Jump to content
Dogomania

Dwupak - Meggi i Peggi - Pilne - wizyta poadopcyjna - Wrocław


Olena84

Recommended Posts

Kochani, przepraszam że przychodzę do Was z prośbą, ale jesteśmy w krytycznej sytuacji. Mamy dzień na uzbieranie deklaracji. Psina wraca z adopcji po tygodniu, bo stała się agresywna dla domowników. Wcześniej był 7 lat w schronisku. Nie chcemy aby tam wrócił. Może chociaż jakiś piątak....

[url]http://www.dogomania.pl/threads/199799-Pimpu%C5%9B-nie-mo%C5%BCe-d%C5%82u%C5%BCej-zosta%C4%87-w-domu.Grozi-mu-powr%C3%B3t-do-schronu.PILNIE-DEKLARACJE[/url]!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jola_li']Eeeeee, to nie jest źle ;-).
Ja sobie wyobrażałam zastraszone, wciśnięte w kąt kłębki strachu - a tu zabawa na całego, aż miło :-).
Oby tak dalej :-)!!![/QUOTE]
A Meggi uśmiecha się na jednym zdjęciu pełnym pycholem...Peggi oczywiście w pobliżu, bo bezpieczniej w bliskim sasiedztwie takiej sporej przyjaciółki. Widać, że lubią gonitwy...zresztą [B]Angel[/B] pisała o tym i tak z pewnością było, gdy przychodziła do nich do schronu[B].....młoda, pełna radości zycia mimo doswiadczeń schroniskowych osoba i pełna serca, to i podopieczni tzn M&P sa takie.[/B] Tak samo było z poprzednim psiakiem Angel- z Rudą, która okazała się pełnym zycia psiakiem, wesołym, lubiącym zabawy w nowym swoim, warszawskim domu, gdzie jest od jesieni ubiegłego roku, a tez miała długi staż schronowy. Ot, co może dobry człowiek...i taki młody...:loveu::loveu:

[quote name='aniao']Ulu a jak one z załatwianiem potrzeb? :) Załatwiają się w domu czy wiedzą, że na dworku trzeba?[/QUOTE]
Właśnie ? Jak z tymi sprawami?

[quote name='Diora'][B][SIZE=3][COLOR=red]Nasze sunie kochane! nareszcie poza[/COLOR] [COLOR=red]schroniskiem i to razem[/COLOR][/SIZE] [/B]:)[/QUOTE]

Link to comment
Share on other sites

jestem :) strasznie mi ich brakuje i ta swiadomosc ze idac w sobote do schroniska ich nie bedzie. Nikt mnie tak nie przywita.. ale widzac zdjecia, mimo ze łzy płyna to sa juz to tylko łzy szczescia! Dziekuje wam wszystkim :loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Angel']jestem :) strasznie mi ich brakuje i ta swiadomosc ze idac w sobote do schroniska ich nie bedzie. Nikt mnie tak nie przywita.. ale widzac zdjecia, mimo ze łzy płyna to sa juz to tylko łzy szczescia! Dziekuje wam wszystkim :loveu:[/QUOTE]


Aniołku - ja też płaczę, z Tobą... niech będą szczęśliwe te nasze "potworki"....

Link to comment
Share on other sites

W pomieszczeniu sunnie nie czują się komfortowo i nie chcą do niego wracać. Megi to po prostu musiałam wciągnąć do "psiego pokoju" Pegi weszła za nia jakby nigdy nic, ale zaraz schowała się na półkę. Z psami nie bardzo sie dogadują raczej trzymają się razem na zachęty Dyzia nie reagują, jak mogą to uciekają. Jeśli chodzi o utrzymanie czystości to myślę, że to szybko pójdzie zawsze na spacerku się załatwiają, co prawda czasami zrobią coś na podłoge ale myślę, że szybko załapią, iz spacery sa regularnie i należy czasami poczekać.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ULKA12']W pomieszczeniu sunnie nie czują się komfortowo i nie chcą do niego wracać. Megi to po prostu musiałam wciągnąć do "psiego pokoju" Pegi weszła za nia jakby nigdy nic, ale zaraz schowała się na półkę. Z psami nie bardzo sie dogadują raczej trzymają się razem na zachęty Dyzia nie reagują, jak mogą to uciekają. Jeśli chodzi o utrzymanie czystości to myślę, że to szybko pójdzie zawsze na spacerku się załatwiają, co prawda czasami zrobią coś na podłoge ale myślę, że szybko załapią, iz spacery sa regularnie i należy czasami poczekać.[/QUOTE]
Mam problemy z netem, dlatego dopiero teraz zawitałam...
Meggi i Peggi nigdy nie miały POKOJU, stąd nic dziwnego, że nie wiedzą do czego to służy, ale przekonają się z czasem, że miałyśmy tylko najlepsze intencje, dając im takie luksusy.
Dobrze, ze mają na pociechę siebie tzn raczej chyba Peggi potrzebuje tej pociechy, bo Meggi to ta odważniejsza, ufniejsza. Dla Peggi jest ostoją.
To pocieszające.

Link to comment
Share on other sites

moja Sepia też nie wiedziała co ma zrobić z mieszkaniem, zajęło jej kilka dni zrozumienie że można po domu chodzić i serce jej od tego nie stanie, przez 3 dni mąż wnosił ją na 3 piętro po schodach i znosił na spacerki, bałam się że mu kręgosłup trachnie:), ale w końcu ją przekonał by szła, pierwszy raz pokonała ten straszny dystans w połgodziny, potem sie rozkręciła, wniesiona w próg domu rozpłaszczała się na podłodze i tak tkwiła przez wiele godzin nie próbując się przemieścić nigdzie, masakra, ale przeszło, wszystko i to bardzo szybko jak na intensywność tego paraliżu, więc i nasze dwupakowe dziewczyny szybko załapią i zjedzie znich napięcie

Link to comment
Share on other sites

Co tam u naszych dziewczyn? Świętują?
Margaret, Twój opis wnoszenia sporawej Sepii na trzecie piętro i jej " paraliżu" ze strachu, ze znalazła się w niecodziennym dla nie otoczeniu tzn w mieszkaniu, jest wspaniały i budzi nadzieję, ze nasz dwupak też pokona tę barierę cywilizacyjną ....
Zresztą Meggi nie nadaje sie chyba do noszenia? Ile waży psisko, bo budzi respekt swoją posturą ? Ja nie podjęłabym się chyba nosić jej, ale może na zdjęciach tak to wygląda.

Link to comment
Share on other sites

Megi w rzeczywistości wygląda jeszcze potężniej niż na zdjęciach :-)
[IMG]http://i52.tinypic.com/358vwwg.jpg[/IMG]
[IMG]http://i52.tinypic.com/1z2f7ti.jpg[/IMG]
[IMG]http://i53.tinypic.com/2u41zde.jpg[/IMG]
[IMG]http://i55.tinypic.com/2eq7zt3.jpg[/IMG]
[IMG]http://i51.tinypic.com/161glfl.jpg[/IMG]
[IMG]http://i53.tinypic.com/x51ua.jpg[/IMG]
[IMG]http://i55.tinypic.com/ev7wck.jpg[/IMG]

Ulubione miejsce Pegi :-)
[IMG]http://i55.tinypic.com/rsrk9c.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Nie mogę:evil_lol: , jesteś pewna, że potężna Meggi nie jest jakiejś olbrzymiej [B]rasy[/B] psem ????:evil_lol: :evil_lol:
Moja faworytka, malutka i strachliwa Peggi jeszcze nie wie, że jest w swoim domu :shake: chowa się, biedactwo w ciasnym kąciku...dobrze, ze jest z nią Meggi:loveu: Dzięki, Ula, ze zabrałaś je obydwie:loveu:

Link to comment
Share on other sites

nie byłam na necie przez kilka dni.... Widze ze sunie powoli sie klimatyzuja w nowym domku :) To znaczy bardziej Meggi niż Peggi, ale jestem pewna ze niedługo Peggi też nabierze zaufania do nowego miejsca :) Super oglądać fotki już nie ze schroniska ale z takiego cudownego DT :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...