Jump to content
Dogomania

Bokser/labrador SEMIR - u zuziaM....Po 3 latach odnaleziony przez wlascicielke !!!!!!


zuziaM

Recommended Posts

  • Replies 667
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Seaside']Aga on kocha Zuzię więc powrót na pewno będzie ok

A miało być tak dobrze... napissz potem co się stało. Podejrzewam problemy z zostawaniem samymm w domu....[/quote]

nie problem jest inny
Jak widać nie każdy zdaje sobie sprawę iż pies również ma uczucia i to nie tylko pozytywne...również może być przerażony, zestresowany i niepewny swojej sytuacji i rożnie na to reaguje...Semir akurat zareagował agresją , tak bardzo był przerazony nowymi i jak na mój gust zbyt intensywnymi, niepotrzebnymi wrażeniami że zaczął w początkowej fazie warczeć na inne psy......nie został za to skarcony a wręcz w jego mniemaniu pochwalony! .......skoro mógł tak rozładować swój stres to posunął się dalej....zaczął się rzucać na inne psy i tu również nie było żadnej pozytywnej reakcji jedynie płacz....więc Semir najwidoczniej instynktownie stwierdził że jego rolą jest obrona tego dwuosobowego stadka i został przewodnikiem..
ponieważ zbyt częste i intensywne spacery w tak błyskawicznym czasie wiązały mu się z przogromnem stresem to w momencie gdy Magda próbowała mu założyć smycz odmówił współpracy a jak to nie poskutkowało to jako ten co rządzi wyraził swoje niezadowolenie i warknął na nią ....i to był wyrok

to wszystko wydarzyło się zaledwie w ciągu kilku dni i mimo iz dzwonił Marek i tłumaczył dlaczego tak się dzieje i jak można zaradzić Semir nie dostał żadnej szansy....jutro wraca do nas ...
to tak na sucho , nie chce tu wyrażać swoich emocji bo mogę eksplodować.....jedynie nasuwa mi się historia spaniela Czarusia...było identycznie ...całe szczęście Czaruś ma już swój wyrozumiały i cierpliwy domek....mam nadzieje że i Semir znajdzie swoje miejsce ....aby tylko jego psychika nie ucierpiała przez tą poniewierkę

Link to comment
Share on other sites

szkoda bardzo, tym mocniej, ze Marek ma doświadczenie, nie należy odrzucać takich rad. Ja z Bismarckiem też miałam rózne doświadczenia, łącznie z tym, ze wyskoczył z krzykiem na mojego wówczas 11 brata, skończyło się tym, ze młody też zareagował głosnym wrzaskiem i oba tchórze zdezerterowały w swoje miejsca. Do tej pory musze co jakiś czas w trakcie zabawy dać mu znac, że na mnie warczeć to nie można, bo próbuje:mad: Dużo cierpliwości psiaki potzrebują, a Semir naprawdę jest psem spokojnym-bawiłąm się z nim około 2 godzin, gdzie były inne psy. Szkoda, ale mam nadzieję, że szybko znajdziemy mu nowy dom, bo zasługuje

Link to comment
Share on other sites

[quote name='magda z.']szkoda bardzo, tym mocniej, ze Marek ma doświadczenie, nie należy odrzucać takich rad. Ja z Bismarckiem też miałam rózne doświadczenia, łącznie z tym, ze wyskoczył z krzykiem na mojego wówczas 11 brata, skończyło się tym, ze młody też zareagował głosnym wrzaskiem i oba tchórze zdezerterowały w swoje miejsca. Do tej pory musze co jakiś czas w trakcie zabawy dać mu znac, że na mnie warczeć to nie można, bo próbuje:mad: Dużo cierpliwości psiaki potzrebują, a Semir naprawdę jest psem spokojnym-bawiłąm się z nim około 2 godzin, gdzie były inne psy. Szkoda, ale mam nadzieję, że szybko znajdziemy mu nowy dom, bo zasługuje[/quote]

najgorsze ze tu naprawdę nie zawinił pies....dostał błędne sygnały
tak bardzo mi go żal.......niech już wraca jak najszybciej do "domu"
problem jest jednak taki, że Gosi nie ma , jest jej mama i nie wiem czy da rade z dodatkowym psiakiem w stadku :shake:

oj nie tak miało być Semirku:-(...przepraszam Ciebie futrzaczku za tą traumatyczną przygodę jaką Ci radośnie zafundowałyśmy:placz::placz::placz::placz:

Link to comment
Share on other sites

no i jeszcze jeden drobny szczególik......nie mamy na hotel:placz::placz:

Jagoda coś wpłaciła lub wpłaci Gosi ...miało to być na Karusia na kolejny miesiać ale nie ma wyjścia przekażemy na Semira.......Magda jeszcze Twoje pieniązki z bazarku nas podratują......ale nie starczy na całośc......jesooo poprosze Gosie aby na resztę poczekala:shake: i w poniedziałek wyczaruję jakies bazarki ...muszę przegrzebać wszystkie kąty, nie tylko swoje:roll:

Link to comment
Share on other sites

biedny niuniek, ja cały czas nie mogę pojąć, że ludzie podejmują tak szybko takie decyzje-zawsze są kryzysy adaptacyjne, chyba każdy je przeżył. Ja pamiętam jak koleżanka błagała mamę o psa i chyba to było ok 1993 jak pojechali do hodowli po yorka(wówczas nikt o nich nie słyszał;)), a po połowie dnia mama płakała, ze ona psa nie chce-psiak przeżył 15 lat u nich, teraz jest następca-już nawet w łóżku z rodzicielką rezyduje:evil_lol: Trzymam kciuki za Semira, dobrze że foty są aktualne, psiak prezentuje sie na nich dobrze, w razie potrzeby polecam się na przyszłość w miarę możliwości czasowych; postaram się też z bazarami ruszyć na szerszą skalę. ehhh, ja jak pojechałam swojego w hotelu obejrzeć i zamiast kundelka pod kolano był prawie owczarek, to nie wyobrażałam sobie, ze odmówię, bo kto inny by go wziął:evil_lol: zresztą tutaj na dogo większość osób tak zrobiła:p

Link to comment
Share on other sites

[quote name='madziakasp']witam wszystkich bardzo serdecznie.
jestem przeszczesliwa, nowa mamusia Semirka.na nieszczescie Jego i moje nazwanego juz pieszczotliwie przez moja mame - Mirkiem...:roll: nie doslyszala przez telefon imienia...
dzisiaj pierwszy raz mialam okzje przeczytac wszystkie posty dotyczace mojego dzieciaczka i podziwiac Wasza robote, a Twoja Gosiu zwlaszcza!!!prowadzisz wspanialy,pelen milosci hotelik, chociaz moim zdaniem to wcale nie hotel, bo w ktorym mozna znalezc tyle milosci???az tyle to tylko w domku!:lol:jeszcze raz dziekuje Ci za wszystko.
chcialam sie jeszcze pochwalic, ze dzisiaj odkrylam kolejna umiejetnosc psiaka:
rano kupilam dluga smycz, zeby mogl sobie zaczac troche wiecej biegac, bo juz myslalam ,ze z krotka zawalu dotane od tej energii, ale tez zeby pocwiczyc -rownaj- i -noga-.
UMIE!!!jeszcze nie zawsze i nie za kazdym razem ,ale bardzo sie stara przypomniec.zmieniamy tempo i kierunki a ten talenciach tak przez 15min. jakby byl przyklejony!!!potem lekka dekoncentracja...
jestem bardzo dumna:multi:
dziekuje bardzo bardzo
pozdrawiam
Magda[/quote]



Tak mialo byc pieknie .....:-(

Semirek juz sie znow zaaklimatyzowal w hoteliku.
Nie stwarza mojej mamie najmniejszych problemow, jest puszczany do ogrodu ze swoimi starymi kumpelkami i jest za to zawsze ogromnie wdzieczny.
Na spacerkach slicznie chodzi na smyczy, juz nie ciagnie zupelnie, jak na poczatku.... bo i moja mama juz mogla tych pierwszych spacerkow doswiadczyc, kiedy Semirek chcial nam rece pourywac.
Ma apetyt i jest zadowolony.
Ciesze sie, ze nie zachowuje sie tak , jak u swojej pani.... moja mama by sobie wtedy z nim nie poradzila :shake:, bo zna go naprawde niedlugo.

Link to comment
Share on other sites

=magda z.;biedny niuniek, ja cały czas nie mogę pojąć, że ludzie podejmują tak szybko takie decyzje-zawsze są kryzysy adaptacyjne, chyba każdy je przeżył.:evil_lol: Trzymam kciuki za Semira, .....:p


:lol::lol:No nie martwcie sie cioteczki...dopiero weszlam na watek ale nie dam zginac Semirkowi:loveu::loveu:...ludzie poprostu nie nadawali sie na DS, :mad::mad::mad:brak doswiadczenia, nie sluchali dobrych rad doswiadczonego Marka,
moze i lepiej, ze Semirek wrocil do Zuzi,:multi: :multi: a nie zostal wywalony pozniej...albo uspiony bo agresja...:placz::placz:pamietam watek MI az mi sie plakac chce jak sobie przypomne...Zuzia wie o co chodzi...:roll::roll:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...