Jump to content
Dogomania

Wątek poradnikowy dla kobiet w ciąży i świeżo upieczonych mam.


Shaluka

Recommended Posts

[quote name='Sybel']A ja się dołączam do wątku :)
W zeszłym tygodniu się dowiedziałam, aktualnie 5 tydzień mniej wiecej. Za tydzień USG i zaczynam się rozglądać za dobrym lekarzem prowadzącym :) Na razie chodzę do prywatnej przychodni finansowanej przez firmę, ale fajnie by było mieć kogoś ze szpitala w Łodzi.
No i powiedzcie mi, bo jestem kompletnie zielona, kiedy w firmie mówic, jak się za to zabrać, co w sumie nalezy załatwic itd. Bo prawde mówiąc nie mam bladego pojecia. Pracuję w dużej, tolerancyjnej korporacji, więc nie powinno być cyrków, ale nie wiem, co i jak w kwestii oficjalnej.[/QUOTE]

Sybel, gratulacje, 5 tygodni temu urodzilam córkę w Matce Polce w Łodzi, wiec jak bedziesz miec jakies pytania służe pomoca;)
powiedz w pracy wtedy kiedy Ci wygodnie, jestes chroniona kodeksem pracy wiec nie ma zadnego znaczenia kiedy zdradzisz w firmie swoj stan.Ja powiedzialam na poczatku 2 miesiaca żeby bylo wiadomo ile jest czasu na znalezienie i wyszkolenie zastepstwa a pracowalam i tak do poczatku 7 miesiaca;)

Link to comment
Share on other sites

Planuję na Mikołajki zespołowi powiedzieć, wtedy będzie już trzeci miesiąc mniej wiecej (dokładnie w którym jestem dowiem się na najbliższym USG).
I bardzo mi zależy, zeby jak najdłużej pracowac, nie chcę siedzieć w domu. Moja koleżanka w 3 miesiącu poszła na zwolnienie, a potem wyła, że się nudzi. Ja bym chyba bez ludzi umarła.

No i mama panikuje, że moje szczury na pewno mnie tokso zarażą (przeciwciała wyszły w badaniu przed ciążą, a więc kiedyś miałam), a szczury z adopcji, z domu, one i ich mama bez kontaktu ze światem zewnętrznym. Nie ma absolutnie mowy o oddaniu ich komukolwiek :)
No i ciekawa jestem, jak to bedzie, jak młode się pojawi, a mamy w najbliższej rodzinie 5 psów - pewnie będą zachwycone :D

Dzodzo, jest tam jakiś szczególnie sensowny lekarz? Ja w Zgierzu mieszkam i tam jestem zameldowana, ale za nic nie chciała bym rodzić w zgierskim szpitalu. Nie wiem, czy w tym wojwódzkim jest położniczy, widziałam za to warunki mojej babci na neurologii - bezdomnych na schodach miedzy sparaliżowanymi ludźmi i karaluchy. Ja podziękuję.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kacha_wawa'][B]Agaga[/B] to ja Ci życzę jak najszybszego i niebolesnego rozładunku ;-) Oby z tą wagą się nie sprawdziło :) Wg położnej Laura 15 września ważyła jakieś 3600-4000g, a urodziła się z wagą 3308g także położna się troszkę pomyliła ;-) Na moje szczęście oczywiście, bo po złości kupiłam większość ciuszków na newborna ;-)
[B]
Lazy[/B] mi też cały czas dokuczają hemoroidy, też wisiało nade mną widmo zabiegu, ale chyba obędzie się bez niego. Bardzo pomogły mi czopki Proctosedyl i maść o tej samej nazwie.[/QUOTE]

Ja brałam posterisan ale po jakimś czasie dziadostwo wracało. A te czopki które Ty brałaś można karmiąc? Ja mam już dość hemoroidów! Wszystko po ciazy ok (nawet ładniej wyglądam niż przed ciążą:)) ale ta dupa mnie wykończy!

Pozdrowienia od ciągle rosnącego Olusia:)
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/585/picture229x.jpg/][IMG]http://img585.imageshack.us/img585/5170/picture229x.jpg[/IMG][/URL]

I moje chłopaki razem
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/706/picture245z.jpg/][IMG]http://img706.imageshack.us/img706/2133/picture245z.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

sybel gratuluję :)


ja dziś znalazłam fajny wątek-opisy porodów ale taki mało straszący, raczej krzepiący. zaczytałam się strasznie! fajna lekturka jak ktoś jest blisko z tym tematem. można się też pośmiać, wzruszyć. jak macie ochotę to proszę:
[url]http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=303080[/url]
ja wracam do czytania :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agaga21']sybel gratuluję :)


ja dziś znalazłam fajny wątek-opisy porodów ale taki mało straszący, raczej krzepiący. zaczytałam się strasznie! fajna lekturka jak ktoś jest blisko z tym tematem. można się też pośmiać, wzruszyć. jak macie ochotę to proszę:
[url]http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=303080[/url]
ja wracam do czytania :)[/QUOTE]


znalazłam coś milion razy lepszego! [B]czytam i płacze ze śmiechu![/B] :D :D
poród na wesoło: [url]http://www.babyboom.pl/forum/ciaza-porod-polog-f14/porod-na-wesolo-7030/index2.html[/url]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ania+Milva i Ulver']Czytałam poród na wesoło- świetna lektura na rozluźnienie;) :)


Mam pytanie o torbę do szpitala- jakiej wielkości macie/ miałyscie? Nie chciałabym tam wjechać z wielką walizką;) , ale nie wiem kompletnie jakiej wielkości kupić czy tez pożyczyć jak się uda...[/QUOTE]
ja mam taką większą torbę ale nie walizę. taka zwykła, miękka torba podróżna.
rzeczy dla dziecka biorę mało bo w szpitalu dostaje szpitalne ubranka i pieluszki, wzięłam dosłownie po 2-3 sztuki na wszelki wypadek i z 8 pampersów jakby brakowało. w razie czego mąż dowiezie. rzeczy na wyjście ze szpitala mam naszykowane osobno, razem z fotelikiem i ubraniem dla mnie na wyjście. to mi przywiezie jak po nas przyjedzie jak będziemy wychodzić już.

Link to comment
Share on other sites

Dzięki- czyli z większą torbą nie wyrzucą mnie heh. U nas też nic nie dają dla maluszków.
Na razie jeszcze nie wiem co z tym drugim szpitalem , ale też pewnie wszystko swoje trzeba mieć...
A przed chwilą kurier dzwonił, ze jutro meble przywiozą :) I kumpel ma łóżeczko też jakieś dowieść jutro...także zacznę pranie i układanie rzeczy;)

A jeszcze mam pytanie o butelki- co polecacie, bo myślę nad TT albo MAM , bo dość ciekawe ... a jaka fajna nowa kolekcja smoczków wchodzi ich haha;)

[IMG]http://a2.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc7/s320x320/392722_10150410471209119_260181844118_8285788_1076453577_n.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

testowalam rozne butelki z naciskiem na "antykolkowosc"
moj ranking:
Dr Brown's - dla mnie rewelacja choc upierdliwe w myciu
MAM - spoko choc zdarza im sie zapowietrzyc, wygodne w myciu
TT - sa specjalne antykolkowe z systemem odpowietrzajacym, raczej dostepne w sieci niz w sklepach

co do smoczkow kupilam ich 14 (!) dopoki nie trafilam na taki, ktory zaakceptuje moje dziecko, czyli NUK ;)

Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny, dzięki :)
Ja wczoraj odkryłam ironię w nazwie "poranne mdłosći" - jak rozumiem sa poranne, bo od ranka do ranka... Uhhh...
No i na razie gryzę się w język, zeby w zespole jeszcze nie powiedzieć, wie jedna dziewczyna, która dostała uprawnienia do mojej kawy :)
Poza tym męczy mnie, że mama zabiera mi z ręki wszystkie torby od razu, bo nie wolno dźwigać (bo bochenek chleba to ogromny ciężar...). Dobrze, ze na codzien mieszkamy sami, chociaż mój TZ odkrył wczoraj, że dużą radość sprawia mu opowiadanie przy mnie o placku po wegiersku i to, że natychmiast zielenieję na samą mysl o tym. Tak więc na razie czuję się jak królik doświadczalny poddawany testom na cierpliwość.

Jeszcze do mnie nie dociera, że w czerwcu będzie nas troje :) Mam 27 lat i nadal czuję się totalnie jak dzieciak pomimo trzech lat na etacie i mieszkania z facetem.
Tak sobie myślę, że nasze młode będzie miało przechlapane - ja jestem filolożką południowosłowiańską (słoweński), pracuję po angielsku i mam hopla na tle czytania książek, kultury itd, a mój TZ to typowy informatyk z zacięciem fizyczno-matematycznym. No i każde z nas będzie chciało pewnie przeciągnąć młode na swoją strone mocy...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ania+Milva i Ulver']

A jeszcze jedno pytanie - sterylizator do butelek- potrzebny bardzo ?[/QUOTE]są butelki które można sterylizować w mikrofalówce, ja właśnie 2 takie kupiłam. więcej nie kupuję na razie bo zamierzam trochę karmić a najwyżej kiedyś dokupię. myślę jednak, że jeśli ktoś nie planuje karmienia to przyda si ę większy zestaw butli i sterylizator.
5 lat temu gotowałam butelki w garnku, nie polecam, bardzo brzydki osad zostaje.

Link to comment
Share on other sites

Ja pojechałam do szpitala z trzeba wielkim torbami i nikt mnie z nimi nie wygonił :diabloti: - położne bardzo się dziwiły, że jestem tak przygotowana - miałam dosłownie wszystko, od czajnika, kilku butelek, trzech rodzajów mleka, 5 koszul, dwóch szlafroków, aparatu, dwóch rożków, trzech kocyków, całego stosu ubranek dla dziecka (które okazały się WSZYSTKIE za małe), po podkłady poporodowe, dwie paczki pampersów i ogroooomne podpaski (no i oczywiście, kosmetyki dla siebie, dziecka, dwie pary butów dla mnie, i wiele wiele innych).:evil_lol::evil_lol::evil_lol:

Sterylizator jest niezbędny, gdy nie chce się karmić piersią (albo nie może). Ja używam Avent, butelki i smoczki też (butelek mam 11, ale do sterylizatora mieści się jedynie osiem), butelek trzeba mieć więcej, bo karmi się co 2 godziny i można spokojnie wykorzystać wszystkie 8, na koniec je wyszorować i znów włożyć do sterylizatora.

Link to comment
Share on other sites

Butelki i smoczki byly juz przerabiane tutaj ;)
TT jest ok i nie ma problemu z kupnem. Smoczki MAM sie reklamuja, ze maja cienka gume przy ustniku, ale nie maja uchwytow (a ten sie przydaje, chociazby do przyczepienia smoczka na lancuszek).
Moj maluch uwaza tylko Avent i ewentualnie Lovi, bo maja podobny ksztalt. I te sa podobno "najzdrowsze", bo wymuszaja ssanie. A jak maluch nie ssie, to wypadaja i nie trzymaja sie mimo chodem w buzi, znaczy nie zaczepiaja sie o podniebienie.

Co dziecko to inne gusta - mozna tez wyprobowac silikonowe i lateksowe (zolte). Jest tyle teraz ksztaltow... tylko ceny tez nie najmniejsze :(

Sterylizatory sa fajne takie do kuchenki mikrofalowej (jak ktos ma kuchenke).

Ja teraz wchodze w etap zakupu pierwszych bucikow (Filip juz dosyc stabilnie stoi w lozeczku, tylko patrzec, jak zrobi ten pierwszy kroczek i zaraz potem kolejne...)
Jakie butki polecacie? Jakie firmy? Na co zwracac uwage? Podeszwa miekka czy twarda? Powyzej kostki? Usztywniony zapietek? Odkryte palce? Profilowana podeszwa?
Poki co zamowilam dla Filipa butki firmy Zetpol model "Antos": [URL]http://www.zetpol.pl/kolekcja-obuwie-dzieciece-BA-Chlopiece-poniemowlece[/URL]

Link to comment
Share on other sites

nefesza, temat butow wydaje sie byc tematem rzeka, w zasadzie 2 rzeki
sa glowne 2 szkoly
1. usztywnic stope na maxa
2. dac luz miesniom, zeby mialy szanse sie wzmacniac a dziecko poczulo swoje cialo

w sumie obie sa przekonujace na swoj sposob, ja jednak wzielam sprawae zdroworozsadkowo i stwierdzilam, ze w butach narciarskich (teoria nr 1) nie da sie nauczyc chodzic :) a jak mi wyjeli usztywniona noge z gipsu to kompletnie nie kontrolowalam miesni
wiec sila rzeczy wybralam nurt nr 2 :)
Karolina uczyla sie chodzic w "paputkach" ze skory jagniecej i dalej by w nich chodzila w domu gdyby nie to ze za bardzo nie izoluja od zimna a u nas jak to w psim domu dywanow nie ma :)
calkowicie zaufalam butom Clarksa
miekka podeszwa, brak usztywnionego zapietka, pelen luz
a ze wiekszosc mi suszyla glowe, ze tak nie mozna, ze trzeba stalibizowac bla bla to dla swojego czystego sumienia, jak tylko Karolina zaczela stabilnie sama chodzic poszlam do ortopedy, ktory stwierdzila ze tak ladnie chodzacego dziecka dawno nie widzial :)

teraz siwieje z powodu koniecznosci zakupu kozaczkow na zime (clarks nie ma ocieplanych) i nie wiem co wybrac, wszystkie jakies takie sztywne sa albo nie ma rozmiaru

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...