Jump to content
Dogomania

Jak reagujecie na chamstwo innych psiarzy? [2]


dog_master

Recommended Posts

[quote name='omry']Ej no kurcze nie trzeba nikogo punktować od razu, jak się jest przekonującym to wystarczy kilka dobitnych słów. Ja jestem :cool3::evil_lol: i nie musiałam się bić od czasu gimnazjum właśnie.[/QUOTE]
Ja też potrafie się sama obronić ale nie byłam taka hop do przodu jak widziałam dwóch podpitych kretynów z wielkim rzucającym sie owczarkiem .
Jakos wolałam sie ewakuować w tej sytuacji .

Dokładnie czasami wystarczy dobrze nagadać .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gops']Ja też potrafie się sama obronić ale nie byłam taka hop do przodu jak widziałam dwóch podpitych kretynów z wielkim rzucającym sie owczarkiem .
Jakos wolałam sie ewakuować w tej sytuacji .

Dokładnie czasami wystarczy dobrze nagadać .[/QUOTE]

No ja też samobójcą nie jestem :evil_lol: Ale też mam dobre plecy hahhah :diabloti:
Wiem, jestem patola.

Link to comment
Share on other sites

powiem wam, ze ja sie nie wdaje w pyskowki i jakos radze sobie w zyciu na tyle, zeby nie musiec skarzyc bratu ani chlpakowi.

ale za to raz jak bylam dzieckiem i jakis pijany malolat powiedzial do mnie, mojej siory i naszej kolezanki brzydkie wyrazy, to moj tatus chcial go utopic i mama nie byla zadowolona z tego jak jej o tym podekscytowane opowiedzialysmy:))))

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gops']:evil_lol: masz dobrego brata .
A np. Twój TŻ ? nie wierze że istnieje normlany facet który pozwoli wyzywać swoją kobiete .

Gdyby to byli obcy ludzie ok , ale to są faceci których mijam codziennie , może następnym razem puściliby na nas tego psa ? nie wiem , są zdeka nienormalni to pewne inaczej by mnie nie wyzywali tym bardziej że tamta sytuacja była ich winą bo pies miał za długą smycz zostawioną .[/QUOTE] Właściwie nie rozumiem za bardzo tej dyskusji.Ale być może dlatego,że dzieli nas róznica wieku:) Nie pozwoliłabym na to by mój mąż rzucał się z pięściami do pięciu chłopaków z ostrymi narzędziami w kieszeniach dlatego,że mnie zwyzywali.Nagrałabym gości i dowód przedstawiła policji.Nie dyskutuję z takimi ludźmi podobnie jak Aniusia.

Link to comment
Share on other sites

Ej ale kto tu mówi o pięściach !
Dziewczyny nikt nikogo nie pobił/nie uderzył .
To są jego "byli" kumple z którymi biegał za dzieciaka po podwórku i wystarczyła ostrzejsza rozmowa (to takie drobne cwaniaczki).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='omry']Zaspokoisz moją ciekawość? :cool3:
Co byś zrobił, jakby jakieś typy wyzywały Ci siostrę?[/QUOTE]

Na pewno nie poleciał bym do bandy idiotów pod sklep bo mądremu tłumaczyć nie trzeba, a głupi i tak nie zrozumie.


Tak przy okazji - tak jak stado gołębi, które nasra jej na kurtkę tak i kilku żuli pod sklepem nie jest w stanie jej obrazić - no ale zawsze przecież można "pobiec postraszyć", no nie? [img]http://www.autocentrum.pl/gfx/mordki/zaklopotanie.gif[/img]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Czekunia']Jak to co??
Kita między nogi i słowem by się nie odezwał:diabloti:
Penerzyć w internecie każdy potrafi.[/QUOTE]

O proszę, moja "ulubienica" też w końcu odszczekała [img]http://www.autocentrum.pl/gfx/mordki/los2.gif[/img]

Poopowiadasz coś jeszcze? [img]http://www.autocentrum.pl/gfx/mordki/zaklopotanie.gif[/img]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Golson']Na pewno nie poleciał bym do bandy idiotów pod sklep bo mądremu tłumaczyć nie trzeba, a głupi i tak nie zrozumie.


Tak przy okazji - tak jak stado gołębi, które nasra jej na kurtkę tak i kilku żuli pod sklepem nie jest w stanie jej obrazić - no ale zawsze przecież można "pobiec postraszyć", no nie? [IMG]http://www.autocentrum.pl/gfx/mordki/zaklopotanie.gif[/IMG][/QUOTE]

No ja mam to szczęście mieć partnera, który nie pozwoli po mnie jeździć. Nikomu. I też nie bił się od gimnazjum :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='omry']No ja mam to szczęście mieć partnera, który nie pozwoli po mnie jeździć. Nikomu. I też nie bił się od gimnazjum :lol:[/QUOTE]

Czyli co? Pobiegnie post factum szukać "na dzielni" kilku żuli spod sklepu bo, któryś z nich rzucił "panną lekkich obyczajów" w Twoim kierunku podczas spaceru z psem? [img]http://www.autocentrum.pl/gfx/mordki/los2.gif[/img]

Zaiste rycerska postawa... [img]http://www.autocentrum.pl/gfx/mordki/los2.gif[/img]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Golson']Czyli co? Pobiegnie post factum szukać "na dzielni" kilku żuli spod sklepu bo, któryś z nich rzucił "panną lekkich obyczajów" w Twoim kierunku podczas spaceru z psem? [IMG]http://www.autocentrum.pl/gfx/mordki/los2.gif[/IMG]

Zaiste rycerska postawa... [IMG]http://www.autocentrum.pl/gfx/mordki/los2.gif[/IMG][/QUOTE]

W takiej sytuacji rycerza mi nie trzeba, jestem dużą dziewczynką :cool3: Ale gdy zaczynam się obawiać o siebie czy o psy to dla mnie całkowicie naturalne jest to, że mój partner tym osobom tłumaczy, że tak to się mnie nie traktuje. Wręcz dziwne by dla mnie było, gdyby tego nie robił.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='omry']W takiej sytuacji rycerza mi nie trzeba, jestem dużą dziewczynką :cool3: Ale gdy zaczynam się obawiać o siebie czy o psy to dla mnie całkowicie naturalne jest to, że mój partner tym osobom tłumaczy, że tak to się mnie nie traktuje. Wręcz dziwne by dla mnie było, gdyby tego nie robił.[/QUOTE]

"Tłumaczenie" jako doraźna interwencja może i ma swój sens... jednakże po raz kolejny napiszę, tym razem wprost, jakiekolwiek działanie tego typu po fakcie jest idiotyzmem. [img]http://www.autocentrum.pl/gfx/mordki/a/rozpacz.gif[/img]

A tutaj mamy przykład najczystszej próby... panowie rzucili bluzgiem, pobiegła poskarżyć się bratu, brat pobiegł pobluzgać na panów... komedia w trzech aktach - czas na oklaski [img]http://www.autocentrum.pl/gfx/mordki/zaklopotanie.gif[/img]

Link to comment
Share on other sites

ja mialam taka sytuacje niedawno jak jeszcze o 17 bylo ciemno, ze jakis debil popchnal mnie w parku, bo odsunelam butem jego psa od mojej mlodej suczki, ktora agresywnie atakowal.
same rowiazalysmy ten problem z dziewczynami i moj chlopak juz nie musial sie fatygowac:))
moje pieski to czasem zaiste przejawiaja bardzo, bardzo stosowne dla canis familiaris zachowania...

i ten typ chcial na nas wezwac policje...chcialam podac mu adres, ale sobie szybko poszedl.

Link to comment
Share on other sites

Nie jest głupotą rozmawiać po fakcie , głupotą jest wdawać się w dyskusje z agresywnymi podpitymi facetami .
Mądrym sposobem jest rozmowa z taka osobą gdy jest już trzeźwa i z kimś kogo zastraszyć tym razem się nie uda .
Dzięki temu ja mam spokój , cel został osiagnięty i sama bym sobie nie poradziła akurat w tym przypadku .
Nigdy wcześniej ani później nie musiałam się "skarżyć " bo nie uważałam nikogo za zagrożenie, tym razem wiedziałam że może być różnie i się zwyczajnie wystarszyłam .
Miałam prawo wystarszyć się podpitych i agresywnych 2 mężczyzn z dużym rzucającym się psem .
Kiedyś przy mijaniu (zanim była większa akcja)popuszczali smycz , śmieli się że psy się rzucają , teraz skracają smycz .
Nie obchodzi mnie co mój brat im powiedział i w jaki sposób , ale efekty tej rozmowy widze i jestem bardzo zadowolona .

Nie widzę sensu dalszej dyskusji .
Gdy jestem w stanie sobie sama poradzić to to robię .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='omry']Ej no kurcze nie trzeba nikogo punktować od razu, jak się jest przekonującym to wystarczy kilka dobitnych słów.[/QUOTE]

W przypadku płci żeńskiej. Większość facetów nie rzuci się na kobietę z pięściami, ale inaczej ma się sprawa, kiedy zamiast kobiety pojawia się facet. I ja też, chociaż wyznaję zawsze i wszędzie pokojowe rozwiązywanie spraw - jeśli musiałbym, to bym po prostu zareagował, tym bardziej, jeśli chodziłoby o dziewczynę/żonę/siostry, których de facto mam 4.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Klingos']jeśli musiałbym, to bym po prostu zareagował[/QUOTE]

I to jest istota problemu.

Pytanie teraz czy akurat taka reakcja post factum jest reakcją konieczną? Istnieje wiele innych możliwości reakcji i zapobieżenia problemu na przyszłość bez biegania po osiedlu w poszukiwaniu "sprawców" by im osobiscie "wytlumaczyc"...

Może to z wiekiem przychodzi, może jest to kwestią dojrzałości... ale współczuję tym, którzy muszą dowodzić swojej męskości poprzez pyskówki czy przepychanki z żulernią... [IMG]http://www.autocentrum.pl/gfx/mordki/a/rozpacz.gif[/IMG] Jeszcze bardziej współczuję tym, których kobiety tego oczekują [IMG]http://www.autocentrum.pl/gfx/mordki/zaklopotanie.gif[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Golson']I to jest istota problemu.

Pytanie teraz czy akurat taka reakcja post factum jest reakcją konieczną? Istnieje wiele innych możliwości reakcji i zapobieżenia problemu na przyszłość bez biegania po osiedlu w poszukiwaniu "sprawców" by im osobiscie "wytlumaczyc"...

Może to z wiekiem przychodzi, może jest to kwestią dojrzałości... ale współczuję tym, którzy muszą dowodzić swojej męskości poprzez pyskówki czy przepychanki z żulernią... [IMG]http://www.autocentrum.pl/gfx/mordki/a/rozpacz.gif[/IMG] Jeszcze bardziej współczuję tym, których kobiety tego oczekują [IMG]http://www.autocentrum.pl/gfx/mordki/zaklopotanie.gif[/IMG][/QUOTE]

To jest dla Ciebie dowód męskości? Gratuluję :evil_lol:
Trochę pieprzysz jak potłuczony, robi się to już nudne.

Link to comment
Share on other sites

To wszystko piękne jak piszesz Klingos,że obroniłbyś swe siostry,to cudnie omry,że masz takiego dzielnego partnera.Bo zakładam,że głupi nie jest ani Twój partner ani Klingos i na ósemkę czy szóstkę podpitych gości,chcących komuś skutecznie wpierdzielić żadem się nie rzuca.Czy także bohatersko da się skatować?:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='omry']To jest dla Ciebie dowód męskości? Gratuluję :evil_lol:
Trochę pieprzysz jak potłuczony, robi się to już nudne.[/QUOTE]

Przeczytaj raz jeszcze, widać nie pojęłaś [img]http://www.autocentrum.pl/gfx/mordki/a/rozpacz.gif[/img]

Link to comment
Share on other sites

co to w ogóle za rozkmina :roflt:po pierwsze, to z tego co wyczytałam, to nie były "żule" (czyli narąbane od pół roku, niemyte od dwóch miesięcy dziady - zaczepiacze do odpędzenia na jedno "idź se pan"), tylko podpite typki, to jest różnica.

po drugie - też wychodzę z założenia, że TŻ-ci i bracia są od tego, żeby nas obronić - też doskonale sobie radzę z odbiciem od siebie jakiegoś przygłupa/zaczepiacza, co nie zmienia faktu, że nie zawahałabym się 'użyć' TŻ-ta do krótkiej 'korekty', jeśli sytuacja by mnie przerosła.

gops wyraźnie napisała, że to byli jacyś tam 'dawni znajomi', tak więc ignorowanie mogłoby się skończyć kolejną zaczepką przy najbliższym spotkaniu, widocznie jej autorytet nie wpłynął na typków dosadnie, stąd pomoc brata.

nie rozumiem, jak można widzieć w tym jakikolwiek problem i "skarżenie się" - to nie podstawówka.

i przykład, coby nie być gołosłowną - spotkałam raz mój ulubiony typ kretyna, czyli "pokażę ci siusiaka" :roll: (okolica sprzyja takim ewenementom, tereny leśne i tak dalej).
gość mnie wk*$%@#wił wyjątkowo, bo robił sobie dobrze w samochodzie na parkingu pod uniwerkiem, mijało go dużo dziewczyn, w tym niestety ja - ochrzaniłam go, miał spuszczoną szybę, popukałam się w łeb i kazałam spływać.
facet nie zrobił sobie z tego NIC, więc polazłam po TŻ-ta, który wyciągnął aparat, zrobił mu zdjęcie (facet to widział, nie żadna zasadzka), po czym zadzwoniliśmy na policję - okazało się, że to nie pierwszy raz i facet ma na koncie o wiele gorsze występki, ale nie będę o tym pisać.

fakt faktem, moje "spływaj pan" nie dało nic, a TŻ-ta już więcej, bo koleś schował fujarę i wdał się w kretyńską dyskusję pt. "ja tu nic nie robię", na szczęście przyjechała szybko policja, więc długo to nie potrwało.


widać dwumetrowy chłop robi większe wrażenie niż ja (babyface i postura gimnazjalistki:D), nie dziwię się gops ani trochę i zrobiłabym dokładnie to samo.

Link to comment
Share on other sites

Znaczy co? Sama nie dała byś rady zrobić zdjęcia, że o tak prozaicznej sprawie jak telefon na policję nie wspomnę? [img]http://www.autocentrum.pl/gfx/mordki/los2.gif[/img]

Dziwne to społeczeństwo powoli się robi...

Link to comment
Share on other sites

ale po co mam to robić sama i narażać się na strzał w ryj/wciągnięcie do auta/cokolwiek (później się okazało, że to bardzo dobre posunięcie, że sama nie interweniowałam, bo - jak pisałam - gość miał za uszami o wiele więcej), skoro TŻ wzbudza respekt wystarczający do załatwienia sprawy w delikatny, acz dosadny sposób bez ewentualnych konsekwencji, jakie mogłyby spotkać mnie? (facet miał mnie, delikatnie mówiąc, w dupie, mogłam sobie stać i paplać).

i nie wiem, dlaczego "dziwne społeczeństwo", ja bym to nazwała wspieraniem się nawzajem. na tym polega czyjeś oparcie, jeśli tego nie doświadczyłeś, to współczuję :cool3:

równie dobrze możesz powiedzieć, że jak ktoś Ci skopie psa, to nie ma sensu, żebyś interweniował - można przecież zdjąć kaganiec i pozwolić psu zrobić robotę za Ciebie, to też dość prozaiczna sprawa.

Link to comment
Share on other sites

Na chamstwo innych psiarzy chyba nie ma dobrej recepty, zwłaszcza na tych, dla których posprzątanie po swoim pupilu to wstyd. W takiej sytuacji pomaga jedynie Straż Miejska, groźba mandatu szybko zmienia postawę :)

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...