Jump to content
Dogomania

Wątek poradnikowy dla kobiet w ciąży i świeżo upieczonych mam.


Shaluka

Recommended Posts

Rodzice Maciusia - to, o czym piszesz, to bardzo dobry pomysł. Wiele kobiet w ten sposób zarabia (dorabia), opiekując się innymi dziećmi u siebie w domu, mając swoje własne.
Prześledź ogłoszenia w internecie, zobaczysz że to jest powszechne ;) Jeśli ktoś nie chce, aby obca osoba przebywała u niego w domu, to taka opieka domowa u opiekunki, która ma swoje małe dziecko, jest świetną alternatywą :) I myślę, że z dużą korzyścią dla dziecka, które od najmłodszego okresu przebywa z innymi dziećmi, bawi się, uczy i lepiej rozwija.

Link to comment
Share on other sites

No proszę, zupełnie inne spojrzenie na sprawę. U mnie w Olsztynie znam tylko jedną panią, która ma "przedszkole" w domu, ale nie zdecydowała się przyjać niemowlaka pod opiekę. Opiekuje się starszymi dziećmi. Jednak to jest bardzo indywidualna sprawa i po prostu trzeba szukać, pytać...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='madcat1981']
W tej chwili dorywczo Zosią opiekuje się osoba, któą poznałam na dogomanii :D I jestem mega zadowolona:multi:, wręcz przygotowuję dom na jej przyjście - robię zakupy, porządki, jakieś przyjemności. Jestem spokojna też o Sunię, bo wiem, że zostawiam ją pod opieką kogoś, kto psy kochanie mniej niż dzieci :) Nie wiem czy napisać kto to, żebyście mi jej nie podkupiły hihihihi Ale powiem Wam, że nie ma się co przejmować - ja należę do wstydliwych osób, które nie lubią obcych w domu, a tutaj akurat zaufanie i sympatia zrobiły swoje - otwieram przed nią cały dom i nawet się nie krępuję w samym staniku chodzić rano I BEZ MAKIJAŻU hehehehe;)[/QUOTE]super musi być taka dogomaniacka niania jesli się sprawdziła :)

Link to comment
Share on other sites

Madcat - to masz super! Nikt Ci jej nie podbierze, bo zdaje się my wszystkie z innych okolic kompletnie :) :)
Ja wiem o tych wszystkich różnicach itd, ale jeśli będę zmuszona i będę miała chętne osoby, to jednak pójdę na to, bo nie zanosi się na nic innego póki co, no chyba, że przez ten rok jeszcze się coś drastycznie zmieni. Jakoś inni dają radę, może dam i ja :) poza tym na początek mogę brać dzieci mniej więcej w tym samym wieku. Wiem że to teoria na razie, ale ja już tyle z młodzieżą przeszłam i ucząc w gimnazjum młodocianych kryminalistów, że nie wiem czy takie maluchy mogą być gorsze.

Wiem , że pewnie będę wykończona, ale w sumie mam trochę znajomych, którzy mają dzieciaczki swoje, mniej więcej w tym samym wieku, mówią że ciężko jest, ale jednak jakoś to idzie :cool3: a czas z własnym dzieciątkiem, szczególnie nie mając naprawdę innej alternatywy - nieoceniony. Kusi mnie to bardzo przyznam szczerze. Tym bardziej, że jakoś dziwnym trafem, mimo że ja nie przepadam szczególnie jakoś za dziećmi, to muszę przyznać, że one (może na zasadzie przeciwieństwa) mnie lubią :p. Kiedyś uczyłam rok w podstawówce, to dzieciaczki wyznawały mi miłość :evil_lol::evil_lol:, przynosiły laurki, a jak zachorowałam to podobno tragedia klasowa była :cool1::cool1: a po powrocie musiałam zdrapywać je sobie z ramion :p

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rodzice Maciusia :)']
Wiem , że pewnie będę wykończona, ale w sumie mam trochę znajomych, którzy mają dzieciaczki swoje, mniej więcej w tym samym wieku, mówią że ciężko jest, ale jednak jakoś to idzie :cool3: a czas z własnym dzieciątkiem, szczególnie nie mając naprawdę innej alternatywy - nieoceniony. Kusi mnie to bardzo przyznam szczerze. [/QUOTE]
ja z kamilem byłam 3 lata na wychowawczym w domu, teraz też szybciej niż po 3 latach się do pracy nie wybieram. wtedy fajnie sobie czas organizowałam. bardzo miło wspominam prawie codzienne spacery do parku z dzieckiem w wózku i psem przy boku :) miałam czas na wiele rzeczy, dziecko miało swój rytm dnia i naprawdę dobrze wspominam ten okres :)
na opiekunkę by nie było mnie stać (bym musiała jej zapłacić chyba więcej niż zarabiam :D ), o żłobku nigdy nie myślałam, tak więc wychowawczy jest dla mnie jedynym wyjściem.

Link to comment
Share on other sites

[INDENT]Zapraszam na bazarek dla naszych podopiecznych
[URL="http://www.dogomania.pl/threads/213695-Ciuchów-w-każdym-rozmiarze-pełny-wybór-)-na-ostrowiaki.-Do-10.-09"][COLOR=#4444ff]http://www.dogomania.pl/threads/2136...aki.-Do-10.-09[/COLOR][/URL]
[/INDENT]

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj byliśmy z Zosią u ortopedy - mała ma lekki przykurcz lewego bioderka (nie odwodzi go prawidłowo, tak jak prawe) - wada jest minimalna i jest wynikiem nieprawidłowego ułożenia płodu w macicy - przyciskała tą lewą nóżkę cały czas do ściany macicy w nieprawidłowym ułożeniu.

Ortopeda zalecił pieluchowanie, masaże mięśni, odwodzenie bioderka i specjalne ćwiczenia przy każdej zmianie pieluszek, czyli co najmniej 10 razy dziennie po 3 minuty oraz trzymanie małej na brzuszku na klatce piersiowej i ułożenie bioderek na "żabkę".

Ja się oczywiście bardzo zmartwiłam, bo zaraz ją sobie wyobraziłam w takiej specjalnej szynie, jaką się zakłada niemowlakom na biodra :(
Ale lekarz mnie uspokoił, że po kilku tygodniach masaży i ćwiczeń wszystko powróci do normy. Stwierdził też, że takie wady powinien zauważyć pediatra już w szpitalu i po tym pierwszym miesiącu życia już dawno bioderko byłoby "naprawione" :shake:

Czy ktoś z Was miał takie doświadczenia z przykurczonym bioderkiem?

Link to comment
Share on other sites

mamy, czy mialyscie wczesniejsze skurcze przepowiadajace?

ja od 2 dni czuje sie jakbym chodzila w głowa miedzy nogami hihi a w nocy budza mnie kłujace, krótkie skurcze

brzuch mi twardnieje na kamien, 9 miesiac to jakas maskara,musze chyba odpokutowac za bezobjawową ciąze dotychczas:)

Link to comment
Share on other sites

Dzodzo, miałam do zeszłego tygodnia takie skurcze i niektóre całkiem mocne były. A teraz leci mi już 39 tydzień i wszystkie skurcze poszły sobie w cholerę :roll: Ale na porodówkę mi się nie spieszy ;) W przyszłym tygodniu moje najstarsze dziecko idzie pierwszy dzień do szkoły (w środę) a później chciałabym chociaż jeszcze kilka dni posiedzieć w domu tylko z jednym dzieckiem w ciągu dnia :evil_lol: Wiem, wyrodna jestem, ale chciałabym się jeszcze trochę pobyczyć ;-)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dzodzo']mamy, czy mialyscie wczesniejsze skurcze przepowiadajace?

ja od 2 dni czuje sie jakbym chodzila w głowa miedzy nogami hihi a w nocy budza mnie kłujace, krótkie skurcze

brzuch mi twardnieje na kamien, 9 miesiac to jakas maskara,musze chyba odpokutowac za bezobjawową ciąze dotychczas:)[/QUOTE]

Mnie męczyły te skurcze prawie cały 9 miesiąc, faktycznie nic przyjemnego ;)
Trzymaj się, bo może już tuż tuż :cool3: :lol:

[quote name='Ania+Milva i Ulver']ojoj, czyżby się zbliżał TEN dzień?:) ja tam się jeszcze nie znam hehe, ale torbę może spakuj już;)

Aga, trzymam kciuki za bioderka...jak czytam te zmagania z lekarzami, to mam stracha , makabra . Jak nie zrobisz czegos prywatnie to na nic nie mozna liczyć.

Ja byłam dziś na glukozie- co za ohydaaaa!!![/QUOTE]

A ja wypiłam ją duszkiem (zimną jak lód i z cytryną, smakowała jak drink, szkoda tylko, że kopa nie dawała :evil_lol:) :diabloti:

Jeśli chodzi o lekarzy, to ja wszędzie chodzę prywatnie, bo inaczej to zwariować można z tym umawianiem, czekaniem, wielką łaską, że ktoś w ogóle Cię przyjmie itd... :shake:

Czytałam o tym pieluchowaniu i zdania są podzielone (część ortopedów uważa, że nie powinno się pieluchować, bo to utrudnia prawidłowy rozwój mięśni i zakresu ruchów)... Jak tak patrzę na to jej bioderko, to gołym okiem różnicy nie widzę, a różnica odwodzenia między nóżkami wynosi tylko 5 stopni, więc chyba zasięgnę opinii jeszcze jednego ortopedy, pomimo tego, że ten dzisiejszy uchodzi za bardzo dobrego. Ale facet skończył 60 lat, już nie praktykuje w szpitalach, nie operuje, mógł "wypaść z obiegu" ;)

Link to comment
Share on other sites

Oj pieluchuje sie, pieluchuje. Jak badalismy sluch, to tam prawie co drugi maluch z kolejki byl na szeroko pieluchowany. Ale pewnie, ze nie zaszkodzi potwierdzic diagnozy u drugiego lekarza.

My za to bylismy na kontroli sluchu wlasnie (kolejnej) i niby wszystko w porzadku, ale... zapytala, czy Filip gaworzy.
No i tutaj ja sama mam watpliwosci, bo nie... wyraza wokalnie, jak sie zlosci, smieje sie w glos, gada - ale tylko samogloski, nie "gada" sylabami. Troche sie martwie i chyba wybiore do neurologa najpierw. Bo dzisiaj dostalismy tylko polecenie, zeby przyjsc za pol roku i znow sie przebadac, bo bywaja rozne wady sluchu i moze slyszec, ale nieprawidlowo przyswajac to sobie, czy jakos tak.....

Tak dla porownania zapytam - jak Wasze maluchy? Kiedy i jak gaworza (gaworzyly)? Samogloski? Sylaby? Jak intensywnie w jakim wieku? (intensywnie czyli czy jest to gadanie dluzsze, czy pojedyncze sylaby).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='nefesza']Oj pieluchuje sie, pieluchuje. Jak badalismy sluch, to tam prawie co drugi maluch z kolejki byl na szeroko pieluchowany. Ale pewnie, ze nie zaszkodzi potwierdzic diagnozy u drugiego lekarza.

My za to bylismy na kontroli sluchu wlasnie (kolejnej) i niby wszystko w porzadku, ale... zapytala, czy Filip gaworzy.
No i tutaj ja sama mam watpliwosci, bo nie... wyraza wokalnie, jak sie zlosci, smieje sie w glos, gada - ale tylko samogloski, nie "gada" sylabami. Troche sie martwie i chyba wybiore do neurologa najpierw. Bo dzisiaj dostalismy tylko polecenie, zeby przyjsc za pol roku i znow sie przebadac, bo bywaja rozne wady sluchu i moze slyszec, ale nieprawidlowo przyswajac to sobie, czy jakos tak.....

Tak dla porownania zapytam - jak Wasze maluchy? Kiedy i jak gaworza (gaworzyly)? Samogloski? Sylaby? Jak intensywnie w jakim wieku? (intensywnie czyli czy jest to gadanie dluzsze, czy pojedyncze sylaby).[/QUOTE]

Ciekawy artykuł o dysplazji fizjologicznej (czyli takiej, jaką ma Zosia)
[url]http://www.edziecko.pl/edziecko/1,111958,8577819,Awantura_o_stawy_biodrowe.html?as=1&startsz=x[/url]

Okazuje się, że nie wolno krępować ruchów dziecka, ani pieluchować, ani dociskać pupki do podłoża - czyli nie wolno robić tego wszystkiego, co zalecił lekarz, u którego byłyśmy na wizycie.
Już się umówiłam do kolejnego, bo jak widać ten "dzisiejszy" zatrzymał się trochę w edukacji.

Nefesza - mam nadzieję, że niepotrzebnie się denerwujesz i że wszystko z Filipkiej jest/będzie w porządku. A w jakim on jest teraz wieku?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agnieszka32']Nefesza - mam nadzieję, że niepotrzebnie się denerwujesz i że wszystko z Filipkiej jest/będzie w porządku. A w jakim on jest teraz wieku?[/QUOTE]
Za 5 dni skonczy 9 miesiac, ale jesli chodzi o wiek korygowany to bedzie 7 i pol miesiaca.

Link to comment
Share on other sites

Nefesza, porozmawiaj o tym z pediatrą, ale z takim, którem ufasz i który przy okazji jest dobry w tym, co robi. Dzieci bardzo różnie gaworzą, w różnym wieku itd. Być może nie ma powodu do obaw. W każdym razie ja mocno trzymam kciuki za Filipa.

PS. moja córka też mało gaworzyła i późno zaczęła mówić, a teraz mam ochotę ją zakneblować ;-)

Link to comment
Share on other sites

Małgosia potrafi "gadać" przez pół godziny ciurkiem, do zeszłego tygodnia były to samogłoski i pojedyncze "a gu" i "la!" parę dni temu zaczęła mówić "bu" i "pu" ew. "pfu" tylko się przy tym strasznie ślini.... Sporadycznie "bi" i "gi". potrafi cichutko gadać "gruchać" ciągiem, a także głośno wykrzykiwać pojedyncze głoski.
O 4 nad ranem bywa to irytujące.

Mnie martwi co innego - ostatnio przy karmieniu M. pręży się do przodu i wygina, jakby chciała usiąść. Na siadanie zdecydowanie za wcześnie - o co może chodzić?

Link to comment
Share on other sites

ja sobie zapisze wątek na wszelki wypadek chociaż mamą jeszcze nie jestem :):):) nie no po takim opisie to musze tu oficjalnie podziękowac madcat1981 za taką opinie o mnie-przyznaje, to ja pilnuję jej Zosieńki:):):) ja to jeszcze bym prosiła o dodatkowe zajęcia w domku:)hehehehehehehe wątek super zawsze sie przydają rady innych:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='anetek100']ja sobie zapisze wątek na wszelki wypadek chociaż mamą jeszcze nie jestem :):):) nie no po takim opisie to musze tu oficjalnie podziękowac madcat1981 za taką opinie o mnie-przyznaje, to ja pilnuję jej Zosieńki:):):) ja to jeszcze bym prosiła o dodatkowe zajęcia w domku:)hehehehehehehe wątek super zawsze sie przydają rady innych:)[/QUOTE]
ech.... szkoda, że mieszkasz daleko :(

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...