Jump to content
Dogomania

Jak reagujecie na chamstwo innych psiarzy? [2]


dog_master

Recommended Posts

[quote name='Unbelievable']dokładnie, też pomyślałam o transporterze ;)

kiedyś jechałam autobusem z takim jorczkiem... całe 3 godziny darł ryja, a jego właściciel czasem mówił coś w stylu "oj cicho już cicho" :grins:[/QUOTE]

w kagańcu i transporterze też można drzeć ryja 3 godziny :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Znierzchnica w Irlandii musisz miec samochod tutaj komunikacja jest jedynie dobrze rozwinieta w duzych mistach ;) do mnie jezdzi tylko jeden autobus i aby dostac sie do miejscowosci oddalonej ode mnie o 20 km musisz najpierw pojechac 25 km do duzego miasta a tam przesiasc sie do autobusu ktory jedzie kolejne 20 km i ... Z powrotem taka podroz kosztuje z 25e wiec ... Lepiej kupic samochod ;) a jesli nie chcesz to dzwonisz po taxi ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Handzia55']No dobra, ale wytłumacz mi co byś założyła yoreckowi,? Shi tzu? Gumke recepturkę?:crazyeye::crazyeye::crazyeye:[/QUOTE]

Tak, gumkę recepturkę...
Zapytaj użytkowniczki maryg22 co mu założyć. Ona posiada cziłkę ważącą trochę ponad kilogram a nie ma najmniejszego problemu z połączeniem kaganiec + pies.
Da się.

Link to comment
Share on other sites

Pies zawsze powinien być w kagańcu. No chyba, że idziemy z nim do parku i w pobliżu nie ma nikogo kto mógłby go wyprowadzić z równowagi. Raz pewna Pani zrobiła mi wielką awanturę, bo mój mały podbiegł do niej i ją polizał za rękę ;/

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sylwiao2']Pies zawsze powinien być w kagańcu. No chyba, że idziemy z nim do parku i w pobliżu nie ma nikogo kto mógłby go wyprowadzić z równowagi. Raz pewna Pani zrobiła mi wielką awanturę, bo mój mały podbiegł do niej i ją polizał za rękę ;/[/QUOTE]

ej no to jest mega obciach jak twoj pies podbija do obcych i im skacze do rak...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='heniekpro2']mega obciach? A może po prostu jej pies jest przyjacielski i chciał się przywitać :P już nie przesadzajmy ;)[/QUOTE]

Nie, to znaczy, że jest niewychowany. ;)
Jak mój pies podbiega do kogoś obcego to ja biegnę za nim, tego kogoś przepraszam a pies obrywa po łbie.
Sama też sobie nie życzę, żeby do mnie obce psy podbiegały. Nie wiem gdzie tu przesada...

Tak samo nie toleruję jak podbiegają do mnie dzieci i też cicho nie siedzę. Nie uważam aby była to rzecz normalna i przyjemna.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='heniekpro2']mega obciach? A może po prostu jej pies jest przyjacielski i chciał się przywitać :P już nie przesadzajmy ;)[/QUOTE]

Ja nie pozwalam aby moje psy podchodziły do ludzi, którzy tego sobie nie życzą. I ja sobie nie życzę cudzych psów przy sobie, obcych. Czy psy znajome czy obce to nie głaszcze ich przy swoich psach.

Link to comment
Share on other sites

Ech, jak już nieraz mówiłam, większość niepsiarzy spotykanych przeze mnie jest bardziej tolerancyjna wobec psów niż ludzie na dogo :evil_lol: Ja tam spiny nie łapię jak do mnie obcy dzieciak czy pies podbiegnie, sama na świecie nie jestem i za damę z wyższych sfer się nie uważam, co to ją omijać trzeba, bo się pobrudzi ;) Miałam tak kiedyś, jak za dużo na dogo siedziałam :diabloti: Ale odkąd jestem bardziej tolerancyjna wobec innych, to jakoś zauważyłam, że i ludzie są tolerancyjni wobec mnie, a moim psom też się wpadki zdarzają. Jak się nie wydrę na jednego czy drugiego, że pies podleciał, to kiedy zdarzy się że wyjdę zza rogu na kogoś takiego i mój pies zaszczeka np. to nie będę musiała się chować ze wstydu ;)

A o kagańcach długa dyskusja, ale jak zauważyłam, normalnym ludziom pies bez kagańca nie przeszkadza, o ile się z nimi nie może zetknąć. A pieniacz się znajdzie zawsze, sam fakt psa w pociągu niektórym przeszkadza. Jeśli wam przeszkadza to, że ktoś trzy siedzenia od was ma jakiegoś psiaka bez kagańca i nikt na to nawet uwagi nie zwraca, a dla was to problem... to cóż, może trzeba wypić melisy ;)

Mnie bardziej wkurza czepianie się bez powodu, taki polski hejteryzm na każdym kroku.

PS. Co do tych cen w pociągu, nawet jak płacicie złotówkę, to jednak płacicie za psa ;) No takim biletem to nie będę nikomu machać przed twarzą, ale sorry - jeśli ktoś ma ale, że pies jedzie, skoro pies wg przepisów może jechać, to jest jego problem :p

Link to comment
Share on other sites

Tolerancyjna nigdy nie byłam i absolutnie być nie zamierzam. Psy bez kagańca w środkach komunikacji miejskiej mnie irytują odkąd widziałam sytuację w której kierowca autobusu gwałtownie zahamował a pańcia wpadła na psa bez kagańca, który, wystraszony ją użarł. Myślę, że nie było to nic przyjemnego.

Nie uważam się za pańcię z wyższych sfer, absolutnie, ale nie o to tu chodzi a właśnie o to, że nie jesteśmy na świecie sami. Są ludzie, którzy np. psów się boją, raczej ich nie obchodzi, że taki chce się tylko przywitać. Kiedy gdzieś się spieszę albo przypadkiem jestem zmuszona być ubrana w miarę elegancko i wyglądać jak człowiek to obcy pies, który liże mnie po rękach, albo skacze mi po spodniach również nie jest spełnieniem moich marzeń. Jest to dość logiczne, tak myślę.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Onomato-Peja']Tak, gumkę recepturkę...
Zapytaj użytkowniczki maryg22 co mu założyć. Ona posiada cziłkę ważącą trochę ponad kilogram a nie ma najmniejszego problemu z połączeniem kaganiec + pies.
Da się.[/QUOTE]

A to jestem piekielnie ciekawa, bo sama szukam kagańca na chi i jedyne co znalazłam to kretyńska tuba z filcu ...... Absolutnie nie do przyjęcia na dłuższe założenie. To nie chodzi o rozmiar całego psa, tylko kufy, chi mają bardzo malutką, krótką i wąską, "zerówka" metalowa/plastikowa wchodzi Żubciowi na głowę, chociaż na niewiele większą Pi, która ma długi dziób jest ok.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Psiarka112']Strasznie zdenerwowałam się, gdy znajoma opowiedziała mi pewną historię. Jej sąsiedzi mają owczarki środkowoazjatyckie, które puszczali wolno. Pewnego dnia, psy wbiegły na podwórze mojej znajomej (brama była otwarta) i... zagryzły ich sunię. A sąsiad, jak gdyby nigdy nic, przyszedł i zabrał swoje psy, nawet nie przepraszając...[/QUOTE]

czemu nie poszli do sadu na sasiada,przeciez pies zagryzl suczke?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Onomato-Peja']Nie, to znaczy, że jest niewychowany. ;)
Jak mój pies podbiega do kogoś obcego to ja biegnę za nim, tego kogoś przepraszam a pies obrywa po łbie.
Sama też sobie nie życzę, żeby do mnie obce psy podbiegały. Nie wiem gdzie tu przesada...

Tak samo nie toleruję jak podbiegają do mnie dzieci i też cicho nie siedzę. Nie uważam aby była to rzecz normalna i przyjemna.[/QUOTE]
"jak to obrywa pies po lbie"?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52']"jak to obrywa pies po lbie"?[/QUOTE]

Jest i ona, obrończyni piesków uciśnionych :multi:

Ja też się nie spinam, jak psy do mnie podbiegają, ale super zadowolona też nie jestem, bo już miałam takie sytuacje, że fajnie pięknie i nagle mój pies lądował w zębach tego drugiego. Swoim nie pozwalam podbiegać ani do psów, ani do ludzi, nawet, kiedy ci na nie cmokają. Te spojrzenia pełne wyrzutów prześwietlają mnie jak rentgen. No i zawiedzione, pełne smutku oczy dzieci.. potwór ze mnie.

Uwielbiam jak rodzice z dziećmi stają koło nas i gadają do dzieciaków tak, jakby chcieli, bym sama zaproponowała pogłaskanie piesków. Tak się jednak nigdy nie dzieje, a jeśli już postanawiają zapytać, to odpowiadam, że psy nie lubią obcych/dzieci. Moje psy to nie atrakcja dla dzieciaków.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zmierzchnica']Ech, jak już nieraz mówiłam, większość niepsiarzy spotykanych przeze mnie jest bardziej tolerancyjna wobec psów niż ludzie na dogo :evil_lol: Ja tam spiny nie łapię jak do mnie obcy dzieciak czy pies podbiegnie, sama na świecie nie jestem i za damę z wyższych sfer się nie uważam, co to ją omijać trzeba, bo się pobrudzi ;) Miałam tak kiedyś, jak za dużo na dogo siedziałam :diabloti: Ale odkąd jestem bardziej tolerancyjna wobec innych, to jakoś zauważyłam, że i ludzie są tolerancyjni wobec mnie, a moim psom też się wpadki zdarzają. Jak się nie wydrę na jednego czy drugiego, że pies podleciał, to kiedy zdarzy się że wyjdę zza rogu na kogoś takiego i mój pies zaszczeka np. to nie będę musiała się chować ze wstydu ;)

A o kagańcach długa dyskusja, ale jak zauważyłam, normalnym ludziom pies bez kagańca nie przeszkadza, o ile się z nimi nie może zetknąć. A pieniacz się znajdzie zawsze, sam fakt psa w pociągu niektórym przeszkadza. Jeśli wam przeszkadza to, że ktoś trzy siedzenia od was ma jakiegoś psiaka bez kagańca i nikt na to nawet uwagi nie zwraca, a dla was to problem... to cóż, może trzeba wypić melisy ;)

Mnie bardziej wkurza czepianie się bez powodu, taki polski hejteryzm na każdym kroku.

PS. Co do tych cen w pociągu, nawet jak płacicie złotówkę, to jednak płacicie za psa ;) No takim biletem to nie będę nikomu machać przed twarzą, ale sorry - jeśli ktoś ma ale, że pies jedzie, skoro pies wg przepisów może jechać, to jest jego problem :p[/QUOTE]

Podobnie mysle, bez histeri przesady troche tolerancji,a spodnie z lapka na materiale mozna wyprac ,podloge wyczyscic ,jak pies szczeka nie reagowac ,nie patrzec isc dalej .moje wszystkie 5 psow chodzi bez kagancow w tym 2 szczekaja na obcych (jeden duzy)ale ludzie nie reaguja ida dalej ,jak widze kogos co biegnie biore psa na smycz.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52']moje wszystkie 5 psow chodzi bez kagancow w tym 2 szczekaja na obcych (jeden duzy)ale ludzie nie reaguja ida dalej ,jak widze kogos co biegnie biore psa na smycz.[/QUOTE]

To może je wychowaj? :razz:
Ale w sumie po co, najważniejsze to kochać i karmić, tylko kochać i karmić :loveu: Karmić ile się da!

Link to comment
Share on other sites

Mogę być pańcią z wyższych sfer ołł jeee albo osobą nienormalną :cool1:

Sorry, ale dobro mojego psa jest dla mnie najważniejsze, a nie cudzych psów czy obcych ludzi. I nie narażam siebie ani swojego psa na niekomfortowe spotkania z innymi psami, kiedy widzę, że mój pies jest spięty i niekoniecznie ma chęć na interakcje. A jak ktoś po raz trzeci nie rozumie "proszę zawołać swojego psa" no to już nie moja sprawa, plan b sprawia, że ludzie biegiem lecą po swojego psa. Staram się ludziom nie przeszkadzać swoim istnieniem i tego samego pragnę od innych ludzi czy to z psem czy bez.

To bardzo ciekawe, że jesteście tak bardzo tolerancyjne wobec innych psów. Szkoda, że nie jesteście tak wyrozumiałe wobec ludzi i nie potraficie uszanować, że nie każdy kocha, lubi psy i nie każdy nie czuje przed nimi lęku.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52']Podobnie mysle, bez histeri przesady troche tolerancji,a spodnie z lapka na materiale mozna wyprac ,podloge wyczyscic ,jak pies szczeka nie reagowac ,nie patrzec isc dalej .moje wszystkie 5 psow chodzi bez kagancow w tym 2 szczekaja na obcych (jeden duzy)ale ludzie nie reaguja ida dalej ,jak widze kogos co biegnie biore psa na smycz.[/QUOTE]
:crazyeye: Jakby na mnie twoje 5 psów naszczekało to zrobiłabym ci meksyk na ulicy bo są pewne granice. Dla mnie to abstrakcja, rozumiem 5 dzikich burków na wsi szczekających na ludzi (takie sie odsyła gdzie trzeba) ale czyjeś psy? W dodatku osoby deklarującej się jako świadomy opiekun? To prowokacja, tak?
Już sobie to wyobraziłam jak ktoś idzie do szkoły/pracy/urzędu/na randkę i twój dziki burek podpiega, jazgocze, zostawia na spodniach piękną błotną łapkę a ty mówisz "oj to można wyprać, nic się nie stało". Psy się wychowuje a nie tylko kocha, a jak się nie umie wychować to używa się smyczy. Współczuję sąsiadom.

Moje psisko biega w dużej mierze bez smyczy ALE nie szczeka, nie podchodzi do innych ludzi, nie zwraca na nich uwagi a na cmokanie subtelnie zwiększa odległoś między sobą a cmokającym bo głupotami nie jest zainteresowany. Gdyby spróbował na kogoś mi naszczekać czy skoczyć to bym mu to wyklikała, zrobiłam to już jak był mały.

Link to comment
Share on other sites

Ja kiedyś szłam na spotkanie w jasnych spodniach.Podbiegł do mnie piesek radośnie skacząc mi po nodze, gdzie pancia stała paręnaście metrów dalej i się gapiła.Miał tylko szczęście , że pogoda była taka, a nie inna.Ja nie miałam czasu juz się wracać i przebierać.Więc przepraszam, ale czegoś takiego to ja nie toleruję.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Fauka']:crazyeye: Jakby na mnie twoje 5 psów naszczekało to zrobiłabym ci meksyk na ulicy bo są pewne granice. Dla mnie to abstrakcja, rozumiem 5 dzikich burków na wsi szczekających na ludzi (takie sie odsyła gdzie trzeba) ale czyjeś psy? W dodatku osoby deklarującej się jako świadomy opiekun? To prowokacja, tak?
Już sobie to wyobraziłam jak ktoś idzie do szkoły/pracy/urzędu/na randkę i twój dziki burek podpiega, jazgocze, zostawia na spodniach piękną błotną łapkę a ty mówisz "oj to można wyprać, nic się nie stało". Psy się wychowuje a nie tylko kocha, a jak się nie umie wychować to używa się smyczy. Współczuję sąsiadom.

Moje psisko biega w dużej mierze bez smyczy ALE nie szczeka, nie podchodzi do innych ludzi, nie zwraca na nich uwagi a na cmokanie subtelnie zwiększa odległoś między sobą a cmokającym bo głupotami nie jest zainteresowany. Gdyby spróbował na kogoś mi naszczekać czy skoczyć to bym mu to wyklikała, zrobiłam to już jak był mały.[/QUOTE]
z 5 psow tylko jeden szczeka ale tylko na chwile bo jest lekliwy(wszyscy sasiedzi wiedza ze ona jest kochana tylko sie boi) i jest u mnie na socjalizacji ,poza tym u mnie psy nie moga szczekac bo za duzo jest na wsi psow i nalezy zwazac na sasiadow.dzieciaki wiecej wzrzeszcza ,ale one moga niz nasze psa wsiowe
co do mojej lekliwej suczki ona tylko szczeka jak biegnie bez linki bo chce sie bawic no i sie troche boi,ale idac na lince nie szczeka tylko sie chowa za mna ,ale i to jej mija.powarkuje tylko na osoby co sie by do niej zblizyly.ostrzega ,ale i to jej minie bo ma dopiero 12 miesiecy.(byla znaleziona na dzialkach i nikt sie nia wiele miesiecy nie zajmowal tylko przez plot ludzie karmili)tak wiec musi sie duzo jeszcze nauczyc

Edited by xxxx52
Link to comment
Share on other sites

[quote name='omry']To może je wychowaj? :razz:
Ale w sumie po co, najważniejsze to kochać i karmić, tylko kochać i karmić :loveu: Karmić ile się da![/QUOTE]
moje sa bardzo dobrze wychowane tym sie zajmuje od lat .mam u siebie psy nie tylko swoje ale na Dt wiec musza zadbac zeby w moim domu nabraly dobrych manier.tym razem nie musza nosic kagancow ,jednego lekliwego juz po 2 miesiacach moglam spuszczac z 15m linki.sa wspaniale .dobre maniery u psow to podstawa.
Musza jeszcze wiecej z tym lekliwym pociwczyc w miescie ale "po lbie zaden nigdy nie oberwal ,bo to nie metoda do dobrego wychowania.bicie tylko jest zielonym swiatlem do agresji ,moja zwolenniczko" obrywania po lbie psow"Pfuj i wstyd ,ze na dogomani zaleca sie bicie psow,chyba pomylilam forum

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52']moje sa bardzo dobrze wychowane tym sie zajmuje od lat .mam u siebie psy nie tylko swoje ale na Dt wiec musza zadbac zeby w moim domu nabraly dobrych manier.tym razem nie musza nosic kagancow ,jednego juz po 2 miesiacu dzikego moglam spuszczac z 15m linki.sa wspaniale .dobre maniery u psow to podstawa.
Musza jeszcze wiecej z tym lekliwym pociwczyc w miescie ale "po lbie zaden nigdy nie oberwal ,bo to nie metoda do dobrego wychowania.bicie tylko jest zielonym swiatlem do agresji ,moja zwolenniczko" obrywania po lbie psow"Pfuj i wstyd ,ze na dogomani zaleca sie bicie psow,chyba pomylilam forum[/QUOTE]

No pomyliłaś pomyliłaś, wiem to od dawna :lol:

Już wcześniej się dowiedziałam, że u mnie bicie na porządku dziennym, także jestem już oświecona i strasznie, strasznie mi wstyd za to zielone światło do agresji :cry:
Jakim, kurcze, cudem Iwan przy mnie przestał być agresywny? :hmmmm: W każdym razie gorąco zalecam bicie psów!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52']moje sa bardzo dobrze wychowane tym sie zajmuje od lat .mam u siebie psy nie tylko swoje ale na Dt wiec musza zadbac zeby w moim domu nabraly dobrych manier.tym razem nie musza nosic kagancow ,jednego lekliwego juz po 2 miesiacach moglam spuszczac z 15m linki.sa wspaniale .dobre maniery u psow to podstawa.
Musza jeszcze wiecej z tym lekliwym pociwczyc w miescie ale "po lbie zaden nigdy nie oberwal ,bo to nie metoda do dobrego wychowania.bicie tylko jest zielonym swiatlem do agresji ,moja zwolenniczko" obrywania po lbie psow"Pfuj i wstyd ,ze na dogomani zaleca sie bicie psow,chyba pomylilam forum[/QUOTE]

O boże.
Gdybym nie wprowadziła korekt wobec swojej lękowo-agresywnej suki, to miałabym teraz szatana rzucającego się na każdego psa i (!!!) człowieka.
W tej chwili bez problemu mijamy inne psy, nawet na tym samym chodniku, a jak się czegoś wystraszy, to nie startuje już z zębami.

Ja prowadzam swojego psa na smyczy i nie życzę sobie, żeby podbiegały do nas inny psy, nawet jeśli są na smyczy (tj. wyciągniętej flexi). To, że mój pies umie już panować nad emocjami w trakcie mijania innych psów, to nie znaczy, że zaakceptuje psy, które nachalnie pchają swoje nosy pod jej ogon.

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...