Jump to content
Dogomania

Tymczasy u Nesiowatej . Ares po operacji guza odbytu zaprasza. Ptysie za TM:(


Recommended Posts

  • ewu changed the title to Tymczasy u Nesiowatej . Ptysie już za TM:( Ares po operacji guza odbytu zaprasza.
Dnia 22.04.2021 o 18:34, Mazowszanka13 napisał:

Dopiero teraz trafiłam na ten wątek. Pozdrawiam i będę odwiedzać:)

Zapraszamy do chłopaka

Dziś znów trzeba było gotować indyka bo towarzystwo (głównie to Lala) ma trochę długie zęby na suchą karmę czy puszki. Nie lubię takiego skubania, ale co zrobić?

Ares dziś bardzo skarżył się na Lalę. Ten czorcik nadal pyszczy kiedy on wchodzi do pokoju brata. A jemu akurat tam pasuje. Ona siedzi na łóżku i szczeka a on kładzie się na dywanie i śpi.  Widać jednak tym razem mu przeszkadzało. Wszedł biedak pod biurko i cicho wył.  Po spacerze śpi u mnie na posłaniu, ale kto wie czy w nocy znów nie wyemigruje. Pojedziemy jutro do weterynarza. Obiecałam zarejestrować czip a przy okazji niech zobaczy jak te jego rany. Pachnie chwilowo "po swojemu" ale może już niedługo. Czesania nie toleruje zbyt długo. Może po kąpieli będzie lepiej? Bardzo jest mu potrzebny człowiek.  Jeśli zbyt długo nikt nie zwraca na niego uwagi to szybko się przypomina. Dziś niewiele brakowało aby zwalił mi talerz z obiadem ze stołu. Wyczuwa wszystko nawet z daleka, przednie łapy na stół i garnie do siebie. Dobrze, że stałam przy stole, obyło się bez wypadku.Ogólnie to jest pies - przylepa.

  • Like 4
Link to comment
Share on other sites

Dziś bardzo wcześnie pobudka - chłopak spał jak zabity (u mnie, Lala poszła do brata), w pozycji niezmienionej od wieczora. Nie bardzo wiedział co od niego chcę kiedy przypinałam smycz. Ale jakoś wyszliśmy. Oczywiście z Neską. Trochę podreptał, zrobił siusiu, skończył resztę z kolacji i znów śpi. Nikt nie szczeka więc można spać spokojnie. Jeszcze nie przechodziliśmy koło bramy sąsiadów i nie spotkał się z Yukim ale wczoraj miał przyjemność  widzieć się z innym psem (też przez bramę). Dziewczyny ciągnęły do niego więc i on podszedł ale całkowicie go "olał". Zero reakcji, popatrzył odwrócił się i podszedł do moich nóg. Spotkał już obydwie kocice ale tez bez żadnych  rewelacji, po prostu pociągnął nosem i poszedł dalej. Choć obwąchiwał wcześniej miejsca, w którym  one często leżą.

Teraz to i ja jeszcze się położę, przygotowałam bratu jedzenie a stanowczo za wcześnie na łażenie.

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

  • ewu changed the title to Tymczasy u Nesiowatej . Ares po operacji guza odbytu zaprasza. Ptysie za TM:(
7 godzin temu, Nesiowata napisał:

Dziś bardzo wcześnie pobudka - chłopak spał jak zabity (u mnie, Lala poszła do brata), w pozycji niezmienionej od wieczora. Nie bardzo wiedział co od niego chcę kiedy przypinałam smycz. Ale jakoś wyszliśmy. Trochę podreptał, zrobił siusiu, skończył resztę z kolacji i znów śpi. Nikt nie szczeka więc można spać spokojnie. wczoraj miał przyjemność  widzieć się z innym psem (też przez bramę). Dziewczyny ciągnęły do niego więc i on podszedł ale całkowicie go "olał". Zero reakcji, popatrzył odwrócił się i podszedł do moich nóg. Spotkał już obydwie kocice ale tez bez żadnych  rewelacji, po prostu pociągnął nosem i poszedł dalej. 

Jaki to grzeczny chłopak.

14 godzin temu, Nesiowata napisał:

Ares dziś bardzo skarżył się na Lalę. Ten czorcik nadal pyszczy kiedy on wchodzi do pokoju brata. Ona siedzi na łóżku i szczeka . Wszedł biedak pod biurko i cicho wył. 

 A to suka z tej Lali :-))

Link to comment
Share on other sites

No to teraz relacja z wizyty u weterynarza.  Nie miał żadnych oporów przed wejściem, pokrążył trochę po gabinecie ale zastrzyki były bardzo beee. Nie dość, że się wyrywał to jeszcze zaczął szczekać jak diabli. Nadal musimy malować się na niebiesko i smarować maścią, kąpiel to jeszcze daleka przyszłość. Czip zarejestrowany w Safe Animal, od razu w gabinecie dostałam potwierdzenie sms-em. Wiek ustaliliśmy na 12 lat (weterynarz w schronisku wpisał 15 lat podając dzień, miesiąc i rok - jasnowidz?). Po zejściu ze stołu chłopak wszedł pod fotel wujka weta i chciał się tam ułożyć do spania! Weterynarz potwierdził, że on widzi słabo ale daje sobie dobrze radę. Teraz odpoczywa po wyprawie.

  • Like 4
Link to comment
Share on other sites

I kolejna spokojna noc (choć drzwi do pokoju brata zamknięte i Lala musiała spać ze mną), obudziłam się bez psiej pomocy. Ares wieczorem po raz pierwszy zjadł wszystko za jednym podejściem. Zaczyna trochę marudzić przy smarowaniu ale nie jest to nic wielkiego. Kupy coraz bardziej ścisłe, robaków jakoś nie widzę.Za to coraz więcej węszy gdzie się tylko daje, godne wąchania jest w zasadzie wszystko. Koty nadal go nie interesują. Może dziś pójdziemy koło bramy sąsiadów i zobaczy się z akitkiem? Ponieważ muszę jechać po zakupy i zostanie cała trójca sama więc na wszelki wypadek zamknę go w pokoju brata. I tak będzie spał. Niestety, dziś znów trzeba gotować Wczoraj udało mi się kupić uda z indyka Staram się mieszać gotowane z suchą karmą lub puszkami i jakoś przechodzi - ważne, że jest w tym coś gotowanego.

A teraz Ares mówi dzień dobry (choć właściwie to już na nowo wszystkie psiaki śpią).

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

33 minuty temu, agat21 napisał:

Też będe zaglądąć więcej, myślałam, że tylko moja pasażerka Lala się kokosi jako dogomaniacki pies u Nasiowatej, a tu proszę jakie stado 😄

Już wcześniej była  Neska z dogomani, która mnie tu doprowadziła.

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Tyśka) napisał:

Wychodzi na to, że Ares to pies idealny. Miła odmiana po wymuszaczu Ptysiu 2 🙂

On umie jedynie wymuszać zainteresowania swoją osobą. Jak już jest wygłaskany - idzie sobie spać i jest dobrze.

Zamówiłam mu w internecie mu preparat, który został zalecony w opisie pooperacyjnym, a którego nie ma. Fakturę wstawię jak przesyłka dojdzie. Wzięłam 2 opakowania (jedno to 45 szt) i jakieś małe przysmaki żeby nie opłacać dostawy. Ten preparat to Vetexpert NeuroSupport .

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dzisiejsza noc też bez żadnych sensacji - Ares poszedł sobie spać do brata, dziewczyny u mnie. Widać żadnych migracji nie było. Rano był bardzo zaspany kiedy przypinałam mu smycz. Ale powoli wyszedł sobie na dwór, wysikała się i na nowo w pieluchy. Na śniadanie za wcześnie - żadne nie chciało jeść. No, ale to nie ucieknie. 

I paragon za piątkową wyprawę Aresa.

 

PARAGON_wynik.jpg

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...