Livka Posted February 17, 2020 Posted February 17, 2020 Fajny ten Mamrot, wygląda na miziastego ;) Quote
Tola Posted February 17, 2020 Author Posted February 17, 2020 14 minut temu, Livka napisał: Fajny ten Mamrot, wygląda na miziastego ;) Tak, jest bardzo mizisty i bardzo ładny, zdjęcia nie oddają koloru sierści, taki typowy whiskas;) Quote
Tola Posted February 17, 2020 Author Posted February 17, 2020 Pięknie dziękuje wszystkim dogomaniaczkom, które pomagają ZEA poprzez zakupy na FAniMani:) http://fanimani-video.s3.amazonaws.com/22965/kupujesz-w-internecie.mp4 Quote
Jaaga Posted February 18, 2020 Posted February 18, 2020 Grace dziś już była operowana, niestety nie miała szans na życie. Lekarz poddał ją eutanazji. na razie ni potrafię tego ogarnąć, to moja ukochana kotka. Wszystko poszło tak nagle. Na wątrobie miała ok 30 maleńkich guzków, nie dało się nic zrobić. Wiedziałam, że brytyjczyki maja często problemy z wątroba, ale kota który kilka dni temu był rozmruczany, dorodny i na oko zdrowy, nagle nie ma. W tej sytuacji muszę trochę odsapnąc, ale skoro transport lutowy już minął, a nastepny jest w marcu, to niech kotka wtedy przyjedzie. Quote
Tyśka) Posted February 18, 2020 Posted February 18, 2020 Jaaga... mocno Ci współczuję... Ja nadal się do końca nie pozbierałam po swojej norweskiej Księżniczce... :( Żegnaj Grace [*], trzymajcie się Jaaga. Quote
elik Posted February 18, 2020 Posted February 18, 2020 47 minut temu, Jaaga napisał: Grace dziś już była operowana, niestety nie miała szans na życie. Lekarz poddał ją eutanazji. Przytulam mocno Jagna :( To ciężkie chwile, ale musicie być silni dla pozostałych zwierzaczków. Quote
Tola Posted February 18, 2020 Author Posted February 18, 2020 7 godzin temu, Jaaga napisał: Grace dziś już była operowana, niestety nie miała szans na życie. Lekarz poddał ją eutanazji. na razie ni potrafię tego ogarnąć, to moja ukochana kotka. Wszystko poszło tak nagle. Na wątrobie miała ok 30 maleńkich guzków, nie dało się nic zrobić. Wiedziałam, że brytyjczyki maja często problemy z wątroba, ale kota który kilka dni temu był rozmruczany, dorodny i na oko zdrowy, nagle nie ma. W tej sytuacji muszę trochę odsapnąc, ale skoro transport lutowy już minął, a nastepny jest w marcu, to niech kotka wtedy przyjedzie. Jagna, przytulam mocno:( Jak wczoraj rozmawiałyśmy, miałam tyle nadziei......:( Grace [*] Quote
Tola Posted February 18, 2020 Author Posted February 18, 2020 Dzisiaj Mamrot miał zabieg kastracji, wszystko jest ok, tylko dom by się przydał, bo DT bardzo awaryjne... https://www.olx.pl/oferta/mamrot-bardzo-przyjazny-kocrek-do-adopcji-CID103-IDDJmR5.html Zrobiłam OLX na Warszawę, może ktoś dorzuci na Kraków? Kocurek ma ok. 2 lat, jest wykastrowany, były też wykonane testy - jest czysty. Dorzucam jeszcze zdjęcia To zaraz po znalezieniu Quote
Tola Posted February 18, 2020 Author Posted February 18, 2020 W sprawie Duszka i Dusi nie mam obiecujących telefonów, wciąż dzwonią jacyś dziwni ludzie, dzisiaj kobieta z Bolkowa, która ma ok. 13 kotów, bo sama nie wie dokładnie ile:( Było zapytanie z Krakowa o Bruneta, sprawa w toku, rozmawiamy, mam wątpliwości... Poprosiłam elik o wizytę, zobaczymy... No i na koniec - był telefon z Opola w sprawie Feliksa i jestem dobrej myśli, z panią rozmawiała też p. Justyna i też odniosła dobre wrażenie, potrzebne kciuki! 1 Quote
Tola Posted February 20, 2020 Author Posted February 20, 2020 Dnia 18.02.2020 o 21:28, Tola napisał: W sprawie Duszka i Dusi nie mam obiecujących telefonów, wciąż dzwonią jacyś dziwni ludzie, dzisiaj kobieta z Bolkowa, która ma ok. 13 kotów, bo sama nie wie dokładnie ile:( Było zapytanie z Krakowa o Bruneta, sprawa w toku, rozmawiamy, mam wątpliwości... Poprosiłam elik o wizytę, zobaczymy... No i na koniec - był telefon z Opola w sprawie Feliksa i jestem dobrej myśli, z panią rozmawiała też p. Justyna i też odniosła dobre wrażenie, potrzebne kciuki! No niestety telefonów i zapytań o Duszka i Dusię bardzo dużo, ale domu z tego nie będzie:( Jest dobrze zapowiadający się dom z Warszawy, ale pani jest zainteresowana tyko kocurkiem. Brunet nadal bez domu, bo z tego w Krakowie, po rozmowie elik z panią, zrezygnowałyśmy. Feliks też bez domu; pani z Opola zrezygnowała; kupi sobie kota z hodowli, bo jej zdaniem, nie będzie tak chorował... Jakiś zły czas nastał w kocich adopcjach :( Quote
Tola Posted February 20, 2020 Author Posted February 20, 2020 Wydawało mi się, że tak niedawno pisałam o mojej Zulci i 12 rocznicy zabrania jej ze schroniska, a tu minął rok, czas tak pędzi... Dzisiaj minęło 13 lat, odkąd Zulka jest z nami. Wg wypisu ze schroniska ma teraz ok. 18 lat, chociaż cały czas łudzimy się z TZem, że jest młodsza... Zulcia, jak na swój wiek i choroby, z którymi się boryka (guzek na nerce, chore serce, zespół przedsionkowy), jest w dobrym ogólnym stanie. Nie słyszy, coraz gorzej widzi, nie zawsze trafia już do klatki w bloku. Są dni, kiedy trzeba ją znosić, bo nie ma ochoty wyjść na zewnątrz, ale są i takie, kiedy próbuje podskakiwać i bawić się. Moja ukochana babinka dzisiaj 11 5 Quote
Havanka Posted February 20, 2020 Posted February 20, 2020 1 godzinę temu, Tola napisał: No niestety telefonów i zapytań o Duszka i Dusię bardzo dużo, ale domu z tego nie będzie:( Jest dobrze zapowiadający się dom z Warszawy, ale pani jest zainteresowana tyko kocurkiem. Brunet nadal bez domu, bo z tego w Krakowie, po rozmowie elik z panią, zrezygnowałyśmy. Feliks też bez domu; pani z Opola zrezygnowała; kupi sobie kota z hodowli, bo jej zdaniem, nie będzie tak chorował... Jakiś zły czas nastał w kocich adopcjach :( Tolu, po zlym czasie nastaje dobry. Wkrotce nadejdzie i nasze kocie piękności znajdą domy, zobaczysz. Jak na swoj wiek, Zulka wyglada super ! Choć mordeczka juz posiwiala, wzrok i słuch tez szwankują, to i tak trzyma się dzielnie ! 1 Quote
Tyśka) Posted February 20, 2020 Posted February 20, 2020 Dnia 11.02.2020 o 06:49, Tianku napisał: Nie umiem wkleic z telefonu nie wiem czy sie otworzy link.. https://m.facebook.com/andrzej.jarosz.7503/posts/pcb.882462988850639/?photo_id=882462175517387&mds=%2Fphotos%2Fviewer%2F%3Fphotoset_token%3Dpcb.882462988850639%26photo%3D882462175517387%26profileid%3D100007555932625%26source%3D49%26refid%3D17%26_ft_%3Dmf_story_key.882462988850639%3Atop_level_post_id.882462988850639%3Atl_objid.882462988850639%3Acontent_owner_id_new.100012608384428%3Athrowback_story_fbid.882462988850639%3Aphoto_attachments_list.[882462175517387%2C882462295517375%2C882462545517350%2C882462918850646]%3Astory_location.4%3Astory_attachment_style.album%3Athid.100012608384428%3A306061129499414%3A2%3A0%3A1583049599%3A1492133857255398223%26__tn__%3DEH-R%26cached_data%3Dfalse%26ftid%3D&mdp=1&mdf=1 4 Mlode suczki malinois znowu wywalone w okollicach masakra :( Sunie są zabezpieczone na szczęście i to w dodatku przez osoby świadome potrzeb rasy. Kopiuję post Foondacji Felis: <<POST NA FEJSBUKU>> "Oto sunie w typie owczarka belgijskiego zabrane tydzień temu z lasu. Przeczytajcie co pisze o nich opiekunka z kliniki: <<Wszystkie cztery dziewuchy są jeszcze nieco wystraszone, jednak pomimo tego ciągnie je do człowieka. Wychodzą na spacery na smyczy, chcą biegać i szaleć, mają totalną korbę we łbie. Staramy się pracować nad zaufaniem do człowieka, uczymy się nieco wyciszać i skupiać na spacerze, pokazać, że można w spokoju pozwiedzać świat zamiast podskakiwać ze strachu przy każdym dźwięku i nagłym ruchu. Coraz łatwiej przychodzi im załatwianie potrzeb na dworze (głównie w zewnętrzym kojcu, ale to już postęp - coraz radziej zdarza się "wpadka" w wewnętrzym boksie). Mamba - pręgowana akrobatka, w boksie potrafi wspinać się po kratach - co jest dość istotną informacją dla przyszłego opiekuna. Malwa - najbardziej zbliżona wyglądem do czystego belga, stawia uszy na każdy najmniejszy dźwięk jak chyba każdy owczarek. Mafia - największa wariatka-pręguska, ale też najśmielsza i najchętniej współpracująca z całej czwórki. Najłatwiej też przychodzi jej załatwianie potrzeb fizjologicznych na smyczy. Maggie - najchudsza, najbardziej lękliwa, ale potrzeba obcowania z ludźmi jest bardzo silna. Potrafi odskoczyć ze strachem, a zaraz potem wepchnąć człowiekowi głowę pod pachę. Osoby myślące o adopcji muszą być świadome, że tym psom nie wystarczy bezcelowe bieganie po podwórku przez kilka godzin. Poza zmęczeniem fizycznym trzeba im zapewnić pracę umysłową. Jeśli nie będą tego miały na codzień - wlezą człowiekowi na głowę i będą nie do opanowania. Dziewczyny są naprawdę pojętne, trzeba im tylko czasu i chęci.>> Zapraszam osoby zainteresowane adopcją o kontakt telefoniczny" MAFIA MAGGIE MALWA MAMBA Pozwoliłam sobie tutaj wstawić aktualizację, bo kilka osób sytuację suniek skomentowało. 1 Quote
Sowa Posted February 21, 2020 Posted February 21, 2020 No to są pod dobrą opieką. Na pewno ktoś w okolicy eksperymentuje z "hodowlą" belgo-holendro-owczarków. I wywala te niesprzedane szczeniaki. Quote
Tola Posted February 24, 2020 Author Posted February 24, 2020 Cieszę się, że siostry już bezpieczne, może uda się znalezc dobre domy. Quote
Tola Posted February 24, 2020 Author Posted February 24, 2020 W sprawie zamojskich kociaków coś drgnęło:) O Bruneta starają się dwie rodziny z Warszawy, jedna wizyta jest w czwartek; druga w sobotę i zobaczymy, może jedną z tych rodzin uda się namówić na Mamrota... Na obie wizyty jedzie Jo37, jestem bardzo wdzięczna O długowłosego Duszka i Dusię jest mnóstwo zapytań; wczoraj kasowałam ilość wyświetleń i było ponad 500, dzisiaj znowu jest tyle samo. Ale większość osób jest zainteresowanych adopcją jednego kociaka, a reszta nie nadaje się na dalsze rozmowy. Jednak i tutaj zaświeciło słońce - jest rodzina z Warszawy chętna dać dom i Duszkowi i Duszce, zobaczymy co pokaże wizyta, prosimy o kciuki ;) 2 1 Quote
Tola Posted February 24, 2020 Author Posted February 24, 2020 Poszukuje transportu do Krakowa dla kotki Grafitki, może ktoś coś... Quote
elik Posted February 24, 2020 Posted February 24, 2020 1 godzinę temu, Tola napisał: Jednak i tutaj zaświeciło słońce - jest rodzina z Warszawy chętna dać dom i Duszkowi i Duszce, zobaczymy co pokaże wizyta, prosimy o kciuki ;) Byłoby wspaniale. Oby się udało :) 1 Quote
Jaaga Posted February 25, 2020 Posted February 25, 2020 Dnia 17.02.2020 o 20:22, Tola napisał: Pięknie dziękuje wszystkim dogomaniaczkom, które pomagają ZEA poprzez zakupy na FAniMani:) http://fanimani-video.s3.amazonaws.com/22965/kupujesz-w-internecie.mp4 Tolu, jak to jest z tymi darowiznami? Stan konta na wasza fundację mam ponad stówke, ale wiekszosć długi czas ma status "oczekująca', częsć "gotowa do wypłaty", a ani jedna wyplacona? Jeszcze zadzwoń, co ze szczepieniem kici, o którym ostatnio Ci pisałam? Doszły wyniki od Grace juz po jej śmierci, nie miała białaczki, fip i Fiv. To marskość wątroby i guzki na watrobie. Jej smierć mimo, że miała ponad 13 lat mną wstrząsnęła. Brak jej na każdym kroku :( jesli Wasza kicia ma przyjechać, to załozyłabym jej wątek. Znowu mamy w stodole chyba podrzuconego kolejnego kota. Wygląda na młodziutkiego, i niestety mało samczo. na razie dokarmiam. Płacze, jak odzywam się do niego, ale nie daje złapac. Mam nadzieje, że to jednak kocurek i nie będe miała stadka maluchów. To trzeci kot, który u nas nagle sie pojawił. Po poprzedniej wziętej do domu kotce, która zmarła na bialaczke, boję się łapać. Jesli dojdzie do tego, to musze poprosic zaprzyjaźnioną fundacje o pomoc w testowaniu kota. Mógł go podrzucic ten sam człowiek, co poprzednio i tez może być zarażona. Ten kociak wychodzi z stodołu na zewnątrz, na pola. Pierwszy raz mam kota, który żyje na zewnątrz i czuję się niekomfortowo w takiej sytuacji. Quote
Murka Posted February 25, 2020 Posted February 25, 2020 18 godzin temu, Tola napisał: Poszukuje transportu do Krakowa dla kotki Grafitki, może ktoś coś... Będę jechać, ale dopiero za dwa tygodnie. Quote
Tola Posted February 25, 2020 Author Posted February 25, 2020 7 godzin temu, Jaaga napisał: Tolu, jak to jest z tymi darowiznami? Stan konta na wasza fundację mam ponad stówke, ale wiekszosć długi czas ma status "oczekująca', częsć "gotowa do wypłaty", a ani jedna wyplacona? Jeszcze zadzwoń, co ze szczepieniem kici, o którym ostatnio Ci pisałam? Doszły wyniki od Grace juz po jej śmierci, nie miała białaczki, fip i Fiv. To marskość wątroby i guzki na watrobie. Jej smierć mimo, że miała ponad 13 lat mną wstrząsnęła. Brak jej na każdym kroku :( jesli Wasza kicia ma przyjechać, to załozyłabym jej wątek. Znowu mamy w stodole chyba podrzuconego kolejnego kota. Wygląda na młodziutkiego, i niestety mało samczo. na razie dokarmiam. Płacze, jak odzywam się do niego, ale nie daje złapac. Mam nadzieje, że to jednak kocurek i nie będe miała stadka maluchów. To trzeci kot, który u nas nagle sie pojawił. Po poprzedniej wziętej do domu kotce, która zmarła na bialaczke, boję się łapać. Jesli dojdzie do tego, to musze poprosic zaprzyjaźnioną fundacje o pomoc w testowaniu kota. Mógł go podrzucic ten sam człowiek, co poprzednio i tez może być zarażona. Ten kociak wychodzi z stodołu na zewnątrz, na pola. Pierwszy raz mam kota, który żyje na zewnątrz i czuję się niekomfortowo w takiej sytuacji. Jagna, może ten filmik ułatwi Ci zrozumienie, wygląda to zawile, czas oczekiwania jest faktycznie bardzo długi... Wpłaty na konta dokonywane są co kwartał, a uzbierana kwota musi przekraczać 100 zł. Dostaje powiadomienia o kolejnych zakupach dla Fundacji:) Wspólczuję Ci z powodu Grace, kazda strata ukochanego zwierzaka ostawia ból ogromny bół i tęsknotę. Dzika Kicia ma mieć wszystko zrobione, wetka wie, ze ma wyjezdzać w połowie marca. A kotek biedny, jak kazdy porzucony zwierzak:(. Bądz dobrej myśli, wszystko się ułozy, aby mały zaufał... Quote
Tola Posted February 25, 2020 Author Posted February 25, 2020 4 godziny temu, Murka napisał: Będę jechać, ale dopiero za dwa tygodnie. Dzięki Murka za wpis:) Ja już szukam intensywnie, bo Grafitka od początku grudnia jest w lecznicy, to bezdomna koteczka spod zamojskiej Castoramy. Teraz jest gotowa do wyjazdu - zaszczepiona, wysterylizowana; pobyt w lecznicy kosztuje, a i szkoda Grafitki, aby siedziała w klatce, jak ma już swój dom. Jak nic nie znajdę, to dam znać i na pewno skorzystam z transportu. Quote
Tola Posted February 25, 2020 Author Posted February 25, 2020 Nie wiem, czy pamiętacie naszego Edzia, nie pokazywałam go tu jeszcze w DS w Zamościu, Edzio czekał na nowy dom w naszym kojcu. 2 1 Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.