Nesiowata Posted May 18, 2021 Posted May 18, 2021 Ares mówi wszystkim dobranoc - on już najedzony (o dziwo - sucha karma była dobra) ułożył się do snu. Quote
Nesiowata Posted May 19, 2021 Posted May 19, 2021 Ares wita wszystkich deszczowym dzień dobry. Pogoda "pod psem", najlepiej będzie przespać ją. A ta przy okazji - Ares powoli idzie w ślady Lali - skoro pada to wychodzenie za drzwi domu jak najbardziej niewskazane, łapy przecież nie są od moczenia. Quote
limonka80 Posted May 19, 2021 Posted May 19, 2021 2 godziny temu, Nesiowata napisał: Ares wita wszystkich deszczowym dzień dobry. Pogoda "pod psem", najlepiej będzie przespać ją. Po wczorajszych wieściach o Duniu, tak dobrze przeczytać że Ares ma się dobrze.... 1 Quote
Nesiowata Posted May 20, 2021 Posted May 20, 2021 A nam minął miesiąc wspólnego życia, szybko minął. 1 Quote
ewu Posted May 20, 2021 Author Posted May 20, 2021 Przepraszam za parę dni nieobecności ale z dużo złego się działo:( Jednego dnia zmarła moja Kuzynka i Mąz mojej dobrej Koleżanki, następnego dnia Dunio:( Inaczej bolą Ludzie, inaczej Zwierzęta :( Cieszę się szczęściem Aresa. Quote
Nesiowata Posted May 22, 2021 Posted May 22, 2021 Dziś pogoda nas nie rozpieszcza, jak zaczęło mżyć to końca nie widać. Psy śpią i ja również pozwoliłam sobie położyć się choć nas parę minut. Zrobiło się z tego sporo więcej - zasnęłam snem kamiennym. Obudziłam się niezbyt przytomna i choć wstałam to nie wiem na jak długo. Ares śpi tak głęboko, że choć zawadziłam nogą o jego posłanie to nawet nie drgnął.n Neska tylko leciutko uniosła łepek i nawet oczu nie otworzyła. Jedynie Lala wystartowała do drzwi ale kiedy otworzyłam jej 0d razu w tył zwrot i na wszelki wypadek uciekła do brata bo, a nuż, chciałabym "pomóc" jej wyjściu na dwór? Tak więc - cisza jak makiem zasiał, nie ma nikogo chętnego do chodzenia. Może warto brać pprzykład ze zwierzaków? Quote
elik Posted May 22, 2021 Posted May 22, 2021 Dnia 20.05.2021 o 13:29, ewu napisał: Przepraszam za parę dni nieobecności ale z dużo złego się działo:( Jednego dnia zmarła moja Kuzynka i Mąz mojej dobrej Koleżanki, następnego dnia Dunio:( Inaczej bolą Ludzie, inaczej Zwierzęta :( Cieszę się szczęściem Aresa. Współczuję Basiu :( Niechby ta czarna seria już się skończyła! Quote
Nesiowata Posted May 23, 2021 Posted May 23, 2021 Dziś przynajmniej słońca trochę było. Ares podreptał sobie bez konieczności moczenia łapek. Trzeba będzie niedługo wybrać się na spacer. Przynajmniej nie mam obaw, że znów zmoknę. A katar jeszcze mam więc wolałabym nie mieć takich przyjemności ponownie. Ares dużo śpi, podrepcze po domu, na podwórku, czasem podskakuje (najczęściej żebrząc o coś do jedzenia ewentualnie o głaskanie), wpycha pysk pod ręce (też z prośbą o głaskanie). Coraz bardziej oporny jest w przypadku podawania proszków, ale ogólnie to bardzo spokojny psiak. I najszczęśliwszy kiedy człowiek podrapie choć za uchem. 1 Quote
Nadziejka Posted May 23, 2021 Posted May 23, 2021 1 minutę temu, Nesiowata napisał: Dziś przynajmniej słońca trochę było. Ares podreptał sobie bez konieczności moczenia łapek. Trzeba będzie niedługo wybrać się na spacer. Przynajmniej nie mam obaw, że znów zmoknę. A katar jeszcze mam więc wolałabym nie mieć takich przyjemności ponownie. Ares dużo śpi, podrepcze po domu, na podwórku, czasem podskakuje (najczęściej żebrząc o coś do jedzenia ewentualnie o głaskanie), wpycha pysk pod ręce (też z prośbą o głaskanie). Coraz bardziej oporny jest w przypadku podawania proszków, ale ogólnie to bardzo spokojny psiak. I najszczęśliwszy kiedy człowiek podrap[ie choć za uchem. Quote
elik Posted May 23, 2021 Posted May 23, 2021 11 minut temu, Nesiowata napisał: Dziś przynajmniej słońca trochę było. Zależy u kogpo. U mnie pod rana pada deszcz. Jutro wracamy do Krakowa, może tam będzie lepsza pogoda. Quote
Nesiowata Posted May 25, 2021 Posted May 25, 2021 Dziś u nas też mokro za drzwiami. Ale to Aresowi nie przeszkadzało (o dziwo) w wyjściu z domu. Dzielnie wymaszerował (choć był nieprzytomny kiedy go budziłam), dreptał i dreptał z ogonkiem do góry. Nie miał zbytniej ochoty na powrót, potrzepał się i szedł dalej. Neska szybciutko zrobiła siusiu i już była w domu a on chodził. W końcu sam zdecydował się na powrót i od razu zasnął snem sprawiedliwego. Oczywiście Lala czuła "pismo nosem" - od razu kiedy wstałam skutecznie się schowała. 1 Quote
Nesiowata Posted May 26, 2021 Posted May 26, 2021 Chcieliśmy przywitać przywitać się z samego rana ale nic tego nie wyszło - dogo nawaliło.Ares wymaszerował na dwór jeszcze przed 4 rano i mimo mokrej trawy - dzielnie po niej dreptał. Ale kiedy tylko wszedł do domu - od razu padł na nowo i błyskawicznie zasnął. Do tej pory jeszcze nie zjadł całego śniadania ale to właściwie u niego norma. Głodny robi się po południu. A wieczorem jest czyścicielem wszystkich misek, w których coś tam jeszcze zostało. Powoli widać coraz wyraźniej włoski na jego zadku. Pewnie długo jeszcze będą odrastały ale najważniejsze, że rosną. Tylko ten ogonek jeszcze dziwny - u nasady był częściowo wygolony i trochę głupio wygląda. Ale chłopak nie przejmuje się takimi sprawami. 1 Quote
limonka80 Posted May 26, 2021 Posted May 26, 2021 Dnia 26.05.2021 o 12:33, Nesiowata napisał: Tylko ten ogonek jeszcze dziwny - u nasady był częściowo wygolony i trochę głupio wygląda. Ale chłopak nie przejmuje się takimi sprawami. Chłopak jest ponad to, wygolony ogonek to drobnostka. Spokój, miękkie posłanie, psie koleżanki i ludzkie ręce do głaskania - to jest w życiu psa ważne.... :-)) 1 Quote
Nesiowata Posted May 28, 2021 Posted May 28, 2021 Dnia 26.05.2021 o 12:59, limonka80 napisał: Chłopak jest ponad to, wygolony ogonek to drobnostka. On jest ponad wszystko, świat obok to jakiś drobny dodatek, niekoniecznie potrzebny. Dziś szybciutko wymaszerował na dwór - zrobił parę kroków i lał bez opamiętania (jakim cudem trzymał to przez ca łą noc?), przeszedł parę kroków dalej, wypróżnił się i bez wahania wskoczył z powrotem do domu. Od razu posłanie i psa nie ma, śpi jak suseł. Wczoraj wieczorem obtańcowywał brata na wszystkie strony . I nawet szczekanie Lali nie robiło na nim wrażenia - on chciał być głaskany i to było najważniejsze. Wieczorem na spacerze na chwilę odpięłam mu smycz, chyba był zdziwiony. Poszedł za dziewczynami ale nie trwało to długo. Stwierdził, że on ma inne chęci i w tył zwrot, musiałam szybko przypiąć smycz. Na szczęście jest wolny i żadnych problemów z tym nie miałam. Ale udało mu się chociaż podreptać po zwałach ziemi, które tak lubi Lala. Ale najbardziej lubi wleźć w trawę i tam buszować. Zwłaszcza w taką wysoką. Nie kosili jeszcze rowów przy drodze i w niektórych miejscach ledwo mu grzbiet widać. 1 Quote
limonka80 Posted May 28, 2021 Posted May 28, 2021 8 godzin temu, Nesiowata napisał: Od razu posłanie i psa nie ma, śpi jak suseł. Wczoraj wieczorem obtańcowywał brata na wszystkie strony . I nawet szczekanie Lali nie robiło na nim wrażenia - on chciał być głaskany i to było najważniejsze. Kiedy czyta się Twoje wpisy, aż człowiek się od razu uśmiecha - że do niedawna niczyj, porzucony, sponiewierany przez życie i człowieka psiak, teraz - ma imię, swoich ludzi, wspaniały dom, prawo do głaskania :-)) słowem szczęśliwy, cieszący się pełnią życia Pan Pies. 3 Quote
Nesiowata Posted May 28, 2021 Posted May 28, 2021 Dnia 28.05.2021 o 13:19, limonka80 napisał: Pan Pies. Tak, to jest Pan Pies (choć on sam nie zdaje sobie z tego sprawy) - potrafi postawić na swoim. Ale jak można mu czegoś odmówić? Quote
limonka80 Posted May 28, 2021 Posted May 28, 2021 3 godziny temu, Nesiowata napisał: Ale jak można mu czegoś odmówić? Odpowiedź brzmi : Nie można :-)) 2 Quote
Nesiowata Posted May 28, 2021 Posted May 28, 2021 30 minut temu, limonka80 napisał: Odpowiedź brzmi : Nie można :-)) No właśnie Quote
Nadziejka Posted May 28, 2021 Posted May 28, 2021 Dnia 26.05.2021 o 12:33, Nesiowata napisał: Chcieliśmy przywitać przywitać się z samego rana ale nic tego nie wyszło - dogo nawaliło.Ares wymaszerował na dwór jeszcze przed 4 rano i mimo mokrej trawy - dzielnie po niej dreptał. Ale kiedy tylko wszedł do domu - od razu padł na nowo i błyskawicznie zasnął. Do tej pory jeszcze nie zjadł całego śniadania ale to właściwie u niego norma. Głodny robi się po południu. A wieczorem jest czyścicielem wszystkich misek, w których coś tam jeszcze zostało. Powoli widać coraz wyraźniej włoski na jego zadku. Pewnie długo jeszcze będą odrastały ale najważniejsze, że rosną. Tylko ten ogonek jeszcze dziwny - u nasady był częściowo wygolony i trochę głupio wygląda. Ale chłopak nie przejmuje się takimi sprawami. 20 godzin temu, Nesiowata napisał: On jest ponad wszystko, świat obok to jakiś drobny dodatek, niekoniecznie potrzebny. Dziś szybciutko wymaszerował na dwór - zrobił parę kroków i lał bez opamiętania (jakim cudem trzymał to przez ca łą noc?), przeszedł parę kroków dalej, wypróżnił się i bez wahania wskoczył z powrotem do domu. Od razu posłanie i psa nie ma, śpi jak suseł. Wczoraj wieczorem obtańcowywał brata na wszystkie strony . I nawet szczekanie Lali nie robiło na nim wrażenia - on chciał być głaskany i to było najważniejsze. Wieczorem na spacerze na chwilę odpięłam mu smycz, chyba był zdziwiony. Poszedł za dziewczynami ale nie trwało to długo. Stwierdził, że on ma inne chęci i w tył zwrot, musiałam szybko przypiąć smycz. Na szczęście jest wolny i żadnych problemów z tym nie miałam. Ale udało mu się chociaż podreptać po zwałach ziemi, które tak lubi Lala. Ale najbardziej lubi wleźć w trawę i tam buszować. Zwłaszcza w taką wysoką. Nie kosili jeszcze rowów przy drodze i w niektórych miejscach ledwo mu grzbiet widać. Quote
ewu Posted May 29, 2021 Author Posted May 29, 2021 Ja też odżywam jak czytam aresowe wieści. Nareszcie ma to o czym pewnie marzył przez te wszystkie złe lata. Quote
Nesiowata Posted May 29, 2021 Posted May 29, 2021 Ares mówi wszystkim dobranoc - już ułożył się do spania (choć i tam pewnie za 2 godziny wystawię go za drzwi) i nic go nie obchodzi. Quote
Nesiowata Posted May 31, 2021 Posted May 31, 2021 Dzień dobry wszystkim - za oknem słoneczko (choć nadal chłodno). Wprawdzie chłopak kjuz ma za sobą wyjście z domu ale było to moment. Siusiu, kupa i błyskawiczny powrót na posłanie. A teraz - głęboki sen. A tak w ogóle to chłopak zaczyna mi robić na złość. Kiedy wychodzę do łazienki to zamykam mu drzwi przed nosem. A wtedy on sika w kuchni. I nieważne czy chwilę przed tym był na dworze i też sikał. "Bawił" się tak ze mną przez pół soboty, wczoraj też raz zdarzyło się. Coraz mniej podoba mu się czesanie, nawet rękawica nie za bardzo mu "leży". Wczoraj ganiałam za nim z grzebieniem na podwórku i udało mi się trochę tej martwej sierści zebrać z niego. 1 Quote
mari23 Posted May 31, 2021 Posted May 31, 2021 15 godzin temu, Nesiowata napisał: Dzień dobry wszystkim - za oknem słoneczko (choć nadal chłodno). Wprawdzie chłopak kjuz ma za sobą wyjście z domu ale było to moment. Siusiu, kupa i błyskawiczny powrót na posłanie. A teraz - głęboki sen. A tak w ogóle to chłopak zaczyna mi robić na złość. Kiedy wychodzę do łazienki to zamykam mu drzwi przed nosem. A wtedy on sika w kuchni. I nieważne czy chwilę przed tym był na dworze i też sikał. "Bawił" się tak ze mną przez pół soboty, wczoraj też raz zdarzyło się. Coraz mniej podoba mu się czesanie, nawet rękawica nie za bardzo mu "leży". Wczoraj ganiałam za nim z grzebieniem na podwórku i udało mi się trochę tej martwej sierści zebrać z niego. Może on chce siku do łazienki, a Ty go nie wpuszczasz ;) ;) Ale tak serio zastanawiam się, dlaczego tak robi, psy nie bywają złośliwe (w każdym razie nie tak, jak ludzie ;)), musi być jakaś przyczyna takiego zachowania...ale jaka? Może Sowa by znalazła wytłumaczenie, ma ogromną wiedzę i doświadczenie. Quote
Nesiowata Posted May 31, 2021 Posted May 31, 2021 9 godzin temu, mari23 napisał: Może on chce siku do łazienki, a Ty go nie wpuszczasz 😉 😉 Ale tak serio zastanawiam się, dlaczego tak robi, psy nie bywają złośliwe (w każdym razie nie tak, jak ludzie ;)), musi być jakaś przyczyna takiego zachowania...ale jaka? Może Sowa by znalazła wytłumaczenie, ma ogromną wiedzę i doświadczenie. Nie mam pojęcia, dziś nie było takich sytuacji choć zamykałam mu drzwi przed nosem. Quote
Nesiowata Posted June 1, 2021 Posted June 1, 2021 To przywitamy się w nowym dniu. Ares załatwił wszelkie potrzeby po całej nocy. A ponieważ (jego zdaniem) na śniadanie jest stanowczo za wcześnie - poszedł sobie spać dalej. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.