaliczam tylko łazanki, czytałam kiedyś w necie, że lody maja kalorie ujemne i tak sobie to tłumaczę, zjadając je wieczorem przed telewizorem :)))):oops:[/QUOTE]

Mariolko i na dodatek taki co wytrzymuje wszystkie moje pomysły ;)

Arbuza kocham , ale musi być chrupiący , czereśnie w połączeniu z arbuzem , noc nie przespana ;) ale jakież smaczne :) a lody ...o własnie , mam w lodówce :)
Dziś robiłam salatkę owocową : melon miodowy , granat , ananas, truskawki , kiwi i morele ...pyszoteria a okazała się strzałem w 10tkę bo dzis Ozzy miał odwiedzinki rodzinki :) czyli z Irlandii przyjechali Ania i Krzysztof , hodowcy Ozzulka , a oni nie jadają mięska , więc sałatka owocowa pasowała jak znalazł

[quote name='agutka']o temat żywieniowy to bajka dla mnie ;) szczerze? moje psy lepsze żarełko jedzą niż ja:roll:[/QUOTE]

no bywa i tak .... był czas jak miałam Harleya , to my jedliśmy placki ziemniaczane a Niuniek musiał mieć wołowinkę prima zort , a potem jak był na diecie i ziołach to kupowaliśmy ryby w hodowlach ... bidulek jadł lepiej niż my ale oddałabym mu ostatni kęs aby zdrowiał , no ale cóż ....

[quote name='majoka']szczególnie mięsko :glaszcze:[/QUOTE]

Ozzy lubi mięsko :)

[quote name='agutka']a żebyś wiedziała ;) ja mięsa prawie wcale nie jadam... prócz wędliny (wolę ser) to mięso w moim talerzu to rzadkość[/QUOTE]

ja czasami jakiś płachetek na chlebie , ale ostatnio hicior u mnie to chleb z masłem ,solą i pieprzem , do tego pomidory , uwielbiam też biały ser
mięsko to dla mnie kurczak czasami w spagetti lub tzw ,, legwanki,, poza tym staram się nie jeść mięsa , aczkolwiek meża mojego chyba nie dam nigdy rady całkiem od miesiwa odstawic

dobra lece spac ... bo cosik późno

Link to comment
Share on other sites

za to ja jestem mięsożerca,w ogóle mam nawyki żwyieniowe typowego polskiego chłopa- tatar, golonka, flaczki. Owoce też lubię (zreszta lubię chyba wszystko oprócz śledzi i owoców morza). Wczoraj zżarłam kg truskawek ze śmietaną (śmietany nie daję dużo, ale jedna łyzka na salaterkę musi być :))) Pewnie miłe spotkanie hodowców z OZZULKIEM. Na pewno dla nich to szczęście widzieć, że OZZy trafił do tak dobrego domu.

Link to comment
Share on other sites

a ja się odżywiam parszywie :D
mam dni "zdrowotności" gdzie wsuwam właśnie ujemne kalorie, obiadki typu mięsko+ziemniaczek+sałatka, a pozostały czas.. no cóż, co się nawinie :diabloti: w ilości dowolnej i o dowolnej porze, choćby to była 2 w nocy...

i też mam tak jak Ty, majoka - żrę jak stary chłop, tatar z wódką :loveu: no makabra, a najlepszy posiłek to pajda ze smalcem i kawał ogóra...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='majoka']za to ja jestem mięsożerca,w ogóle mam nawyki żwyieniowe typowego polskiego chłopa- tatar, golonka, flaczki. Owoce też lubię (zreszta lubię chyba wszystko oprócz śledzi i owoców morza). Wczoraj zżarłam kg truskawek ze śmietaną (śmietany nie daję dużo, ale jedna łyzka na salaterkę musi być :))) Pewnie miłe spotkanie hodowców z OZZULKIEM. Na pewno dla nich to szczęście widzieć, że OZZy trafił do tak dobrego domu.[/QUOTE]

ja owoce w każdej ilosci ...czasem wstyd , ze sama zjadam :) ale nie marnują się ;)
Bez mięsa mogłabym zyć , ale np z ryb i jajek nie potrafiłabym zrezygnować , z tym , ze chlebek ze smalcem ...oj , to kusi ;)

Z Anią , od momentu kupienia Ozzy 'ego mamy fajny kontakt , co jakiś czas się spotykamy , na skypie dużo rozmawiałyśmy jak Ozzy był chory. Moje jedno słowo i przywiozą mi szczeniaka jak bedą , tylko , ze TZ się nie zgadza na 2 psy a i tak teraz póki nie wiem jak z tymi moimi nogami bedzie to raczej marne szanse na psiaczka...aczkolwiek kusi ... moze Ozzy by odżył przy młodym , a i by wychował szczyla , bo wychował sporo psiaków znajomych . Wczoraj tylko przykro nam było , ze takich jak Ozzy już nie będzie bo ojciec jego nie żyje a Szilka , mamunia ma prawie 14 lat , już jest coraz słabsza ,a Ozzy bardzo jest do niej podobny i nawet szczek podobno ma taki sam . Cieszę sie , ze Cezary zdecydował wtedy za mnie i Ozzy jest .

[quote name='Pani Profesor']a ja się odżywiam parszywie :D
mam dni "zdrowotności" gdzie wsuwam właśnie ujemne kalorie, obiadki typu mięsko+ziemniaczek+sałatka, a pozostały czas.. no cóż, co się nawinie :diabloti: w ilości dowolnej i o dowolnej porze, choćby to była 2 w nocy...

i też mam tak jak Ty, majoka - żrę jak stary chłop, tatar z wódką :loveu: no makabra, a najlepszy posiłek to pajda ze smalcem i kawał ogóra...[/QUOTE]

oooo ogórek małosolny .....smaka narobiłaś :diabloti:

ja nigdy nie stosowałam żadnej diety i jem na co mam smaka i mieszam takie zestawienia , ze inny do rygi by pojechał po tym ;)

Link to comment
Share on other sites

ja powinnam ważyć z 3x tyle przy moim odżywianiu :diabloti: no ale niestety daje się we znaki na inne sposoby, włosy, paznokcie... trzeba się chyba zmotywować jakoś :roll:
a dla porównania - z trzymaniem psu diety nie mam problemu, lubię liczyć składniki i analizować, czy aby na pewno zdrowo je :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Profesorka ty tak nie gadaj że powinnaś być gruba po tym co jesz ;) Ja do 28 roku ważyłam ok 47-48 kg tylko 30 strzeliła i 55 !!!! jestem załamana bo jak mi coś gdzieś zwisa to zaraz przeszkadza:diabloti: a jeść to mogłabym cały rok zielony słodki groszek i czereśnie ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pani Profesor']ja powinnam ważyć z 3x tyle przy moim odżywianiu :diabloti: no ale niestety daje się we znaki na inne sposoby, włosy, paznokcie... trzeba się chyba zmotywować jakoś :roll:
a dla porównania - z trzymaniem psu diety nie mam problemu, lubię liczyć składniki i analizować, czy aby na pewno zdrowo je :diabloti:[/QUOTE]

taaa , psu to nawet na gramy odważę :)

[quote name='agutka']Profesorka ty tak nie gadaj że powinnaś być gruba po tym co jesz ;) Ja do 28 roku ważyłam ok 47-48 kg tylko 30 strzeliła i 55 !!!! jestem załamana bo jak mi coś gdzieś zwisa to zaraz przeszkadza:diabloti: a jeść to mogłabym cały rok zielony słodki groszek i czereśnie ;)[/QUOTE]

mniammmmmm zielony groszek :loveu:

poczekaj z wagą do 50 tki :lol:
mi boczki wystają deczko i mam kuferek i udka zacne :roll: ale ja chudnę od tony żarcia a tyję od wody więc diety cud nie działają :lol:

Link to comment
Share on other sites

a ja przytyłam z Gabrysią w ciązy 21 kilosów i właściwie dopiero w ubiegłym roku zblizyłam się do wagi wyjściowej (kocham jeść i cóż na to poradzę) - Gabi kończy w tym roku sześc lat

Tak myślałam Alu o propozycji szczeniaczka dla Ciebie, moim zdaniem takie radość w domu mogłaby odciągnąć od wszelkich kłopotów. Oczywiście musiałabyś poważnie się zastanowić czy szczenięce czasy nie zadziałają na Ciebie odwrotnie, oblane podłogi, nadgryzione kanapy, obślinione kapce (jeśli w ogóle przeżyją:evil_lol:) nie "osłabią" Twojej psychiki. Nigdy nie miałam dwóch psów, ale zawsze mi się wydaję, że jeśli odchodzi za TM jeden piesek, to właścicielom posiadającym większą psią rodzinkę- jest jakoś łatwiej (muszą dalej zając się resztą a nie lamentować :() Przynajmniej tak sobie myślę...może jestem w błędzie. Oczywiście życzę Ozzulkowi 100 lat życia, super że jego mamcia dobrze się trzyma, grunt to dobre geny;)No i oczywiście sprawa Twojej nogi...O męża się nie martwię,w końcu "My Słowianki wiemy, jak użyć mowy ciała.
Wiemy, jak poruszać tym, co mama w genach dała.
To jest ta słowiańska krew! To jest ta uroda i wdzięk!":diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agutka']wiesz jakbym się zaparła to schudłabym szybko ;) z tym że ja odchudzam się w prosty niezdrowy sposób... przestaję jeść:mad: teraz się pewnie zapuściłam bo nie pracuję mam stały dostęp do lodówy i mniej ruchu:evil_lol:[/QUOTE]l

lody są the best :cool2:

[quote name='majoka']a ja przytyłam z Gabrysią w ciązy 21 kilosów i właściwie dopiero w ubiegłym roku zblizyłam się do wagi wyjściowej (kocham jeść i cóż na to poradzę) - Gabi kończy w tym roku sześc lat

Tak myślałam Alu o propozycji szczeniaczka dla Ciebie, moim zdaniem takie radość w domu mogłaby odciągnąć od wszelkich kłopotów. Oczywiście musiałabyś poważnie się zastanowić czy szczenięce czasy nie zadziałają na Ciebie odwrotnie, oblane podłogi, nadgryzione kanapy, obślinione kapce (jeśli w ogóle przeżyją:evil_lol:) nie "osłabią" Twojej psychiki. Nigdy nie miałam dwóch psów, ale zawsze mi się wydaję, że jeśli odchodzi za TM jeden piesek, to właścicielom posiadającym większą psią rodzinkę- jest jakoś łatwiej (muszą dalej zając się resztą a nie lamentować :() Przynajmniej tak sobie myślę...może jestem w błędzie. Oczywiście życzę Ozzulkowi 100 lat życia, super że jego mamcia dobrze się trzyma, grunt to dobre geny;)No i oczywiście sprawa Twojej nogi...O męża się nie martwię,w końcu "My Słowianki wiemy, jak użyć mowy ciała.
Wiemy, jak poruszać tym, co mama w genach dała.
To jest ta słowiańska krew! To jest ta uroda i wdzięk!":diabloti:[/QUOTE]

Mariolko , nie da się niczym pobujać ;) TZ na to nie pójdzie , on po artroskopii i rekonstrukcji więzadeł , ja kuternoga , póki z 4 piętra na niższe sie nie wyprowadzimy to chyba żadne argumenty go nie przekonają
Dla starszego psa , młody w domu to dawka energii , zajecie , a Ozzy fajnie uczy szczeniaki i tego mi zal , ze mogę nie zdążyć

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...