Jump to content
Dogomania

Grozny pies rasy Amstaff zaatakowal dziecko i zagryzl psa


kell46

Recommended Posts

[quote name='ckla']jednak to,że moj pies jest takiej rasy, nie siwadczy o tym,ze jest mordercą , jak został opisany.[/quote]
Masz racje to ze jest takiej rasy nie musi byc morderca .
Morderca jednak jest pies ktory zagryzl drugiego psa i to duzo od siebie mniejszego, czemu nie zaprzeczasz.
[quote name='"ckla"']
[SIZE=3][COLOR=#993333]a wina nie nalezy mnie obarczac [/COLOR][/SIZE][/quote]
a niby kogo ????????????:crazyeye:
[quote name='"ckla"'] to sa przeciez psy,wystarczy jedno szczekniecie do rozbudzenia innego i w obronie o swoje terytorium[/quote]
Naprawde i Ty o tym wiesz ? i tak dopilnowalas swojego agresora ?
Napisze Ci cos na temat tej rasy :
[SIZE=3]"Z prawidłową psychika Amstaff na bodźce otoczenia reaguje żywo, jednak nie nerwowo ani histerycznie.[/SIZE]
[SIZE=3][COLOR=#ff0000]Amstaff najpierw sprawdza co się dzieje i wtedy [B]reaguje odpowiednio[/B], ale ze spokojem, nigdy nie rzuca się jeśli sytuacja tego naprawdę nie wymaga.[/COLOR][/SIZE]
[SIZE=3][COLOR=#ff0000][B][SIZE=3]Prawdziwy pies bojowy, z właściwą psychiką i osobowością,[/SIZE][/B][/COLOR][/SIZE]
[SIZE=3][COLOR=#ff0000][B][SIZE=3]nie daje się łatwo sprowokować do walki[/SIZE][/B][/COLOR][B][SIZE=3][COLOR=#993333]."[/COLOR][/SIZE][/B][/SIZE]
[quote] jest jeszcze wiele więcej kwestii przeinaczonych przez założycielkę postu[/quote]
Wlascicielka postu wystarczy by napisala jedno zdanie , ze jej maltanczyk zostal zagryziony przez Twojego psa mnie to wystarczy, mam nadzieje ze nie tylko mnie.Najwazniejsze w tym ze temu nie zaprzeczasz.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='karolajn']
a swoją drogą to podobno istnieje jakiś przepis rejestrowania takich psów, tylko ciekawe czemu nikt tego nie egzekwuje...
[/QUOTE]

A jak ktoś zarejestruje psa, to co to zmieni...? Amstaff i tak zresztą nie jest na liście.

[quote name='ckla']ludzie nauczcie się czytać!! ja psa nie puscilam, nie szczułam, bylam w domu w pokoju kiedy nagle goscie otworzyli drzwi ,niespodziewane zdarzenie
[/QUOTE]

I nadal nie widzisz swojej winy? :-o Jak mi "niespodziewanie" wypadnie cegła za okno i zabije staruszkę to też nie moja wina? Ty jesteś właścicielką psa i jesteś odpowiedzialna za jego poczynania, w tym wypadku za zabicie innego psa i uszczerbek na psychice dziecka - pies był bez kontroli, biegał luzem po klatce schodowej, i skończylo się to tragedią. Skoro doszło do takiej sytuacji, to znaczy że był niedopilnowany i tyle. Wątpię, by właścicieli zamordowanego pieska interesowało, że goście ci go niespodziewanie wypuścili.

Link to comment
Share on other sites

ckla ty nie masz sumienia??????Przeciez twoj pies na oczch dziecka Z A M O R D O W A L psa!!!!!!!!!!!Wiesz co na twoim miejscu bym zamilkla!!!!!!!!Wlasnie to nasze prawo ,ktore bardziej chroni "przestepcow" niz pokrzywdzonych!!!!!!!!!!!

Link to comment
Share on other sites

CKLA - maltańczyk został [B] zagryziony[/B] przez Twojego amstaffa. :-(
To jest fakt ,któremu nie zaprzeczasz .
Czy według Ciebie , zagryzienie małego psa , nie świadczy o agresji ?
Dziewczynka która była z pieskiem , przeżyła potworną traumę.
Nie zobaczyłam w żadnym Twoim poście - CKLA słowa PRZEPRASZAM !
A przecież został zamordowany przez Twojego amstaffa , na oczach dziecka , ukochany małeńki psiak.....
Zamiast ekspiacji piszesz ,że na dogo przecież nie ma prawników . Ktoś już wcześniej pytał ,skąd masz taką pewność ?
Na dogo udzielają się osoby bardzo różnych profesji : lekarze , prawnicy , policjanci , wojskowi , technicy , nauczyciele , weterynarze , dziennikarze ......
Zresztą ,co to zmienia ,każdy ma prawo wyrażenia swojej opinii.

Maltańczyk został zagryziony .... :-(
CKLA to chyba dosyć - co [B]JESZCZE[/B] MUSI SIĘ STAĆ ?

Link to comment
Share on other sites

[B]Dana[/B], co się musi stać? Sądzę, że na właścicielkę (pseudo) amstaffa najlepiej podziałałaby sytuacja, gdy to jej pieseczek został chwycony przez innego psa, unieruchomiony tak, by nie mógł się bronić i zadławiony na śmierć, jeśli właściciel tegoż psa nie byłby skłonny zareagować.
Sama mam za sobą atak dwóch ttb na mojego (zasmyczonego) psa, ale oba psiaczki poważnie się przeliczyły, widać trenowały dotąd na pieskach kieszonkowego formatu. Tak jak suka CKLA.

Mam nadzieję, że CKLA zostanie odpowiednio ukarana i odpowie za swoje skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie, a pies zostanie unieszkodliwiony.
Bo pies, który celuje w tym, by zabijać małe bezbronne zwierzęta, nie mogące być dla niego jakimkolwiek przeciwnikiem, zrównoważony nie jest i nie nadaje się do utrzymywania w skupiskach ludzko-psich.

Link to comment
Share on other sites

A co to ma do tej konkretnej sytuacji? Że amstaff? :roll: Może zaraz urządzimy lincz dla amstaffowej części dogomaniaków?

Dla mnie to kolejny przykład często spotykanego idiotyzmu - panicz wystawia samochód, brama rozwalona jak szeroko, a dobry kochany piesek robi w tym czasie co chce.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martens']
Dla mnie to kolejny przykład często spotykanego idiotyzmu - panicz wystawia samochód, brama rozwalona jak szeroko, a dobry kochany piesek robi w tym czasie co chce.[/quote]
chyba nie za dobry przykład- CKLA pisze, że drzwi otworzyli starsi państwo

[QUOTE]babcia otworzyła z dziadziusiem drzwi i przez cały czas zdarzenia byli naocznymi swiadkami[/QUOTE]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jefta']chyba nie za dobry przykład- CKLA pisze, że drzwi otworzyli starsi państwo[/QUOTE]

Jeśli chodzi o otwartą bramę, komentowałam artykuł z linku podanego przez [B]malenstwo[/B].

Ja widzę podobieństwo - nieodpowiedzialność właściciela. Zarówno osoba otwierająca bramę na oścież przy psie biegającym po posesji, jak i ta, która nie zamyka mieszkania na klucz/zasuwkę, gdy jak się okazuje w każdej chwili może ktoś tam wejść czy te drzwi otworzyć, psa niedopilnowała.
Uprzedzając tłumaczenia - nawet jeśli ta osoba spodziewała się gości i otworzyła drzwi z zasuwy "na zapas" - tym bardziej nie powinna tego robić, wiedząc, że do mieszkania nagle mogą wejść starsze osoby i pies może wybiec.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ckla'](...) w sądzie nikt kłamał nie bedzie, pies nawet nie dotknal pyskiem siostry,a co mowic o warczeniu, w zyciu na nikogo nie warczała!!![/quote]

[quote]
[I] to sa przeciez psy,wystarczy jedno szczekniecie do rozbudzenia innego i w obronie o swoje terytorium[/I][/quote]

ŻADEN normalny amstaff nie rzuci się na maltańczyka za jedno szczeknięcie, a jeżeli nawet pobiegnie i to wystarczy złapać psa (rozumiem, że może być to trudne, zwłaszcza przy tak dużym i silnym zwierzaku, ale na litość, przy próbie jakiejkolwiek reakcji jest to jednak do zrobienia!)[I]

[quote]
ja psa nie puscilam, nie szczułam, bylam w domu w pokoju kiedy nagle goscie otworzyli drzwi ,niespodziewane zdarzenie [/quote][/I]

A co to zmienia?
Goście otworzyli drzwi, OK pies wybiega, TY POWINNAŚ BIEC ZA NIM, choćby dlatego abyś go złapała żeby nie biegał całym dniem po klatce, nie mówię już o sytuacji która z miejsca jest niebezpieczna - duży, silny pies, dla którego jak mówisz wystarczy szczeknięcie i oddziałuje na niego instynkt terytorialny, małe pieski puszczone bez smyczy...

I jeszcze jedno:[I]

[quote] ałe zdarzenie rozgrywalo sie pod moimi drzwiami,[/quote][/I][I][quote]bylam w domu w pokoju kiedy nagle goscie otworzyli drzwi[/quote][/I]

To co w końcu?
Byłaś w domu i nic nie widziałaś?
Byłaś w domu i wybiegłaś na ten parter?
Byłaś w domu i wyszłaś przed drzwi i potem pobiegłaś na parter?

To co w końcu? Chronologia zdarzeń się nie zgadza...:shake:

Już nie mówię o braku nawet słowa 'przepraszam'...:shake:

EDIT: Poprawienie przechylonego pisma...

Link to comment
Share on other sites

[COLOR=#ff0000][COLOR=black][QUOTE][/COLOR]
[COLOR=#ff0000]Psy były puszczone luzem ze smyczami[/COLOR] ,mój pies nie zaatakował dziecka,
[COLOR=black][/QUOTE][/COLOR]
[/COLOR][COLOR=black][QUOTE] [COLOR=black]szkoda tylko,ze ktos nie dostrzega swojego niezachowania srodkow ostroznosci, za psami smycze sie ciagnely i byly puszczone,[/COLOR]
[/QUOTE]

O jakich środkach ostrożnosci piszesz? Uwazasz ze gdyby dziecko trzymało do końca te psy na smyczy, to Twój pies by nie zaatakował?
To przecież nie te psy stanowiły zagrożenia ale Twój pies. A sama piszesz ze psy były na smyczy. Moze dziecko wypusciło je z reki widzac pędzacego na niego psa. Chociaz to nie ma znaczenia. Nie weszły do Twojego domu, to Twój pies wydostał sie bez smyczy i kagańca na teren neutralny.
[QUOTE]
ponadto sprostowanie: psy bron Boze nie byly na rekach i kładzione pod moimi drzwiami! pobiegly na dół, (parter) pies wybiegl,(babcia otworzyła z dziadziusiem drzwi i przez cały czas zdarzenia byli naocznymi swiadkami jak równiez kolezanki siostry,a ja wybiegłam za psem,ktory puscił drugiego)
[/QUOTE]
[QUOTE] Całe zdarzenie rozgrywalo sie pod moimi drzwiami, to sa przeciez psy,wystarczy jedno szczekniecie do rozbudzenia innego i w obronie o swoje terytorium[/QUOTE]
Terytorium to Twój dom, a pies według Twoich słów, pobiegł za psami az na parter. To chyba był już dawno na neutralnym gruncie?

Skoro masz tak niebezpiecznego psa, Twoje terytorium powinno być dobrze zabezpieczone aby pies nie wydostał sie poza własny teren. A skoro psy pobiegłyna parter to nie drazniły Twojego psa.
Dziwie sie Twoje beztroskosci, ze zostawiasz drzwi otwarte gdzie przypadkowo moze kazdy otworzyc a pies wydostac sie poza obręb. Sprawa jest jasna. Twój pies wydostał się z domu, zagryzł innego psa, a Ty nie dopełniłas obowiazku zabezpieczenia terenu aby Twój pies się z niego nie wydostał.
Jest mała pociecha ze Twoj pies jest tylko tak agresywny do psów, a nie do ludzi.
Wystarczy ze dziecko, strasza osoba by trzymała psa na ręku i pies by zaatakował tego psa na rękach dziecka lub starszej osoby. Przy okazji ataku na psa mógłby w ferworze walki zaatakowac reke dziecka z psem, nie mówiac ze starsza osoba mogłaby doznac zawału serca. Tez byś to tłumaczyła ze peis nie chciał skoczyc do człowieka tylko do psa?

[QUOTE] a winą nie nalezy mnie obarczac[/QUOTE]
Owszem jestes odpowiedzialna za ten wypadek.
[I]Art. 77. Kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze grzywny do 250 złotych albo karze nagany.[/I]

A to wyjasnienie bardziej szczegółowe
[FONT=Times New Roman][SIZE=3] Osoby będące właścicielami lub opiekunami psów i innych zwierząt domowych są zobowiązane do sprawowania właściwej opieki nad tymi zwierzętami, w tym w szczególności niepozostawiania bez dozoru, jeżeli zwierzę nie jest należycie uwiązane lub nie znajduje się w pomieszczeniu zamkniętym bądź na terenie ogrodzonym w sposób uniemożliwiający samodzielne wydostanie się zwierzęcia z niego.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3] [/SIZE][/FONT]
[QUOTE]
więcej nie zamierzam się wypowiadac i zaglądać na to forum,, zachowałam tylko cały artykuł,jako dowód,w którym opisane są odbiegające od rzeczywistosci zdarzenia oraz moje dane
[/QUOTE]
Twoje dane nie zostały ujawnione w tym artykule, wiec skoro twierdzisz ze cos odbiega od rzeczywistosci, dlaczego Twoje słowa w tej chwili odbiegaja od rzeczywistosci?[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

No i teraz bedzie nagonka na amstaffy...
To tylko ast-y atakuja psy i ludzi?
...
maltanczyk zagryziony przez ast-a.. a upadek na schody mu nie zaszkodzil? to takie delikatne pieski...
Szkoda dziecka, szkoda pieska.. ale... czy to tylko wina asta? Spokojne, bez emocji poczekajmy na wynik sprawy. Moze sad, w oparciu o prawdziwe informacje, wyda odpowiednia decyzje..
A moze teraz zacznijmy usypiac wszystkie amstaffy bo to wam zagwarantuje poczucie bezpieczenstwa. Inne rasy sa niegrozne przeciez

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bebcik']No i teraz bedzie nagonka na amstaffy...
To tylko ast-y atakuja psy i ludzi?
...
maltanczyk zagryziony przez ast-a.. a upadek na schody mu nie zaszkodzil? to takie delikatne pieski...
Szkoda dziecka, szkoda pieska.. ale... czy to tylko wina asta? Spokojne, bez emocji poczekajmy na wynik sprawy. Moze sad, w oparciu o prawdziwe informacje, wyda odpowiednia decyzje..
A moze teraz zacznijmy usypiac wszystkie amstaffy bo to wam zagwarantuje poczucie bezpieczenstwa. Inne rasy sa niegrozne przeciez[/quote]

bebcik, z całym szacunkiem, nikt nie robi tutaj nagonki na amstaffy.
Powiedziane zostało, w oparciu na dane, że ten pies powinien być uśpiony bo zachował się w taki a taki sposób. Jeszcze nie zauważyłam żadnego postu pod tytułem "asty, amstaffy i w ogóle ttb są be, trzeba je powybijać" - wręcz przeciwnie, wszyscy mówią że jest to wina właściciela psa, a nie ma tu nagonki na rasę.

Proponuję dokładnie przeczytać post autorki wątku, a potem wyjaśnienia CKLA, aby mieć jasny obraz sytuacji.
I może, w ogóle cały wątek przeczytać.

Link to comment
Share on other sites

Nie, [B]bebcik[/B], będzie nagonka na właścicieli bez wyobraźni, z leniem w tyłku, którym się wydaje, że im wszystko wolno, tacy widać w dużym stopniu ulubili tę rasę. A co do usypiania to może istotnie należałoby eliminować takich opiekunów.
[B]Żaden pies[/B] nie ma prawa biegać bez kontroli, wybiegać bez kontroli i atakować ludzi czy zwierzęta,(nieważne ast nie ast, mniejszy od asta czy znacznie większy). Atakować z zamiarem uśmiercenia, bo atak atakowi nie równy.
I tu naprawdę nie chodzi o wyrok sądu, tylko o [B]fakt[/B], mały pies pod opieką dziecka został brutalnie zabity, bo opiekunowie agresora mieli za nic cudze bezpieczeństwo, bo im się nie chciało pomyśleć i przewidzieć, a jeśli pomyślenie "przed" było ponad ich siły, to tym bardziej nie powinni mieć żadnego psa.

Widać niektórzy nie są przystosowani, choćby na tyle, by mieszkać w budynku wielorodzinnym....

Link to comment
Share on other sites

W pierwszym poscie jest napisane " Pieski sa male i boja sie schodzic ze schodow, wiec jak zawsze Ania wziela je na rece, zeby je zniesc na dol. Do sasiadow mieszkajacych na parterze przyjechala rodzina; kobieta z mezczyzna. W momencie gdy Ania byla na parterze rodzina sasiadow wchodzila do mieszkania. Nagle niespodziewanie z mieszkania wyskoczyl wielki pies rasy American Stafordshire Terrier - Amstaff i zaatakowal moja siostre. Ten pies sasiadow to okolo 2 letnia czarna suka o imieniu Saga. Saga skoczyla na moja siostre Anie, byla bardzo agresywna i warczala. Ania bardzo sie przestraszyla i upuscila pieski aby sie zaslonic. "
Na bazie tej informacji (swiadka, uczestnika) wynika moje podejrzenie ze piesek mogl doznac uszczerbku na zdrowiu przy upadku, a nie tylko od ugryzienia psa. Zreszta to niewazne. Istotne jest to ze sa ludzie nieodpowiedzialni a konsekwencje ponosza inni. Ten post plus dzisiejsza informacja o pogryzieniu dziecka przez amstaffa dla mnie oznacza ze znowu beda omijali lukiem (z tego akurat sie ciesze bo kazdy pies powinien byc traktowany z szacunkiem czyli bez zbednego zaczepiania) i komentowali "pies morderca". Staram sie byc odpowiedzialnym wlascicielem- pies nosi kaganiec, sprzatam kupki, w parku biega tylko na lince, nigdy nie biega swobodnie przed blokiem. Moja sunia jest od szczeniaczka socjalizowana pod moja pelna kontrola. Ale ciagle slysze "pies morderca"... i stad ten moj poprzedni post- przewiduje poprostu nagonke na bullowate a zarazem na ich wlascicieli. Nie na inne rasy, nie na nieodpowiedzialnych ludzi tylko na ta wlasnie grupe. Bede ponosila przykre konsekwencje stereotypow i nieswiadomosci tylko dlatego ze kocham amstaffke... :(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ckla'][COLOR=Red]Co za bzdury!! Psy były puszczone luzem ze smyczami[/COLOR] ,mój pies nie zaatakował dziecka, zbyt wielu jest świadków widzących to zdarzenie,o którym nie mam zamiaru pisać ,bo tłumaczyć sie moge jedynie przed wymiarem sprawiedliwości, ponadto, pies był chowany z dziećmi, sąsiadki przychodziły z 5,4 ,a nawet i młodszymi dziećmi,jak również rodzina, nigdy pies nie przejawiał agresji do ludzi.
Za opisywanie fałszywych wydarzeń w których wina nie została zasądzona, udostępnianie danych osobowych, można odpowiadać karnie :

[COLOR=Red][/COLOR][/quote]

Rozumiem, że ten niezrównoważony amstaff nie zagryzł maltańczyka, a wręcz przeciwnie - został przez niego zaatakowany i zabił w obronie własnej.

Nie fikaj tutaj z KK, tylko raczej szykuj się na rozprawę sądową z właścicielką zagryzionego psa. Na marginesie powiem, że gdyby jakikolwiek pies zaatakował moje 12-letnie dziecko, zrobiłbym temu komuś piekło.

Link to comment
Share on other sites

Dzieki za zrozumienie :)
Emocje, ktorymi ludzie sie kieruja w takich sytuacjach jak w tym temacie sa opisywane, sa zlym doradca. Kazda strona przedstawia swoj punkt widzenia obwiniajac druga. Szkoda maluch ze zginal :( ale mozna postarac sie aby taki nieszczesliwy wypadek przyniosl pozytek i nauke- zasada ograniczonego zaufania dla psow ras duzych i prawidlowa, pelna opieka nad rasami malymi. Niejednokrotnie moja sunia byla zaczepiana przez male pieski ktore z jazgotem podbiegaly(nie na smyczy) i podszczypywaly mojego spokojnego psa. Wlascicielki biegly za nimi krzyczac "ona/on nic nie zrobi"... gdyby moj pies tak sie zachowywal to wybuchlaby wielka awantura. "Pies morderca" To co uchodzi plazem maluchom jest nieakceptowalne u duzych psow. A pies to tylko pies... czy maly czy duzy nie powinien zaczepiac innych psow i tyle.
Po co ta wrzawa i nagonka na wlascicielke asta? Ona przedstawia swoja wersje, broni swojego psa i siebie. Ona zna to z drugiej strony. A prawda jest zawsze gdzies posrodku...
Szkoda malucha .... :(

Link to comment
Share on other sites

Może, zamiast wyciągać wszelkie precedensy świata, skoncentrujmy się na tym konkretnym przypadku?

Właścicielka suki agresorki NIE WYCIĄGNIE wniosków z tej sprawy - jak widać, zero wyrzutów sumienia czy poczucia winy.
:angryy:

Ja rozumiem, że "bliższa koszula ciału" ale bez przesady z - przepraszam - niemądrymi pomysłami typu, cytuję:
[QUOTE]
"Na bazie tej informacji (swiadka, uczestnika) wynika moje podejrzenie ze piesek mogl doznac uszczerbku na zdrowiu przy upadku, a nie tylko od ugryzienia psa."
[/QUOTE]
- boto po prostu żenujące.

NIezależnie od szczegółów- fakt jest dość prosty - pies zabił innego psa na klatce schodowej, to znaczy w miejscu publicznym, w ktorym to miejscu publicznym znalazł się bez kontroli...
Przypominam, iż prawo zna pojęcie tzw. winy w nadzorze - i to własciciel agresora będzie musiał udowodnić iż dopełnił wszystkich środkow bezpieczeństwa w tym przypadku. Ponieważ suka wydostała się z mieszkania i zabiła - to jest oczywiste, ze się to nie uda, zaistniała ewidentna wina w nadzorze.

Wiec nie ma co bez sensu deliberować czy pinczerki gryzą mastiffy w tyłki i czy byłoby fajnie gdyby zlikwidować głód w Afryce - tyle mniej więcej sensu mają jakieś dodatkowe "odgałęzienia" tego topiku. :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]
Ja rozumiem, że "bliższa koszula ciału" ale bez przesady z - przepraszam - niemądrymi pomysłami typu, cytuję:
[/QUOTE]
A to nie becik napisała?
Włascicielka tego raczej nie napisała. Chyba ze becik ma cos z nia wspólnego.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE] i prawda nigdy nie jest po ich stronie.
[/QUOTE]
A o jaka tu prawde chodzi?
Pies znalazł sie w miejscu publicznym bo właściciel nie dopilnował go.
Mieszkanie było źle zabezpieczone, skoro kazdy mógł otworzyc drzwi.
Pies zagryzł maltańczyka w miejscu publicznym.
Wiec co Ci sie niezgadza?
Ze ktos zmyslil ze ast, zagryzł maltańczyka?
O jaka prawde Ci chodzi?

Link to comment
Share on other sites

Berek, pewnie masz racje, bo wiesz wiecej i lepiej. Uspijmy amstaffa i jego wlascicielke, a moze problem sie rozwiaze.
Odgalezienie od topiku - uspijmy wszystkie amstaffy i ich wlascicieli, bo na pewno racja i prawda nigdy nie jest po ich stronie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martens']A jak ktoś zarejestruje psa, to co to zmieni...? Amstaff i tak zresztą nie jest na liście.
[/quote]

rejestracja powinna = pozwoleniu na takie psy osobie doświadczonej. niestety w praktyce rejestrować trzeba tylko psy rodowodowe, czyli w sumie głównie takie, które od małego są dobrze wychowywane i myślę, że trafiają raczej do odpowiedzialnych właścicieli, bo jeśli ktoś m pieniądze na rasowego psiaka to zapewne ma także na szkolenie itd. przynajmniej w jakiejś części przypadków. zreszta i tak jest to martwy przepis, bo zarejestorwać się może każdy i to niby pozwolenie nie jest poparte chociażby wiedzą o rasie i o tym jak ją prowadzić...
myślę, że odpowiednio przeprowadzona taka akcja mogłaby dużo dać - niestety jest to tylko papierek, który może dostać każdy.

a ta rejestracja nie dotyczy psów z pseudohodowli-rozmnażalni, kiedy psy od maleńkiego szczeniaka nie są prawidłowo socjalizowane i w ogóle, a idioci skuszeni 'promocyjna' cena za takie psy złe nawyki kontunują. a później wychodzą różne niebezpieczne sytuacje

Link to comment
Share on other sites

Czytanie ze zrozumienie to nie tylko wyborcze odnajdywanie informacji i cytowanie tego co odpowiada danej osobie. W pierwszym poscie jest napisane "Ania bardzo sie przestraszyla i upuscila pieski".. Na podstawie tej informacji mam prawo podejrzewa ze pieskowi cos moglo przy upadku cos sie stac. Pies to nie kot co zawsze ( a tak naprawde nie zawsze) na cztery lapy spada... ja nie twierdze ze piesek zginal od upadku. Ja tylko podejrzewam ze moglo mu sie cos wtedy stac.
I z tego co zauwazylam to atak z wlascicielki amstaffa przenisl sie na mnie bo osmielilam sie nie robic totalnego najazdu na pania "groznego psa rasy Amstaff".
Czy troche rozwagi w takich wypadkach nie jest wskazane? Nie jestem z zaden sposbob zwiazana z sytuacja i osobami opisywanymi w tym watku. Ja tylko tez mam suke rasy amstaff.
Ja nie twierdze ze wlascicielka ma racje, ja tylko osmielilam sie miec odmienna opinie. I chyba wspominalam juz ze emocje nie powinny przyslaniac sedna sprawy.

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...