Jump to content
Dogomania

Mania z Fundacji Jedno Serce nie Da Rady pod moja opieką- błagam o pomoc w szukaniu domu <3 PIKUŚ JUZ W DS ;) MAMBA ma DOM :) MANIA ma DOM <3


Recommended Posts

Dnia 4.10.2020 o 19:08, kiyoshi napisał:

napisałam w nerwach na wątku obecnych psiaczków, a nie na właściwym wątku Szirki... teraz zauwazyłam

No ale...po całym cięzkim dniu myśle, że sytuacja jest opanowana. Trzeba chyba mieć jakieś przeszkolenie psychologiczne do niektórych rozmów związanych z adopcjami, bo inaczej naprawde można się wykończyć.

Krok po kroku rozmawiałyśmy i wydaje mi się, że udało się dotrzeć do podstaw tych "problemów" w głowie Pani.... myśle, że teraz będzie juz dobrze. Pani potrzebowała wsparcia. Na chwile obecną sunia zostaje w swoim domu.

Eh...

 

Bardzo Ci współczuję. To tyle zdrowia kosztuje. :( Oby poukładało się pani w głowie i  żeby już nie strzelała takich numerów. Wierzę, że jednak pokocha sunię mocno, mimo, że nie jest rasowa.

Link to comment
Share on other sites

9 godzin temu, agat21 napisał:

Bardzo Ci współczuję. To tyle zdrowia kosztuje. :( Oby poukładało się pani w głowie i  żeby już nie strzelała takich numerów. Wierzę, że jednak pokocha sunię mocno, mimo, że nie jest rasowa.

Ona ja kocha. Jestem tego pewna. Chyba po prostu się pogubila bo jednak tamte psy były bardziej niezależne a Coco to typowy pies towarzyszący, który jest wpatrzona w swoich ludzi jak w obraz. Wierzę że to może być męczące ale oni sami na to pracują np zabierając ja ze soba do pracy do biura. Prosiłam żeby Pani tego nie robiła no ale ona uważa że Coco po prostu nie może być tak długo sama (czyli 8 h). 

Pani też na jakiś kryzys... Martwi się co będzie z sunia jakby jej się coś stało... Co wtedy jak Coco tak się do niej przywiazala. 

Oj splakala się kobieta :( zobaczymy... Znam wiele domów gdzie były takie kryzysy i wyszło to na dobre apsiak został ale też wiele razy takie kryzysy i tak prowadzą do rozstania. Nie wiem co tutaj się wydarzy... 

Link to comment
Share on other sites

Na koncie Mani jest 25 zł od Filipki i 30 zł od Małgorzata M. (spadek po Krokusie)

Dziękuje ślicznie :)

 

U suni wszystko dobrze. Kasia ma tu zajrzec i cos napisac od siebie :) Mania sobie świetnie radzi i w domu i w stadzie i wśród obcych, jest sympatyczna, nie boi się, ALE nadal nie można jej dotknąc, poza tym jest zupełnie normalną, kochaną psinką ...takie coś :)

Link to comment
Share on other sites

Dziś miałam kolejny telefon o Manie. Po pierwszych zdaniach aż mi dechu zabrakło- juz myślałam, że się uda, ale nie....:( Pani przeczytała ogłoszenie, ale myślała, że uda się manie zabrac do bloku :(  :(

Musiałam odmówić.....

 

A tak Mania spędza czas na posterunku :D

121581643_3260308080754620_5499390073736544966_n.jpg?_nc_cat=103&_nc_sid=ae9488&_nc_ohc=-hsVUkgGDm4AX_-FK9T&_nc_ht=scontent-waw1-1.xx&oh=2e0754da93c82732ecabed571da546de&oe=5FAD8452

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

22 minuty temu, jankamałpa napisał:

No wiem że trzeba nad tym zapanować, ale trochę "szaleństwa" jej zostawcie :). 

myśle, że futerko jej odrośnie i znów będzie szalone, ale już bez kilkuletnich dredów....bardzo mi się one nie podobają i myśle, że mogą powodować u niej dyskomfort. Gdyby to ode mnie zależało, to obcięlabym ją cała na krótko poza pyszczkiem, tak obcinam zadredziałe psy w przytulisku :) ale oczywiście wystarczy tylko wycięcie dredów...

 

Link to comment
Share on other sites

Dnia 14.10.2020 o 17:20, kiyoshi napisał:

Dziś miałam kolejny telefon o Manie. Po pierwszych zdaniach aż mi dechu zabrakło- juz myślałam, że się uda, ale nie....:( Pani przeczytała ogłoszenie, ale myślała, że uda się manie zabrac do bloku :(  :(

Musiałam odmówić.....

 

A tak Mania spędza czas na posterunku :D

121581643_3260308080754620_5499390073736544966_n.jpg?_nc_cat=103&_nc_sid=ae9488&_nc_ohc=-hsVUkgGDm4AX_-FK9T&_nc_ht=scontent-waw1-1.xx&oh=2e0754da93c82732ecabed571da546de&oe=5FAD8452

Mania nie moze byc w bloku?

 

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, jankamałpa napisał:

Poszła stała do końca roku.

dziękuje <3

10 minut temu, beataczl napisał:

Mania nie moze byc w bloku?

 

Mani nawet nie da się założyć obroży, nigdy nie chodziła na smyczy, nie daje się dotknąć.

Jak trochę wyzdrowieje to zadzwonie do Kasi zapytać czy są jakieś postępy ale coś czuje, że nie ma żadnych

Link to comment
Share on other sites

Zdrowiej Kiyoshi, mam nadzieję, że nic poważnego Cię nie "chyciło".

Tylko czas jest pewnie w stanie coś tu zdziałać na korzyść Mani i pozbycia się lęku. Myślę, że postępy będą, tylko nie bardzo szybkie i spektakularne. Ale na pewno pobyt w takim normalnym dobrym miejscu, jak hotel u Kasi, da efekty. 

Link to comment
Share on other sites

17 godzin temu, agat21 napisał:

Zdrowiej Kiyoshi, mam nadzieję, że nic poważnego Cię nie "chyciło".

Tylko czas jest pewnie w stanie coś tu zdziałać na korzyść Mani i pozbycia się lęku. Myślę, że postępy będą, tylko nie bardzo szybkie i spektakularne. Ale na pewno pobyt w takim normalnym dobrym miejscu, jak hotel u Kasi, da efekty. 

przeziębiłam się :( nie jakoś strasznie, ale chciałam kilka dni L4 żeby się podleczyć i przy okazji nie zarażać innych...no i od razu zostałam zakwalifikowana  na test na covid :( chyba z marszu wszystkim zgłaszającym objawy grypopodobne nakazują testy.

A co do Mani to na pewno zrobiła u Kasi juz duże postępy. Wiem, że jest z Kasią szczęśliwa. Jedynie ta smycz- gdyby dało jej się chociaż założyć obroże i chociaż odrobinke podprowadzić.....Trudno jednak takie utrwalone przez lata zachowania prostować :( szkoda po prostu, że wcześniej, gdy była młoda nie próbowano.... :(

 

Link to comment
Share on other sites

19 godzin temu, kiyoshi napisał:

dziękuje <3

Mani nawet nie da się założyć obroży, nigdy nie chodziła na smyczy, nie daje się dotknąć.

Jak trochę wyzdrowieje to zadzwonie do Kasi zapytać czy są jakieś postępy ale coś czuje, że nie ma żadnych

Nie obroża a szelki dla uciekinierów - lekkie, mało zabudowane.

W szelkach może poskakać/ wyrywać się ale nic złego sobie nie zrobi! Nie ciągniemy, nie zmuszamy do przejścia kilku kroków ale  pozwolić skakać. Zatrzyma się - nagroda ( prawdopodobnie nie weźmie ale zapamięta). Spróbować przeprowadzić kilka metrów - nagroda. Odprowadzić do domu - zdjąć szelki! i nagroda.

Za każdym razem zdejmujemy szelki! Im więcej powtórzeń w ciągu dnia tym szybciej załapie.

Link to comment
Share on other sites

15 minut temu, kiyoshi napisał:

Moli to zacznijmy od poczatku

W jaki sposób psu którego nie da się złapać ani dotknąć założyć szelki? I ściągnąć i zakładać itd 

Jak to nie da się złapać?? Ręce opadają :(

Przepraszam..., nie będę się wtrącać.

 

Link to comment
Share on other sites

5 minut temu, Moli@ napisał:

Jak to nie da się złapać?? Ręce opadają :(

Przepraszam..., nie będę się wtrącać.

 

ale dlaczego? wtrącaj się proszę..

podpowiedź w jaki sposób łapiesz psa którego nikt nigdy nie dotykał, który panicznie boi się dotyku....

 

Link to comment
Share on other sites

45 minut temu, kiyoshi napisał:

ale dlaczego? wtrącaj się proszę..

podpowiedź w jaki sposób łapiesz psa którego nikt nigdy nie dotykał, który panicznie boi się dotyku....

 

Czy sunia mieszka w domu czy w kojcu?

Jeżeli w domu to sprawa w miarę prosta

 

Sunię zaprosić do domu..., zamknąć się z nią w małym pomieszczeniu bez psów np w łazience . Wcześniej przygotować obrożę - zapinaną na klamerkę (dorobić dziurki - nie znamy obwodu szyi ). 

Będzie ograniczone pole ucieczki... psy odruchowo wybierają róg pomieszczenia. Przez cały czas mówimy spokojnym głosem, nie machamy rękoma. Podchodzimy zdecydowanym krokiem - kucamy - dajemy dłoń do powąchania..., dotykamy. Na pewno będzie usiłowała uciekać może kłapać zębami / warczeć. Olewamy - nadal mówimy spokojnym głosem wplatając słowa - piękna, śliczna, mądra, kochana. Mówimy i zdecydowanym szybkim ruchem zakładamy obrożę. Nagroda i wypuszczamy z pomieszczenia. Po dwóch trzech dniach zakładamy szelki.

Obrożę można założyć w trakcie zabawy...

Często podchodzić do legowiska - przykucnąć, dotknąć / pogłaskać.

Smaczki rozdajemy w grupie psów. Nie podchodzi do ręki to rzucamy w jej stronę ale tylko raz. Nie podejdzie nie dostanie. Łakomstwo w końcu zwycięży ,)

 

Ja zawsze zakładam obrożę od razu po przyjeździe psa np po wyjęciu z kontenera. Kąpie w obroży..., pies przyzwyczaja się że ma coś na szyi a my mamy za co złapać/przytrzymać.

Link to comment
Share on other sites

5 minut temu, kiyoshi napisał:

w jakim kojcu? przecież jaki sens miało by przenosić ją z fundacyjnego "domu" do kojca? Moli proszę Cie.

Mieszka w domu i co jest proste?

Oj, nie wiedziałam gdzie mieszka..., sama wiesz że jest z tym różnie.

Proste jest założenie obroży / szelek nawet dla dzikusa jeżeli mieszka w domu. 

Nie mam z tym problemów robię to na czuja widząc zachowanie psa.

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...