Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Będzie dobrze. Tylko szkoda tych nerwów i nie tylko. Kuna no!
Luneta sfochana to moja ulubienica. Znamy sie już ponad 10 lat! Chyba...Tak czy siak sporo. I martwię sie o niż i o Monike.

Będzie dobrze!

Posted

W dobrych rękach Luna dojdzie do siebie. Jeszcze trochę ma czasu przed sobą, to trzymam kciuki, by wykorzystała go w dobrym zdrowiu. Czekam, jaki umówisz termin. Czy uda się Wam zahaczyć o nas, czy nie, to i tak postaram się być i Was wspierać (o ile nie będę miała lekcji, bo z nich się nie zerwę).

Posted

Dziękuję Wam - wszystkim i za wszystko :Rose: zobaczymy jak to się uda - na kiedy się umówię i w ogóle, z Luną jest ciężko gdziekolwiek - w samochodzie spoko bo uwielbia, ale tak to jest straszną wieśniarką i ech... ja to w takich sytuacjach powinnam być sama bo jak mam wsparcie to... beczę i się rozklejam i głupieję... a jak sama to trzymam się w garści bo nie mam wyjścia :splat: ale myślę, że przez te kilka dni zanim pojedziemy oswoję się z tym wszystkim i będzie ciut łatwiej... koniec z histeryzowaniem kurde!

Posted

[quote name='malawaszka']pchają się żeby leżeć koło mnie...


Jestem załamana... wczoraj nie dałam rady nawet tu nic napisać. Byłam z Luną na RTG - tchawica jest ok, serce nieznacznie powiększone więc bez tragedii - same dobre wiadomości, ale przecież z jakiegoś powodu to chrapanie się pojawiło... no to dr założył czołówkę, wziął szpatułkę i zajrzał głęboko do gardła... coś tam urosło - jakiś guz w okolicy podniebienia miękkiego/krtani - nie wiadomo jakiej to jest wielkości no bo widać było tylko fragment... muszę z nią pojechać na bronchoskopię do Wrocławia albo do Myślenic do Theriona pojadę, nie zdecydowałam jeszcze gdzie, a potem jeśli się da to szybko to usunąć... tak się boję, że rozum mi odbiera...[/QUOTE]

a ja zaaferowana "moją" kocicą dopiero teraz przeczytałam.
ojej, brzmi to wszystko dość przerażająco. mam nadzieję, że jednak groźniej brzmi niż jest rzeczywiscie. mocno trzymam kciuki by skończyło się tylko na strachu i nerwach.

Posted

Kciuki trzymam za Lunę - oby było wszystko ok. i oby się okazało, że to były strachy na lachy.
I za Guciolka też trzymam, niech dochodzi do zdrowia. Ja też to z Zibim przechodziłam, może by go i nie było już, gdyby nie refleks sąsiadki. A w dodatku to Wojtek był z nim na spacerze i strachu się najadł co niemiara - siedzi to w nim do dziś. Jak i w Zibim. Ech, tych właścicieli amstafów to nieraz bym... zmilczę może lepiej.

Posted

Monia rycz sobie do woli a my i tak Cię nie opuścimy.Poza tym zakładam,że wszystko będzie dobrze i okaże się mało znaczącą sprawą.

Posted

[quote name='malawaszka']Dziękuję Wam - wszystkim i za wszystko :Rose: zobaczymy jak to się uda - na kiedy się umówię i w ogóle, z Luną jest ciężko gdziekolwiek - w samochodzie spoko bo uwielbia, ale tak to jest straszną wieśniarką i ech... ja to w takich sytuacjach powinnam być sama bo jak mam wsparcie to... beczę i się rozklejam i głupieję... a jak sama to trzymam się w garści bo nie mam wyjścia :splat: ale myślę, że przez te kilka dni zanim pojedziemy oswoję się z tym wszystkim i będzie ciut łatwiej... koniec z histeryzowaniem kurde![/QUOTE]

Na co dzień twardzielki, ale w takich sytuacjach ciężko nie beczeć. Gdybym mogła się zamienić, dałabym się za niego pozszywać. Ja też sie wczoraj poryczałam, jak usłyszałam,że go będą usypiać. Mąż natomiast co róż był pytany, czy dobrze się czuje, bo wyglądał jak ściana.
Gucio przespał spokojnie noc, teraz żebrze o jedzenie, więc powinno być już dobrze. Przez następne 3 dni antybiotyk i jak się będzie dobrze goić, to za 9dni ściągamy szwy. Jak Ci się udało przypilnować Zbyszka-Sznytka, żeby się nie drapał? Miał wtedy jakiś kubraczek? Kołnierz odpada niestety.

[quote name='Saththa']kurde no wszedzie cosie i to nie byle jakie...

#3mamy za LUniastą!


I za Gucia też. Ania jak to sie stało??[/QUOTE]

Mąż był na porannym spacerze i zza winkla wyszła pani z amstafką - oba psy były na smyczy. Gucek się przestraszył i narobił rabanu, a ta od razu rzuciła mu się do gardła. Suka podobno ma cieczkę. Ja jej zawsze schodzę z drogi, bo jak tylko nas widzi, robi się płaska. Gucek był w szoku i chyba początkowo nie czuł bólu - dopiero w domu zauważyłam, że spod gardła zwisa mu zakrwawiony płat skóry.

Posted

Kurcze Ania poszukałam zdjeć z czasów Zbynia - on nie miał żadnego kołnierza, ani ubranka kołnierz by mu tam urażał bo rana była od ucha pod gardło - ja go po prostu pilnowałam, spałam czujnie albo nie spałam wcale na początku, a on był naprawdę dobrym pacjentem bo nie próbował jakoś bardzo nachalnie tego drapać i jak zabraniałam to się hamował. Jedyne co mi przychodzi do głowy to jakby Gucio chciał bardzo to drapać to skarpetki na tylne łapy - takie opatrunki miała zrobione Bryza jak do nas przyjechała żeby nie rozdrapała rany po operacji na szyi, ale oni jej to zrobili bo była w kloinice i nikt jej tam nie pilnował, więc wygodniej było łapy owinąć - a te owijki jej zrobiły dużo krzywdy wtedy bo pod spodem zrobiły jej się odparzenia :shake:

Była u nas Pysia z małżem i Zirą - dzięki kochani, trochę się oderwałam, psiaki się pobawiły, wyszalały i śpią - pewnie na chwilę :D

Posted

Nio :) Byliśmy :) Pośmiałysmy się, pospacerowałysmy a takie dwie szalały ;) Na dodatek jedna dała mi się za smaczki pod szyjką miziać i jeden taki też dał się po grzbiecie pogłaskać :) Jeszcze jedna taka smarkata próbowała mi Zdzire w ziemie wklepać ale Monika nie dała i wyeksmitowała do domu.
Zdzira miała ozor do pasa :)

Dzięki :) Mnie tez się przydał taki spacer z innymi psami do wyszalenia :)

Fotki są, ale moje.

Posted

[quote name='Pysia']Nio :) Byliśmy :) Pośmiałysmy się, pospacerowałysmy a takie dwie szalały ;) Na dodatek jedna dała mi się za smaczki pod szyjką miziać i jeden taki też dał się po grzbiecie pogłaskać :) Jeszcze jedna taka smarkata próbowała mi Zdzire w ziemie wklepać ale Monika nie dała i wyeksmitowała do domu.
Zdzira miała ozor do pasa :)

Dzięki :) Mnie tez się przydał taki spacer z innymi psami do wyszalenia :)

Fotki są, ale moje.[/QUOTE]


I Zdzira dałaby się wklepać w ziemię??

idę do Cię na foty

Posted

Pewnie że by się dała. Nie ta waga ;) Belka jest sporo większa i cięższa i jeszcze jak to szczenior niedelikatna. Zira schowała sie pode mną i koniec spaceru. Biedna Belka musiała do domku aby spacer miał sens dla Zdzirska. I aż mi się jej szkoda zrobiło, bo Zmorka miała to samo jak smarkata była. Przy czym Belka ma sie z kim wybiegać a na osiedlu nie było psa dla Zmorki o odpowiednich gabarytach.

Biegi synchroniczne :)
[URL=http://s869.photobucket.com/user/edytafala/media/Zira/2299cz1l115_zpsaf77d9c7.jpg.html][IMG]http://i869.photobucket.com/albums/ab256/edytafala/Zira/2299cz1l115_zpsaf77d9c7.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://s869.photobucket.com/user/edytafala/media/Zira/2299cz1l116_zps5e557420.jpg.html][IMG]http://i869.photobucket.com/albums/ab256/edytafala/Zira/2299cz1l116_zps5e557420.jpg[/IMG][/URL]

Prawie złapałam kangura :)
[URL=http://s869.photobucket.com/user/edytafala/media/Zira/2299cz1l117_zps005629e9.jpg.html][IMG]http://i869.photobucket.com/albums/ab256/edytafala/Zira/2299cz1l117_zps005629e9.jpg[/IMG][/URL]

Dropsik :)
[URL=http://s869.photobucket.com/user/edytafala/media/Zira/2299cz1l362_zps5a631376.jpg.html][IMG]http://i869.photobucket.com/albums/ab256/edytafala/Zira/2299cz1l362_zps5a631376.jpg[/IMG][/URL]

Piździa :)
[URL=http://s869.photobucket.com/user/edytafala/media/Zira/2299cz1l100_zps54726e1f.jpg.html][IMG]http://i869.photobucket.com/albums/ab256/edytafala/Zira/2299cz1l100_zps54726e1f.jpg[/IMG][/URL]

Posted

och jakie śliczne :loveu:

a Belka niestety jest jak słoń w składzie porcelany jak jest z kurduplami i moi też nie chcą już z nią się zadawać, więc chodzi na dziczenie z Tiną i Mundkiem - jak jest zbyt namolna to Tina ją usadza jednym warknięciem :loveu:

Posted

ooo to belka musiała bardzo urosnąć ostatnio...
a jak tina i mondus? a kiedys tam mowilas ze byli chetni na tine, tuz przed tym jak dostala cieczki, co z nimi? odpuscili bo za dlugo muszą na nią czekac?

Posted

[quote name='ania0112']ooo to belka musiała bardzo urosnąć ostatnio...
a jak tina i mondus? a kiedys tam mowilas ze byli chetni na tine, tuz przed tym jak dostala cieczki, co z nimi? odpuscili bo za dlugo muszą na nią czekac?[/QUOTE]

odpuścili nie wiem czemu - na pewno nie dlatego, że musieliby długo czekać bo w sumie zaraz po tym jak napisałam to przestali się odzywać więc trudno... a Tina i Monduś mają się świetnie, chcę ich ostrzyc jak będzie ładny tydzień i jak znajdę czas, Mondkowa sierść zrobiła się fajniejsza, Tiny zresztą też - od weszki dostali drożdże piwne i olej z ryby więc odżywiamy intensywnie te kudełki :) kochane z nich psiaki, Mondy boi się facetów w pierwszym kontakcie, boi się kija, boi się gwałtownych ruchów... przeżył swoje w życiu chłopak, ale do Jarka przekonał się na jednym spacerze i potem już było ok - jak pozna i jak już da się pogłaskać bez uników i uciekania to potem juz jest dobrze.

Posted

[quote name='malawaszka']och jakie śliczne :loveu:

[/QUOTE]
Du2piczne ;P

[quote name='wilczy zew']foty-malynka ale czemu tak mało....[/QUOTE]
Bo robię dziesięć rzeczy na raz. przygotowuję foty na bazarek, wyostrzam te co zrobiłam dzisiaj i wrzucam na serwer wysyłajac jednoczesnie Monice te, które zrobiłam jej. W końcu nie wiem co ona w tym mailu dostanie hahaha


Piekny przyklejony na wieki uśmiech Rudej :)
[URL=http://s869.photobucket.com/user/edytafala/media/Zira/2299cz1l64_zps9fc69ab4.jpg.html][IMG]http://i869.photobucket.com/albums/ab256/edytafala/Zira/2299cz1l64_zps9fc69ab4.jpg[/IMG][/URL]

Piździolka
[URL=http://s869.photobucket.com/user/edytafala/media/Zira/2299cz1l93_zps267d1b34.jpg.html][IMG]http://i869.photobucket.com/albums/ab256/edytafala/Zira/2299cz1l93_zps267d1b34.jpg[/IMG][/URL]

A to Belka próbująca wgnieść Zirke w glebe. Tym razem Zirka uskoczyła ;)
[URL=http://s869.photobucket.com/user/edytafala/media/Zira/2299cz1l40_zps3603901c.jpg.html][IMG]http://i869.photobucket.com/albums/ab256/edytafala/Zira/2299cz1l40_zps3603901c.jpg[/IMG][/URL]

Belka :)
[URL=http://s869.photobucket.com/user/edytafala/media/Zira/2299cz1l31_zpsb4c2b561.jpg.html][IMG]http://i869.photobucket.com/albums/ab256/edytafala/Zira/2299cz1l31_zpsb4c2b561.jpg[/IMG][/URL]

Posted

[quote name='ania0112']ło belka :loveu: jej ten pysk to tak z labka bardziej w doga sie przerobił czy to tyl0ok na fotach tak widać?
a ramzes dalej w hoteliku?[/QUOTE]

chyba tylko na focie tak wyszło, ona ma taki smuklejszy od labkowego pysk - tak mi się wydaje bo w życiu nie widziałam labka w tym wieku :lol:

Ramzes jest na tymczasie z dwoma innymi spanielami i jak ostatnio pytałam to było ok - to było jakieś 2 tyg jak tam był i dziewczyna sobie z nim radziła dobrze znając rasę i wiedząc co to za łobuzy potrafią być, także jest fajnie, teraz tylko mądry spanielowy dom

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...