Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='malawaszka']musiałabym najpierw sama zacząć na te wyprawy jeździć :lol:

no i teraz tak myślę, że skoro wrócił i nie nawiał to może mogę go puszczać ze smyczy co? pewnie u marako by już dawno ganiał bez smyczy :oops:[/QUOTE]


u mnie też :)

Posted

[quote name='malawaszka']musiałabym najpierw sama zacząć na te wyprawy jeździć :lol: [/QUOTE]
O tym pisze :cool3:
A co do puszczania luzem, to może powinnaś spróbować. Ale jak będzie się tak wycieczkował to nie. Dla mnie pies tracący się z oczu i nie wracający w sekund pięć na wołanie nie nadaje się zupełnie do puszczania :shake: Także jakby co stoję za Tobą :eviltong:

Posted

[quote name='malawaszka']musiałabym najpierw sama zacząć na te wyprawy jeździć :lol:

no i teraz tak myślę, że skoro wrócił i nie nawiał to może mogę go puszczać ze smyczy co? pewnie u marako by już dawno ganiał bez smyczy :oops:

a Rudzizna dziś straciła macicę - gotowa do adopcji :diabloti:[/QUOTE]

Moje ganiają od drugiego-trzeciego dnia, ale nie wszystkie, niektóre muszą poczekać dłużej (strachliwce). Ale chodzą krok w krok przez pierwszy tydzień, bo teren jeszcze nierozpoznany. Dopiero później się próbują wypuszczać.

Monduś na pewno bardzo chciał znaleźć Tinę, więc musiał się rozejrzeć po okolicy, to było silniejsze od zobowiązań wobec Was.

Ale teraz Fado biedny, bo tylko na smyczy, za to bez kołnierza, żeby mógł wąchać to i owo.

No, no, ciekawe, co teraz z Rudą będzie.

Posted

[quote name='marako']Moje ganiają od drugiego-trzeciego dnia[/QUOTE]

a potem ludziom, którym oddajemy psy tłumaczy się (przynajmniej ja), że psa nie wolno puszczać ze smyczy dopóki się nie przyzwyczai :lol: zdecydowanie tylko kilka było takich skarbów których się ni bałam puszczać bo widziałam, że wpatrzone w człowieka jak w obrazek, a reszta - strach bo nie wiadomo jaką mają przeszłość i czy nie są uciekinierzy i powsinogi

Posted

Ja też nie pozwalam puszczać psa ludziom przez co najmniej miesiąc, a później tylko w terenie bardzo bezpiecznym. Gdyby mieszkała choć trochę bliżej zabudowań wsi, na pewno nie puszczałabym tak szybko, bo miałyby pokusę w postaci czyichś zwierzaków, dzieci itp. (przez pierwsze dni chodzę tylko na łąkę za domem, żeby nie miały nawet sąsiadów za blisko). Jak pies wygląda na powsinogę albo strachulca, to też nie puszczam. Ale większość to były anioły w psiej skórze, stłamszone wcześniej w klatkach, czy kojcach.

Zwykle zrywają się ze strachu przed nieznanym, w pierwszych dniach albo nawet podczas podróży do nowego domu (ruch uliczny, auta, odgłosy miasta, rowery, motory, rolki),a jak zasmakują ciszy, spokoju, jedzenia, bez bodźców rozpraszających, to nie mają chęci nawiewać. Szybko rozumieją, że w tym miejscu jest bezpiecznie i wygodnie.

Wiem, że może budzić kontrowersje, że puszczam szybko psy, ale nie robię tego pochopnie, nie lubię ryzyka. Największe szanse na "zgubienie" ma tak naprawdę moja Grace, która zapamiętuje, gdzie było w lesie coś, co można zjeść, a trzeba było słuchać i iść za panią, a na kolejnym spacerze chyłkiem się oddala, żeby tym razem nie odpuścić okazji na obfity posiłek. Tylko jej do tej pory kilka razy w nerwach i stresie długo szukałam mając w głowie różne czarne scenariusze. (i raz yorczki, ale była z właścicielką odpowiedzialną za nią). Tymczasy były OK, choć Bajka i Heidi, no i trochę też Shila lubiły biegi (zawsze jednak w rozsądnym zasięgu i przez chwilę)

Posted

taka zapamiętująca u mnie jest Piździa haha matko to jest komedia jak ona sobie na spacerze zapamiętała, że w miejscu ogniskowym na łakach był kawałek kiełbasy ale pogoniłam stamtąd, to na kolejnym spacerze Piździa rezolutnym i nie znoszącym sprzeciwu krokiem leeciii do tego ogniska i nie odwołasz! Zresztą ona już jest głuchawa więc trzeba naprawdę głośno do niej :shake: przesmiesznie to wygląda bo widać, że jest plan i trzeba go zrealizować :lol:

Posted

[quote name='marako']Wiem, że może budzić kontrowersje, że puszczam szybko psy, ale nie robię tego pochopnie, nie lubię ryzyka.[/QUOTE]
U mnie tez zawsze szybko chodziły luzem, a mieszkam w "mieście". Mam taką teorie, ze moje to maja za dużo w de... znaczy za dobrze mają i sobie pozwalają. A te biedaki skrzywdzone, to wpatrzone w nas :loveu: Co innego jak jada do nowego domu :razz:

Posted

[quote name='zerduszko']Co innego jak jada do nowego domu :razz:[/QUOTE]

a co innego? że niby już nie biedaki bo z DT? może i coś w tym jest ale kontrowersyjne :lol:

a Monduś biegał bez smyczy i pilnował się - przywołanie 100% :multi: zapakowałam do taśki parówy, ciacha wąrtóbkowe, ale jednak co wędzonka to wędzonka i co któryś smak kawałek parówki dobrze robi :lol: a ja mu tak nie wierzyłam ,a on taki kochany :loveu: za bardzo byłam zapatrzona w Tinę chyba :shake:

Posted

aa nooo żarełko to najlepszy bodziec na powrót.. przy żarełku to i Brokat wraca... gorzej jak wyczuje gdzieś indziej żarełko :evil_lol:
a u nas tymczasy różnie z wolnością.. najszybciej Figa bo jakoś obawy ze ucieknie nie było :diabloti: a były i takie jak Nari ze w naszym parku ni spusciłysmy bo lecią na zer.. i tilka to samo ale w lesie grzeczniutkie :loveu: ale ludzi też straszymy i zabraniamy spuszczać :evil_lol:

Posted

[quote name='malawaszka']a co innego? że niby już nie biedaki bo z DT? może i coś w tym jest ale kontrowersyjne :lol: [/QUOTE]
Tak i mogą się udac na poszukiwania swojej panci wybawicielki zamiast z tymi nowymi się bratać ;)

Z Mondusia zaciesz :loveu:

Posted

A w ogóle to muszę podzielić się z Wami cudowną nowiną!

Na początku sierpnia jedziemy na 6 dni nad morze do Kotków2!
Niestety był tylko jeden, miniminimni pokój do wynajęcia, ale co tam, przestrzeń to mamy u siebie, gotowania nie lubimy, więc niepotrzebny nam aneks kuchenny, bo nam chodzi o morze dla Grace (bierzemy też Hondę, a mocno wahamy się nad Tajgą, która wody nie lubi, a jazda samochodem to dla niej horror).

Plus - minimalne koszty w porównaniu z pokojami większymi z aneksem kuchennym, więc łącznie OK (oby tylko pogoda dopisała)

Posted

[quote name='malawaszka']musiałabym najpierw sama zacząć na te wyprawy jeździć :lol:

no i teraz tak myślę, że skoro wrócił i nie nawiał to może mogę go puszczać ze smyczy co? pewnie u marako by już dawno ganiał bez smyczy :oops:

a Rudzizna dziś straciła macicę - gotowa do adopcji :diabloti:[/QUOTE]
u mnie by nie ganiał
ja tam psom nie ufam
a zwłaszcza swoim :diabloti:

Posted

Hahaha zafundowałaś wsi kolejną atrakcję, musiał to być przedni widok choć nerwów nie zazdroszczę. Ja od kiedy mam Dirki złapałam paranoję na uciekające psy, wcześniej nigdy taki włóczykij mi się nie trafił więc nie rozumiałam problemu :roll: W sumie to chyba mam do niej za dużą dozę nieufności ale mając 3 na spacerze muszą być wszystkie odwołalne od kopa i od wszystkiego więc niestety najczęściej chodzi na lince żeby nie pociągnęła za sobą reszty. Vesper i Kusz wrócą ale w pierwszym odruchu jak jest myśl to stado idzie w trupa za sobą.

Posted

[quote name='weszka']Hahaha zafundowałaś wsi kolejną atrakcję, musiał to być przedni widok choć nerwów nie zazdroszczę. Ja od kiedy mam Dirki złapałam paranoję na uciekające psy, wcześniej nigdy taki włóczykij mi się nie trafił więc nie rozumiałam problemu :roll: W sumie to chyba mam do niej za dużą dozę nieufności ale mając 3 na spacerze muszą być wszystkie odwołalne od kopa i od wszystkiego więc niestety najczęściej chodzi na lince żeby nie pociągnęła za sobą reszty. Vesper i Kusz wrócą ale w pierwszym odruchu jak jest myśl to [B]stado idzie[/B] w trupa za sobą.[/QUOTE]


siła stada jest wielka

Posted

Luna dobrze, łobuzuje i nie widać żeby jej coś dolegało - oby jak najdłużej, ale ja się jużboję chwalić, bo wczoraj pochwaliłam że Viki nie miała ataków i dzisiejszą noc miałyśmy ciężką, mam nadzieję, że po tym ataku będzie znowu spokój kilka miesięcy - ostatni atak był w lutym i dziś miałam problem żeby włożyć czopek - nie mogłam znaleźć dupki :mdleje: muszę Viki oggolić :roll:
chciałam odespać to przecież się nie da - w nocy kot potłukł kubek bo myszkował na szfkach, a rano nie usłyszałam jak Bryza wstała więc zrobiła kupę, a potem jeszcze Zgredek przechodząc przez drzwi tarasowe uszkodził sobie pazurek i zapaćkał krwią całe podłogi - także jest cacy :bigok: a Jarek z moim ojcem pojechali w teren do Inowrocławia i 40 km przed metą zepsuł im się samochód wczoraj w nocy i tam kiblują - na szczęście to okolica furciaczkowej i Gosia ogromnie im pomaga bo jedzie właśnie do nich z nową częścią :Rose:

Posted

[quote name='malawaszka']Luna dobrze, łobuzuje i nie widać żeby jej coś dolegało - oby jak najdłużej, ale ja się jużboję chwalić, bo wczoraj pochwaliłam że Viki nie miała ataków i dzisiejszą noc miałyśmy ciężką, mam nadzieję, że po tym ataku będzie znowu spokój kilka miesięcy - ostatni atak był w lutym i dziś miałam problem żeby włożyć czopek - nie mogłam znaleźć dupki :mdleje: muszę Viki oggolić :roll:
chciałam odespać to przecież się nie da - w nocy kot potłukł kubek bo myszkował na szfkach, a rano nie usłyszałam jak Bryza wstała więc zrobiła kupę, a potem jeszcze Zgredek przechodząc przez drzwi tarasowe uszkodził sobie pazurek i zapaćkał krwią całe podłogi - także jest cacy :bigok: a Jarek z moim ojcem pojechali w teren do Inowrocławia i 40 km przed metą zepsuł im się samochód wczoraj w nocy i tam kiblują - na szczęście to okolica furciaczkowej i Gosia ogromnie im pomaga bo jedzie właśnie do nich z nową częścią :Rose:[/QUOTE]

Za spokojnie było:roll:

Posted

o kurde mol... ciągle coś.... ale Monika mozesz dodać jeszcze jeden plus do pomagania psom.. masz ludzi w całej polsce rozlokowanych i zawsze mozna kombinować coś np. w takim wypadku jak miała twoja familia

Posted

uwielbiam rudą na zdjęciach! nie dość, że ma uroczy uśmiech
[url]http://img.photobucket.com/albums/v457/malawaszka/Bru6lip2014/DSC_0013-001.jpg[/url]

to jeszcze wygląda jakby nic nie ważyła gdy lewituje nad łąką:evil_lol:
[url]http://img.photobucket.com/albums/v457/malawaszka/Bru6lip2014/DSC_0023-002.jpg[/url]
no cudna jest:loveu: i bardzo do niej te wasze łąki pasują. widać, ze dziewczę jest szczęśliwe.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...