Tola Posted July 26, 2020 Author Posted July 26, 2020 Ostatnie boksy od strony pola, tutaj docierają najwytrwalsi Quote
Tola Posted July 26, 2020 Author Posted July 26, 2020 Maleńki piesek, obecnie chyba najmniejszy wśrod samców. Cały czas mnie obszczekiwał , jak probowałm podejść bliżej do siatki, to uciekał. Nie da do siebie podejść, capnał pracownika przy próbie pogłaskania. Jak on sobie da tam radę w boksie z tak duzymi psami:( Quote
Tola Posted July 26, 2020 Author Posted July 26, 2020 W boksie widczny ten dlugowłosy piesek, o ktorego kiedys pytała Jaaga Quote
Tola Posted July 26, 2020 Author Posted July 26, 2020 Suczka pod opieką wolontariuszy, w osobnym, pojedyńczym boksie; mlodziutka, bardzo przyjazna Quote
Tola Posted July 26, 2020 Author Posted July 26, 2020 Tylko tak zastanawiam się, dlaczego wolontariuszki i tej suczki nie wzięły pod opiekę, albo chociaż do odzielnego boksu:(. Ona nie ma szans na adopcję, bo chyba sama nie wyjdzie z tego kąta:( Tam sporo takich niewidoczych:( Quote
Tola Posted July 26, 2020 Author Posted July 26, 2020 Znowu serce mi pęka, bo wiem, że dla większości tych psów nic się nie zmieni, zostaną do końca swoich dni za kratami:( Quote
Anula Posted July 26, 2020 Posted July 26, 2020 Ten psiak to raczej bernardyn.Cudny jest.Trzeba poszukać jakiejś Fundacji od bernardynów,może jest.Kiedyś była i nawet na dogo. Quote
omi Posted July 26, 2020 Posted July 26, 2020 1 godzinę temu, Tola napisał: Tylko tak zastanawiam się, dlaczego wolontariuszki i tej suczki nie wzięły pod opiekę, albo chociaż do odzielnego boksu:(. Ona nie ma szans na adopcję, bo chyba sama nie wyjdzie z tego kąta:( Tam sporo takich niewidoczych:( Czy mnie się wydaje, czy ona stareńka jest...? Quote
omi Posted July 26, 2020 Posted July 26, 2020 1 godzinę temu, Tola napisał: Znowu serce mi pęka, bo wiem, że dla większości tych psów nic się nie zmieni, zostaną do końca swoich dni za kratami:( Mnie też. 1 Quote
Shirayuki Posted July 26, 2020 Posted July 26, 2020 11 godzin temu, Tola napisał: A gdzie to się dzieje? Osiedle, jeden z bloków na Kamiennej. Dziś jedna z sąsiadek miała nawiązać kontakt z właścicielami kota. Nie wiem jak to wygląda od strony prawnej taka sprawa, kiedy zwierzę jest porzucone? Ten kociak to senior. I taki milusiński, na kolana wchodzi, daje się głaskać. A ile tych biedaków w schronisku :( Quote
Jaaga Posted July 27, 2020 Posted July 27, 2020 22 godziny temu, Tola napisał: Tylko tak zastanawiam się, dlaczego wolontariuszki i tej suczki nie wzięły pod opiekę, albo chociaż do odzielnego boksu:(. Ona nie ma szans na adopcję, bo chyba sama nie wyjdzie z tego kąta:( Tam sporo takich niewidoczych:( Moze to schronisko wyznacza psy do opieki dla wolontariatu? Ta sunia za bardzo "pokazowa" i adopcyjna nie jest. Nie dałoby sie z nia robić fotek na profil. Jesli nikt tej suni nie zabierze, to ona tam nie ma szans. Zdjęcia ogólnie dla mnie dołujące. Te same psy od lat, duże staruszki, często w kiepskim stanie. One niestety tam odejda i nie poznają normanego zycia... 2 Quote
Bogusik Posted July 27, 2020 Posted July 27, 2020 O tej suni rozmawiałam z Murką ale obecnie nie ma możliwości wziąć jakiegokolwiek psiaka.Może coś się wyklaruje w ciągu tygodnia więc musimy cierpliwie czekać.Mam tylko nadzieję,że malutka jakoś przetrwa z o wiele większymi od siebie suczkami.... 4 1 Quote
Tola Posted July 27, 2020 Author Posted July 27, 2020 15 godzin temu, Shirayuki napisał: Osiedle, jeden z bloków na Kamiennej. Dziś jedna z sąsiadek miała nawiązać kontakt z właścicielami kota. Nie wiem jak to wygląda od strony prawnej taka sprawa, kiedy zwierzę jest porzucone? Ten kociak to senior. I taki milusiński, na kolana wchodzi, daje się głaskać. A ile tych biedaków w schronisku :( W świetle przepisów Ustawy porzucenie zwierzaka jest przestępstwem. Należałoby zawiadomić dzielnicowego, SM lub policję; policja wszczyna wtedy postępowanie "z urzędu". Quote
Tola Posted July 27, 2020 Author Posted July 27, 2020 Dnia 26.07.2020 o 15:19, Anula napisał: Ten psiak to raczej bernardyn.Cudny jest.Trzeba poszukać jakiejś Fundacji od bernardynów,może jest.Kiedyś była i nawet na dogo. Tak, kiedyś miałam kontakt z Anetą od bernardynów, zabrała z zamojskiego schroniska kilka psów tej rasy. Próbuję odzyskać teraz kontakt, chociaż nie wiem, czy kobieta nadal działa... Dostaliśmy na konto 1000 zł od pan z FB z Polski na pomoc konkretnemu psu z zamojskiego schroniska, chcielibyśmy przeznaczyć całą kwotę dla tej suni, jeśli tylko znalazłby się ktoś, kto mógłby zaopiekować się benką. Gwarantujemy też pokryć koszty weterynaryjne. Od wczoraj szukam jakiegoś opiekuna, na razie bez skutku:(. Ja wiem, że przy tak dużym psie taka kwota to kropla w morzu potrzeb, ale może dla kogoś będzie to impuls do pomocy tej właśnie suni. Ciężko jest, na dogo raczej nikt nie bierze pod opiekę takich molosów:( Dnia 26.07.2020 o 15:41, omi napisał: Czy mnie się wydaje, czy ona stareńka jest...? Nie wiem, pracownik nic nie mówił, ze to starsza sunia, tylko ze bardzo przerażona... 5 godzin temu, Jaaga napisał: Moze to schronisko wyznacza psy do opieki dla wolontariatu? Ta sunia za bardzo "pokazowa" i adopcyjna nie jest. Nie dałoby sie z nia robić fotek na profil. Jesli nikt tej suni nie zabierze, to ona tam nie ma szans. Zdjęcia ogólnie dla mnie dołujące. Te same psy od lat, duże staruszki, często w kiepskim stanie. One niestety tam odejda i nie poznają normanego zycia... Z tego co wiem, to decyduje jedna wolontariuszka. Myślę, ze trzeba pomagać i takim mniej pokazowym, bo dla nich to życie. 1 godzinę temu, Bogusik napisał: O tej suni rozmawiałam z Murką ale obecnie nie ma możliwości wziąć jakiegokolwiek psiaka.Może coś się wyklaruje w ciągu tygodnia więc musimy cierpliwie czekać.Mam tylko nadzieję,że malutka jakoś przetrwa z o wiele większymi od siebie suczkami.... Bardzo dziękuję w imieniu maleńkiej. Tak jak rozmawiałyśmy, będziemy dzwonić do schroniska; dzisiaj TZ dzwonił do kierownika, ale jest poza Polską, będzie mógł rozmawiać jutro. 1 Quote
Jaaga Posted July 27, 2020 Posted July 27, 2020 9 minut temu, Tola napisał: Nie wiem, pracownik nic nie mówił, ze to starsza sunia, tylko ze bardzo przerażona... Z tego co wiem, to decyduje jedna wolontariuszka. Myślę, ze trzeba pomagać i takim mniej pokazowym, bo dla nich to życie. Olly tez wyglądał na staruszka. Pamiętacie jego zdjecia ze schroniska? Po tym jak psychicznie odetchnął zmienił się nie do poznania z zaniedbanego, osowiałego "niby staruszka" na pełnego wiroru kilkulatka. Tolu, mnie tego akurat pisac nie musisz, bo wiesz, że ja mysle tak samo i zawsze wypatruję największe biedy. Jednak zaglądam czasen na profil schroniska, gdzie są zdjecia tych objetych opieką wolontariuszy, wybranych psiaków. Tu ani uroda, ani zachowaniem ani spacerami sunia nikogo na FB nie zachwyci. Jak na moje oko wybierane są psy adopcyjne z wyglądu i psychiki. Quote
Tola Posted July 27, 2020 Author Posted July 27, 2020 6 minut temu, Jaaga napisał: Olly tez wyglądał na staruszka. Pamiętacie jego zdjecia ze schroniska? Po tym jak psychicznie odetchnął zmienił się nie do poznania z zaniedbanego, osowiałego "niby staruszka" na pełnego wiroru kilkulatka. Tolu, mnie tego akurat pisac nie musisz, bo wiesz, że ja mysle tak samo i zawsze wypatruję największe biedy. Jednak zaglądam czasen na profil schroniska, gdzie są zdjecia tych objetych opieką wolontariuszy, wybranych psiaków. Tu ani uroda, ani zachowaniem ani spacerami sunia nikogo na FB nie zachwyci. Jak na moje oko wybierane są psy adopcyjne z wyglądu i psychiki. Tak, wiem. Nie można też takiego wybranego psa zabrać do hoteliku lub DT i szukać mu domu, bo muszą to zrobić wolontariusze. Zrobiło się schronisko w schronisku. Quote
Tola Posted July 27, 2020 Author Posted July 27, 2020 Mamy zgłoszenie 2 bezdomnych suczek i ich 7 szczeniaków:(. Suczki przybłąkały się do stodoły do starszej kobiety; prosi o pomoc i zabranie wszystkich psów, nie da rady się nimi opiekować ze względu na stan zdrowia i wiek:( U szafirki na razie kwarantanna, u Murki nie ma miejsc:( To jedna z suczek z maluchami, druga ukryła się w stodole. Quote
Jaaga Posted July 28, 2020 Posted July 28, 2020 Maluchy chyba bedziesz musiała ogłaszac bezposrednio stamtąd. Lepiej chyba je na miejscu odrobaczyc, odpchlić i szybko szukac domów. Nie jest bezpieczne ich dłuższe trzymanie na wolności, są lisy, drapieżne ptaki i inne niebepieczeństwa. Jesli nie ma żadnej opcji schronienia dla rodzin, to chyba nie ma wyjścia. pewnie łatwiej dla samych matek będzie jakieś lokum znaleźć. Mam kota z podobnej sytuacji. Rodzinka mieszkała w stodole na wsi, matkę i rodzeństwo zabił lis, przeżył tylko on. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.