Jump to content
Dogomania

Ropomacicze?


dyziolek

Recommended Posts

  • Replies 186
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Daisunia']a czym sie objawia ropomacicze ? pierwsze objawy które JASNO zaswiadczą ze to ropomacicze ?[/quote]
Niestety, zazwyczaj pierwsze [b]wyraźne[/b] objawy to znak, że choroba jest już w zaawansowanym stadium. :-?

[quote name='Daisunia']a i jeszcze coś : jak wykluczyc ropomacicze ? [/quote]
Jedynym 100-procentowym zabezpieczeniem jest kastracja.

[quote name='Daisunia']i czy ropomacicze można pomylić z zapaleniem gruczołów okoloodbytowych ?[/quote]
Raczej nie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Daisunia'][quote name='sheila']Objawy ropomacicza to: apatia, nadmierne pragnienie, częste oddawanie moczu, czasami dochodzą do tego wymioty, wydzielina z pochwy.[/quote]
dzięki wielkie za odpowiedz :D[/quote]

Proszę uprzejmie! Moje dwie sunie miały ropomacicze więc coś na ten temat wiem...

Link to comment
Share on other sites

  • 10 months later...

Czy suczka może miec ropomacicze przed wystąpieniem cieczki?
Moja Tosia ma wycieki z pochwy, przerażona wizją ropomacicza dwa razy robiłam jej USG, które nic nie wykazało, był wymaz, antybiotyki, płukanki i wszystko jest ok do momentu odstawienia leku...
Teraz wyciek się nasilił jest ropny,zielony, drugie USG było robione 2-3 tygodnie temu, nic nie wykazało, a teraz znów gorzej :-(
Tosia ma 7 m-cy na uSG nie było widać niczego co by nawet zapowiadało cieczkę, niby mamy czekać ze sterylizacja do pierwszej cieczki, bo ma coś nie do końca tak jak powinna z rozwojem nerek i niby lepiej jak dostanie tej cieczki... ale ja się psychicznie wykończe, bo po pierwsze ciągle ma te ropne wycieki, a po drugie ta wizja ropomacicza, bo jak twierdzić, ze to "tylko" zapalenie pochwy, a nie coś powazniejszego bez USG? mam Jej robić to USG co miesiac :-(

Link to comment
Share on other sites

  • 3 years later...

wyciągam wątek z odchłani... moja sunia dwa dni temu skończyła cieczkę... od wczoraj zauwazyłam że częściej niż nirmalnie sie wylizujew okilicy sromu.... jest lekki wyciek metnego, lekko przeźroczystego śluzu/ropy? suczka ma 4 lata i po wcześniejszych cieczkach nie przypominam sobie takiego zachowania... póki co nie zauważyłam żeby wiecej piła i sikała, apatyczna też poki co nie jest.... co robic.. juz lecieć do weta na badania czy jeszcze poczekac az wystapią bardziej niepokojące objawy mogące świadczyć o ropomaciczu ? śluz nie jest śmierdzący...

Link to comment
Share on other sites

Ja bym nie czekała, bo toksyny rozchodzące się z macicy w stanie zapalnym uszkadzają wątrobę i nerki. Bardziej niepokojące objawy świadczą już często o uszkodzeniu tych narządów. Nadmierne pragnienie i apatia świadczą o tym, że ropomacicz ma już negatywny wpływ na funkcjonowanie całego organizmu. Im szybciej ropomacicze jest zdiagnozowane i leczone, tym lepiej dla suki. Zróbcie usg i wszystko będzie jasne; może to początki ropomacicza, a może po prostu zapalenie pochwy.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Moja suczka miała przez krótki czas upławy ze sromu zachowywała się przez cały czas normalnie i vet powiedział, że to nic takiego, moze to przekwit (suczka ma 8 lat). Ostatnio zauważyłam że ma upławy z sutków nie wiem co robić. Vet w moim mieście napewno nie pomoże:-( a może panikuję, moja piesia zachowuje się normalnie

Link to comment
Share on other sites

[quote name='betakaroten77']Moja suczka miała przez krótki czas upławy ze sromu zachowywała się przez cały czas normalnie i vet powiedział, że to nic takiego, moze to przekwit (suczka ma 8 lat). Ostatnio zauważyłam że ma upławy z sutków nie wiem co robić. Vet w moim mieście napewno nie pomoże:-( a może panikuję, moja piesia zachowuje się normalnie[/QUOTE]


Nie zwlekaj - tylko szukaj dobrego weterynarza. Moja jamniczka miała też tylko upławy- rutynowa wizyta skończyła sie operacją, Pan doktor powiedział, ze jeszcze dzień zwłoki i mogło być źle. Nic swoim zachowaniem nie pokazywała - a w środku była sama ropa, nie panikuj tylko działaj. Mój piesek jak nowo narodzony. A operacja była powa:loveu:żna.

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

na szczescie moja suczka juz dawno po operacji,ma11lat i zaraz po operacji,gdy przychodzilo ja wybudzic,mmiala stan krytyczny,ale na szczescie,jak na mala miescine mam wspanialego weterynarza,ktory ja wyleczyl i zachowuje sie jakby miala 4-5lat:)co jest wspaniale:)mam dwa psy i co mnie zadziwia to Alma ma czasami straszna chcice na druga suczke;)choc zawsze tak mialy,ale jest naprawde milo patrzec na zdrowego psa po tak tragicznych chwilach.tylko jest jedna wada,Almunia stala sie strasznie rozpieszczona:>co stalo sie oczywiscie z mojej winy;)zycze wszystkim wlascicielom,ktorych suczki na to choruja szybkiego powrotu do zdrowia i duzo cierpliwosci:);)

Link to comment
Share on other sites

  • 2 years later...

Odświeżam temat. Ku przestrodze innych, chciałam napisać o jeszcze innym niepokojącym objawie mogącym świadczyć o ropomaciczu. Moja suka ostatnio miała problemy z wstawaniem, schodzeniem i wchodzeniem po schodach. Stało się to z dnia na dzień, nie doznała żadnego urazu itp. Oczywiście pojechaliśmy czym prędzej z nią do weterynarza. Zrobiono jej usg i stwierdzono powiększoną macicę, miała tez podwyższoną temperaturę. Możliwe, że rozwinie się z tego ropomacicze, więc czeka ją wkrótce sterylizacja.

Dlatego przestrzegam, że nawet problemy z chodzeniem, tzw.osłabienie zadu mogą świadczyć, że coś niedobrego dzieje się z macicą suczki. Przy najmniejszych wątpliwościach warto namawiać weterynarzy na przeprowadzenie badań takich jak usg i pobranie krwi.

Edited by Bobryna
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bobryna']Odświeżam temat. Ku przestrodze innych, chciałam napisać o jeszcze innym niepokojącym objawie mogącym świadczyć o ropomaciczu. Moja suka ostatnio miała problemy z wstawaniem, schodzeniem i wchodzeniem po schodach. Stało się to z dnia na dzień, nie doznała żadnego urazu itp. Oczywiście pojechaliśmy czym prędzej z nią do weterynarza. Zrobiono jej usg i stwierdzono powiększoną macicę, miała tez podwyższoną temperaturę. Możliwe, że rozwinie się z tego ropomacicze, więc czeka ją wkrótce sterylizacja.

Dlatego przestrzegam, że nawet problemy z chodzeniem, tzw.osłabienie zadu mogą świadczyć, że coś niedobrego dzieje się z macicą suczki. Przy najmniejszych wątpliwościach warto namawiać weterynarzy na przeprowadzenie badań takich jak usg i pobranie krwi.[/QUOTE]

potwierdzam. jedynymi objawami ropomacicza u mojej starszej bokserki kilka lat temu były problemy z chodzeniem - wstawanie bolesne, sztywność chodu. źle zdiagnozowana, była leczona na stawy :/

Link to comment
Share on other sites

  • 4 months later...

Za pozwoleniem podepnę się pod wątek. Od paru dni miałam wrażenie, że moja niunia zachowuje się inaczej; więcej pije, jest apatyczna. Wczoraj doszłam do wniosku, że być może rzuca mi się na mózg od tych 'podejrzeń', ale miałam złe przeczucie i postanowiłam je sprawdzić. Lepiej leczyć wcześniej, a podejrzewałam właśnie ropomacicze.
USG potwierdziło diagnozę - dość wczesne stadium, ropomacicze zamknięte. Vet potwierdził to, co pisała wyżej Mokka: kiedy widać objawy jest już bardzo późno a przy odmianie zamkniętej, objawy mogą nie być tak widoczne. Zaproponował dwie opcje leczenia mojej suni - albo antybiotyki, ze względu na wczesne stadium albo operacja (sterylizacja). Praktycznie z miejsca podjęłam się za sterylką, mimo tego, że stwarza ona większe zagrożenie... narkoza, ingerencja, wiek (8 lat). Jednak nie chciałam, żeby choroba wróciła a wydaje mi się, że tylko sterylizacja zapobiegnie jej w 100%. Czy ta decyzja była dobra? Nie podjęłam zbyt dużego ryzyka? Jesteśmy już umówione na operację.

Z góry przepraszam za ten chaotyczny monolog ale jestem przerażona tym, że coś może pójść nie tak :-( Bardzo proszę zgańcie mnie, wyprowadźcie z błędu lub uspokójcie, bo do dnia operacji będę starszym o 10 lat kłębkiem nerwów.

Link to comment
Share on other sites

8 lat to zaden wiek dla psa(o ile nie jest to molos).bardzo dobrze zrobiłas zgadzajac się na zabieg-w wiekszosci ropomacicze to problem suk w starszym wieku.
antybiotykami nic bys nie wskórała(nawiasem mówiac nie wiem dlaczego wet dał ci taka alternatywe,po zakończeniu antybiotykoterapi problem wraca natychmiast).nawet jeśli pies ma chore serce to znieczulenie i tak jest dostosowane do "wydolnosci"suni.nie bój się.bradzo dobrzez robiłaś,a sunia dzięki twojej decyzji pozyje jeszcze drugie tyle,

Link to comment
Share on other sites

Bardzo dobra decyzja- 8 lat to znowu nie tak strasznie dużo, ciacha się i sporo starsze suczki. A po pierwsze- antybiotyki sa niepewne, jeśli nie zadziałają, to i tak będziesz musiała sterylizować, a suka bedzie w duzo gorszym stanie, każdy dzień ropomacicza zatruwa organizm; po drugie- nawet zaleczone ropomacicze "lubi" wracać po kolejnej cieczce, w zasadzie sens leczenia farmakologicznego bez sterylki jest wtedy, kiedy suka absolutnie nie może być poddana narkozie, albo to suka hodowlana i jest planowany jeszcze miot po niej.

Trzymam kciuki!!!!!!

Link to comment
Share on other sites

Bardzo dobra decyzja- 8 lat to znowu nie tak strasznie dużo, ciacha się i sporo starsze suczki. A po pierwsze- antybiotyki sa niepewne, jeśli nie zadziałają, to i tak będziesz musiała sterylizować, a suka bedzie w duzo gorszym stanie, każdy dzień ropomacicza zatruwa organizm; po drugie- nawet zaleczone ropomacicze "lubi" wracać po kolejnej cieczce, w zasadzie sens leczenia farmakologicznego bez sterylki jest wtedy, kiedy suka absolutnie nie może być poddana narkozie, albo to suka hodowlana i jest planowany jeszcze miot po niej.

Trzymam kciuki!!!!!!

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję Wam ślicznie za słowa pocieszenia! Cieszę się, że decyzja jest dobra dla mojej niuśki. Strasznie się denerwuje, spać nie mogę a do poniedziałku jeszcze trochę czasu... czuje się jak zwichrowana nastolatka przez ten niepokój :shake:
Sunia nie jest hodowlana, oba moje psiaki to schroniskowe kundelki, nigdy nie miały i nie będą miały potomstwa - i tak jest zbyt wiele zwierząt niechcianych. Samiec jest wykastrowany już od małego a niunia niestety nie, gdyż w czasach kiedy ją przygarnęłam nie mówiło się o sterylkach i jej zaletach. Wiem, że to żadne usprawiedliwienie ale teraz mam nauczkę i pewność, że kastracja/sterylizacja w młodym wieku mogą tylko pomóc.

Znów się rozpisałam. Dodam jeszcze, w temacie veta, że dał mi antybiotyki (tabletki) do podawania suni do czasu operacji. Dostała też 3 zastrzyki (nie wiem z czym, podejrzewam, że zwykłe wzmacniająco-przeciwbakteryjne). Po konsultacjach z dwoma innymi vetami, którzy odradzali antybiotyki skoro i tak będzie operacja mam mętlik w głowie. Jeden z nich powiedział, że Mój Vet chciał sobie zarobić tylko sprzedając mi cały listek tabletek.
Co Wy na to? Mój Vet kazał podawać to od dzisiaj - może Wy kochani wiecie, co to za ustrojstwo: Vetoquinol Clavaseptin. To rzeczywiście antybiotyk, jak powiedział?

Link to comment
Share on other sites

tak, to antybiotyk o dosc szerokim spektrum działania ( amoksycylina)
podanie go w tej sytuacji jest jak najbardziej słuszne.
"listek" pewnie sie nie zmarnuje bo osłona antybiotykowa jest tez potrzebna po tym zabiegu
w kazdym razie możesz być spokojna że nikt Cię nie naciąga na zbędny wydatek

Link to comment
Share on other sites

Lek już podałam, tzn. pierwszą dawkę - postanowiłam działać zgodnie z zaleceniami lekarza. Trochę mnie uspokoiłaś, jestem bardzo wdzięczna. Po zabiegu będą podawane codzienne zastrzyki, tabletki mam odstawić.
O zbędne wydatki się nie martwię, bo to nie wielkość kwoty mnie martwi ale strach o psiaka :-( Jakiekolwiek nadwyżki leków po obu psiakach zwykle przekazuje znajomemu, który daje je pacjentom - czasem się przydają, podobno najczęściej w przypadku starszych osób, które mają wystarczająco wydatków na 'swoje' leki.

Jeśli mogę jeszcze Was pomęczyć pytaniami - kąpać sunię przed zabiegiem czy raczej poczekać? Wszyscy jesteśmy w pyle remontowym ;-) ale tragedii nie ma. Może tylko przetrzeć sierść wilgotną ściereczką i przeczekać na spokojnie z kąpielą aż się zagoi?

Link to comment
Share on other sites

z kąpielą raczej odpuść( ew. jak pisalaś przetrzyj wilgotną sciereczką jesli jest zapylona.
Pole operacyjne i tak będzie golone i odkażane
Natomiast ( jesli wet Ci o tym nie powiedział) pamiętaj że suczka musi byc do zabiegu na czczo . Jesli zabieg ma byc rano to nie dawaj juz kolacji a ostatnie picie wieczorem- póxniej juz nic. No i dobrze żeby przed zabiegiem sunia zrobiła kupsko- w dobie po zabiegu jelita pracuja "ospale" więc im w nich mniej tym lżej dla suczki

Link to comment
Share on other sites

W niedzielę dam jej michę koło 13-14 i potem już tylko wodę. Na godzinę 9 w poniedziałek jedziemy do kliniki. Kupię tetrowe pieluszki na wyłożenie legowiska. Czy po zabiegu dobre będzie gotowane jedzenie, domowe? Tak jak pisałaś, żeby nie obciążać jelit.
Ciekawi mnie jeszcze co zrobić po zabiegu z jej towarzyszem, który zapewne będzie interesował się raną. Zorganizowałam sobie wolne kilka dni po zabiegu ale nie mam możliwości ich odgrodzić od siebie kiedy zostają same. Ehh chyba za dużo myślę :-(

Czy sterylizacja to trudna operacja? Jak duże jest ryzyko, że... coś pójdzie nie tak?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='neshia']Czy po zabiegu dobre będzie gotowane jedzenie, domowe? Tak jak pisałaś, żeby nie obciążać jelit.[/QUOTE]
na pewno cos lekiego ale jak jest na suchym to raczej lepiej zostac przy tym do czego jest przyzwyczajona tylko w mniejszej ilości ( ja stosuje 1/3 porcji w 1 dniu; 2/3 w drugim i dopiero w trzecim normalna porcja)
[quote name='neshia']Ciekawi mnie jeszcze co zrobić po zabiegu z jej towarzyszem Ehh chyba za dużo myślę :-([/QUOTE]
zwykle psiaki wykazuja duzo empatii i nie zaczepiają ozdrowieńca, co najwyżej obserwują i obwąchują. A jak bedzie do konca wybudzona to sobie z pewnoscia nie pozwoli zrobic krzywdy ale zawsze możesz załozyc suni ubranko jak wychodzisz. Zobaczysz jak bedzie i wtedy na pewno cos wymyslisz- kombinowac na zapas nie ma sensu

[quote name='neshia']Czy sterylizacja to trudna operacja? Jak duże jest ryzyko, że... coś pójdzie nie tak?[/QUOTE]
Powiem tak:
jest typowa więc to duzy plus
ale jesli chodzi o rozległośc ingerencji to określiłabym jako srednio ciezką
niemniej dla dobrego i na codzien operującego weta to własciwie bułka z masłem
więc sie nie denerwuj bo to w niczym nie pomoże a sunie trzeba zoperowac i koniec

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...