Jump to content
Dogomania

Bokser/labrador SEMIR - u zuziaM....Po 3 latach odnaleziony przez wlascicielke !!!!!!


zuziaM

Recommended Posts

  • Replies 667
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Agnieszka, a nie odezwal sie do Ciebie jakis Mateusz w sprawie Semira ???
Zalicytowal na Allegro...... potem do mnie napisal email, zebym mu napisala komentarz po licytacji..... i ze liczy na pozytywny nawet, jesli by nie mialo do transakcji dojsc.
Odpislam mu, zeby zadzwonil w sprawie adopcji pod podane numery telefonow, jesli jest zainteresowany w ogole.
Ale do mnie nie dzwonil.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zuziaM']Agnieszka, a nie odezwal sie do Ciebie jakis Mateusz w sprawie Semira ???
Zalicytowal na Allegro...... potem do mnie napisal email, zebym mu napisala komentarz po licytacji..... i ze liczy na pozytywny nawet, jesli by nie mialo do transakcji dojsc.
Odpislam mu, zeby zadzwonil w sprawie adopcji pod podane numery telefonow, jesli jest zainteresowany w ogole.
Ale do mnie nie dzwonil.[/quote]


nikt nie dzwonił.........:roll:

Link to comment
Share on other sites

[I][U]Zanim zalicytujesz - zadzwoń.[/U] Aukcja ma na celu znalezienie odpowiedzialnego domu dla psa. Zwierzę to nie rzecz, nie zostanie wydane w pierwsze lepsze ręce!
Aukcja wystawiona jest przez wolontariuszy, którzy nie pobierają za to żadnych opłat.
Zobowiązuję potencjalnego nabywcę do humanitarnego i bezpiecznego transportu zwierzęcia.

[/I]pozwoliłam sobie skopiować post maciaszka[I]:p [/I]to odnośnie tych licytujących, a i dziewczyny miały problemy gdy było napisane, ze to aukcja charytatywna-tak nie można pisać

Link to comment
Share on other sites

=zuziaM;Agnieszka, a nie odezwal sie do Ciebie jakis Mateusz w sprawie Semira ???
Zalicytowal na Allegro...... potem do mnie napisal email, zebym mu napisala komentarz po licytacji..... i ze liczy na pozytywny nawet, jesli by nie mialo do transakcji dojsc.
Odpislam mu, zeby zadzwonil w sprawie adopcji pod podane numery telefonow, jesli jest zainteresowany w ogole.
Ale do mnie nie dzwonil.


ZuziaM, natychmiast uniewaznij ta licytacje Mateusza bo zdejma ci Semirka z Allegro...niezgodne z regulaminem.

Nie moge znalesc Semirka ,podaj linka do Allegro..

Link to comment
Share on other sites

=magda z.;kolejny mniej myślący, w aukcji jest napisane, że to nie jest licytacja, ale aukcja informacyjna i trzeba się najpierw się skontaktować:shake:



Takich durnych:mad::mad: jest wiecej na Allegro ale czesto ludzie mysla, ze to cegielki:shake::shake:nie czytaja uwaznie, mialam taki przypadek.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='coronaaj']=magda z.;kolejny mniej myślący, w aukcji jest napisane, że to nie jest licytacja, ale aukcja informacyjna i trzeba się najpierw się skontaktować:shake:



Takich durnych:mad::mad: jest wiecej na Allegro ale czesto ludzie mysla, ze to cegielki:shake::shake:nie czytaja uwaznie, mialam taki przypadek.[/quote]


ja kiedyś też:shake: ale jakoś poszło bezproblemowo.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zuziaM']Jest ogloszenie na Allegro :

[URL="http://www.allegro.pl/show_item.php?item=710871368"]Bokser / labrador mix ...piekny, lagodny, wesoly (710871368) - Aukcje internetowe Allegro[/URL]


.[/quote]
Gosiu a możesz tam podać tę formułkę, którą tutaj dodałam, bo później [I]de facto[/I] ktoś kto zalicytuje może się kłócić i sadzić, ze kupił psa, a Ty mu nie chcesz go dać

Link to comment
Share on other sites

[quote name='magda z.']Gosiu a możesz tam podać tę formułkę, którą tutaj dodałam, bo później [I]de facto[/I] ktoś kto zalicytuje może się kłócić i sadzić, ze kupił psa, a Ty mu nie chcesz go dać[/quote]


Masz racje, o tym nie pomyslalam...:roll:
Dodam ja dzisiaj.
A co do tego Mateusza, to napisalam do niego maile, zeby sie skontaktowal z nami telefonicznie w sprawie checi adopcji Semira.... i cisza...:shake:

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj u nas cieplutko, bo 25 stopni w cieniu.
Semcio chodzil sobie troszke po ogrodzie, a teraz spi rozlozony na trawce.
A zaraz obok reszta towarzystwa.

Semirek bardzo szybko uczy sie wszystkich zachowan od moich panien.
Najpierw nauczyly go szczekac, bo zupelnie nie szczekal u nas przez pierwsze dni.
Potem pilnowania domu i reagowania na wszelki ruch za ogrodzeniem.
Potem ... wylegiwania sie przed domem ....
... i tak wszystkiego sie powoli wyuczy chlopak :lol:.

Ale dzisiaj w nocy bylo juz zimno , bo 10 stopni.
Semcio ma w budce kocyk i mam nadzieje, ze nie jest mu zimno :shake:.
Ale kiedy rano wyprowadzalam na spacerek, najpierw jak zwykle , Karusia ... to siedzial przed budka i sie trzasl biduniek :-(.....
Zima bedzie dla Semusia ciezka ... on nie nadaje sie do zimowania w budzie... to bardzo delikatny psiaczek....
Oby przyszla jak najpozniej i byla lagodna ......:shake:
A Semus i Karus znalazly sie w cieplutkich domkach ......:-(

Link to comment
Share on other sites

No mowie Wam, jaki z Semira jest przewspanialy psiak, to normalnie dech zapiera z wrazenia !
Wita nas tak wspaniale, kiedy wracamy do domu :lol:.
Wczoraj na powitanie mojego meza normalnie zrobil fikolka do przodu przez glowe :evil_lol: ! Tak swietnie fiknal, a potem sie rozbawil i wyrwal mi butelke plastikowa z reki i szalal z nia , jak wariat :lol:!
Musze nawet te ataki radosci hamowac, bo czasami sie tak rozbryka, ze az dochodzi do spiec z moimi babami, bo Ina nie lubi za bardzo, jak ktos na nia nagle napada :evil_lol: i daje mu wtedy reprymende , az musze interweniowac.
Ale to wina mojej Iny, ktora jest bardzo niegrzeczna dziewczynka :cool3: !
Kilka dni temu rzucila sie na Kasie i ledwo je rozdzielilam ! No straszna z niej cholera !
A te jego cudne oczeta :loveu: .... no po prostu sie rozplywam :loveu: ! ! !

Link to comment
Share on other sites

witam,
minelo pare dni i w koncu moglam tu zajrzec.jestem ta osoba, ktora wzela, a potem odwiozla Semira.Przeczytalam i przyjelam wszystkie slowa krytyki.doskonale rozumiem czemu w postach pojawiaja sie opisy mojej osoby typu:"debil" i "nieodpowiedzialnosc".
Jednak bardzo prosze o przeczytanie tych kilku zdan ponizej.
Nie chodzi o to, ze potrzebuje zrozumienia, czy rozgrzeszenia, ale o prosbe do Was - o szersze spojrzenie na proces adopcyjny.
Jak Wiecie biora w nim udzial dwie strony :pies i czlowiek.Sama uwazam, ze pies w tym ukladzie jest wazniejszy. W moim przypadku nie wyszlo z wielu powodow, ale najwazniejszy byl taki, ze zaczelam bac sie swojego psa.
Rady Pana Marka byly cenne, ale nie braly pod uwage w ogole MOJEGO strachu.Wszystkim chodzilo tylko o psa.I dobrze!Mnie rowniez.Jednak moj charakter i osobowosc sa za slabe, by radzic sobie ze strachem sam na sam.
Emocje jeszcze nie opadly wiec pewnie dlatego zdecydowalam sie na ta wypowiedz.majac na uwadze rowniez dobro przyszlych wlasciceli zwracam sie z prosba:
nie traktujcie osoby, ktore decyduja sie na adopcje jak kogos z "WAS" - z duzym bagazem doswiadczen powiazanych ze wszystkimi zwierzatkami, ktore spotykacie na swojej drodze.Pamietajcie, ze my tez ludzie i mamy swoje uczucia i slabosci.sytuacje dla Was "normalne" dla nas moga okazac sie nie do przejscia.Informacje dostepne w internecie traktujace o adopcji to nie zycie.tylko literki.A kazdy czlowiek ma pewna granice, ktorej nie jest w stanie przekroczyc.moze to byc tez jak u mnie - strach.
Biorac pod uwage wszelkie informacje, artykuly,ktore przeczytalam przed podjeciem decyzji o adopcji, a potem rozmowy z behaworystami moge stwierdzic, ze brakuje rzetelnych informacji dotyczacych tego tematu.pisze sie o rozwiazywaniu problemow, ale nie ma nic, co moglo by byc "systemem ostrzegania".przyszly wlasciciel nie zdaje sobie sprawy, ze np.pies opisany jako "bardzo lagodny" moze stac sie zupelnym przeciwienstwem tego opisu.spodziewa sie problemow, ale nie z tej strony.dzisiaj juz wiem, ze wszystkie zwierzeta po przejsciach schroniskowych, w zaleznosci od charakteru potrzebuja nawet do 7 miesiecy, zeby pokazac wszystkie swoje dobre i te dziwne strony,ale zaplacilam za to wysoka cene.
wiem, ze chodzi o to aby jak najwiecej bezdomnych zwierzat znalazlo swoje rodziny.uwazam jednak, ze mniej byloby rozczarowan,cierpienia,nieodpowiedzialnych i nieswiadomych osob lub jak kto woli - debili gdyby na pierwszych stronach wszystkich fundacji i stowarzyszen taki "system ostrzegania" sie znalazl, gdyby na to wlasnie kladziono nacisk.

Magda

Link to comment
Share on other sites

Magdo po części Cię rozumiem, ale ja miałam za sobą podczas adopcji swego psa tylko bagaż z jednym, niewychowanym jamnikiem. Wzięłam większego od Semira psa, który bał się wszystkiego, pierwszej nocy-choinka w salonie, więc pies zamknięty ze mną, a ja śpię na materacu, praktycznie na podłodze. Nie weidziałam czy zechce się na mnie rzucić czy nie-teraz te koncepcją mnie śmieszą, ale wiem jak się wówczas bałam. Jednak Bismarcka nigdy bym nie oddała, postanowiłam za to sobie, że żaden mój kolejny pies nie będzie tak niewychowany jak Cenzor i chyba się to udaje do tej pory. Trzeba założyc od samego początku w swojej głowie kto jest szefem i się tego trzymać, bo pies to pies i wcale krzywdy mu nie zrobię, jesli będe od niego wymagać posłuszeństwa i karności, tego aby nie rzucał się na psy-też to przerabiałam, ani na mnie nie warkał-też próbował. Pomimo mojej całej litości dla mego psa, nigdy chyba bym nie chciała wiedzieć co przeszedł, skoro tak trudno jest mu się przełamywać w stosunku do ludzi i zwierząt też, nie pozwolę mu sprawowanie rządów u mnie w domu, dlatego jak wczoraj był mój chrześniak(2,5 roku) w domu, to mogę swobodnie pozwolić im na wzajemne kontakty pod moim okiem oczywiscie. Nigdy go nie uderzyłam i nie zamierzam tego robić, bo zbyt wiele razy oberwał od innych, wystarczy postawa i ton głosu. Ja zdecydowałam się ze swoim pracować, pomimo braku takiego zaplecza, jakim Ty potencjalnie dysponowałaś w K-wie. i tak cieszę się, ze przywiozłaś go z powrotem, a nie wyrzuciłaś czy uśpiłaś, wymyślając przy tym jakąś bajkę, bo takie rzeczy już były na dogo. Semir spokojnie przyjął się w stadzie i nawet umie fikołki robić-dzisiaj była u mnie Gosia z mężem i opowiadali jak skacze. Mam nadzieję, że niedługo znajdzie swój dom i będzie w nim szczęśliwy do końca dni, bo według mnie na to zasługuje, widziałam już wiele psów i wydaje mi się, ze jest on bardziej zrównoważony niż te stada yorków jakie teraz przemierzają nasze ulice-naoglądałam się ich zmasowanego ataku na góry stołowe w weekend, więc mogę o tym opowiadać godzinami.

Link to comment
Share on other sites

A ja i tak uwazam, ze Magda bylaby wspaniala opiekunka dla Semira.
Jedyna jej wada jest to, ze jest osoba nad wyraz delikatna i wrazliwa.

W zasadzie to chyba podniesc glosu Magdziu , chyba nie potrafisz :roll: ?
A z psem niestety , a szczegolnie w poczatkowym okresie zapoznawania i zzywania, jest to konieczne !
Wspominam chocby jedna z naszych rozmow telefonicznych, kiedy Semirek nasiusial Ci na sciane w mieszkaniu...... ton Twojego glosu, kiedy go za to karcilas , brzmial jak najwieksza pochwala i pieszczota.
I tu siebie obwiniam, ze wtedy juz ( a nawet kiedy bylas u mnie jeszcze ) nie zwrocilam na to Twojej uwagi. ( chociaz z drugiej strony, to skad moglam to wiedziec :roll:... mialas juz przeciez do czynienia z psiakami i z pewnoscia je wspaniale wychowalas ).
Pies powinien byc ostrym tonem skarcony za kazde przewinienie. Jedynie wtedy zrozumie, co mu wolno i wtedy tez nauczy sie posluszenstwa i poddania nakazom " przywodcy stada ", czyli czlowieka.
I napisze jeszcze, ze ogromnie zaluje, ze nie bylas u mnie kilka dni ... zajmowalabys sie wylacznie Ty Semirkiem i wtedy pokazalabys mu, ze to Ciebie ma od tej chwili sluchac.
Teraz mysle nawet, ze moglysmy wybrac sie w miejsce, gdzie sa ludzie i inne psy i wtedy wspolnie bysmy utemperowaly Semira.
A jestem pewna, ze kilka dni by wystarczyly, bo to naprawde madry i karny psiak.
Poradzila sobie z nim moja mama, ktora generalnie go wczesniej tylko dwa razy widziala. To nie jest typ psiego agresora. On po prostu Ciebie zdominowal, bo wyczul Twoja slabosc do niego. I nie wyobrazam sobie nawet, zeby Semir mogl ugryzc. Przeciez u mnie tez zdaza mu sie napsocic, za co go karce.... a on tylko podchodzi z opuszczona glowka i podaje mi lape ..... wtedy normalnie odpadam :lol:.....

I jest mi naprawde przykro, ze Semirek nie zamieszkal jednak z Magda.
Pisalam wczesniej, jaka jest osoba i zdania nie zmienilam nawet po tym, co sie wydarzylo.
Jedyna jej wada :razz: ... to lagodnosc i delikatnosc.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...