jusstyna85 Posted October 8, 2013 Author Share Posted October 8, 2013 Ona będąc u Kariny całe dnie ganiała ze sforą psów, jest przyzwyczajona Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgaG Posted October 8, 2013 Share Posted October 8, 2013 QUOTE=jusstyna85;21399236]Ona będąc u Kariny całe dnie ganiała ze sforą psów, jest przyzwyczajona[/QUOTE] Jejku, więc była puszczana samopas, a nie wyprowadzana na spacery. w takim razie jest oczywiste, że trafiła fatalnie..Nie wyobrażam sobie w ogóle tego, aby ktoś, kto kocha psa i czuje się za niego odpowiedzialny, dopuszczał do takich sytuacji, że gania on ze sforą psów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgaG Posted October 15, 2013 Share Posted October 15, 2013 Myślę o suni Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania75 Posted October 15, 2013 Share Posted October 15, 2013 tak tu pusto i nic się nie dzieje - chyba nie ma szans aby sunię ratować :( :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jusstyna85 Posted October 18, 2013 Author Share Posted October 18, 2013 Raczej na pewno nie ma szans... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
stzw Posted October 18, 2013 Share Posted October 18, 2013 Dlaczego nie ma szans ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgaG Posted October 19, 2013 Share Posted October 19, 2013 [quote name='jusstyna85']Raczej na pewno nie ma szans...[/QUOTE] Są są szanse, zapewniam. Do dwóch tygodni powinny mi się "przewalić" sprawy domowe i inne i wtedy przyjadę po sunię. Jestem w kontakcie z zastępcą kierownika Justyną-wolontariat, poinformowałam ją, że wezmę psa do siebie, podpisując wszelkie formularze adopcyjne. Jeśli zgodnie z informacjami, jakie uzyskałam sunia jest łagodna do ludzi i nie zaatakuje mojej suni oraz psa, zostanie u mnie do końca swego życia. Myślę o niej codziennie. Po stracie parę tygodni temu mojego ukochanego staruszka Pomponika mogę pomóc następnemu psiemu nieszczęściu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gdarin Posted October 19, 2013 Share Posted October 19, 2013 Byłoby wspaniale gdybyś ją przygarnęła. :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tamb Posted October 19, 2013 Share Posted October 19, 2013 Agnieszko, cichutko kibicuję i bardzo się cieszę, że do Ciebie trafi. Od naszej ostatniej rozmowy spadł mi kamień z serca. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania75 Posted October 19, 2013 Share Posted October 19, 2013 oj to byłoby cudnie gdyby Majka miała w końcu swój domek .... :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgaG Posted October 19, 2013 Share Posted October 19, 2013 [quote name='tamb']Agnieszko, cichutko kibicuję i bardzo się cieszę, że do Ciebie trafi. Od naszej ostatniej rozmowy spadł mi kamień z serca.[/QUOTE] ja też na nią czekam, choć pełna obaw, bo biorę psa " w ciemno", na dodatek mając małe dziecko i dwa swoje stare psy. Poza tym obiecałm sobie, że jeśli nie znajdę domu dla Balonika, (którego mam w podpisie) i od dwóch lat utrzymuję na spółkę z koleżanką w hotelu, to jego zadoptuję, bo z całą pewnością jest bardzo łagodny, Kłopot co najwyżej byłby taki, że pies jest lękliwy, a mój duży samiec mógłby od razu dobrze go nie przyjąć. No a w tej sytuacji, jeśli wezmę Maję, Balonik nadal będzie w hotelu, co finnsowo mocno mnie obciąża. Z drugiej strony on ma tam wspaniałe warunki, bo mieszka w domu i kocha właścicielkę hotelu. a życie Maji po tym, co przeszła, niestety jest okropne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgaG Posted October 21, 2013 Share Posted October 21, 2013 Mam nadzieję, że u suni wszystko dobrze... Martwię się, że nie ma jej aktualnych zdjęć Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gdarin Posted October 21, 2013 Share Posted October 21, 2013 Może ktoś byłby w stanie nagrać filmik i umieścić np. na Youtube. Byłoby widać w jakim jest stanie, także psychicznym. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania75 Posted October 21, 2013 Share Posted October 21, 2013 A sunia jest już u Agnieszki czy jeszcze w schronie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Doda_ Posted October 21, 2013 Share Posted October 21, 2013 Co u suni ?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgaG Posted October 21, 2013 Share Posted October 21, 2013 nie wiem nic o tym, co się u niej teraz dzieje. Poinformowałam tylko zastępcę kierownika, że gdy tylko dam radę (myślę, że za około dwa tygodnie) przyjadę po nią i prosiłam by pilnować, aby nic się jej nie stało. Zastanawiam się, czy nie ma nikogo z Rudy, kto mógłby podjechać do schroniska i zrobić jej zdjęcia ukazujące jej sytuację? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Doda_ Posted October 21, 2013 Share Posted October 21, 2013 Jeśli nie uzyskacie info co z sunią, nie uda się skontaktować ze schronem to ja mogę pomóc-podjadę do schronu i się dowiem, kilkadziesiąt km mam .. . aha, Aga- jeśli sunia napewno do Ciebie pojedzie to czy nie warto poszukać czegoś tutaj na 2 tygodnie? Ja zapytałabym ciocię, ale muszę mieć pewnosc, ze sunia pojedzie, bo ciocia nie może mieć zwierzaka na stałe (na dłużej). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgaG Posted October 21, 2013 Share Posted October 21, 2013 [quote name='Doda_']Jeśli nie uzyskacie info co z suną, nie uda się skontaktować ze schronem to ja mogę pomóc-podjadę do schronu i się dowiem, kilkadziesiąt km mam .. . aha, Aga- jeśli sunia napewno do Ciebie pojedzie to czy nie warto poszukać czegoś tutaj na 2 tygodnie? Ja zapytałabym ciocię, ale muszę mieć pewnosc, ze sunia pojedzie, bo ciocia nie może mieć zwierzaka na stałe (na dłużej).[/QUOTE] dla psa po takich strasznych przejściach przerzucanie z miejsca na miejsce jest koszmarem, wiem o tym dobrze. Więc branie jej gdzieś na chwilę chyba nie ma sensu. Okres dwóch tygodni z mojej strony to maksimum. Będę się starać wyrwać wcześniej, ale to nie zależy tylko ode mnie. Gdybyś do niej podjechała, byłoby świetnie, Tylko proszę Cię rób jej zdjęcia przez kraty, nie faworyzuj na oczach innych psów, bo zazdrość w schronisku odczuwana przez te nieszczęsne psy rodzi agresję i mogłyby zaatakować sunię. Nigdy nie zapomnę psa mixa pekińczyka z krakowskiego schronu. To były początki mojego wolontariatu, Robiłyśmy mu zdjęcia poza boksem, poszło ogłoszenie do prasy. Okazało się skuteczne, zgłosił się dobry chętny dom, ale pies go nie dożył. Następnego dnia po wizycie wolontariuszy został zagryziony. Nigdy nie przestałam się winić za to, i nie ma dnia, bym nie myslała o tym malutkim psie i nie wyrzucała sobie, że go nie wyciągnęłam ze schronu choćby do własnej łazienki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgaG Posted October 23, 2013 Share Posted October 23, 2013 Pojadę po nią w przyszłym tygodniu. Załatwiam transport teraz :) Proszę trzmajcie kciuki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
1izabelka1 Posted October 23, 2013 Share Posted October 23, 2013 Wreszcie coś się dzieje dla tej suni ,bo mnie prawdę powiedziawszy już wszystko opadło . AgaG dzięki :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgaG Posted October 23, 2013 Share Posted October 23, 2013 dzwoniłam dziś do zastępcy kierownika i wiem, że sunia bardzo smutna, podłamana. Ale już udało mi się załatwić transport i teraz tylko błagam los, by sunia okazała się łagodna Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania75 Posted October 23, 2013 Share Posted October 23, 2013 jakie dobre wieści .... oby się wszystko dobrze ułożyło Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Doda_ Posted October 24, 2013 Share Posted October 24, 2013 jakby z transportem nie wypalilo to ja moge sunie zawiezc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gdarin Posted October 24, 2013 Share Posted October 24, 2013 [quote name='AgaG']dzwoniłam dziś do zastępcy kierownika i wiem, że sunia bardzo smutna, podłamana. Ale już udało mi się załatwić transport i teraz tylko błagam los, by sunia okazała się łagodna[/QUOTE]Może najpierw pojedż się z nią zapoznać osobiście, bo gdyby miało się okazać, że nie spełnia Twoich oczekiwań, to lepiej nie dawać suczce nadziei. Kolejna nieudana adopcja mogłaby ją dobić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgaG Posted October 24, 2013 Share Posted October 24, 2013 [quote name='Doda_']jakby z transportem nie wypalilo to ja moge sunie zawiezc.[/QUOTE] Bardzo Ci dziękuję. :) mam nadzieje, że wszystko wypali i sunia już za parę dni będzie ze mną. Szelki naszykowałam już. Mam dwie pary mniejsze i większe, bo dokładnie nie wiem, jaka ona jest. no ale to, czy większa czy mniejsza to nie problem dla mnie. Najważniejsze dla mnie, by nie było problemów z agresją wobec moich psów, no i dziecka oczywiscie. Mam zapewnienia, że sunia jest łagodna i tego się trzymam :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.