Jump to content
Dogomania

Wątek poradnikowy dla kobiet w ciąży i świeżo upieczonych mam.


Shaluka

Recommended Posts

Mam koleżankę Danusię- fajnie do niej to imię pasuje, ale właśnie w formie "Danusia", no i mam mamę Dankę, do mojej mamy pasuje właśnie "Danka".

Na moją Karolinę mówimy czasem Karola, ale sporadycznie.

A co do imion jeszcze: kiedyś w dawnych czasach na swej drodze spotkałam panią Aurelię (totalny margines społeczny, brrrrrrr.....) i pomyślałam sobie, że to rzadkie imie i takie dziwne. Traf chciał, że jakiś czas potem (tydzień- dwa) poznałam mojego obecnego Małża i tak gadu gadu i w końcu w rozmowie wyszło, że jego mama ma na imię Aurelia. Normalnie myślałam, że to tamta babka i się przestraszyłam. To nie tamta babka, ale i tak nie fajnie.....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ojasia']teraz to mi w sumie łatwo, bo przedstwiam się i podpisuję w korespondencji: Joanna, ale za czasów szkolnych, to zawsze miałam problem Joanna- za poważnie, Asia- za mało poważnie, Joasia- nie chciało mi przez gardło przejść, Aśka- jakoś tak nie fajnie. Teraz jedyna akceptowalna przeze mnie forma mojego imienia, to Joanna, chociaż podobno nie pasuje do mnie, bo za poważnie brzmi. Jedna z koleżanek nazywa mnie Aś i to mi się podoba.
[/QUOTE]
No to mamy ten sam problem. Aś jeszcze nikt do mnie nie mowil, ale Asik juz tak i to mi sie nawet podobalo. Jak slysze Aska to juz oczyma wyobrazni widze, jak ktos mnie nie lubi albo chce mi dokuczyc. Z Asia i Joasia jakos problemu nie ma, no ale wlasnie - jak sie podpisac w pol-oficjalnych mailach na przyklad?

Kajetana ma moj brat (obok Magdaleny i Mateusza. Trzeci mial byc Michal, by cala trojka na M byla), ale ja juz widze "Kajtek bez majtek".

Za to moja mama ma na imie Regina i jej wspolczuje. Szczegolnie, jak byla mala. Ani zdrobnienia, i imie dziwne... Renia do niej "popularnie" sie mowi, a kto nie wie, to na Renaty jej zyczenia sklada :D A moj tata to Bogdan. I pamietam, ze zawsze zazdroscilam kolezankom w szkole, ze ich rodzice takie zwyczajne imiona maja, a moi takie dziwne...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='nefesza']

Za to moja mama ma na imie Regina i jej wspolczuje. Szczegolnie, jak byla mala. Ani zdrobnienia, i imie dziwne... Renia do niej "popularnie" sie mowi, a kto nie wie, to na Renaty jej zyczenia sklada :D A moj tata to Bogdan. I pamietam, ze zawsze zazdroscilam kolezankom w szkole, ze ich rodzice takie zwyczajne imiona maja, a moi takie dziwne...[/QUOTE]

Regina mi się podoba :)

co do dziwnych imion mailam nauczycielki polskiego jedna była Eulalia (czy jak to się piszę) a druga Eleonora - czy to się wogóle jakoś zdrabnia?

a z męskich najładniejsze jest Michał i już :]
tylko nie wiem dlaczego kolega który ma syna Michała dziwnie się na mnie patrzy jak mu mówię, że super imię i dlatego tak się mój psiak nazywa ;)

Link to comment
Share on other sites

A ja mam chyba jakiś dar do poznawania ludzi o rzadkich imionach: Ryszarda, Zdzisława, Kordula, Konsuela, Lilla, Tymoteusz, Pankracy, Wojmir i jego siostra Śniega, Ludmiła, Baltazar, Telesfor, Fabian, Maurycy, Izaak, teraz już mniej popularne Grażyna, Alina i jej córka Oliwka (matka to Lidia, także też rzadsze imię)...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Litterka']A ja mam chyba jakiś dar do poznawania ludzi o rzadkich imionach: Ryszarda, Zdzisława, [B]Kordula[/B], [B]Konsuela[/B], Lilla, Tymoteusz, [B]Pankracy[/B], [B]Wojmir[/B] i jego siostra [B]Śniega[/B], Ludmiła, Baltazar, [B]Telesfor[/B], Fabian, Maurycy, Izaak, teraz już mniej popularne Grażyna, Alina i jej córka Oliwka (matka to Lidia, także też rzadsze imię)...[/QUOTE]

olaboga, niektórzy to są dopiero oryginalni ;)

Link to comment
Share on other sites

Bylismy dzisiaj z Olusiem na kontroli u kardiologa. Poki co nie panikujemy i czekamy. Podobno 99% ubytków tej wielkosci ulega zamknieciu. I tego sie trzymam. Kontrola za ok. 6 miesiecy. Dziekujemy za wszystkie kciuki i prosimy o nie puszczanie az dziurka sie zamknie:)

Link to comment
Share on other sites

dziewczyny taki małe btw
głosowałyście w Krakvecie na wspolnego kandydata dogo i miau - Fundacja KOT z Torunia
[URL="http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.php?f=18&t=14037"]głosowanie w krakvecie - klik[/URL]
(tylko najpierw trzeba się zalogować)

Link to comment
Share on other sites

[B] [/B]

[INDENT] napisałam i na tamtym wątku, ale że kwestia jest b.ważna, a tu chyba się więcej dzieje:
WÓZEK. Jest to ostatni większy zakup, który mi został. Chcę nabyć go już teraz, bo potem w razie czego żeby mąż nie został sam z koniecznością wyboru gdyby się zdarzyło, że źle znosiłabym ostatnie miesiące ciąży. Co możecie doradzić do góra 1100 zł, zważając na fakt, że dziecko ma urodzić się w styczniu, biorąc pod uwagę, że mieszkam na wsi, gdzie są okropne wertepy. Czy to prawda, że gondolę używa się bardzo mało? Czy w związku z tym powinnam kupić lepszą spacerówkę (bo w sumie na wiosnę do już będzie miał pół roku), a gondolę np używaną i tylko pod kątem zimy? Na ile z Waszego doświadczenia potrzebna jest gondola?

wiem już, że ważne są: duże koła, wszystkie takie same, najlepiej przód skrętne.
duży pojemnik na ewentualne zakupy.

Co jeszcze? I może jakieś konkretne modele?
[/INDENT]

Link to comment
Share on other sites

ja dostałam wózek od teściowej-praktycznie nowy odkupiony od znajomej co miała dwa, wózek nowy tej firmy chodzi własnie w granicach ceny którą podałaś -przynajmniej tak na allegro widziałam. wózek podoba mi się , jest lekki, dobrze się prowadzi-ja tez mieszkam an wsi;)
mam coś takiego - dokładnie kolor zielono-czarny, jest w nim fotelik , gondola, spacerówka, torba i inne pierdoły. koła pompowane-przednie skrętne.
na wózkach nie znam się za bardzo, ale jestem zadowolona- no i nie ja na niego wykładałam haha
[URL="http://www.adbor.pl/19,ARTE-3x3-ALU---Nowosc"]ADBOR[/URL]

Link to comment
Share on other sites

my też mamy sponsora :) dziadek i babcia mają małemu kupić, my mamy tylko wybrać :)
ten Twój fajny, tylko te koła jakieś nie za duże, a to podobno BARDZO ważne. Poczytam o nim opinie jeszcze. Ciężki jak dla mnie może być, bo mieszkamy w domku jednorodzinnym, więc po schodach nie muszę nosić, będzie sobie stał w ganku na stałe.

Link to comment
Share on other sites

ja wozek zakupilam w komisie, mamy tu taki komis z renomą dzialający od 20 lat,wszytsko jest jak spod igly tam, doprane, wyszczyszczone,doradzą, dobiora
kupilam wielofunkcyjny z duzą gondolą-bo ja akurat na jesien-zime potzrebuje,dużą spacerowką, wpinanym w stelaz fotelikiem samochodowym, torbą , koszem na zakupy, pompowane ale nie za duze koła etc za dobre pieniadze i z dobrymi opiniami w necie wiec mam nadzieje ze sie sprawdzi...waga niemala ale sam montaz wszytskich czesci szybki i bardzo łatwy

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ania+Milva i Ulver']Ależ mamy problem z imieniem....dla dziewczynki było kilka, a dla chłopca zero....nic mi nie leży....[/QUOTE]

ja miałam tez z tym problem, dla dziewczynki miałam kilka, ja znowu gustuje w takich kosmicznych imionach, np Noemi, bardzo mi się podobają imiona dzieci wiśniewskiego :oops: Xawier czy Etienette...
Nie lubie starych imion typu Tadeusz czy Jan, po prostu mi się nie podobają a celebryci i inne znane osoby właśnie wracają do starych imion, teraz pełno Jaśków, Tadków i Franków.
Jednak teraz wszystkich przestrzegam, żeby nie nazywali dziecka Kacper, mnie ostrzegali ale nie chciałam wierzyć ;) No to teraz mam.. :p

[quote name='nefesza']Aja chce oszczedzic dziecku "problemu" jaki sama mam. Normalnie w pracy wszyscy uzywaja zdrobneinia, czyli[B] Asia, Aska[/B] itd. Ale jak juz mam napisac ciut bardziej [B]oficjalnego maila czy jakies pisemko, to juz musze "wyjechac" z Joanna.[/B]... a jakbym byla Beata, Agnieszka, Monika, Marta itp to nie mialabym tego problemu.[/QUOTE]

kurcze, nareszcie ktoś kto myśli tak samo jak ja... Jak ktoś mnie pyta o imie (służbowo czy w jakich urzędach to muszę mówić Joanna, co bardzo ciężko mi przechodzi przez gardło, zwłaszcza jak za tym idzie ciąg dalszy : pani Joanno itd.... znajomi i tak wszyscy mówią do mnie Asior ;)

[quote name='Rodzice Maciusia :)']Dla dziewczynki podoba mi się Abigail, Noemi, Naomi i Nadina.[/QUOTE]

ooo Noemi , jeszcze nie spotkałam nikogo komu poza mną by się podobało ;)

[quote name='Alicja']zapomniałam o Kacperkach ( 4 w grupie) Patrykach (3) i Oliwiach (3) :diabloti: ...Kalinkę znam jedna ... maleńki łobuziak 2 letni szkrabik :)[/QUOTE]

no Kacperków jak psów właśnie...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='nefesza']Zamknie sie zamknie!!! U Filipa sie zamknela, to i Olka sie zamknie :)

Rodzenstwo WOJMIR i ŚNIEGA wymiata! A ja maja rodzice na imie???[/QUOTE]

A pamiętasz jak duża była dziurka u Filipa?

Co do wózka to ja mieszkam co prawda w mieście ale spaceruję głównie po parkach a tam podloże raczej mało równe, zresztą nasze chodniki tez pozostawiają wiele do życzenia! I pompowane koła w dodatku duże są bardzo wazne! No i amortyzacja wózka to dla mnie priorytet. To jak Oluś latał w wózku na wertepach przy bardzo dobrze zamortyzowanym wózku jest nie do pomyślenia. Nie wyobrażam sobie tego w wózku z kiepską amortyzacja. My mamy Bebecara ale jego cena jest powyzej okreslonego przez Ciebie pułapu. Ale moze uda Ci się znależć coś używanego na internecie. Podobno bardzo dobre i w rozsądnej cenie są wózki Roan Marita. Świetna amortyzacja, duze pompowane koła i podobno dobrze sie je użytkuje. Mam nadzieje, ze uda Ci sie znalezc cos sensownego. Powodzenia!

Link to comment
Share on other sites

[B]Lazy [/B]trzymam kciuki za Olusia, ale jestem pewna, że dziurka się zamknie :-) Inaczej przecież być nie może :-)
Ja powinnam kupić wózek potrójny, ale że z taką wielką krową ciężko się gdziekolwiek ruszyć to kupię wózek podwójny i z dziewczynami będę wychodziła z domu jak Oliś będzie w szkole. A jak będę chciała z trójką wyjść to będę albo na małża czekała, albo najmłodszą w chuście zainstaluję :-)
A kupuję takie cuś:
[IMG]http://www.mybaby.lv/baby-market/shop2/images/geschwisterwagen-duett_black_hauck.jpg[/IMG]
To górne siedzisko przerabia się na gondolkę :)

Link to comment
Share on other sites

odnośnie tego wózka czarnego kachy_wawa - to znowu czytałam mnóstwo opinii, że rozwiązanie gdzie kółka przednie są mniejsze niż tylnie jest beznadziejne. Ludzie narzekają. Ja już wiem na pewno, że kupię z dużymi pompowanymi wszystkimi równymi kołami. Mam nadzieję, że takowy znajdę. Co do cen to z tego co patrzyłam i czytałam do 1000 można spokojnie coś wybrać :)

Link to comment
Share on other sites

myślę że za 1000zł można kupić naprawdę super wózek w super stanie używany.znajoma mojej szwagierki kupuje z tzw. niemieckich wystawek świetne wózki za 300-400zł, które wyglądają prawie jak nówki i sprzedaje je na allegro po 800-1000zł a są to te różne "terenówki" nowoczesne, więc myślę że warto poszukać a coś się ekstra w tej cenie znajdzie.

Link to comment
Share on other sites

LAZY - poszukam stare USG w domku i odpisze, jak cos znajde.

Rodzice Maciusia: a propo wozka, to moje doswiadczenia sa takie:
- gondole uzywam do dzis, a maly ma juz prawie 9 miesiecy (7 wieku korygowanego), ale sam nie siedzi jeszcze - za to jak widac raczej nie prawda jest, ze uzywa sie jej krotko, widac to bardzo indywidualna sprawda. Chyba, ze jest bardzo mala. Sa rozne wozki z roznymi wielkosciowo gondolami i po prostu najlepiej wybrac najwieksza, na dluzej starczy.
- w terenie sprawdzaja sie TYLKO DUZE pompowane kola (doswiadczenia z dzialki i polnych drog), nie na sprezynach tylko na paskach (lepsza amortyzacja)
- sretne przednie kola TYLKO W MIESCIE, na polnych drogach sie zupelnie nie sprawdzily, krecily sie, blokowaly, a nawet zablokowane sie probowaly krecic i balam sie, ze sie polamie mi caly mechanizm
- mniejsze przednie kola sa ok, pod warunkiem, ze nie sa malenskie, ale sprawdzaja sie wtedy, jak sa skretne i glownie w miescie (mam na mysli moj wozek, Jedo 4 fyn), nie widze sensu mniejszych kolek nie skretnych
- foliowe okienka w budce sa bez sensu - podziurawily mi sie po kilku tygodniach, chyba za malo elastyczna folie do nich wzieli i na zagieciach sa dziury

Link to comment
Share on other sites

Wozkiem na poczatku bylam zachwycona, ale po kilku miesiach przekonalam sie, ze nie kupilabym jeszcze raz 4 Fyn, tylko jezeli juz Bartatine. Folia sie dziurawi, a i tak nigdy mi sie nei zdarzylo odslonic okienka, nawet, jak nie padalo. Gadzet bez sensu.
Poza miastem wozek jest do d....... na polnych drogach, a nawet po rownym terenie dzialki i na rowno skoszonej krociutko trawce ciezki do prowadzenia. Poza tym - o co bala sie LAZY - ma slaba amortyzacje na nierownosci. I kiepsko dziecko w nim bujac (wlasnie poprzez te sprezyny). A na deser news - strasznie zaczal mi skrzypiec.
Generalnie - 4 fyn jest dobry tylko do miasta. Acha, i tylne kola sa szerzej rozstawione, przez to ciagle nimi wale w futryny, plotki itd. Tez zaczelo mnie to wkurzac.
Pepsicola - przemysl jeszcze raz swoj wybor modelu.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...