Tola Posted August 5, 2019 Author Posted August 5, 2019 Jutro prosimy o kciuki - o 16.00 Jo37 idzie na wizytę dla 2 kociaków:) No i jest szansa na dom dla naszego Edzia z kojca! 2 2 Quote
b-b Posted August 5, 2019 Posted August 5, 2019 1 godzinę temu, Tola napisał: Jutro prosimy o kciuki - o 16.00 Jo37 idzie na wizytę dla 2 kociaków:) No i jest szansa na dom dla naszego Edzia z kojca! Zaciskam kciuki za całą trójeczkę! 1 Quote
Jaaga Posted August 6, 2019 Posted August 6, 2019 13 godzin temu, Tyś(ka) napisał: Według Natalii to bardzo podobna koteczka, która pojawiła się zimą w miejscu obecnego bytowania. Wersja obecnej karmicielki zgadzałaby się z tym, co wiemy o Rysi... pozostaje mieć nadzieję, że to ona i Natalce da się złapać. Wtedy Rysia będzie bezpieczna, wysterylizowana i domna, bo Natalia chce ją zostawić na stałe. A co z kociakami? Tez mogą jechać, jeśli ich mama jest ta zaginioną kotką? Kotka śliczna, ma nietypową główkę, jak żbik wygląda. Trzymam kciuki, żeby to była Rysia. 1 Quote
Tyśka) Posted August 6, 2019 Posted August 6, 2019 6 godzin temu, Jaaga napisał: A co z kociakami? Tez mogą jechać, jeśli ich mama jest ta zaginioną kotką? Kotka śliczna, ma nietypową główkę, jak żbik wygląda. Trzymam kciuki, żeby to była Rysia. Niestety nie, Natalia mieszka w przygranicznej wiosce, obecnie ma kilka własnych kotów i dokarmia kilkadziesiąt... nie da rady wziąć maluchów. Rysię obiecała zabezpieczyć (jeżeli to ona), bo poczuwa się do odpowiedzialności, że nie wyczuła rodziny adopcyjnej. Quote
Tianku Posted August 6, 2019 Posted August 6, 2019 1 godzinę temu, Tyś(ka) napisał: Niestety nie, Natalia mieszka w przygranicznej wiosce, obecnie ma kilka własnych kotów i dokarmia kilkadziesiąt... nie da rady wziąć maluchów. Rysię obiecała zabezpieczyć (jeżeli to ona), bo poczuwa się do odpowiedzialności, że nie wyczuła rodziny adopcyjnej. A takie kociaki sobie poradza juz same? Tez mam dylemat chce pomoc pewnej kociej rodzince ale kociaki sa pol dzikie a kotke trzeba szybko wysterylizowac bo juz jakis kocor sie kreci :( boje sie ja zlapac i zostawic maluchy Nie znam sie kompletnie na kotach Quote
Jaaga Posted August 6, 2019 Posted August 6, 2019 3 godziny temu, Tianku napisał: A takie kociaki sobie poradza juz same? Tez mam dylemat chce pomoc pewnej kociej rodzince ale kociaki sa pol dzikie a kotke trzeba szybko wysterylizowac bo juz jakis kocor sie kreci :( boje sie ja zlapac i zostawic maluchy Nie znam sie kompletnie na kotach Kotka może zajsć w ciąże dobę po porodzie. Inaczej, niż u innych gatunków, u kotów kopulacja może wywołać owulację. 4 godziny temu, Tyś(ka) napisał: Niestety nie, Natalia mieszka w przygranicznej wiosce, obecnie ma kilka własnych kotów i dokarmia kilkadziesiąt... nie da rady wziąć maluchów. Rysię obiecała zabezpieczyć (jeżeli to ona), bo poczuwa się do odpowiedzialności, że nie wyczuła rodziny adopcyjnej. To co będzie z maluchami? Nie mogą przecież zostać na zdziczenie pod tą bramą :( Ja mam jeszcze nadal w domu 4 dodatkowe, w tym niezaszczepiony Alex, bo stale ma nawroty kk. Quote
Tola Posted August 6, 2019 Author Posted August 6, 2019 Edzio ma dom! Wreszcie!!! To taki kochany malec, radosny, przytulaśny, wpatrzony w człowieka, pięknie chodzi na smyczy, zachowuje czystość i tyle czasu spędził w kojcu, nie miałam ani jednego zapytania o Edzia. Teraz piesio zamieszka w Zamościu w bloku:) Ponieważ cały czas przebywał w naszym kojcu, nie był jeszcze wykastrowany; uzgodniłyśmy z panią, że umówimy go na najbliższy termin, a pani dopilnuje piesia po zabiegu. Ewa była z nim dzisiaj u wetki no i wybrały termin zabiegu na 27.08. Edzio przesyła wszystkim uśmiech 6 4 Quote
Tola Posted August 6, 2019 Author Posted August 6, 2019 Ewa wyrożniła ogłoszenie Edzia do 27 sierpnia, podmienię na jednego ze szczeniaków u Jaaga. Quote
Havanka Posted August 6, 2019 Posted August 6, 2019 A to dopiero niespodzianka !!! Tyle czasu nic.... a tu nagle DOM ! Bardzo sie cieszę ! Tolu daloby się umiescic teraz w tym kojcu te szczeniaki? Tak mi nie dają spokoju... 1 Quote
Tola Posted August 6, 2019 Author Posted August 6, 2019 Jo 37 była dzisiaj na wizycie dla 2 kociaków - dom jak najbardziej odpowiedni:). Pięknie dziękuję Ponieważ pani nie będzie przez ok. 2 - 3 tyg., poczekamy z adopcją do końca sierpnia. Pani była zainteresowana 2 kocurkami z tego "kulinarnego" miotu: Precelkiem i Muffinkiem, ale umówiłyśmy się, że jeśli ktoś wcześniej zgłosi się po te maluchy, to nie będziemy czekać, szkoda, aby czekały tyle w lecznicy; pani po powrocie przygarnie kolejne 2 kociaki, które zostaną u wetki. Quote
Tola Posted August 6, 2019 Author Posted August 6, 2019 3 minuty temu, Havanka napisał: A to dopiero niespodzianka !!! Tyle czasu nic.... a tu nagle DOM ! Bardzo sie cieszę ! Tolu daloby się umiescic teraz w tym kojcu te szczeniaki? Tak mi nie dają spokoju... Wiem... TZ prosił Marcina, ma jutro dzwonić do tych ludzi, ale wiem, ze w sobotę był juz tylko jeden maluch:( Quote
Tola Posted August 6, 2019 Author Posted August 6, 2019 TZ dostał zgłoszenie o 5 osieroconych kocich maluchach - kotka odeszła, miała prawdopodobnie jakieś powikłania poporodowe, a jej 2 dniowe kociaki zostały. Wetka zgodziła się przyjąć kociaki do lecznicy, bo ma mamkę, ale niestety, nie udało się uratować kocich dzieci:( Quote
b-b Posted August 6, 2019 Posted August 6, 2019 Dobrze,że te smutne wieści łączą się i z tymi dobrymi. Powodzenia dla Edzia i kotków w nowych domkach! 1 Quote
Tianku Posted August 7, 2019 Posted August 7, 2019 12 godzin temu, Tola napisał: TZ dostał zgłoszenie o 5 osieroconych kocich maluchach - kotka odeszła, miała prawdopodobnie jakieś powikłania poporodowe, a jej 2 dniowe kociaki zostały. Wetka zgodziła się przyjąć kociaki do lecznicy, bo ma mamkę, ale niestety, nie udało się uratować kocich dzieci:( smutno biedna kocia rodzinka 1 Quote
Tola Posted August 8, 2019 Author Posted August 8, 2019 Napoleonka, teraz Carla znakomicie czuje się w nowym domu, co widać na zdjęciach;). 3 Quote
Tola Posted August 8, 2019 Author Posted August 8, 2019 Jej braciszek Omlecik pierwsze 2 dni bardzo płakał w nowym domu w Krakowie, ale jest już dobrze i pan przysłał zdjęcia. 2 Quote
Nesiowata Posted August 8, 2019 Posted August 8, 2019 13 minut temu, Tola napisał: Jej braciszek Omlecik pierwsze 2 dni bardzo płakał w nowym domu w Krakowie, ale jest już dobrze i pan przysłał zdjęcia. Lajki poszły sobie w siną dal. A kociak słodziak... Quote
Tianku Posted August 9, 2019 Posted August 9, 2019 kochani przepraszam że tutaj ale mam dylemat :( Na dworcu PKS w sąsiednim miasteczku mieszkają koty od kilku lat oczywiście mnożą się bo nikt się nimi nie interesuje. Jakiś czas temu kociczka wyprowadziła z ukrycia 4 młode kociaki no i postanowiłam że zgłoszę to do urzędu miasta. Oczywiście nie chcieli podjąć żadnej interwencji bo nie mają pieniędzy a wyłapanie przez podmiot z którym mają umowę na psy będzie kosztować 2-3 tys. :( jest światełko w tunelu ... ale to tak długo trwa że kotki już podrosły :( i są pół dzikuski i nie dadzą się już tak łatwo złapać :( tak czy siak z firm z którą gmina ma umowę (znam akurat tą dziewczynę) chcemy złapać te koty. Dwa małe udało jej się złapać. Dwa uciekły, jest problem są leciutkie klatka łapka się nie zamyka :( Ale może jakoś damy radę. Tylko mam dylemat czy kotkę która nie mam pojęcia czy jest w ciąży czy nie tez łapać czy nie? Bo jak gdzieś w ukryciu ma kotki to zdechną z głodu przecież :( a nie znam się na kotach a ona sie nie da złapać żeby zobaczyć czy karmi :( Czy tylko tę mamusię na razie próbować złapać i pozostałe młode i czekać czy tamta się pojawi z małymi... i jeszcze jedno pytanie czy nie pogoni mnie nikt jakbym zrobiła tu dla nich bazarek na dogo? jak gmina odda za sterylki to i tak potrzeba choćby na karmę czy szczepienia i odrobaczenia doradźcie proszę o to kotki jak był małe z mamą tu mały podrośnięty szary już sam je z miseczki i kociczki: mamusi i ta druga dorosła kociczka (córka z poprzedniego roku) Quote
Tyśka) Posted August 9, 2019 Posted August 9, 2019 Dnia 6.08.2019 o 08:43, Jaaga napisał: A co z kociakami? Tez mogą jechać, jeśli ich mama jest ta zaginioną kotką? Kotka śliczna, ma nietypową główkę, jak żbik wygląda. Trzymam kciuki, żeby to była Rysia. NIestety, ktoś inny musiałby podjąć się pomocy. Natalia nie da rady, naprawdę. Ona kastruje i oopiekuje się bezodmniakami na swój koszt, a sama nie śpi na pieniądzach. Może obecna karmicielka by wtedy wzięła pod swoje skrzydła koteczki... wiem, że obie karmicielki są w kontakcie, Natalia ma mi jedynie dać znać jak uda się jej podjechać i dowie się czy to Rysia. Bardzo cieszę się z adopcji, zwłaszcza z adopcji Edzia.Tianku, ja aż tak na kotach się nie znam, ale jeżeli kotka ma małe z reguły jest wychudzona (tzn i sierść brzydsza, i widać że coś ją wyciąga) i nie zostawia ich na długo. Widać też po jej cycusiach czy karmi. Ja bym próbowała łapać wszystkie koty. Co do bazarków, musisz zerknąć na regulamin, zdaje mi się, że można jedynie robić na bezdomne zwierzaki, które mają swój wątek. 1 Quote
AlfaLS Posted August 9, 2019 Posted August 9, 2019 Tianku, możesz założyć wątek w dziale koty https://www.dogomania.com/forum/forum/805-koty-w-potrzebie/ i wtedy bez problemu możesz zrobić bazarek i ewentualnie szukać domów jak kociaki się pozwolą oswoić :-). 1 Quote
Tola Posted August 9, 2019 Author Posted August 9, 2019 14 godzin temu, Tianku napisał: kochani przepraszam że tutaj ale mam dylemat :( Na dworcu PKS w sąsiednim miasteczku mieszkają koty od kilku lat oczywiście mnożą się bo nikt się nimi nie interesuje. Jakiś czas temu kociczka wyprowadziła z ukrycia 4 młode kociaki no i postanowiłam że zgłoszę to do urzędu miasta. Oczywiście nie chcieli podjąć żadnej interwencji bo nie mają pieniędzy a wyłapanie przez podmiot z którym mają umowę na psy będzie kosztować 2-3 tys. :( jest światełko w tunelu ... ale to tak długo trwa że kotki już podrosły :( i są pół dzikuski i nie dadzą się już tak łatwo złapać :( tak czy siak z firm z którą gmina ma umowę (znam akurat tą dziewczynę) chcemy złapać te koty. Dwa małe udało jej się złapać. Dwa uciekły, jest problem są leciutkie klatka łapka się nie zamyka :( Ale może jakoś damy radę. Tylko mam dylemat czy kotkę która nie mam pojęcia czy jest w ciąży czy nie tez łapać czy nie? Bo jak gdzieś w ukryciu ma kotki to zdechną z głodu przecież :( a nie znam się na kotach a ona sie nie da złapać żeby zobaczyć czy karmi :( Czy tylko tę mamusię na razie próbować złapać i pozostałe młode i czekać czy tamta się pojawi z małymi... i jeszcze jedno pytanie czy nie pogoni mnie nikt jakbym zrobiła tu dla nich bazarek na dogo? jak gmina odda za sterylki to i tak potrzeba choćby na karmę czy szczepienia i odrobaczenia doradźcie proszę o to kotki jak był małe z mamą tu mały podrośnięty szary już sam je z miseczki i kociczki: mamusi i ta druga dorosła kociczka (córka z poprzedniego roku) 9 godzin temu, Tyś(ka) napisał: NIestety, ktoś inny musiałby podjąć się pomocy. Natalia nie da rady, naprawdę. Ona kastruje i oopiekuje się bezodmniakami na swój koszt, a sama nie śpi na pieniądzach. Może obecna karmicielka by wtedy wzięła pod swoje skrzydła koteczki... wiem, że obie karmicielki są w kontakcie, Natalia ma mi jedynie dać znać jak uda się jej podjechać i dowie się czy to Rysia. Bardzo cieszę się z adopcji, zwłaszcza z adopcji Edzia.Tianku, ja aż tak na kotach się nie znam, ale jeżeli kotka ma małe z reguły jest wychudzona (tzn i sierść brzydsza, i widać że coś ją wyciąga) i nie zostawia ich na długo. Widać też po jej cycusiach czy karmi. Ja bym próbowała łapać wszystkie koty. Co do bazarków, musisz zerknąć na regulamin, zdaje mi się, że można jedynie robić na bezdomne zwierzaki, które mają swój wątek. Myślę podobnie jak Tyśka, ja też próbowałabym zabrać koty i ich mamę. Jeśli uda się Wam zabrać je wszystkie daj znać, spróbujemy pomóc w pokryciu kosztów odrobaczenia. 1 Quote
Tola Posted August 11, 2019 Author Posted August 11, 2019 Przedstawiam Azję - jej poprzednia właścicielka przyprowadziła sunię do lecznicy w Zamościu do uśpienia. Dostaliśmy od razu informację z lecznicy; okazało się, suczka miała niezwykle ciężkie życie, w chwili przekazania miała pociętą nożem łapkę; pomimo takich traumatycznych przeżyć nadal ufa człowiekowi. Suczka ma ok. 3, 5 lat, jest wysterylizowana, zaszczepiona, łapka już wygojona. Azja trafiła do nas w chwili, kiedy przejęliśmy 4 szczeniaki i ich matkę, a w kojcu wciąż przebywał Edzio... Z pomocą przyszła grupa Adopcje Zamość i Azja trafiła do DT do jednej działających tam osób. Chciałam pomóc, zrobiłam OLx, z pomocą jak zawsze przyszła Havanka - pięknie Elu dziękuję Wysłałam tez sunię do koleżanki, aby umieściła na profilu na Fb. No i wczoraj zadzwonił pan z okolic Zamościa, który stracił niedawno suczkę (komplikacje po sterylce), bardzo podobną do Azji. W rozmowie tel. pan wypadł bardzo dobrze, wydaje się, że to empatyczna, psiolubna rodzina. Jest już umówiona wizyta (na wtorek), prosimy o kciuki!!! Azja 2 Quote
Tola Posted August 11, 2019 Author Posted August 11, 2019 Napoleonka vel Carla i jej koci raj w DS Sosnowcu:) 1 1 Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.