Jump to content
Dogomania

Cudowna *MOLLY* specjalnej troski - Pojechała do wspaniałegp DOMKU!!


fizia

Recommended Posts

I ciąg dalszy, dwa jeszcze;)

[IMG]http://i488.photobucket.com/albums/rr247/adopcjenaa/mollka1-Kopia.jpg[/IMG]

[IMG]http://i488.photobucket.com/albums/rr247/adopcjenaa/Zdjcie034-1.jpg[/IMG]

Wiecie, dla mnie najgorsze było to, jak zobaczyłam jak Molly zareagowała na powrót bólu. Jak wyła, gdy zrozumiała, że to, z czym żyje tak długo, powróciło:-( Poczułam się trochę jak zbrodniarz. I zrozumiałam dr House'a, dlaczego Vicodin był dla niego taki cudowny. Molly łykałaby go tonami.

Link to comment
Share on other sites

Nic juz naa nie pisz...plissssssssss..aż mi serce ścisnęło jak to przeczytałam..moge sobie tylko wyobrazić, co czułas i czujesz....i nie zazdroszcze, skoro my tu...z daleka tak przeżywamy.....To taki Promyczek...mam nadzieję, ze powrot bolu był chwilowy...KOchana, dzielna sunia....i kochana dzielna Naa:D

Link to comment
Share on other sites

[url]http://i488.photobucket.com/albums/rr247/adopcjenaa/molka-Kopia.jpg[/url]

Cudne!!!!!!

Naa, napewno, to takie podobne uczucie jak zaś usypiasz psa i czujesz się jak zbrodniarz, chociaż wiesz, że nie jesteś mu w stanie pomóc :( okropieństwo :(

Link to comment
Share on other sites

Zapraszam wszystkich na Lęborski wątek gdzie psaiki uratowane przed schrono-umeiralnią potrzebują waszej pomocy. Jak np. Skarbus z nużycą:

[IMG]http://i944.photobucket.com/albums/ad283/pinkmoon4/100_1425.jpg[/IMG]


[URL]http://www.dogomania.pl/threads/180462-OsiAE-gneliA-my-juA-punkt-krytyczny-Potrzebna-KAA-DA-Twoja-pomoc[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Kurcze, ja tylko czytam i już beczę.........
Naa.....ukłony.
A na codzień Molly czuje się dobrze?
Nie boli jej codziennie?
Bierze leki stale? Przeciwbólowe?
Przepraszam, ale na wątku mam spore zaległości na wątku....

Link to comment
Share on other sites

Naa...pisałam do Ciebie maila w sprawie Molly,nie odpisałaś,tak bardzo się bałam...Dzis tez napisałam zanim Was tu znalazłam...Mama powiedziała,że wizyta była udana i byłam przerażona...Myślałam,że Molly trafi do niej za kilka dni...I teraz chyba się rozpłaczę ze szczęścia,że jednak nie...Nie wiem dlaczego wciąż mi mówi,że wszystko OK i że adopcja Molly nadal aktualna.To skąplikowana sytuacja,Naa dostała mojego maila więc wie o co chodzi...Jasza proszę skontaktuj się ze mną na maila,jeśli to możliwe chciała bym wiedzieć co spowodowało,że wizytę (trafnie) uznałaś za nieudaną-pytam bo tych rzeczy o których pisałam Naa nie da się czasem poznać w pierwszym kontakcie-a jednak Ci się to udało więc jestem ciekawa.Strasznie się cieszę,bardzo się martwiłam tą sprawą...

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj bez wymiotów, lekarze myślą nad tą gastroskopią, jednak trochę obawiają się tego zabiegu u specyficznej Molly..

Przyznam się szczerze, że dawno nie miałam takich wewnętrznych obaw co do jej zdrowia jak teraz.. Nie wiem czemu, ale czuję takie drżenie nerwowe w swoim brzuchu, jak na nią patrzę..
Póki co - mało jedzenia, dużo świeżego powietrza i dużo miłości..

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...