Nadziejka Posted July 13, 2020 Posted July 13, 2020 31 minut temu, Nesiowata napisał: Grześ trochę pojadł indyka z puszka, pokręcił się po kuchni i i na nowo położył. Ciesza kochana nasza dzielna Nesiowa wiesci kazdenkie ciesza nasze serca uneczone umeczone wszelkim bolem swiata zwierzat Matuszeczku tulam cieplutenko Quote
elik Posted July 13, 2020 Posted July 13, 2020 2 godziny temu, Nesiowata napisał: Grześ trochę pojadł indyka z puszka, pokręcił się po kuchni i i na nowo położył. Małe porcje często jedzone i polegiwanie, to teraz recepta na szybkie przybranie na wadze o ile chudość nie jest na tle jakiegoś paskudztwa. Quote
elik Posted July 13, 2020 Posted July 13, 2020 9 godzin temu, elik napisał: Poczekajmy jeszcze na Nesię, czy odpowiada Jej takie rozwiązanie. Może ma inne plany. 6 godzin temu, Nesiowata napisał: A jakie ja mogę mieć inne plany? Z nieba spadasz! No mogłabyś na ten przykład zażyczyć sobie kogoś z wyższym wykształceniem ekonomicznym, a ja takowego nie posiadam :) Ale jeśli nie masz aż takich wymagań, postaram się sprostać zadaniu i z przyjemnością poprowadzę finanse Grzesia. Będę mogła choć w części odwzajemnić Ci się za Twoją pomoc dla moich psiaczków :) 1 Quote
elik Posted July 13, 2020 Posted July 13, 2020 2 godziny temu, Nadziejka napisał: Ciesza kochana nasza dzielna Nesiowa wiesci kazdenkie ciesza nasze serca uneczone umeczone wszelkim bolem swiata zwierzat Matuszeczku tulam cieplutenko Byłam, widziałam, fanty fajniste. Cóż z tego kiedy w kasie zero wolnych środków :( Quote
Nesiowata Posted July 13, 2020 Posted July 13, 2020 1 godzinę temu, elik napisał: No mogłabyś na ten przykład zażyczyć sobie kogoś z wyższym wykształceniem ekonomicznym, a ja takowego nie posiadam :) Cały czas uważam, że dawne średnie wykształcenie jest co najmniej równe dzisiejszemu wyższemu. 3 2 Quote
Nesiowata Posted July 13, 2020 Posted July 13, 2020 A chłopaka wyniosłam na podwórko pod pacha, postawiłam na ziemi i pochodził sobie różnymi kółeczkami. Przy okazji było siusiu i kupa, trochę podreptał w swoim tempie, nawet próbował wąchać i otrzepywać się, na chwilę przysiadł. Powrót do domu też pod pachą (do kąpieli zdjęłam mu szelki i tak od wczoraj zostało), jeść już nie chciał tylko zaraz zwinął się w kłębuszek i zapadł w drzemkę. Zdjęcia będą jutro - dziś nie miałam sumienia budzić brata, wrócił do domu dopiero po 12 i tez nie od razu położył się. 4 Quote
elik Posted July 13, 2020 Posted July 13, 2020 45 minut temu, Nesiowata napisał: A chłopaka wyniosłam na podwórko pod pacha, postawiłam na ziemi i pochodził sobie różnymi kółeczkami. Przy okazji było siusiu i kupa, trochę podreptał w swoim tempie, nawet próbował wąchać i otrzepywać się, na chwilę przysiadł. Powrót do domu też pod pachą (do kąpieli zdjęłam mu szelki i tak od wczoraj zostało), jeść już nie chciał tylko zaraz zwinął się w kłębuszek i zapadł w drzemkę. Zdjęcia będą jutro - dziś nie miałam sumienia budzić brata, wrócił do domu dopiero po 12 i tez nie od razu położył się. Grzesiu mało je, bo pewnie nigdy nie dostawał jedzenia do syta, to i żołądek skurczony, albo z powodu bólu nie ma apetytu. W tej sytuacji powinien dostawać bardzo kaloryczną karmę. Zagadnij weta jaka karma byłaby dla Grzesia najodpowiedniejsza, żeby jak najszybciej przybrał na wadze i zaczął w miarę normalnie funkcjonować. Quote
Nesiowata Posted July 13, 2020 Posted July 13, 2020 45 minut temu, elik napisał: Grzesiu mało je, bo pewnie nigdy nie dostawał jedzenia do syta, to i żołądek skurczony, albo z powodu bólu nie ma apetytu. W tej sytuacji powinien dostawać bardzo kaloryczną karmę. Zagadnij weta jaka karma byłaby dla Grzesia najodpowiedniejsza, żeby jak najszybciej przybrał na wadze i zaczął w miarę normalnie funkcjonować. Na pewno zapytam o to. A na dobranoc jeszcze się czesaliśmy. Znów sporo wełny poszło precz. Tyle, że muszę trzymać go na kolanach. Jest wtedy spokojny, wciśnie nos pod rękę i cierpliwie czeka na zakończenie. 4 Quote
elik Posted July 13, 2020 Posted July 13, 2020 9 minut temu, Nesiowata napisał: Na pewno zapytam o to. A na dobranoc jeszcze się czesaliśmy. Znów sporo wełny poszło precz. Tyle, że muszę trzymać go na kolanach. Jest wtedy spokojny, wciśnie nos pod rękę i cierpliwie czeka na zakończenie. Kochany psianek, pewnie nikt się nim dotychczas tak nie interesował. 1 Quote
Nesiowata Posted July 14, 2020 Posted July 14, 2020 Chłopak zdecydowanie upatrzył sobie miejsce u brata. Jest tam jedno posłanie, które wcześniej było w ciągu dnia ostoją Miśka. Tyle, że on najchętniej leży na podłodze. Wieczorem przeniosłam go na posłanie, przykryłam kocykiem i część nocy tak przespał. Później jednak znów wywędrował dalej, spał na dywanie. Niedawno wyniosłam go na dwór, spokojnie zrobił siusiu pokręcił się, coś tam powąchał i pod pachą wróciliśmy do domu. postawiłam mu miskę - nawet trochę podjadł i spaceruje. Pewnie za chwilę pójdzie poleżeć. Koty wyszły razem z nim i z daleka ciekawie go obserwowały. Dziś widać, że psiak ma ogon - trochę "odkleił" mu się od brzucha. Zobaczymy co dalej dzień przyniesie. 4 1 Quote
Nadziejka Posted July 14, 2020 Posted July 14, 2020 Kochane malenstwo spokojnego dzioneczka zrubeczki Quote
Nadziejka Posted July 14, 2020 Posted July 14, 2020 Ciociu Serce Nesiowata poslalam ku Tobie deklaracyjke dzis dla matuszeczka z calego serca tulinkam pedze do pracki konto elikoej cioci bedzie wiem wiem , ale zanim bazarusiek zakonczymy toc jeszcze tr dlugo a konta eliskowego narazie nie mam Quote
ewu Posted July 14, 2020 Author Posted July 14, 2020 3 godziny temu, Nesiowata napisał: Chłopak zdecydowanie upatrzył sobie miejsce u brata. Jest tam jedno posłanie, które wcześniej było w ciągu dnia ostoją Miśka. Tyle,m że ona najchętniej leży na podłodze. Wieczorem przeniosłam go na posłanie, przykryłam kocykiem i część nocy tak przespał. Później jednak znów wywędrował dalej, spał na dywanie. Niedawno wyniosłam go na dwór, spokojnie zrobił siusiu pokręcił się, coś tam powąchał i pod pachą wróciliśmy do domu. postawiłam mu miskę - nawet trochę podjadł i spaceruje. Pewnie za chwilę pójdzie poleżeć. Koty wyszły razem z nim i z daleka ciekawie go obserwowały. Dziś widać, że psiak ma ogon - trochę "odkleił" mu się od brzucha. Zobaczymy co dalej dzień przyniesie. Kochany, wie ze jest bezpieczny, ze jest wreszcie dla kogoś ważny . 1 Quote
Nesiowata Posted July 14, 2020 Posted July 14, 2020 Jesteśmy już po wizycie u weterynarza. Chłopak wazy 6,6 kg. Na szczęście - nie jest odwodniony. Lekarstwa pozostają bez zmian, za wyjątkiem jednego, które daje się w przypadku odwodnienia. Gdyby coś się działo - mam od razu przyjechać, w innym przypadku - kontrola za tydzień. Dostał zastrzyki, co zniósł bardzo dzielnie. Do operacji jeszcze daleko, Grześ jest wnętrem. Koszt około 330 zł, postaram się choć trochę załatwić w gminie. Ale jeszcze za wcześnie na to - zaświadczenie UG ważne jest miesiąc. Dieta przede wszystkim, gotowane mięso z ryżem- indyk lub kurczak, bez warzyw, trochę żółtek, 1% twarożek, czasem trochę oleju do jedzenia. I czekamy na poprawę. Później wstawię paragon za dzisiejsza wizytę. 1 Quote
Sowa Posted July 14, 2020 Posted July 14, 2020 15 minut temu, Nesiowata napisał: Chłopak wazy 6,6 kg. A jeszcze w tym waży futerko - to on jest jak listeczek na wietrze, niemal dwuwymiarowy... 2 Quote
Nesiowata Posted July 14, 2020 Posted July 14, 2020 I jeszcze raz ten sam paragon sfotografowany. Na poprzednim skaner uciął górę i dół. Quote
Nesiowata Posted July 14, 2020 Posted July 14, 2020 Bardzo dziękuję Nadziejko za wpłacone dla biedaka 25 zł - przelałam na konto prowadzone prze Elik. Quote
rozi Posted July 14, 2020 Posted July 14, 2020 Dnia 13.07.2020 o 12:32, Nesiowata napisał: poję go łyżeczką. Czy już pije normalnie? Spróbuj do wody dolać troszkę mleka. Quote
Nesiowata Posted July 14, 2020 Posted July 14, 2020 10 minut temu, rozi napisał: Czy już pije normalnie? Spróbuj do wody dolać troszkę mleka. Nie, ale bardzo chętnie wypija rosół z indyka, bez żadnej zachęty. Może to będzie rozwiązanie. Od miski z wodą odchodzi i tyle. Spróbuję jutro z mlekiem.. Quote
Nadziejka Posted July 14, 2020 Posted July 14, 2020 Ciociunia Nesinkowa moja lalunia nie pila wody poltora roku buteleczkami , rekami, przelewaniem , caly czas dopajalam , co pare godzin, plula woda... wreszcie zaczelam podawac wode z marchwi , wystudzona, wypijala pol miseczk! wode z ryzu wystudzona to samiucko ,wypijala ze hejjjj wode sama zaczelam wlasnie podlewac ciut mlekiem takim 0,5 procenta hoho jak wtedy pila po wielu miesiacach sama zacezla pic samiuska wodeczke teraz juz lata sie dopomina o swieza sprobowac mozna polecam z calego serca a marchwianeczka do picia jak najbardziej tez moze byc jesli dalej nie zasmakuje w wodzie Quote
rozi Posted July 14, 2020 Posted July 14, 2020 3 minuty temu, Nesiowata napisał: Nie, ale bardzo chętnie wypija rosół z indyka, bez żadnej zachęty. Może to będzie rozwiązanie. Od miski z wodą odchodzi i tyle. Spróbuję jutro z mlekiem.. Rosół też może być, stopniowo coraz bardziej rozcieńczony. Ładny piesunio, lubię takie załamane uszy. Quote
Nadziejka Posted July 14, 2020 Posted July 14, 2020 trzese cala omalom na zawl nie padla po pracy teraz ...na spacreku bylysmy dlugim u nas na osiedlu maja tez i wille, domki, w jednej taiej mieszka potwor ...biala akita amerykanska ... wlasnie mialam pojsc ta uliczka z moja ukochana patrzam a tu bialy potwor przeskoczyl przez wielki plot ...polecial na garaze i tam zaatakowalal jakiegos piesia ...wolanie o pomoc piszczenie .... cala rodzinka bogaczy od akity leciala z willi ku niej ...ona ich nie slucha... nie wiem jak i kto tam byl iedaleko na tych garazach ....mysmy tak wialy z moja Burzunia, ze sie kurzylo , nawet moje malo chodzaca noga dostala rozpedu...matko tzese sie i mysle .... wymyslaja rasy hameruykanskie grozne .... nas juz nieraz napoadla .ale jak byla jeszcze mala na szczescie wymyslaja sprowadzaja a zabezpieczyc nie potrafia ....sk.... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.