Jump to content
Dogomania

Jak reagujecie na chamstwo innych psiarzy? [2]


dog_master

Recommended Posts

[quote name='behemotka']
Nawet gdyby przepisy prawne to regulowały (a nie regulują, z przyczyn jak podaję wyżej), to ja w sytuacji zagrożenia życia mojego psa kicham na przepisy. Gdybym miała ponieść konsekwencje prawne (a nie poniosę, bo nikt nie może ode mnie żądać, bym ryzykowała życie w czyjejś sprawie; podkreślam: to jest moja suwerenna decyzja), bez chwili wahania zgodziłabym się na nie. Byle uratować kogoś, kogo kocham.[/QUOTE]
Cóż, twój wybór, ja mogę tylko powiedzieć, że mam nadzieję, że w takiej sytuacji tak bym nie postąpiła.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kavala']Czy ja coś takiego gdzieś napisałam? Jeśli jakieś moje słowa zrozumiałaś w ten sposób, to przepraszam, daleko mi do nietolerancji, ale swoje zdanie mam i tego się będę trzymać ;)

Jeśli zaś chodzi o fiksację, to jak na razie mój mąż twierdzi, ze mam takową na punkcie naszego psa, więc faktycznie muszę się pilnować ;)[/QUOTE]Nie, nie, spokojnie, to w żadnym razie nie o Tobie było :lol:

Swoje zdanie masz - i dobrze, grunt to samodzielne myślenie, a nie bezmyślne podążanie za stadem ;). Masz inne poglądy niż ja i ja to jak najbardziej szanuję. Cieszę się, że z wzajemnością.

Dokładnie, jak napisała [B]sleepingbyday[/B] (z którą się tu zgadzam całkowicie... zwłaszcza z ostatnim akapitem tamtego posta):
[quote name='sleepingbyday']ok, są tacy, dla których pies jest członkiem rodziny, ale deklarują, że najpierw będą ratowac obcego człowieka. no dobrze, ich pies, ich akwarium ;-). ale dlaczego oburzają się, że inni zrobiliby inaczej?[/QUOTE]Twój pies, Twoje akwarium - ale w przeciwieństwie do części tu obecnych nie odbierasz innym prawa do samodzielnego zarządzania własnymi rybkami, więc widać, że mimo odmiennych systemów wartości można się wzajemnie szanować i żyć w pokoju :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='behemotka']

Rozumiem, że dla matki dziecko jest świętością. To biologiczny imperatyw, występujący u większości - jeśli nie u wszystkich - wysoko rozwiniętych społecznie ssaków. Ale zrozum, że ten biologiczny imperatyw (macierzyństwo, instynkty rodzica) wyznacza Twój system wartości. Niekoniecznie całego świata.[/QUOTE]

Przeczytaj jeszcze raz... szczególnie wytłuszczone zdanie...
Może wreszcie zrozumiesz, że nie chodzi tu o dziecko, a o człowieka...

[quote name='Arwilla']

Bo gdyby Twoje dziecko* topiło się, a razem z nim topiłby się mój pies, to ja ratowałabym dziecko*... obce... zupełnie mi nie znane, być może znęcające się nad zwierzętami... własnego psa ratowałabym później... gdybym nie zdążyła, to byłaby to dla mnie tragedia, ale drugi raz zrobiłabym tak samo...

Twoje dziecko* może trafić na kogoś, kto będzie ratował swojego psa, pozwalając mu się utopić...


[B]*zamiast "dziecka" można wstawić sobie dowolnego, bliskiego człowieka... matkę, ojca, siostrę, brata, narzeczonego, żonę, lub co kto chce... bo "dziecko" budzi tutaj wiele kontrowersji[/B]...[/QUOTE]


[quote name='behemotka']Owszem, myślałam właśnie o podobnej sytuacji z wyborem stworzenia do ratowania (mnie akurat wpadł do głowy wypadek drogowy, ale to bez różnicy). Tak, najpierw ratowałabym swojego psa, a dopiero potem rzuciłabym się z pomocą obcemu człowiekowi, dorosłemu czy dziecku. I mam do tego prawo. Mam prawo do ratowania kogoś, kogo kocham, przed kimś, kogo nawet nie znam.[/quote]Oczywiście, że masz prawo, ja Ci go nie odmawiam... tylko jak ten wybór o Tobie świadczy, to już inna sprawa...


[quote name='behemotka']Już pomijam, że prymitywnie obraźliwy (zgłaszam do moderacji tylko dla porządku, bo nie sądzę, by na to akurat była reakcja), ale ten post jest taki dziecinny... "Buu, myślisz inaczej niż ja, jesteś głupia, zła, wredna i w ogóle brzydka!!!"[/quote]Dziecinny?
Nie rozśmieszaj mnie... czym Cię obraziłam? Aspołeczną jednostką?
Skoro stawiasz życie psa nad życie człowieka, to wszystko się zgadza...


[quote name='behemotka']O! Nie tylko zdolności telepatyczne, ale i przewidywanie przyszłości :lol:[/quote]Większość osób zarzekających się, że nie będą mieć potomstwa, jednak to potomstwo po jakimś czasie posiada...


[quote name='behemotka']Ciekawa teoria. Na czymś oparta czy tak sobie wysmażona na własne potrzeby?[/quote]

Sklecona na własne potrzeby w oparciu o mądrzejszych ode mnie...
[I][quote]"Człowiek bez poczucia moralnego jest[/I] [I]najdzikszym i najniegodziwszym stworzeniem."[/I] Arystoteles[/quote] [quote]Moralność - Moralność jest to zbiór zasad lub norm,które określają co jest dobre, a co złe.Moralność można zdefiniować jako sposób postępowania jednostki ludzkiej, przyjęty pośród większości za normę,będącą częścią dziedzictwa kulturowego danej organizacji kulturowej, która wywołuje negatywne lub pozytywne emocje innych jednostek, nie jest lub jest sprzeczna z naturą człowieka oraz nie jest lub jest szkodliwa z punktu widzenia organizacji kulturowej danej społeczności.[/quote]

Link to comment
Share on other sites

Arwilla, nie rozumiem dlaczego tak łatwo przychodzi Ci oceniać innych, ludzi z forum o których pewnie nic nie wiesz, tylko wysnuwasz wnioski z ich postów. nie rozumiem też, co jest dziwnego w tym, że ktoś woli ratować kogoś bliskiego, niż kogoś obcego. dla wielu osób pies jest kimś bliskim, i jest to taki sam wybór jak obcy człowiek kontra rodzina. NIKOGO nie uprawnia to do zarzucania aspołeczności, czy niemoralności, bo moralność jest względna i to, co dla Ciebie niemoralne, dla drugiej osoby może być na porządku dziennym.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='motyleqq']Arwilla, nie rozumiem dlaczego tak łatwo przychodzi Ci oceniać innych, ludzi z forum o których pewnie nic nie wiesz, tylko wysnuwasz wnioski z ich postów.[/QUOTE]
Taka to już jest specyfika pisania w internecie i chyba trzeba się z tym pogodzić. To co piszemy świadczy o nas.

[quote name='motyleqq']bo moralność jest względna i to, co dla Ciebie niemoralne, dla drugiej osoby może być na porządku dziennym.[/QUOTE]
A mnie się zawsze wydawało, że moralność powinna być uniwersalna, ale najwyraźniej nie jest (dla niektórych kradzież ze sklepu to nic złego, bo to przecież niczyje jest - nie żebym porównywała miłość do psa do kradzieży, żeby mi ktoś od razy tego nie zarzucił, ale to jest przykład na to jak różnie ludzie postrzegają moralność i jak bardzo niektórzy mają elastyczne sumienie)

Link to comment
Share on other sites

Dyskusja z początku o moralności usypiania agresywnych psów zeszła na dyskusję o instynkcie macierzyńskim lub jego braku. Jeden uratuje psa, drugi dziecko, co to za różnica? czyj to interes? niczyj.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Arwilla']Oczywiście, że masz prawo, ja Ci go nie odmawiam... tylko jak ten wybór o Tobie świadczy, to już inna sprawa...[/QUOTE]

[B]Arwilla[/B], ja bardzo pozwytywnie podchodziłam do Ciebie jako do dogomaniaka i chętnie czytałam to, co pisałaś, ale to, co piszesz teraz jest bardzo nie na miejscu. Ktoś może się poczuć dotknięty, gdy nazywasz jego system wartości wypaczonym tylko dlatego, że jest inny od Twojego, albo gdy piszesz, że jego wybory źle o nim świadczą. To Ty tak widzisz i sobie widź, ale nie musisz tego wyrażać tak dosadnie.
Tobie nikt tak nie pisze tylko dlatego, że ratowałabyś najpierw obcego człowieka, czy nawet kogoś ze swojej rodziny, a nie psa, też członka swojej rodziny. Ja osobiście mam prawo tego nie rozumieć, ale zauważ, że w Twoją stronę nikt się tak nie zwraca. Trochę więcej tolerancji do cudzych poglądów. Nie Tobie oceniać, czy są dobre, czy złe.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kavala']Taka to już jest specyfika pisania w internecie i chyba trzeba się z tym pogodzić. To co piszemy świadczy o nas.[/QUOTE]

ale nie uprawnia nikogo do takiego oceniania, Ty jesteś zły, a ja jestem dobry...

[QUOTE]
A mnie się zawsze wydawało, że moralność powinna być uniwersalna, ale najwyraźniej nie jest (dla niektórych kradzież ze sklepu to nic złego, bo to przecież niczyje jest - nie żebym porównywała miłość do psa do kradzieży, żeby mi ktoś od razy tego nie zarzucił, ale to jest przykład na to jak różnie ludzie postrzegają moralność i jak bardzo niektórzy mają elastyczne sumienie)[/QUOTE]

oczywiście, że nie jest uniwersalna. prozaiczny przykład- katolik będzie miał inną moralność niż ateista. czy tak trudno jest uszanować czyjeś odmienne poglądy?

podpisuję się pod tym, co napisała [B]omry [/B]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='motyleqq']
oczywiście, że nie jest uniwersalna. prozaiczny przykład- katolik będzie miał inną moralność niż ateista. czy tak trudno jest uszanować czyjeś odmienne poglądy?
[/QUOTE]

A mnie się nadal wydaje, że katolik i ateista powinni mieć taka sama moralność, oczywiście w kwestiach niedotyczących wiary. Złodziej ma inne poglądy na czyjąś własność, uszanujesz to?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kavala']A mnie się nadal wydaje, że katolik i ateista powinni mieć taka sama moralność, oczywiście w kwestiach niedotyczących wiary. Złodziej ma inne poglądy na czyjąś własność, uszanujesz to?[/QUOTE]

Proponuję zapoznać się z definicją pojęcia "moralność". To, co mówisz o złodzieju, to łamanie zasad prawnych, a nie moralnych. Poza tym, w różnych kulturach występuje różna moralność, podobnie jak różne normy obyczajowe - i co, ta druga kultura jest gorsza, bo ma inną moralność?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kavala']A mnie się nadal wydaje, że katolik i ateista powinni mieć taka sama moralność, oczywiście w kwestiach niedotyczących wiary. Złodziej ma inne poglądy na czyjąś własność, uszanujesz to?[/QUOTE]

nie ma powinności w takich względnych kwestiach. co do kradzieży, to tylko kleptoman jest poza świadomością, że robi coś źle, ale to już kwestia prawna, nie tylko moralna.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ladySwallow']Proponuję zapoznać się z definicją pojęcia "moralność". To, co mówisz o złodzieju, to łamanie zasad prawnych, a nie moralnych. Poza tym, w różnych kulturach występuje różna moralność, podobnie jak różne normy obyczajowe - i co, ta druga kultura jest gorsza, bo ma inną moralność?[/QUOTE]

Moralność to zbiór zasad, które określają co jest dobre a co złe. Może jestem idealistką, ale chciałabym aby dla wszystkich znaczyło to to samo. jeśli robisz coś co krzywdzi innych to jest to złe, niezależnie od kultury w jakiej się znajdujesz.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kavala']Moralność to zbiór zasad, które określają co jest dobre a co złe. Może jestem idealistką, ale chciałabym aby dla wszystkich znaczyło to to samo. jeśli robisz coś co krzywdzi innych to jest to złe, niezależnie od kultury w jakiej się znajdujesz.[/QUOTE]

więc skoro tak, to bezpodstawne, przykre osądzanie innych jest złe. a robi to osoba, która drugiej stronie zarzuca skrzywioną moralność... :shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kavala']Moralność to zbiór zasad, które określają co jest dobre a co złe. Może jestem idealistką, ale chciałabym aby dla wszystkich znaczyło to to samo. jeśli robisz coś co krzywdzi innych to jest to złe, niezależnie od kultury w jakiej się znajdujesz.[/QUOTE]

Tak uważasz? Czyli ludzie, którzy są satyrykami bądź bardzo dużo w swoim życiu posługują się ironią, robią źle i należy ich potępiać? Bo bo w końcu mogą sprawić komuś przykrość...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ladySwallow']Tak uważasz? Czyli ludzie, którzy są satyrykami bądź bardzo dużo w swoim życiu posługują się ironią, robią źle i należy ich potępiać? Bo bo w końcu mogą sprawić komuś przykrość...[/QUOTE]
Każdy powinien mieć dystans do własnej osoby, ale czasami się zdarza, że satyra kogoś zrani. Może się zdarzyć, że wyśmiana w gazecie osoba popełni samobójstwo i co, autor czuł by się z tym dobrze?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kavala']Każdy powinien mieć dystans do własnej osoby, ale czasami się zdarza, że satyra kogoś zrani. Może się zdarzyć, że wyśmiana w gazecie osoba popełni samobójstwo i co, autor czuł by się z tym dobrze?[/QUOTE]

Wybacz, ale to nie jest jego wina - tylko psychiki samobójcy. To tak, jakbym ja napisała na dogo, że ktoś źle prowadzi tymczas, a ten ktoś popełniłby samobójstwo, bo napisałam o nim coś złego. Z takich rzeczy trzeba się leczyć.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ladySwallow']Wybacz, ale to nie jest jego wina - tylko psychiki samobójcy. To tak, jakbym ja napisała na dogo, że ktoś źle prowadzi tymczas, a ten ktoś popełniłby samobójstwo, bo napisałam o nim coś złego. Z takich rzeczy trzeba się leczyć.[/QUOTE]

oczywiście, że trzeba się leczyć, ale moim zdaniem i tak miałabyś wyrzuty sumienia. a nawet jeśli nie, to wielu innych ludzi tak

Link to comment
Share on other sites

[quote name='motyleqq']oczywiście, że trzeba się leczyć, ale moim zdaniem i tak miałabyś wyrzuty sumienia. a nawet jeśli nie, to wielu innych ludzi tak[/QUOTE]

Tak, bo na pewno człowiek popełnia samobójstwo dlatego, że ktoś inny o nim źle powiedział. Wcale nie ma kłopotów rodzinnych/psychicznych, z którymi sobie nie radzi. Po prostu usłyszy o sobie coś złego i ot, tak, jak KAŻDY normalny człowiek, idzie popełnić samobójstwo.

Edit: Proponuję jeszcze w związku z powyższym nie wyrażać NIGDY swojego zdania, bo a nuż ktoś popełni po tym samobójstwo? Bo tylko posiadanie jednego zdania pozwala na posiadanie jednej moralności. A więc i ten wątek jest, jak widać, nierealny i może przyczynić się do plagi samobójstw.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ladySwallow']Tak, bo na pewno człowiek popełnia samobójstwo dlatego, że ktoś inny o nim źle powiedział. Wcale nie ma kłopotów rodzinnych/psychicznych, z którymi sobie nie radzi. Po prostu usłyszy o sobie coś złego i ot, tak, jak KAŻDY normalny człowiek, idzie popełnić samobójstwo.

Edit: Proponuję jeszcze w związku z powyższym nie wyrażać NIGDY swojego zdania, bo a nuż ktoś popełni po tym samobójstwo? Bo tylko posiadanie jednego zdania pozwala na posiadanie jednej moralności. A więc i ten wątek jest, jak widać, nierealny i może przyczynić się do plagi samobójstw.[/QUOTE]

nie wiem po co ta ironia. uwierz, gdybyś raz w życiu stanęła w sytuacji w której ktoś pod wpływem Twoich zachowań chciał lub popełnił samobójstwo, to cała świadomość tego, że to nie jest Twoja wina, jest do wyrzucenia. chyba, że masz, że tak powiem, serce z kamienia, do czego oczywiście masz prawo

Link to comment
Share on other sites

[quote name='motyleqq']nie wiem po co ta ironia. uwierz, gdybyś raz w życiu stanęła w sytuacji w której ktoś pod wpływem Twoich zachowań chciał lub popełnił samobójstwo, to cała świadomość tego, że to nie jest Twoja wina, jest do wyrzucenia. chyba, że masz, że tak powiem, serce z kamienia, do czego oczywiście masz prawo[/QUOTE]

Nadal utrzymuję, że jednorazowe zakpienie czy wyśmianie czy powiedzenie czegoś złego o kimś nie sprawia, że ten ktoś popełnia samobójstwo - owszem, może być czynnikiem "przelewającym" szalę goryczy, ale przedtem jest taka masa innych czynników, że ten mój to jest na szarym końcu. Jak nie to - to co innego. Wiem, bo miałam kontakt z samobójcami w najbliższym otoczeniu i wiem, o czym mówię - aż niestety za dokładnie. Ale widać, mam serce z kamienia - dziękuję za prawo do posiadania takowego ;) Dla mnie EOT.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='motyleqq']więc skoro tak, to bezpodstawne, przykre osądzanie innych jest złe. a robi to osoba, która drugiej stronie zarzuca skrzywioną moralność... :shake:[/QUOTE]
Niestety, ale zauważyłam, że w wielu wypowiedziach na forum jest sporo agresji słownej, zupełnie niepotrzebnie, bo przecież można bez przekleństw, wyzywania i bez obrażania wyrazić swoje zdanie.

[quote name='ladySwallow']Wybacz, ale to nie jest jego wina - tylko psychiki samobójcy. To tak, jakbym ja napisała na dogo, że ktoś źle prowadzi tymczas, a ten ktoś popełniłby samobójstwo, bo napisałam o nim coś złego. Z takich rzeczy trzeba się leczyć.[/QUOTE]
To zależy jak daleko ktoś się posuwa z tą ironią. Ale jeśli chodzi o samobójstwa, to kiedyś dziewczynka popełniła samobójstwo po tym jak jakiś głupi filmik na którym ktoś ją próbował napastować pojawił się w internecie. Być może wiele osób nie postąpiłoby tak jak ona, czy to znaczy, że to jest tylko wina jej słabej psychiki?

[quote name='ladySwallow']Nadal utrzymuję, że jednorazowe zakpienie czy wyśmianie czy powiedzenie czegoś złego o kimś nie sprawia, że ten ktoś popełnia samobójstwo [/QUOTE]
Prawdopodobnie nie, ale pomiędzy wyśmiać, a ośmieszyć jest różnica, jak z wszystkim i z tym trzeba mieć wyczucie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kavala']Niestety, ale zauważyłam, że w wielu wypowiedziach na forum jest sporo agresji słownej, zupełnie niepotrzebnie, bo przecież można bez przekleństw, wyzywania i bez obrażania wyrazić swoje zdanie.


To zależy jak daleko ktoś się posuwa z tą ironią. Ale jeśli chodzi o samobójstwa, to kiedyś dziewczynka popełniła samobójstwo po tym jak jakiś głupi filmik na którym ktoś ją próbował napastować pojawił się w internecie. Być może wiele osób nie postąpiłoby tak jak ona, czy to znaczy, że to jest tylko wina jej słabej psychiki?


Prawdopodobnie nie, ale pomiędzy wyśmiać, a ośmieszyć jest różnica, jak z wszystkim i z tym trzeba mieć wyczucie.[/QUOTE]

Co do pierwszego - przekleństwa i wyzywanie są zabronione na forum, więc siłą rzeczy nie może być tego "sporo". Obrażanie - zalezy co kogo obraża, kwestia względna; jednego obrazi to, że ktoś wyrazi swoje zdanie inne niż on ma, drugiego - że go wyśmieje. A trzeciego nie ruszy nic, bo z idiotami nie dyskutuje.

Co do drugiego - sorry, ale napastowanie i przestępstwa seksualne nadal wchodzą w granicę norm prawa. Moralność tutaj nie ma nic do rzeczy - to jest ścigane prawnie. Tak samo, jak zabicie człowieka na przykład. I daleka droga od filmiku z napastowaniem małej dziewczynki do wyrażenia swojego zdania w sposób niekoniecznie miły, acz skuteczny.

Co do trzeciego - ja cały czas mówię o wyśmianiu kogoś - a nawet nie kogoś, co czyjegoś zdania, podejścia. Nie wiem więc zbytnio, o czym mówisz.

No i przykro mi - ale znajac paru samobójców, moje powiedzenie im czegoś niemiłego mogłoby spowodować ich samobójstwo tak samo, jak to, że konkretnego dnia zmokli, czy że pani na poczcie była niemiła. Samobójca ma określony profil psychologiczny. Co do słabej czy mocnej psychiki - wyznaję zasadę, że co nas nie zabije, to nas wzmocni. W dzisiejszym świecie trzeba nabrać nieco dystansu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ladySwallow']
Co do trzeciego - ja cały czas mówię o wyśmianiu kogoś - a nawet nie kogoś, co czyjegoś zdania, podejścia. Nie wiem więc zbytnio, o czym mówisz.
[/QUOTE]
Nie sądzę, żeby ktoś z tego powodu popełnił samobójstwo, więc chyba to nie jest moralnie szkodliwe. Ja osobiście zamiast wyśmiewać czyjeś zdanie wolałabym podać moje kontrargumenty, ale rozumiem, że jak ktoś czasami głupio gada to aż korci, żeby mu złośliwie szpilę wsadzić.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Arwilla']Przeczytaj jeszcze raz... szczególnie wytłuszczone zdanie...
Może wreszcie zrozumiesz, że nie chodzi tu o dziecko, a o człowieka...[/QUOTE]Miałam odpowiedzieć na podobnym poziomie, ale mi się odechciało, jestem ponad to ;) Wiem, że chodzi o człowieka, przecież we własnej analogii podałam przykład brata, nie dziecka. To nic nie zmienia w sensie moich wypowiedzi.

Mogłabyś nieco kultury w wypowiedziach publicznych nabyć, że się tak uprzejmie zapytam? Nie jakoś super dużo, ja nie jestem wybredna ani wymagająca, trochę wystarczy...

[quote name='Arwilla']Oczywiście, że masz prawo, ja Ci go nie odmawiam... tylko jak ten wybór o Tobie świadczy, to już inna sprawa...[/QUOTE]A JAK dokładnie świadczy? Nazwiesz wreszcie to, co Ci najwyraźniej bruździ?

[quote name='Arwilla']Dziecinny?
Nie rozśmieszaj mnie... czym Cię obraziłam? Aspołeczną jednostką?
Skoro stawiasz życie psa nad życie człowieka, to wszystko się zgadza...[/QUOTE]No, już nawet nie pamiętasz, kogo obrażasz :lol:. To akurat nie do mnie było, ale tak żenujące, że aż kłuło w oczy. Obraziłaś kogoś, mówiąc, że "nigdy nie powinien urodzić dziecka" oraz poprzez nazwanie "aspołeczną jednostką [U]z wypaczonym systemem wartości[/U]".

Jest to dziecinna zagrywka, jak każdy argument [I]ad personam[/I]. Próbując zdyskredytować rozmówcę poprzez krytykę jego osoby (nie jego słów), tylko udowadniasz, że nie potrafisz znaleźć rzeczowego argumentu.

Za Słownikiem Języka Polskiego PWN:
[QUOTE][B]aspołeczny[/B] - nieangażujący się w sprawy innych ludzi i nieuczestniczący w życiu społecznym[/QUOTE]To teraz może, dla odmiany, konkret (dasz radę? śmiało :)): Jaki jest związek pomiędzy ratowaniem stworzenia, które obdarzamy miłością, przed kimś obcym - niezależnie od gatunku w obu przypadkach - a nieuczestniczeniem w życiu społecznym?

[quote name='Arwilla']Większość osób zarzekających się, że nie będą mieć potomstwa, jednak to potomstwo po jakimś czasie posiada...[/QUOTE]A większość ludzi z psami około-haszczakowymi to głąby, którym się spodobał śliczny piesek, a nie mają pojęcia, że zwierzę też ma potrzeby. Mimo to, zobacz, jakoś nie spotykasz się tu z automatycznym przyporządkowaniem do tej grupy...

[quote name='Arwilla']Sklecona na własne potrzeby w oparciu o mądrzejszych ode mnie...[/QUOTE]Nadal uważam, że ciekawa teoria. W związku z powyższym naprawdę usiłuję dociec, co autor na myśli miał (ufam, że sam autor ma jakąś koncepcję na ten temat).
[quote name='Arwilla'](...) wybór między psem a człowiekiem nie zależy od siły uczuć do zwierząt, tylko od naszego człowieczeństwa...[/QUOTE]Zależy od człowieczeństwa - czyli w sensie, że jeśli ktoś jest człowiekiem (ma człowieczeństwo), to zawsze wybierze ratowanie człowieka? A tu już kilka osób (ludzi; w sensie człowieków - też człowieczeństwo mają) zadeklarowało, że wybierze bliską istotę, niezależnie od jej przynależności gatunkowej. To co z tym fantem? :p
I gdzie się wpasowuje arystotelejskie "poczucie moralne"? W sensie ratowanie kogoś, kogo się kocha, to świadczy o posiadaniu poczucia moralnego? Czy też właśnie o braku takowego?

Konsekwentnie powtórzę pytania, na które nie raczysz odpowiadać:
[quote name='behemotka'][B]Możesz mi wyjaśnić, na jakiej podstawie prawnej automatycznie uznaje się psa za winnego?[/B]
(...)
[B]To moja wina, że obce dziecko bez zaproszenia podeszło do mojego psa???[/B][/QUOTE]

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...