clo Posted February 16, 2010 Share Posted February 16, 2010 cudna i niesamowita ta nasza molly:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
NaamahsChild Posted February 17, 2010 Share Posted February 17, 2010 Umarły tuż po porodzie.. [B]A tutaj Molly śpi.. w obiektywie Agnieszki[/B]: [URL="http://i488.photobucket.com/albums/rr247/adopcjenaa/ResizeofRotationof12022010083.jpg"][IMG]http://i488.photobucket.com/albums/rr247/adopcjenaa/ResizeofRotationof12022010083.jpg[/IMG][/URL] [IMG]http://i488.photobucket.com/albums/rr247/adopcjenaa/Obraz.jpg[/IMG] [URL="http://i488.photobucket.com/albums/rr247/adopcjenaa/ResizeofRotationof12022010083.jpg"] [/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agnieszkal2 Posted February 17, 2010 Share Posted February 17, 2010 Jesze kilka zdjec cudnej Molly... [IMG]http://img522.imageshack.us/img522/6703/rotationofobraz714.jpg[/IMG] [IMG]http://img688.imageshack.us/img688/3197/rotationofobraz876.jpg[/IMG] Mamo,otwieraj szybciej!:) [IMG]http://img641.imageshack.us/img641/9039/rotationofobraz905.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
NaamahsChild Posted February 18, 2010 Share Posted February 18, 2010 Dziękuję Agnieszko za urzekające fotki:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fizia Posted February 18, 2010 Author Share Posted February 18, 2010 Cudne zdjęcia! Biedne maluszki :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agnieszkal2 Posted February 18, 2010 Share Posted February 18, 2010 Mamusia mnie kooocha... [IMG]http://img694.imageshack.us/img694/3711/rotationof12022010130aa.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fizia Posted February 18, 2010 Author Share Posted February 18, 2010 Kurcze trzeba jakoś wykombinować ten dom dla Mollly, bo im szybciej tym lepiej - juz i tak pewnie będzie bardzo przeżywać rozstanie.. Okropne, że psu nie da się wytłumaczyć idei DT... Tylko gdzie by tu uderzyć? Poodnawiam znowu te ogłoszenia - martwi mnei tylko to, że tak zupełnie nie ma odzwu, pewnie ludzie się boją tej niepełnosprawności... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
feliksik Posted February 18, 2010 Share Posted February 18, 2010 a jak widziie możliwość pozostania w DT (tak po cichu zapytam) - śledzę ten wątek już bardzo długo. Kibicuję molli, ale też ciągle zastanawiam się jak ona przezyje rozstanie. Czy jednak ze wsparciem nei jest możliwe pozostanie w DT już na stałe - powiedzmy takie dożywotnie DT, bo wiadomo, musimy się liczyć ze wszystkim. teraz DT wiem o Molli najwięcej i o jej dolegliwościach i wszystkich wskazaniach i przeciwwskazaniach. Strasznie trudno myśli się, że musiałaby zmienić otoczenie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fizia Posted February 18, 2010 Author Share Posted February 18, 2010 No pewnie, że byłoby najcudowniej - dożywotni DT, ale bez obciążeń finansowych związanych z leczniem itp. Ale myślę, że gdyby była taka możliwośc, to Naa by o tym pisała.. Mamy na takich zasadach dziadeczka Gufiego - kolegę Molly ze schroniska - w hoteliku u Morii. Stary z guzem, nikt Go nie chciał... Teraz biedaczek jest już w bardzo złym stanie, ale są dobre dusze, które wspierają Go cały czas, opłacają koszty leczenia, nawet Panie z Niemiec przysyłają paczki z kocykami, przysmakami, lekami Gufi poczuł się u Morii jak w domu i stwierdziliśmy wszyscy, że tam powinien zostać na zawsze. Ale to oczywiście trochę inna sytuacja. Opłacamy też pobyt miesięczny Gufiego Moria ma hotelik, wszystko przystosowane do większej ilości psów Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
feliksik Posted February 18, 2010 Share Posted February 18, 2010 no włąsnie myślałam o takich właśnie zasadach - żeby wspierać finansowo tu na dogo - myslę, że jest to realne, a molly miałaby swoją MAMUSIĘ na wyłącznośc już - ale tak mi się tylko marzy - chybam, że Naa mogłaby coś tu podszepnąć na jakich warunkach Molli mogłaby lub nie zostać u niej Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agnieszkal2 Posted February 18, 2010 Share Posted February 18, 2010 Byłoby cudownie,gdyby Mollusia mogła zostać u Naa,bo kocha ją całym sercem,jej TZ tez,a Blanche jest dla niej naukochańszą siostrzyczką.Widać,jak bardzo jest szczęśliwa... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
__Lara Posted February 18, 2010 Share Posted February 18, 2010 [url]http://img694.imageshack.us/img694/3711/rotationof12022010130aa.jpg[/url] Przepiękne zdjęcie :D :D :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agnieszkal2 Posted February 19, 2010 Share Posted February 19, 2010 [quote name='__Lara'][URL]http://img694.imageshack.us/img694/3711/rotationof12022010130aa.jpg[/URL] Przepiękne zdjęcie :D :D :D[/QUOTE] Dziękuję:oops: Mama z córeczką:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fizia Posted February 22, 2010 Author Share Posted February 22, 2010 No to ładnie, przeraziłyśmy Naa takimi pomysłami i zamilkła..:) A ja chciałam powiedzieć, że od 4 stycznia, kiedy w skarbonce Molly było 280, 35 zł doszło do mnie jeszcze 50 zł Leyla 20 zł Gogonek 20 zł Agata51 10 zł Awit 20 zł MakS 50 zł Leyla 15 zł Acha44 20 zł Gogonek co daje łaczną sumę [B]485,35 zł[/B] [B][COLOR=green]Serdeczne dzięki!!!![/COLOR][/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
feliksik Posted February 22, 2010 Share Posted February 22, 2010 [quote name='fizia']No to ładnie, rpzeraziłyśmy Naa takimi pomysłami i zamilkła..:) [/QUOTE] kurcze wcale nie chciałam, Naa moze odezwiesz bo chyba wszyscy się zmartwili Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
NaamahsChild Posted February 22, 2010 Share Posted February 22, 2010 Feliksiku, zamilkłam, bo miałam pracę, byłam troszkę wykończona i ciężko było mi pozbierać myśli ;) Szczerze mówiąc, to żyłam jak w jakimś letargu. W ogóle - pogoda zrobiła się piękna, więc były dłuuuugie spacery pomiędzy moimi katatonicznymi napadami senności. Dzisiaj wróciłam dysząc jak parowóz, bo biegałyśmy jak wariatki (ilością wywiniętych orłów chwalić się nie będę), mam dzisiaj świetny humor, jakiego nie miałam od dawna, aż mnie nosi! Molly z Blanche wcinają ogromne kości wędzone, w całym mieszkaniu słychać ich chrupanko ;) Co do Molly.. nie mogę zostawić jej sobie na stałe. Ogółem - ja się do niej przyzwyczaiłam strasznie, ale mieszkam też z moim TŻtem, a przyszłym mężem (kiedyś tam, bo mu się nie spieszy), a on oznajmił, że się na to nie zgadza :( Poza tym, mam niepełnosprawną umysłowo siostrę, muszę bardzo uważać z Blanche, a boję się przyjechać z Molly, bo to chwila nieuwagi, a coś się może stać - wiem, że to brzmi tak mało prawdopodobnie, ale jak sobie wyobrazicie osiemnastoletną dziewczynę, dwa razy cięższą ode mnie.. W każdym razie - Molly nie jeździ ze mną do domu, zostawiam ją albo z Kachą (współlokatorką) albo u kochanej ciotki ulv. Tak czy inaczej - u mnie czeka na wymarzony domek. A Was, cioteczki, proszę o cichutkie trzymanie kciuków, bo pojawił się promyczek nadziei na domek.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Awit Posted February 22, 2010 Share Posted February 22, 2010 Trzymamy...I juz nic nie mów..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fizia Posted February 22, 2010 Author Share Posted February 22, 2010 Oj trzymamy kciuki, trzymamy!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
feliksik Posted February 23, 2010 Share Posted February 23, 2010 [B]Naa[/B], z całego serca dziękuję za wyjaśnienie - bo teraz jesteśmy już pewni jak wygląda sytuacja i czego potzreba Molli - oczywiście ja też po cichutku trzymam kciuki a ze względu na trochę podobny temat chciałam zaoffować, bo sytuacja bardzo napięta: [CENTER][B]ROCZNA REHABILITACJA MOŻE ZOSTAĆ ZAPRZEPASZCZONA - POMOCY[/B][/CENTER] potrzeba na cito DT, dla Promyczka, który był sparaliżowany, jednak zaczął chodzić po operacji, ale warunki schroniskowe nie pozwalają na taką opiekę jaką powinien być otoczony, więc roczna rehabilitacja może zostać zaprzepaszczona - proszę, czy ktoś może się zlitować i zapewnić mu DT? [URL]http://www.dogomania.pl/threads/135543-niegdyA-sparaliA-owany-dziA-chodzi-Promyk-nadal-szuka-domu[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
__Lara Posted February 23, 2010 Share Posted February 23, 2010 [quote name='fizia']Oj trzymamy kciuki, trzymamy!![/QUOTE] Dokładnie, mocno trzymamy! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fizia Posted February 25, 2010 Author Share Posted February 25, 2010 Przepraszam bardzo za offa, ale poważna sprawa, chodzi o życie dziecka...malutkiej, czteromiesięcznej Hani, potrzeba pieniążków na operację serca, Hania jest z rodziny mojej Przyjaciółki Zerknijcie proszę... [URL="http://www.dogomania.pl/threads/180771-SERCE-HANI-pomA-A-maleA-kiej-Hani-uzbieraAE-pieniAE-A-ki-na-OPERACJAE-SERDUSZKA"][COLOR=#4444ff]http://www.dogomania.pl/threads/1807...CJAE-SERDUSZKA[/COLOR][/URL] [URL="http://nasza-klasa.pl/profile/3428749"][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kizimizi Posted February 26, 2010 Share Posted February 26, 2010 Prosze o pomoc bo neidługo pies bedzie za TM :shake: [URL]http://www.dogomania.pl/threads/180544-Bullowata-zastrzaszona-psina-BA-AGA-O-DOM-CHOCIAZ-O-TYMCZAS?p=14198314#post14198314[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
NaamahsChild Posted February 26, 2010 Share Posted February 26, 2010 Badałam koo Molly w celach parazytologicznych i babiczka pod tym względem czysta jak łza;) Trzymajcie kciuki.. już potrójnie, bo nagle trzy światełka w tunelu się zapaliły.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Molli Posted February 26, 2010 Share Posted February 26, 2010 [quote name='NaamahsChild']Badałam koo Molly w celach parazytologicznych i babiczka pod tym względem czysta jak łza;) [B]Trzymajcie kciuki.. już potrójnie, bo nagle trzy światełka w tunelu się zapaliły..[/B][/QUOTE] Skąd tyle tych chętnych? Kiedy będziemy wiedzieli coś więcej? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
NaamahsChild Posted February 26, 2010 Share Posted February 26, 2010 Jedni z forum labów (napisali dzisiaj), drudzy z przypadku, a trzeci... to właścicielka mojego mieszkania (na dniach zmuszona była uśpić swojego 12letniego przyjaciela z powodu choroby nowotworowej, przez którą już bardzo cierpiał.. wiem, że potrzebuje czasu, by dojść do siebie, więc jestem cierpliwa).. Więcej nie chce mówić, póki nie wyjdzie z tego coś konkretnego.. Jak to jest, że jak milczenie, to zgodne, a jak ruch, to niczym owczy pęd..? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.