Jump to content
Dogomania

UWAGA! Hotel nie chce nam wydać psa. Czy tak można??? POMOCY!!!


zulugula

Recommended Posts

Selengo - wielokrotnie robiłam tak samo - pieniądze na coś tam przeze mnie przekazane były cedowane na innego psa, ale to w niczym nie zmienia faktu, że osoby które zapłaciły za zabieg kastracji u Farta mają prawo do informacji co się z pieniędzmi, na ten konkretny cel przeznaczonymi stało. BTW ktoś, kto przeznacza pieniądze na konkretny cel może, ale nie musi cedować ich na inny. Przez pół roku wszyscy zakładali, że Moria trzyma pieniądze które przesłano jej na konkretny cel - kastrację Farta - u siebie i czeka na stosowny moment, żeby psa wykastrować - to chyba oznacza, że jej ufano.
A jeśli o informacje chodzi - teraz rozwijasz i interpretujesz to, co Moria pisała przez ostatni rok. Mnie się wydaje, że w interesie i Morii i wirtualnych opiekunów Farta było, żeby pies poszedł do adopcji. Moria nigdy nie twierdziła, że to nieadopcyjny przypadek - przecież był ogłaszany na prawo i lewo!
I, obiektywnie rzecz biorąc - wydaje mi się, że jako osoba, która się nim opiekowała i znała go najlepiej mogła się postarać o trochę bardziej wyczerpujące informacje. Na przykład opisowe, w stylu "Fart boi się obcych mężczyzn i ma do nich dużą rezerwę, ale po trzech tygodniach obcowania z pracownikiem hotelu zaczął się powoli oswajać" - takie coś to byłby konkret, podstawa do szukania adekwatnego domu. Moim zdaniem trochę za dużo tu było różnych "nie wiadomo", "może" "chyba". Pies nie maszyna i dokładnie się przewidzieć nie da, ale jednak obserwując jego zachowanie na co dzień można wyciągnąć naprawdę dużo wniosków.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='__Lara']Ja nie jestem zawsze z wszystkimi psiakami Fundacji na bieżąco, bo dosyć dużo ich jest, często widuje je tylko raz w miesiącu, na akcji w SCC.
Jutro będę się widzieć z amikat, kuba123 to porozmawiam.[/QUOTE]

Dzięki, czekamy zatem na wiadomości od fundacji!

Link to comment
Share on other sites

Gdybyście panie lepiej czytały ze zrozumieniem i miały wiecej szacunku do osoby świadczącej usługi hotelowane dla psa przez was sponsorowanego wiedziałybyście albo zainteresowały się kto jest prawnym właścicielem psa. Prosiłam Zulugulę o podpisanie umowy pobytowej w hotelu, zlekceważono mnie, nie wiedziałam w okresie letnim kiedy z zulugulą nie było kontaktu czy w ogóle Fart już nie został przez swoich darczyńców porzucony, zaproponowałam kastrację i powiedziałam jaki jest koszt, jeżeli wtedy uważałyście że to za drogo trzeba było zrezygnować, pytacie dlaczego tak drogo?
Dlaczego nie pytacie czemu hotelowanie bylo takie tanie?
Wracając do kastracji, nie jest to sam zabieg są to dwie wizyty z zastrzykami antybiotykami, jest to wizyta ze zdjęciem szwów, Fart był wożony do szczepienia, nie widzę powodu w obecnej sytuacji aby te usługi robić dla was za darmo.
Wasze wpłaty były dobrowolne, nikt do niczego was nie przymuszał.
W sytuacji jaka się rozwinęła nie widziałam niestety dobra psa,które uważam jest celem nadrzędnym.Znowu gdybyście czytały ze zrozumieniem wiedziałybyście, że nie chodzi o wożenie psa samochodem, ale o przekazywanie go jak Rzeczy, podkreślam jak Rzeczy z rąk do rąk, psa po traumatycznych przeżyciach, ktory tylko i wyłącznie powinien już trafić do swojego własnego domu.
Proszę prześledzić jeszcze raz wątek i przeczytać dokładnie wszystko.Nie będę już więcej tutaj pisać ponieważ Fart już dom znalazł a i tak bez względu na to co napiszę zawsze będzie zle.
Zostałam zmuszona na tego typu sytuację tylko i wyłącznie dlatego aby ochronić Farta.
Fart przez niektóre panie został potraktowany jak Rzecz jak pluszowa zabawka,jest to niezgodne według mnie i dlatego
powtarzam, tylko i wyłącznie dlatego zostałam zmuszona do uczynienia tego co zrobiłam.

Link to comment
Share on other sites

Gdybyśmy wszycy pisali na tym watku w takim tonie,( rozsądnnym , kulturalnym) jak Florentynka, Selenga- prawdopodobnie nie byłoby tyle jadu, nieporozumień, złości i dziecinnego obrazania. Z całym szacunkiem, mimio osobistej sypatii: czemu służą te dramatyczne podpisy w banerkach?, porozumieniu, dobru Farta?Uczouno mnie też , ze nie zwraca się komuś publicznie uwagi z powodu np. błedów ortograficznych.ze nie odpowiada się brakiem kultury nawet na jej brak .Ale to bardzo stara szkoła, język innej juz planety. Nie dyskutujemy "ad rem tylko ad personam" - ale wszyscy mamy przekonanie o tym,ze reprezentujemy tę kulturalniejszą część dogomanii- Boze jakie to wszystko ...smutne. REASUMUJĄC: Jakie są obawy: - ze Fart został np. zagryziony przez inne psy...i Moria ze strachu nie informuje i nadal przyjmuje pieniadze? ??????? - ze nie został odjajczony a Moria zdefrałdowała Wasze pieniądze??????????????????? -,ze kłamie teraz, kiedy Wy naciskacie ,iz go adoptowała?????????????????????? CZY O TO CHODZI, czy nazwałam, po imieniu, to co tu się przewija w półsłówkach, insynuacjach ect.????????????????? Takie podejrzenia, nawet jezeli są wyrażone w sposób nie do końca bezpośredni -mogą zaboleć? Prawda? można się poczuć obrażonym ,dotknietym urażonym , postawionym pod scianą ..a zważywszy na sytuację rodzinna Morii.......... Zastanawiałam się pól nocy , jak bym zareagowała na takie zachowanie: - moze bym natychmias, stając na głowie ,powklejała zdjęcia , faktury, - poprosiła o zamknięcie watku - adoptując psa- ale nie chcąc już mieć nic do czynienia z oskarżajacymi - moze bym poczuła się cholernie zraniona, "nikt mnie nie chce zrozumieć, a ja przecież :...( trochę teraz tak ćwiczę swoich najblizszych ,a nawet swiadomość tego mi nie pomaga) - a moze bym przeprosiła, wytłumaczyła, powklejała - ale juz nie chciałabym psa ani darczyńców .. a może i tą wersja mi odpowiada najbardziej - taka bym chciała byc; - przeprosiła, wytlumaczyła, cierpliwie odpowiadała na badania Figi I Zulugulii, spełniła wszystkie prosby( nawet te grozbą podszyte), wiedząc, ze tak naprawdę to jestesmy bardzo samotni w tym, co czyjemy- i nie nalezy oczekiwac zbyt daleko idącej empatti - zycie ma swoje prawa, i dalej juz po burzy robiła swoje najlepiej jak umiem Nie wiem , co bym zrobiła wt ej już bardzo brzydkiej sytuacji? Naprawdę nie wiem !!!!. Was podziwiam- poniewaz Wy wydawjecie się takie pewne swoich ndecyzji . Moria ; Bardzo Cię proszę wklej fakturę -a różnice pomiedzy sumę stricte za sam zabieg, a sumą od darczyńców - pokryję ( poniewaz mam zaufanie, do Ciebie i wiem, że po prostu inna bida skorzystała, bądż wydałaś je bez mozliwosci faktury, albo co badz. )Poproszę tylko o listę darczyńców . I Jeszcze jedna prosba - wstaw zdjęcie Farcika - już na zamkniecie watku - tak , prawdą jest, ze pamietam go - zupełnie róznego niż ten , obecny, fotkowy dzisejszy Fart - z wywalonym jęzorem i błyskiem w Ślepiach. Na koniec- przepraszam, jezeli to, co napisałam kogos uraza, wydaje sie złosliwe, nie to było m oim zmiarem - JEDYNIE ZAKOŃCZENIE TEJ ROSNĄCEJ FALI OSKARZEŃ, INSYNUACJI ECT. Moria - mozesz to zamknąc- tylko Ty. pozdrawiam serdecznie

Link to comment
Share on other sites

Piszesz o szacunku Moria...a bez szacunku traktujesz wszystkie osoby,które utrzymywały Farta, niestety...To potwornie smutne, co piszesz.W momencie, kiedy prosimy o dowody w sprawie kastracji psa, a mamy do tego pełne prawo!!!!, najpierw w sposób delikatnie mówiąc niegrzeczny, dostajemy po głowie, a później....okazuje się, że Fart jest już wyadoptowany!!! Kiedy miałaś nam zamiar powiedzieć???? Wchodzisz na dogo, więc po rocznym oczekiwaniu na domek nawet nie napiszesz jednego entuzjastycznego zdania???? Pytamy o możliwość zrobienia zdjęć, aby go dalej ogłaszać, a Ty nie informujesz nas, że psa nie ma albo że już znalazłaś mu dom? Napisałaś, że teraz masz trudną sytuację rodzinną, później święta wielkanocne, więc nie wiadomo kiedy przyjmiesz kogoś od fotek...a za chwilę się okazuje,że psa nie ma????!!!!! I uważasz,że to my traktujemy Cię bez szacunku!!! Piszesz,że płaciłyśmy na Farta dobrowolnie.Tak, oczywiście! Czy według Ciebie oznacza to tyle co: "dawaj kasę i spadaj, reszta to nie wasza sprawa"???? Tak to według tego co piszesz wygląda.Czy osoby utrzymujące psa, nie mogą go odwiedzić w hoteliku? Według Ciebie, nie mogą odwiedzić, nie mają prawa wiedzieć co się z nim dzieje i ze znalazł dom!!!! Może i dla innych jesteś wiarygodna,może zasługujesz na szacunek. Jeśli o mnie chodzi,nie jesteś wiarygodna i nie zasługujesz na szacunek.
Fart, mam cichą nadzieję piesku,że jesteś bezpieczny i szczęśliwy, bo o to nam,utrzymującym Cię i opłacającym Twoje leczenie chodziło!!!!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Moria']Biorąc pod uwagę tylko i wyłącznie dobro psa Farta z dniem dzisiejszym czyli 26.03.10 pies ten został w porozumieniu z właścicielem Farta, którym jest Fundacja S.O.S zaadoptowany przez właścicielkę hotelu, w którym przebywał.
W tej chwili jest to jej osobisty pies w związku z tym od dnia 04.05.10 nie należy płacić za jego hotelowanie.
Pozostała kwota za hotelowanie psa od 27.03-03.04.10 w wysokości 70zl,jest kwotą pobraną przez hotel za transport psa do weterynarzy w momencie kiedy pies należał do Fundacji S.O.S,darczyńcom zostanie wystawiona faktura na tę kwotę.
Na dowód, iż swoim postępowaniem nie kierujecie się panie dobrem psa, tylko zaspokojeniem własnego Ego proszę obejrzeć zdjęcia w jakim stanie był Fart przed przyjazdem do mnie jak i proszę przeczytać wpis KOS, która była świadkiem w jakim stanie pies był przed rokiem.Do wglądu w pierwszym poście.
Fakt, iż nie potraficie znależć mu domu nie jest powodem na narażanie Farta na przeżycia traumatyczne i spowodowanie, że pies powróci z powrotem do swojego stanu psychicznego z przed roku.[/QUOTE]

Tutaj znalazłam tę wiadomośc- czyli jest bezpieczny.

Link to comment
Share on other sites

Moria - masz czas pisać długie posty, ale uparcie unikasz podania w nich konkretów...
- kiedy Fart został wykastrowany (data , faktura, chętnie też zdjęcie pokazujące, że nie ma jajek)
- czy podpisałaś z fundacją S.O.S umowę adopcyjną (kopia)

W dalszym ciągu nie rozumiem, skąd ta opłata za transport, o której NIE BYŁO WCZEŚNIEJ MOWY - żądam zwrotu tych częściowo moich pieniędzy. Skoro zwrot takiej kwoty jest dla Ciebie problemem, zastanów się, czy będziesz w stanie utrzymać Farta...)

Koss - nie rozumiem Twojego oburzenia naszymi banerkami. Ja osobiście czuję się w obowiązku nie ukrywać tego, co się stało. Choćby dlatego, żeby nikt mnie potem nie spytał "dlaczego mi nie powiedziałaś?"
Piszesz, że FArt jest bezpieczny bo jest u Morii - dla mnie to juz nie jest równoznaczne. Długi czas Morii ufałam, ale to zaufanie zostało bardzo poważnie nadużyte. Dziwne zachowanie Morii i jej nieuzasadnione pretensje i rozczenia, wywołuja u mnie obawę o bezpieczeństwo psa.

Link to comment
Share on other sites

Jeszcze jedna uwaga, Koss - bardzo to ładnie i szlachetnie z Twojej strony, że oferujesz zwrócenie za Morię tych 70 zł... Tylko, że taki gest w żaden sposób nie zdejmuje z Morii zarzutu nieuczciwości, jaki został jej postawiony. Ponadto, podejrzewam, że żadnen z darczyńców od Ciebie tych pieniędzy nie przyjmie - bo niby dlaczego masz z własnej kieszeni płacić za cudze błędy? Proszę, zachowaj te pieniądze dla siebie, przeznacz na inne psie bidy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Moria'] nie wiedziałam w okresie letnim kiedy z zulugulą nie było kontaktu czy w ogóle Fart już nie został przez swoich darczyńców porzucony [/QUOTE]
a to jest brzydki argument i wyjęty z kontekstu - o ile pamiętam, wtedy na sygnał z Twojej strony ruszyła natychmiast zmasowana akcja poszukiwania Zuluguli ( sama brałam w niej udział), a problem rozwiązał się, bo okazało się że Zulugula wiedząc że wyjeżdża przelała Ci pieniądze wcześniej niż zwykle.

Moria , prowadzisz przecież hotel dla zwierząt. Wydaje mi się, że rozliczanie się z osobami które pobyt zwierzęcia u Ciebie opłacają powinno być dla Ciebie normą. W tym nie ma nic obraźliwego, nic niestosownego, nic napastliwego. Nic zdrożnego i niestosownego w prośbie o wklejenie faktury za kastrację nie widzę. Zapewniam Cię także, że gdyby ta faktura się pojawiła, albo nie faktura, wtedy wystarczyłoby jeszcze po prostu Twoje słowo, w momencie gdy (po tym jak sama podałaś na wątku termin zabiegu!) padły pytania czy do zabiegu doszło - dziś nie byłoby tej całej idiotycznej sprawy. Mało tego - jestem głęboko przekonana, że gdybyś napisała wtedy, że nie wykastrowałaś jeszcze Farta, bo przeszkodziły Ci poważne sprawy osobiste - też nie byłoby całej afery. Albo gdyby się okazało, że został wykastrowany a kosztowało to mniej niż 300 zł - jestem głęboko przekonana, że gdybyś to tutaj otwarcie powiedziała - nikt nie miałby pretensji i nie kazał Ci zwracać pieniędzy.
A poza tym- (przy czym zaznaczam, że jestem jak najdalsza od lekceważenia Twoich osobistych problemów) - Twoja praca jest pracą specyficzną. Bez względu na Twoje samopoczucie - zwierzęta muszą dostać to , co im się w ramach sprawowanej przez Ciebie opieki należy. Tak wybrałaś, a to oznacza, że po prostu nie możesz powiesić wywieszki "dziś nieczynne". Bez względu na to, jak akurat się czujesz.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Moria']Fart zostal wykastrowany już dawno pisałam i pisalam że ze wzgledow osobistych i to bardzo powaznych na razie nie chcę nikogo do obfotografowywania, jeżeli nie rozumiecie to trudno. Nie mam w tej chwili ani ochoty ani czasu ani siły na rozne podchody. Zrestą Vitke prosiłam przez e mail wczesniej kiedyś aby przyszla i obfotografowała nie tylko psa i bylo zero reakcji. Zrobimy Fartowi zdjecia i zamiescimy . Nie wiem czy jakby ci wam ktos bliski umieral mialybyscie ochotę na cokolwiem Pozdrawiam serdecznie.[/QUOTE]

Witam,
Koss, bardzo mi przykro, ale to Moria tym postem, bezpodstawnie, zaatakowała. Nikt jej nie atakował, nikt nie stosował "podchodów". Dziewczyny chciały po tej okropnej zimie ruszyć z akcją znalezienia domu dla Farta.
Nie rozumiem dlaczego nie można przyjechać i zrobić Farcikowi zdjęć? Przecież Moria nie prowadzi hotelu sama.
Mam nadzieję, że mój post nie obraża Morii, na tym portalu ludziom zależy tylko na pomocy zwierzętom, chyba się nie mylę.

Link to comment
Share on other sites

Po uzgodnieniu z amikat (która akurat nie ma dostępu do internetu) przedstawiam stanowisko Fundacji SOS w tej sprawie:
- dlaczego Fart jest pod opieka Fundacji? - bo paszport i czip jest zapisany na nas i w sprawie prokuratorskiej (nieskutecznej niestety) to Fundacja reprezentowała interes psa
- dlaczego Fart jest u Morii? - bo grupa aktualnych nieformalnych acz rzeczywistych sponsorów Farta tak zdecydowała wbrew naszym sugestiom, żeby psa tak daleko nie wywozić - nie mam osobiście nić przeciwko hotelowi Morii, ale od Śląska to bardzo daleko
- czy Fundacja podpisała z Moria umowę adopcyjną Farta? - nie. Wysłałam do Morii druk umowy adopcyjnej, którą ma wypełnić ze swojej strony. Poprosiłam o zdjęcie Farta na tle dzisiejszej gazety i dostałam. Pies wygląda dobrze i od ostatnich zdjęć sie nie zmienił. Czy jest wykastrowany - nie widać.

Link to comment
Share on other sites

Piszę w częściach, żeby dogo nie wyrzuciło.
- przed podpisaniem umowy zostanie przeprowadzona wizyta przed-adopcyjna
- problem rozliczeń między Moria a grupą sponsorską Fundacji nie dotyczy, ale myślę, ze dla dobra psa, na które to dobro obie strony konfliktu się powołują, najrozsądniej byłoby, gdyby pies został na warunkach hotelowych tam gdzie jest i szukać mu domu intensywnie i skutecznie. Żadne nowe zdjęcia niczego nie zmienią - Fart ma nieszczęście być zwykłym, czarnym kundlem średniej wielkości. Natomiast fakture z kastracji Farta sponsorzy mają prawo zobaczyć. To naturalne.
Proponuję, żeby jednak wszystkie osoby uczestniczące w tej "wymianie zdań" powściągnęły emocje, paskudny banerek zdjąć i rozpocząć nową rundę rozmów.
Morii kolejny pies do niczego potrzebny nie jest. Fartowi potrzebny jest dom nie z przymusu tylko z rzeczywistego wyboru.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jotka']Po uzgodnieniu z amikat (która akurat nie ma dostępu do internetu) przedstawiam stanowisko Fundacji SOS w tej sprawie:
- dlaczego Fart jest pod opieka Fundacji? - bo paszport i czip jest zapisany na nas i w sprawie prokuratorskiej (nieskutecznej niestety) to Fundacja reprezentowała interes psa
- dlaczego Fart jest u Morii? - bo grupa aktualnych nieformalnych acz rzeczywistych sponsorów Farta tak zdecydowała wbrew naszym sugestiom, żeby psa tak daleko nie wywozić - nie mam osobiście nić przeciwko hotelowi Morii, ale od Śląska to bardzo daleko
- czy Fundacja podpisała z Moria umowę adopcyjną Farta? - nie. Wysłałam do Morii druk umowy adopcyjnej, którą ma wypełnić ze swojej strony. Poprosiłam o zdjęcie Farta na tle dzisiejszej gazety i dostałam. Pies wygląda dobrze i od ostatnich zdjęć sie nie zmienił. Czy jest wykastrowany - nie widać.[/QUOTE]

Dziękuję z wyczerpująca odpowiedż.
To w takim razie, chciałabym tylko wiedzieć, dlaczego fundacja nie powiadomiła sponsorów o adopcji... wydaje mi sie, że wypadałoby to zrobić... i zapytać nas o zdanie.
Faktem jest, że my też też nie poinformowałysmy fundacji o zamiarze przeniesienia psa do innego hotelu, niemniej jednak ta informacja była jawna - tu, na wątku. Ponadto pragnę zauważyć, że brak jakiegokolwiek zainteresowania fundacji losami psa przez ostatnie miesiące skutkował przekonaniem, że taka informacja nie jest konieczna.
Co do samej adopcji natomiast - jeżeli fundacja ma pewność, że z psem jest wszystko w porządku, proszę bardzo - tylko dlaczego w ten sposób i w tych okolicznościach?
Prosiłabym przy okazji o przesłanie mi tego zdjęcia Farta z gazetą, bo na Morię w tej kwestii liczyć nie można.

Jak widać, większości prolemów dało się uniknąć bardziej pilnując kwestii formalnych. Zarówno z naszej jak i fundacji strony.

Pozostaje kwestia rozliczenia z Morią, która oczywiście fundacji w żaden sposób nie dotyczy.
Oraz całe mnóstwo pytań, na które pewnie nigdy nie poznamy odpowiedzi...

Powyższe jest moją osobistą opinią i nie reprentuje zdania ogółu sponsorów Farta.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jotka']Piszę w częściach, żeby dogo nie wyrzuciło.
- przed podpisaniem umowy zostanie przeprowadzona wizyta przed-adopcyjna
- problem rozliczeń między Moria a grupą sponsorską Fundacji nie dotyczy, ale myślę, ze dla dobra psa, na które to dobro obie strony konfliktu się powołują, najrozsądniej byłoby, gdyby pies został na warunkach hotelowych tam gdzie jest i szukać mu domu intensywnie i skutecznie. Żadne nowe zdjęcia niczego nie zmienią - Fart ma nieszczęście być zwykłym, czarnym kundlem średniej wielkości. Natomiast fakture z kastracji Farta sponsorzy mają prawo zobaczyć. To naturalne.
Proponuję, żeby jednak wszystkie osoby uczestniczące w tej "wymianie zdań" powściągnęły emocje, paskudny banerek zdjąć i rozpocząć nową rundę rozmów.
Morii kolejny pies do niczego potrzebny nie jest. Fartowi potrzebny jest dom nie z przymusu tylko z rzeczywistego wyboru.[/QUOTE]

A zatem wnioskuję z tego, że Fundacja opowiada się jednak za szukaniem psu innego domu i do czasu znalezienia takiego pozostawieniem go u Morii - i tu moje pytanie - na jakich warunkach? hotel czy bezpłatny dom tymczasowy?. Jest to rozwiązanie z punktu interesu psa może rzeczywiście najlepsze...
W tym miejscu chciałabym też prosic fundację o pomoc i zaangażowanie w ogłasznie psa.

Link to comment
Share on other sites

No właśnie koss...Najpierw moria kompletnie nie ma czasu na wydanie psa do zdjęć, z powodu spraw osobistych, a chwilę później dokonuje jego błyskawicznej adopcji :cool3:.I to kiedy? W momencie, kiedy prosimy o dowody jego kastracji.Złośliwie czy też perfidnie oskarża nas o to, że nie mamy na uwadze dobra psa, a własne ego....Pozostawię to bez komentarza.Koss, po to umieszczono Farta w hotelu u morii i opłacałyśmy jego utrzymanie, aby jego stan fizyczny i psychiczny się poprawił.Nikt nie kwestionuje, że na ostatnich zdjęciach zamieszczonych na wątku Fart wygląda świetnie.Koss, nie to jest przedmiotem tej niemiłej sprawy!!!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dzika_Figa']
Prosiłabym przy okazji o przesłanie mi tego zdjęcia Farta z gazetą,


Powyższe jest moją osobistą opinią i nie reprentuje zdania ogółu sponsorów Farta.[/QUOTE]
Chętnie prześlę, jak będę miała adres mailowy

Link to comment
Share on other sites

Proponuję, żeby jednak wszystkie osoby uczestniczące w tej ;wymianie zdań" powściągnęły emocje, paskudny banerek zdjąć i rozpocząć nową rundę rozmów.



GORĄCO POPIERAM!!!!!!!!!!!!! Moria - tak się ciesze, ze wysłałaś to zdjecie, i chyba rozumiem dlaczego fundacji a nie na watku, dziewczyny to nie Moria musi Wam udowodnić,ze nic złrgo nie zrobiła, to na Was ciązy obowiazek dowodowy. A to,ze płacimy nie jest równoznaczne z nadaniem sobie prawa do wyrazania krzywdzacych i nieudowodnionych opinii. Bądżmi jednakowo troskliwi wobec dwunogów, tak jak i czworonogów.

Link to comment
Share on other sites

Banerek zdjemuję na Waszą prośbę, choć nie uważam, żeby był paskudny.

[quote name='koss']
GORĄCO POPIERAM!!!!!!!!!!!!! Moria - tak się ciesze, ze wysłałaś to zdjecie, i chyba rozumiem dlaczego fundacji a nie na watku, [B]dziewczyny to nie Moria musi Wam udowodnić,ze nic złrgo nie zrobiła, to na Was ciązy obowiazek dowodowy[/B]. A to,ze płacimy nie jest równoznaczne z nadaniem sobie prawa do wyrazania krzywdzacych i nieudowodnionych opinii. Bądżmi jednakowo troskliwi wobec dwunogów, tak jak i czworonogów.[/QUOTE]


:crazyeye::crazyeye::crazyeye::crazyeye:
Przepraszam, jakii obowiązek dowodowy na mnie ciąży? Koss, z całym szcunkiem, ale w tym momencie to już jest bełkot i odwracanie kota ogonem...:shake:

Link to comment
Share on other sites

Przejrzałam ten wątek od 87 strony.
Moria - arogancja do potęgi , zapomina że świadczy usługi odpłatnie , i jej obowiązkiem bezwzględnym jest przesłanie zdjęć i biezące informowanie o podopiecznym,
A co do darczyńców , to powiem tylko ze bez nich Fundacje niewiele mogłyby zrobić , a tu widzę że wszystko jest odwrotnie , darczyńcy " na kolanach " proszą arogancką piekunkę o info na temat oddanego jej psa ,a ona robi łaskę . TO JAKIEŚ NIEPOROZUMIENIE,:crazyeye::shake::angryy:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...