Jump to content
Dogomania

Kolusia i Red łobuziak z nową kaczką :)


MagdaNS

Recommended Posts

Tak tak, teraz mizianko musi się odbywać synchronicznie, na dwie ręce :loveu: Ja też jestem coraz lepszej myśli co do tego psiego duetu, Red jest bardzo zgodny, a Kolusi chyba naprawdę brakowało towarzystwa. Dzisiaj rano skakała po ogrodzie prawie jak łania wśród traw, tak biegała i zaczepiała Reda, żeby biegał za nią i się bawił. A potem .... myknęła pod świerki :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[INDENT][COLOR=darkgreen]Przepraszam za offa, ale to starszy ślepy gluchawy psiak któremu grozi zagryzienie z przpełnionym schronisku [IMG]http://www.dogomania.pl/images/smilies/icon_frown.gif[/IMG]:[/COLOR]
[URL="http://www.dogomania.pl/threads/174239-STARY-A-LEPY-GA-UCHY-przeraA-ony-schroniskiem-grozi-mu-zagryzienie-kto-siAE-zlituje"][COLOR=#4444ff]http://www.dogomania.pl/threads/1742...o-siAE-zlituje[/COLOR][/URL] [/INDENT]

Link to comment
Share on other sites

Nooo, stado szalało dosłownie całą noc, chyba w dzień będą odsypiać :). Ja oczywiście też nie spałam, tyle że ja nie mam jako odespać w dzień :).
Miałam dzisiaj okazję zobaczyć, jak Kolusia przechodzi pod płotem sąsiada. Żałuję, że nie miałam przy sobie aparatu, by to nagrać. Wierzcie mi - czerwone berety z oddziałów specjalnych to przy niej mały pikuś :angryy:. Wsadziła pod siatkę łeb, położyła się na bok, odepchnęła łapami i już była na drugiej stronie, cała akcja trwała może z 10 sekund. Dodam, że miejscu, gdzie jest betonowa podmurówka, a pomiędzy betonem a drutem, na którym jest rozciągnięta siatka, jest chyba mniej niż 10 cm. Oczywiście sama siatka jest do zimi, tyle że jest miękka. Nie pytajcie, jak ona to robi, nie mam pojęcia. Zwiała wczoraj wieczorem, jak poszłam jej otworzyć bramę, zwiał Red. Wieczorem ani myślała wracać do garażu, nie wiedziałam, czy mam zamknąć Reda, a ją zostawić na całą noc na dworze, czy jednak otworzyć okienko w drzwiach do garażu, żeby małpiszon mógł wrócić jak zmarznie. Wybrałam opcję nr 2, bo bałam się, że sobie pójdzie gdzieś, jak nie będzie mogła się schować, a będzie zimno. Całą noc nie spałam, one całą noc szczekały co i rusz. Rano zwiała do sąsiada, ja widziałam już akcję powrotną. Oczywiście do garażu nie poszła nawet na śniadanie. Reda zamknęłam, ona została na dzień pod świerkiem. Lubią się, to pewne, dzisiaj prawie sobie pyszczki lizały. Tylko czemu ona ma takiego szwędaka w tyłku ?????
Najchętniej to bym wróciła do domu i cały czas pilnowała, czy czegoś głupiego nie robią, tylko że tak się niestety nie da...

Link to comment
Share on other sites

Madziu,a nie da sie towarzystwa zamknac na noc by była cisza?A co do ogrodzen i uciekinierów,to widziałam niedaleko ode mnie jak gosc zabezpieczał siatke wbijajac kołki i grube kije tak co 20-30cm,raz z jednej raz z drugiej strony tuz przy siatce.Moze jak masz zaprzyjaznionych sasiadów tez By Wam pomogli w uszczelnieniu ogrodzenia?Bo teraz odpadł problem czy sie zaprzyjaznia ...i całe szczescie,ale za to masz dwie główki do kombinowania i Red wpadnie tez we włóczęgostwo podpatrujac pierwowzór ....no i do towarzystwa.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='halcia']Madziu,a nie da sie towarzystwa zamknac na noc by była cisza?A co do ogrodzen i uciekinierów,to widziałam niedaleko ode mnie jak gosc zabezpieczał siatke wbijajac kołki i grube kije tak co 20-30cm,raz z jednej raz z drugiej strony tuz przy siatce.Moze jak masz zaprzyjaznionych sasiadów tez By Wam pomogli w uszczelnieniu ogrodzenia?Bo teraz odpadł problem czy sie zaprzyjaznia ...i całe szczescie,ale za to masz dwie główki do kombinowania i Red wpadnie tez we włóczęgostwo podpatrujac pierwowzór ....no i do towarzystwa.[/QUOTE]

Kochana Halciu, od wbijania kołków to ja zaczęłam, ale przy gabarytach tego psiego komandosa to musiałabym wbijać kołki co 10 cm :). Więc wpadliśmy z sąsiadem na pomysł, żeby dół dodatkowo uszczelniać taką strasznie twardą siatką, nie wiem, czy ona jest stalowa czy metalowa, produkt z ubiegłej epoki, ale nie do ruszenia. Oczywiście pod tym też da się przejść, jeśli ona wykopie wystarczająco głęboki dołek, ale to już nie będzie takie proste. Dolną część tej siatki wbijamy w ziemię. A poza tym w najbardziej niebezpiecznych miejscach sąsiad powbijał co 5-10 cm kołki z metalowych prętów. Masakra po prostu, w życiu nie widziałąm takiej chęci uciekania u psa, który ma do dyspozycji ponad 2000 m.kw ogrodu, i płaski trawnik, i zarośnięta górka, i teren odkryty, i świerki oraz inne drzewa owocowe... Małpiszon wycieczkowicz i tyle, to określenie udało Ci się idealnie :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ra_dunia']Hmmm... może jakoś połączyć wątki Kolusi i Reda? Bo ja już z rozpędu o Kolusi napisałam na wątku Reda :D Większość informacji Magda teraz pisze podwójnie...[/QUOTE]

Ra-dunia, super pomysł, tez o tym myślałam, ale nie wiem jak to zrealizować - zamknąć wątek Reda i dopisać go do Kolusiowego?

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj psia banda siedzi u siebie :). Przez popołudnie drutowałam płot, nie wiem, na jak długo to wystarczy :). Obetnę dzisiaj smycz tę cienką z bazarku i przypnę Kolusi na stale, niech sie faktycznie przyzwyczaja, że to nie gryzie ;) I dziś wieczorem wyjście tylko na smyczy i chyba generalnie trzeba jej ukrócić tę samowolę - jak wchodzenie na zewnątrz, to tylko na smyczy, może to pomoże. Plus oczywiście tona plasterków parówkowych, o ile wcześniej nie zje ich Red :). Ona daje si e Redowi objadać, on nawet spod nosa jej zabiera żarcie, a ona się wycofuje. Na razie widzę, że każde z nich bardziej chodzi swoją drogą, on biega i zwiedza, ona leży pod świerkami albo w garażu.

Link to comment
Share on other sites

Rzeczywiscie Magda ma dwa watki na dogo i na kazdym teraz moglaby pisac to samo,bo przeciez dwa psy to jedno domostwo.

Co do uciekania to ja tez w schronisku widzialam takie cuda, ze w zyciu bym wczesniej nie uwierzyla, ze sie pies w takie dziwne dziury i przesmyki potrafi wcisnac.
Byl taki pies w boksie chyba 68, ktory po siatce jak kot przechodzil w obie strony. Jak sie go przegonilo to pedzil do siebie i po siatce myk do boksu.
Kierownik jak tylko zauwazy to zaraz chlopakow goni do zabezpieczania i zadrutowywania dziur.

Link to comment
Share on other sites

No więc kochane cioteczki tak mi dojechałyście na ambicję a propos Kolusi i smyczy, że faktycznie przypięłam jej wczoraj kawałek obciętej smyczy, tak ze 20 cm. Przy okazji okazało się, że zgubiła poprzednią adresówkę, dobrze że zamawiając dla Reda, zamówiłam drugą dla niej, to miałam co przypiąć. Od czasu przypięcia tego nieszczęsnego kawałka sznurka Koluśka jest tak przestraszona, że brak słów, żeby to opisać. Nie daje się w ogóle pogłaskać, jak chcę ją dotknąć, to od razu wskakuje do budy, wypuszczona dziś na dwór luzem, po prostu czołgała się i ograniczała ruchy do minimum, a ma tylko przypięte 20 cm smyczy grubości sznurówki... No ale nic to, jak już się zdecydowałam, to się nie cofam. Zobaczymy, co będzie po południu, jak wrócę do domu. W każdym razie na pewno nie zjadła nawet kolacji. Parówki w plasterkach, podgrzane, zjadł Red, ona nawet pyska nie chciała otworzyć. Rozmawiałam wczoraj wieczorem z siostrą, mówi, że może ktoś Kolusię bił smyczą, że ona tak potwornie się boi. Jak tylko się jej przypnie smycz to jest to kawał psiej paniki, która myśli tylko, jak uciec, od razu stara się uciec jak najdalej ode mnie. Łatwo nie będzie....

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...