Habibi Posted August 19, 2009 Posted August 19, 2009 A jakby tak wypozyczyc psa tropiacego, moze by ja wyweszył, tylko skad...??? Quote
sunshine Posted August 19, 2009 Posted August 19, 2009 Może jakiś dogomaniak który trenuje z psem tropienie by pomógł;) Mamy tu takich w rodzince chyba;) Quote
Izis1984 Posted August 19, 2009 Posted August 19, 2009 W razie "W" mozna tez uderzyc po pomoc do szkoły na Gdańskiej Żabiance- Hauu-wardu. Pani Agnieszka Kępka szkoli psy w zakresie pracy na tropie... Quote
Fiks Posted August 19, 2009 Posted August 19, 2009 [quote name='Izis1984'].... Moze ona wieczorami wychodzi w zabudowania szukac czegos do jedzenia a w dzien chroni sie w tych "laskach" zaczynających sie od ul.Czarny Dwór(?) ......[/quote] Dziś jak spacerowałam to próbowałam wchodzić w te "chaszcze" na Pomorskiej i do parku na Piastowskiej. Ale głębiej się nie zapuszczałam, trochę się bałam :roll: Quote
ASICAiBREGO Posted August 19, 2009 Posted August 19, 2009 [quote name='Habibi']A jakby tak wypozyczyc psa tropiacego, moze by ja wyweszył, tylko skad...???[/quote] Z tego co wiem Bartek z kimś takim rozmawiał i nic z tego nie wyszło, psy tropiące sa uczone tropić ludzi a nie zwierzęta. Vizy ciągle nie ma :-( Właśnie wróciłam z przeczesywania Od przymorza okolice Piastowskiej po Brzeźno i okoliczne laski. Ogłoszeń, które zostawiliśmy w tamtym tygodniu już nigdzie nie ma po części zostały strzępy, po innych w ogóle nie ma śladu. Teraz zostawiamy tylko w sklepach i pubach/barach a nawet na siłowni, z tamtą nikt nie zerwie tak szybko, bo plakatowaliśmy za zgoda właścicieli na szybach wewnątrz. Podziękowania dla Madzi, która chodziła z nami :) No i dla państwa Malinowskich, którzy są cały czas na froncie. Resztę osób niech "obdziękuje" Bartek, bo ja najzwyczajniej w świecie nie pamiętam kto jest kim :roll: Quote
Habibi Posted August 20, 2009 Posted August 20, 2009 [quote name='ASICAiBREGO']Z tego co wiem Bartek z kimś takim rozmawiał i nic z tego nie wyszło, psy tropiące sa uczone tropić ludzi a nie zwierzęta.[/quote] a ja myslalam ze szukaja konkretnego zapachu... Quote
Wola Posted August 20, 2009 Posted August 20, 2009 Też myślałam że psy tropiące szukają zapachu... :roll: no ale nic, nie znam się. moja mama która dostała wczoraj ze mną na spacerze z psem plakat, powiesi go u siebie w pracy. Tam nikt nie zerwie a mnóstwo ludzi (łącznie z psiarzami) do niej przychodzi. A nóż ktoś rozpozna Vizę. Quote
Izis1984 Posted August 20, 2009 Posted August 20, 2009 Zaraz, zaraz- są psy tropiące zwierzeta przeciez. To psy myśliwskie :cool3: Może uderzyc do jakiegos mysliwego :diabloti: Raz moze by sie ktorys z nich przydal wkoncu :mad: Quote
Nemi Posted August 20, 2009 Posted August 20, 2009 [quote name='Wola']Też myślałam że psy tropiące szukają zapachu... :roll: [/quote] Psy tropiące szukają zapachu. Może to być zapach ludzi, zwierząt czegokolwiek. Z tym, że psu trzeba przekazać jakoś informację - co ma tropić. Mój tropi zwierzynę leśną. Czy wytropiłby Visę - nie wiem. Brata Visy - wytrapiał, ale mieszkają razem :lol: Gdybym mieszkała w Trójmieście - z pewnością byśmy spróbowali. Dlatego myślę, że jest to dobry pomysł, żeby użyć psa tropiącego. Z tym, że Bartek już próbował z Velho. Pewnie pies tropiący byłby lepszy - bo jest nauczony trzymać się jednego śladu, ale Velho ma tą przewagę, że zna Visę... Na portalu myśliwych jest ogłoszenie o zaginięciu Visy i z tego co lokalny leśniczy też wie ... Quote
Izis1984 Posted August 20, 2009 Posted August 20, 2009 Ale piszesz o tropiącym-mysliwskim czy tropiącym-ratowniku, ratującym ludzi? Mogę podzwonic, ale nie wiem, ktorego z tych dwoch mam wydzwaniac? Quote
Nemi Posted August 20, 2009 Posted August 20, 2009 Izis - podzwoń, gdzie możesz. Przewodnik psa, będzie wiedział czy są szanse, że pies podejmie trop. Można spróbować nawet z tym od ratowania ludzi. Tak jak mówię - ja bym spróbowała dać psu powąchać coś Visy - uprząż, kocyk z legowiska i zobaczyłabym. Quote
ASICAiBREGO Posted August 20, 2009 Posted August 20, 2009 Jeśli chodzi o tropienie z psem nie uczonym tropienia, takim jak Velho na przykład, to niestety zawsze jest możliwość, że wytropi np kota, bo to go w danej sytuacji bardziej zainteresuje, choć drogę do obozu, w którym Bartek siedział z psami (kilka dni temu), przeszedł z nosem przy ziemi. Jeżeli dało by radę załatwić kogoś, kto się podejmie wytropienia Vizki, to była by to spora szansa.... Quote
Habibi Posted August 20, 2009 Posted August 20, 2009 [quote name='Nemi']Izis - podzwoń, gdzie możesz. Przewodnik psa, będzie wiedział czy są szanse, że pies podejmie trop. Można spróbować nawet z tym od ratowania ludzi. Tak jak mówię - ja bym spróbowała dać psu powąchać coś Visy - uprząż, kocyk z legowiska i zobaczyłabym.[/quote] no mi wlasnie tez o to chodzilo, zeby dac cos Visty i moze pies najdzie trop. Quote
ASICAiBREGO Posted August 20, 2009 Posted August 20, 2009 Viza była widziana na ul Obrońców Wybrzeża na Przymorzu, to niedaleko Piastowskiej, na której była widziana wcześniej. Bartek sprawdzał Obrońców, ale Vizki nie znalazł, niemniej jednak jesli ktokolwiek sie wybiera na spacerek w tamte rejony, miejcie oczy otwarte !!! Quote
Vidge Posted August 20, 2009 Posted August 20, 2009 Wywiesiłam u nas w zwierzyńcu plakat, może ją kto przyprowadzi jakimś cudem, to niedaleko. Quote
Kuna Posted August 20, 2009 Author Posted August 20, 2009 W kwestii psów tropiących... ratownicze psy specjalizują sie tylko i wyłącznie w tropieniu śladu ludzi. Zarówno kolega Bartka - Michał, który posiada takowego psa, jak i Zofia Mrzewińska - Jej chyba nikomu nie muszę przedstawiac, kategorycznie odmawiają uzycia psów ratowniczych do tropienia psa. Nie dlatego, że nie chcą, tylko dlatego, że nie można mieszac psom w głowie... Co do psów mysliwskich, to byc moze pomysł byłby dobry, gdybysmy mogli podac im zapach... no bo skąd taki pies ma wiedziec, że spośród tych wszystkich zapachów jakie ma w lesie ma szukac akurat tego konkretnego? Gdyby Visa uciekła bez obrozy... albo miała jakiś swój kocyk czy inne posłanie... niestety, to pies mieszkajacy w kojcu, na dodatek ze swoimi szczeniakami:roll: No nie wiem... przeciez nie mozemy liczyc na to, że zapach szczeniaka, jego sierści czy obroży bedzie na tyle zbliżony do zapachu samej Visy, że pies będzie szukac akurat jej... Ja tylko licze na to, że jak juz któraś z Was napisała, wbrew wszystkiemu czas gra na naszą korzyśc i ona się w końcu zmęczy... i cały czas trzyma mnie nadzieja, że skoro borderka w Poznaniu przezyła 1,5 miesiąca i odnalazła się cała i zdrowa, to tym bardziej grenlandka sobie poradzi. A mój przyjaciel, któremu powiedziałam o ucieczce Visy (posiada alaskan husky) powiedział: [I]8 dni? to mało.. znajdzie się:lol:[/I] I tego się trzymam!! Visa musi się odnaleźc!! Quote
Betbet Posted August 20, 2009 Posted August 20, 2009 Miałam nadzieję,że gdy wrócę to już dawno będzie po sprawie no ale...:( To mój rejon. Sama nie mam sił jeszcze po podróży łazić, ale przed chwilą oczu sztuk 6 wyruszyło na spacer. Obrońców Wybrzeża od tramwaju do pasa nadmorskiego i w stronę Sopotu. Będą się pilnie rozglądać, wiedzą, że w razie czego natychmiast trzeba podnieść alarm telefoniczny. Zdjęcia dostali to wiedzą jak sunia wygląda. Quote
Izis1984 Posted August 20, 2009 Posted August 20, 2009 Czyli jednak wyglada na to ze trzyma sie juz jednego miejsca. To dobrze. Stawiam ze jednak w trakcie dnia chowa sie w laskach. Do niedzieli jestem uziemiona, od poniedzialku ruszam szukac. Oby tylko juz nie bylo takiej potrzeby... Jutro podzwonie w sprawie psów tropiacych. Quote
pinkmoon Posted August 21, 2009 Posted August 21, 2009 Wiecie co mnie dobiło...? Na innym forum, gdzie wrzuciłam info o Visie: [quote]To już jest przegięcie... Wasze plakaty o tym psie wiszą w całym Trójmieście. Czy nie przesadzacie? Czy Wy nie wiecie, że nalepianie ogłoszeń przede wszystkim na latarniach ulicznych jest wykroczeniem i za to jest grzywna. Jak wam dowalą grzywnę, za tyle ogłoszeń z sądu rejonowego w Gdańsku i Sopocie, to za taką kasę byście kupili sobie nowego psa. Wypowiadam się w imieniu swoim i kolegów, których też to zbulwersowało, przede wszystkim Wasze kartki na nowych latarniach w odnowionym Parku Północnym w Sopocie. W przyszłym tygodniu składamy do prokuratury zawiadomienie o przestępstwie. Uważam, że tak rozdmuchaliście sprawę, że prokurator nie będzie miał problemu z znalezieniem winnego. Przeżywacie to, jakby się dziecko zgubiło. Jesteście nowoczesnym małżeństwem, które nie ma dzieci i swoje uczucie przełożyło na psa! A może to jakaś panienka lub kawaler, któremu odezwał się instynkt macierzyński lub ojcowski. Sam już nie wiem. Czy ja wieszam na ulicy ogłoszenia, o pomoc w poszukiwaniu mojej rybki z akwarium, która zaginęła dwa dni temu i nie mogę jej odnaleźć. Dla mnie to też dramat, nie mogę spać po nocach, ale nie śmiecę miasta, które i tak ma problem z ulotkarzami, którzy nalepiają ogłoszenia wszędzie gdzie popadnie. Jestem ciekaw, czy w ogóle macie zamiar to później zdjąć! Podczas przejazdu rowerem z Sopotu do Gdańska Pasem Nadmorskim naliczyłem 60 Waszych ogłoszeń! Ciekawe ile jest ich w całym mieście Gdańsku i Sopocie. Ten plakat widziałem też m.in. na Zaspie w Gdańsku! Z tego co widzę pies nie jest mały i nie wygląda na przyjaznego. Jeżeli będzie biegał w odległości 100 metrów od zabudowań, to może zostać zastrzelony jako zagrożenie. Przynajmniej będzie spokój! Zapomniałem jeszcze dodać, że też rozpoczęliśmy akcję w związku z zaginięciem Waszego psa. Zaczęliśmy zrywać Wasze plakaty.[/quote] [quote]W ściągnięcie śmieci ze słupów, latarni, przykro mi, ale nie uwierzę. Już szczerze mówiąc wolę, by pies się nie znalazł, przynajmniej kasa właścicieli-śmieciarzy pójdzie na nic.[/quote] :shake: Quote
Karolina Kolumna Posted August 21, 2009 Posted August 21, 2009 Szkoda gadać, życzę tylko tej osobie żeby właśnie jego młode się zgubiło i z miłą chęcią przypomnę wtedy o jego postawie :angryy: Quote
Izis1984 Posted August 21, 2009 Posted August 21, 2009 Ale "empatyczny" typ :angryy: niech go.... Co do Wisy-cos wiadomo? Quote
pinkmoon Posted August 21, 2009 Posted August 21, 2009 Znalazłam takie coś: "a ja widziale,m tego psa chyba (moze podobny) anyway jak jedzie 2 czy 8 do jelitkowa to pomiedzy przedostatnim a osttanim przystankiem przed plaza jest odbicie w bok na sopot do domkow jednorodzinnych dalej do hotelu marina. i tam widzialem wczoraj wieczorem jak wracalem do domu." Info jest z dzisiaj. Quote
Kuna Posted August 21, 2009 Author Posted August 21, 2009 Jeju.. w szoku jestem:shake: i wierzyc mi się nie chce, ze mozna było cos takiego napisac... w dobie, gdy psy są nagminnie porzucane, taka postawa jak Bartka jest godna nasladowania, a nie nagany. Skąd tyle jadu? Bartek, trzymam kciuki za odnalezienie suczy!! Quote
Vidge Posted August 21, 2009 Posted August 21, 2009 Pewnie się na niego te plakaty rzucały warcząc:lol: jakiś chromolony, delikatnie mówiąc, esteta. Mam nadzieję, że pokąsa go stado pekińczyków, może mu przejdą anse do dużych psów:shake: Są jakieś nowe wieści? Quote
sunshine Posted August 21, 2009 Posted August 21, 2009 Gościu jest zgorzkniały.Sprawa go w najmniejszym stopniu nie dotyczy więc skoro nie chce pomóc po co miesza? Zwykła złośliwość człowieka i symptom staruszka szukającego zajęcia:diabloti:... Nie przejmujcie się Nim, obklejcie mu dom to bedzie miał zajęcie na jakiś czas;p. Powodzenia! Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.