Jump to content
Dogomania

Myszeńka: bo taka mała i niepozorna - już w objęciach kochanej malagos! 12.09 MYSIA ZAMIESZKAŁA W ŁODZI, powodzenia kochana!


Recommended Posts

9 godzin temu, Dusia-Duszka napisał:

Moja ukochana rasa "detektor drgań materii" :))) Postawa zwarta, napięta, wyrażająca gotowość do aktywności. I te radary 🙂 normalnie wymiękam. 

 

to nie wymiękaj tylko ją weź :). Po co masz cierpieć?

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Pytam  póki co niezobowiązująco , nie chciałbym rozbudzać nadziei, tak raczej powoli będziemy rozglądać się za jakimś malenstwem, dwa dni temu odeszła nasza dziewczynka a drugi psiaczek Koruś  bardzo cierpi, kiedyś powiedzieliśmy sobie ,że nie będziemy brać kolejnych zwierząt, ale chyba musimy to zrobić dla niego. 

 

Link to comment
Share on other sites

48 minut temu, mariusz pp napisał:

Pytam  póki co niezobowiązująco , nie chciałbym rozbudzać nadziei, tak raczej powoli będziemy rozglądać się za jakimś malenstwem, dwa dni temu odeszła nasza dziewczynka a drugi psiaczek Koruś  bardzo cierpi, kiedyś powiedzieliśmy sobie ,że nie będziemy brać kolejnych zwierząt, ale chyba musimy to zrobić dla niego. 

 

Bardzo mi przykro z powodu odejścia suczki.

Jak będziecie pewni, że to WY chcecie Myszkę i to właśnie ją to dajcie znać:) Będziemy działać.

(Skąd jesteście?)

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Od 7 lat mieszkamy w Holandii na wsi  /będziemy prawdopodobnie jeszcze 10 lat do emerytury/ , mamy domek z ogródkiem z gminy/to tak jak kwaterunek/ , mieszkamy przy ulicy gdzie są domki tylko dla osób 55 + , dzieci nie mogą tu mieszkać , wybraliśmy to miejsce ze względu na nasze psiaki, miały mieć ogródek bo trójłapki,  spokój i być z dala od dzieci bo ich nie lubiły,Oczywiście zwierzaczki  na spacery chodziły. . Nasza ulica nie jest przelotowa i tylko 8 małych domków, jest spokój.  My nieraz po kilka dni nie widzimy nikogo przechodzącego .  Ja pracuję cały czas a Dorota  tylko od maja do sierpnia i tylko 2 dni w tygodniu ze względu na psiaki.Jak mam drugą zmianę to w tym czasie psiaki zostają tylko 2 godziny same ale jak mam pierwszą zmianę to już w poniedziałki i piątki zostawały od 8 do 15 trzydzieści . poza tymi czterema miesiącami Dorota cały czas jest w domu.

Do Polski jeżdzimy 2 razy w roku, we Wrocławiu , mamy swoje mieszkanie .Tam też mieszkamy  sami ,dorosły syn ze swoją rodziną  jest na swoim. .W Holandii dzieciaki  miały spokój bo mało kto  do nas przychodził , a już z dziećmi nie zapraszaliśmy nikogo. .Nasze maluchy dla nas najważniejsze. .Dwa razy w tygodniu w soboty i niedziele  jak pogoda pozwalała zawsze  jeżdziliśmy na dłuższe spacery do lasu , parku. Dzieciaki mają swój wózek i jak tylko któreś było zmęczone było wożone, Koruś najchętniej jećhałby w wózku już od parkingu.  Mieliśmy też wybraną klinikę weterynaryjną ale właśnie ją zmieniliśmy gdyż odmówili nam pomocy przy Tinusi. Kazali umówić się za kilka dni. W Polsce mamy swojego weta już około 30 lat, Poker pewno będzie wiedziała gdzie to jest ,  wet Michał Senze -Vetus ul Zaka -Biskupin u niego też można zasięgnąć opinii o nas ,zna nas bardzo dobrze ,  mamy też z nim kontakt telefoniczny i  konsultujemy  porady holenderskich wetów.  Karmę dajemy  Hills i Dolinę Noteci oprócz tego Dorota gotowała maluchom mięsko z warzywami, mięso  i warzywa dla nich zawsze ściągaliśmy z Polski bo mniej chemii. W tym roku będziemy w Polsce w listopadzie i Dorota ze względu na mamę zostaje do kwietnia .

Ale nie będzie pracowała więc cały czas w domu , u nas albo u teściowej. Mieszkamy blisko siebie tylko 1 przystanek autobusowy. Szukamy psiaka który nie ma lęku separacyjnego bo Holendrzy mają hopla na tym punkcie, a  my nieraz/rzadko/ musimy wyjść coś załatwić np do gminy banku itp/.Nasz Koruś ma lęk separacyjny i sam  nie zostanie , z drugim psem nie było problemu ale jakby drugi pies też miał , to będą się nawzajem nakręcać .

Tylko tu byłby też problem bo najlepiej jakby psiak trafił do nas najpierw  do Holandii w spokojne miejsce i pokonywał swoje lęki a dopiero pózniej wyjazdy.Tak się nie da zrobić i dla  bojażliwego psiaka może być za dużo stresu,  z domu tymczasowego do innego domy na pół roku i znowu do innego miejsca, do tego podróz 10 godzin samochodem .Co prawda nasze dzieciaki mają raczej wygodne miejscówki bo mają dziecięce foteliki../zakładane odwrotnie/no i  częste postoje.

Zastanawialiśmy się też nad jakimś małym trójłapkiem z Ukrainy też widzieliśmy tu wątki na Dogo.

Będziemy obserwować wątek sunieczki , bo my i tak będziemy dopiero w listopadzie a może wcześniej trafi się jakiś  fajny domek. Tak mieliśmy z kieleckim Korusiem ,jak odeszła nasza wcześniejsza sunia to chcieliśmy kielecką małą , czarną dziewczynkę i co już żeśmy sobie wybrali a nie chcieliśmy blokować przez trzy miesiące  adopcji to sunia znajdowała domek i dziewczyny podsuwały nam kandydaturę Korusia, My nie chcieliśmy chłopaczka więc sytuacja powtarzała się trzy razy i w końcu trafił do nas ,nie dosyć ,że chłopak,  większy to jeszcze  rudy ha ha. 

 

Link to comment
Share on other sites

Domek mariusz pp jest w 100, co ja gadam, w 1000% godny polecenia!!!!

Mysia waży 7 kg, a co do lęku separacyjnego - nie ma (zostaje w domu na kilka godzin z całym stadem, i po prostu idzie spać). Nie narozrabiała ani razu.

Z tym, że... bardzo mi zależy na szybkiej adopcji Mysi, bo w kolejce czekają juz 2 psy w naszym gminnym kojcu :( jak ja się nimi nie zajmę, to nikt się nie zajmie :( Aha, właściwie trzy, licząc jeszcze tego briardo-jużaka u chłopa w kojcu...

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Och, szkoda wielka, że adopcja możliwa dopiero w listopadzie :( Ja wiem, że malagos ma na głowie jeszcze gminne psy, więc dlatego od razu zabrałam się za szukanie domu Mysi. Na razie o dziwo poza trzema telefonami zupełna cisza :( Ale staram się, aby się nie zasiedziała. 

Oczywiście, mariusz pp będzie mi niezmiernie miło jak zostaniesz na wątku:)

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Mysia ma pieniądze na koncie, więc pozwoliłam sobie wypromować drugie ogłoszenie (pakiet Maxi - 17,81 zł) i od razu przeniosłam je na Toruń. 

Screenshot_20210826-215143_OLXpl.jpg.8f633dcf5bf5ecd2210c517a9e84d323.jpg

wyr.jpg.63f2d838641fc474a7cfe5008b260bae.jpg

Tym sposobem oba ogłoszenia są wyróżnione do września (na Warszawę do 17.09., na Toruń do 25.09).

STAN KONTA Myszki w dn. 26.08.2021: +426,31 zł

Jutro zrobię aktualizację rozliczenia na pierwszej stronie. :)

Dobrej nocy!

Link to comment
Share on other sites

O nie słyszałem o car pooling, dobrze wiedzieć ale może poczekajmy, ja myślę ,że sunia znajdzie domek na miejscu , jest śliczna jeśli nie to wrócimy do tematy w listopadzie, tylko wcześniej i tak bym potrzebował filmiki dla kieleckiej Joasi behawiorystki naszego Korusia.Koruś jak do nas przyjechał panicznie bał się mężczyzn i wszystkich psów, szczeka , warczał.Joasia wyprowadziła go na prostą , trwało to około dwóch lat, pracowaliśmy z nim cały czas i dzisiaj to nie ten sam pies, mężczyzn mija normalnie a jak któryś wyciągnie do niego rękę albo zagada to chłopak w siódmym niebie a i do psów jest normalny z kazdym chce się witać. Tinusia jak po pół roku dołączyła do Korusia to w domu w pierwszy dzień ugryzła go aż krew leciała i do końca była szefową .

Link to comment
Share on other sites

Bardzo chciałabym móc przetrzymać Mysię u siebie do czasu Waszego przyjazdu, bo warunki brzmią bajecznie i dogomaniacki Dom to marzenie... ale mam ograniczone możliwości, nie wiem jak długo jeszcze będę na chodzie ;). Malagos ma wspaniałe serce, ale nawet o to nie proszę, bo i zgodziła się przyjąć małą awaryjnie (nikt małej nie chciał/nie mógł przyjąć), przy uzwględnieniu jej kojcowych bezdomniaczków. Dlatego szukam Myszce domu jak najszybciej. 

A może bylibyście w stanie opłacić transport małej do Holandii? Prywatnym osobom bałabym się wydawać, przy pandemii kontrole na granicy itd. są trudniejsze, a i ja słyszałam o ucieczkach psów z niesprawdzonych transportów, złym traktowaniu, przekrętach (mam wrażenie że jest ich coraz więcej)... Z firm znam Petsbus, mnóstwo ludzi mi polecało tę firmę, to trochę kosztuje, ale jeśli bylibyście zdecydowani to może udałoby się przyspieszyć adopcję? :) Oczywiście absolutnie nie naciskam, ja czekam na rozwój sytuacji w tym tygodniu, bo może akurat ktoś małą wypatrzy po powrocie z wakacji  i w ciągu tego tygodnia coś się zadzieje dobrego dla Myszki... :) 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...