Olena84 Posted October 19, 2012 Posted October 19, 2012 Kamys jaki szczęśliwy! Jeli nie problem, to gotowane to super pomysł, takie jest moje skromne zdanie... Quote
madcat1981 Posted October 19, 2012 Author Posted October 19, 2012 Ależ masz tam krajobrazy :O Wysłałam kasę. Co do gotowanego jedzenia, to jeśli będzie dobrze znosił - czemu nie? Może niech zdecyduje Agata? Quote
__Lara Posted October 21, 2012 Posted October 21, 2012 Do dziś nie potrafię zrozumieć czemu tak piękny pies nie ma domu :o Quote
madcat1981 Posted October 26, 2012 Author Posted October 26, 2012 Pozdrawiam fanklub Kamyka :):) Quote
sylwiaso Posted October 28, 2012 Posted October 28, 2012 I my pozdrawiamy nasze Kochane cioteczki,o tak u nas jest gdzie chodzić lasy i woda.Ja ciągle ubolewam nad tym,że powinnam puszczać już Kamysia bez smyczy,ale cały czas się boję,bo on nie reaguje na moje wołanie jak biega po podwórku,a co dopiero na zewnątrz.Myślę,żeby daleko nie odszedł,ale mam stracha!A u nas biało......tak jest pięknie..tak mi się na serduchu zrobiło ciepło i Świątecznie!Kochane ciocie ja już gotuję psiakom,chcę żeby nabrały ciałka przed zimą.Kamysia przeniosę do hoteliku w stodole,będzie miał cieplej,a jak zrobię rozliczenie jedzonka to wszystko napiszę nie martwić się będzie dobrze.Pieniążki doszły-Dziękujemy. Quote
ocelot Posted October 30, 2012 Posted October 30, 2012 Czy ja tam nie zalegam z jakims pieniążkiem dla przystojniaka? Quote
agata51 Posted October 31, 2012 Posted October 31, 2012 Dotrwałam do 02.00. Po głębokim namyśle ustaliłyśmy z Sylwią, że samymi tłuścioszkami Kamyka karmić nie będziemy. Porcja Husse i łyżka (łyżeczka!!!) omasty. Wątroba!!! Tak sobie myślę, że przez kilka dni będę zaglądać. Jak termin da. Quote
agata51 Posted November 1, 2012 Posted November 1, 2012 Akurat! Co najmniej do wtorku mnie nie będzie. Cholera, czasem przez pół roku nie mam co robić, a tu nagle nawał pracy. Nie będę narzekać, dobrze, że jest. Przynajmniej rozum mi nie zaśniedzieje. Pozdrawiam. Quote
madcat1981 Posted November 2, 2012 Author Posted November 2, 2012 No i my pozdrawiamy! Kasa na karmę wysłana. Quote
sylwiaso Posted November 3, 2012 Posted November 3, 2012 Dzień dobry Kochane cioteczki !Kasa za karmę przesłana,ale ciociu za dużo o 30zł!!Konsultowałam sprawę jedzenia najpierw z Agatką i ona miała racje,a potem z P.doktor,która to potwierdziła,że Kamyś nie powinien jeść tłustego, ostatnie wyniki były bardzo dobre to lepiej "nie wywoływać wilka z lasu".Szkoda mi Kamysia,ale nie mamy wyjścia.Po niedzieli jedziemy zaszczepić się na wściekliznę! Quote
agata51 Posted November 3, 2012 Posted November 3, 2012 To niech ta trzydziestka będzie na wściekliznę. Sylwiaszku, wiem, że ci będzie trudno, ale zawsze możesz Kamysiowi paluszki do oblizania. I po znajomości, przymykając oko, łyżeczkę (do herbaty!!!) okrasy. Masz bardzo mądrą panią doktor. Ucz się od niej, kobieto! A ja zgrywam równie mądrą, a sama nie wytrzymuję i jak coś dobrego mam (może nie tłuścioszki, ale jakiś rosołek albo rozwodniony sosik), to też suche podlewam. Sylwiątko, pamiętaj - zanim podlejesz, rozwodnij, odłóź chochlę i łyżeczką, łyżeczką.... Kamychu, buzia! Quote
agata51 Posted November 6, 2012 Posted November 6, 2012 Ciotki-klotki, przed chwilą dzwoniła Sylwia - był telefon w sprawie Kamycha. Szukam luki - ma ktoś do niej telefon? P.S. Jestem lekko nieprzytomna ze zdenwerwowania. Bo na radość to jeszcze za wcześnie. Quote
Selenga Posted November 6, 2012 Posted November 6, 2012 Ło matulu, chyba nie zasnę żeby kciuków nie puścić... Quote
AlfaLS Posted November 6, 2012 Posted November 6, 2012 [quote name='Selenga']Ło matulu, chyba nie zasnę żeby kciuków nie puścić...[/QUOTE] Ja też nie zasnę i będę cały czas trzymała kciuki... Szczególnie, że i tak planuję bezsenną noc ze względu na amerykańskie wybory:roll:. Quote
agata51 Posted November 7, 2012 Posted November 7, 2012 I ja dziś nie pośpię. A co tam, przynajmniej sobie popracuję. luka, dziękujemy :loveu: i czekamy na dobre wieści. Selenga, coś mi się widzi, że to twoje ogłoszenia na tablicy wreszcie zadziałało :loveu: O matko, żeby to był ten domek! Quote
sylwiaso Posted November 7, 2012 Posted November 7, 2012 A ja już wstałam!Kamyś gdyby się udało, ciotka Cię zawiezie osobiście do domku,bo jak mogłabym zrobić inaczej.Także czekamy!Ciociu Selengo-Bardzo Dziękujemy!!!!! Quote
Olena84 Posted November 7, 2012 Posted November 7, 2012 O rany, rany, Sylwia powiedz cos wiecej!!! Quote
madcat1981 Posted November 7, 2012 Author Posted November 7, 2012 Przepraszam, że nie odbieram telefonów, ale ogłuchłam i ochrypłam przez przeziębienie. Ale melduję, że jeszcze mam siłę trzymac kciuki! Quote
sylwiaso Posted November 7, 2012 Posted November 7, 2012 [quote name='Olena84']O rany, rany, Sylwia powiedz cos wiecej!!![/QUOTE]Oluś czekam tak ja Wy na info.od Luki, miała do mnie dzwonić Agatka,ale tel.mi się tak rozładował,że teraz jak podłączyłam nie daje znaku,staroć cholera!Dzwonił wczoraj do mnie Pan i spytał o Kamysia,mówił,że chciał mu pomóc i go adoptować.Ma już dwa psiaki ze schroniska itd.Ja zamarłam......a potem ze szczęścia opowiadałam o Kamysiu.Cioteczki gdyby mi się przysnęło,ponieważ jestem od 3.00 rano na nogach to jutro o 4-5 będę na dogo.to wszystko wyczytam trzymam kciuki za domek!!!! Quote
agata51 Posted November 7, 2012 Posted November 7, 2012 Nic nie wiem, luka się nie odzywa. Chyba już za późno, żeby do niej dzwonić. Quote
luka1 Posted November 7, 2012 Posted November 7, 2012 przepraszam ale po powrocie z boksów zasnęłam. Agata jaki jest numer do Ciebie ? Coś pomieszałam i wysłałam fotki nie na Twój numer. Quote
agata51 Posted November 8, 2012 Posted November 8, 2012 Mam już relację luki z wizyty. Różowo nie jest. Więcej jutro. Quote
Olena84 Posted November 8, 2012 Posted November 8, 2012 no to fatalnie, już sie tak cieszyłam... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.