Tyśka) Posted October 4, 2020 Posted October 4, 2020 :( Biedna sunia. Państwo sami zadzwonili? Mówili coś wcześniej o jej problemach? Quote
Moli@ Posted October 4, 2020 Posted October 4, 2020 29 minut temu, Tyśka) napisał: :( Biedna sunia. Państwo sami zadzwonili? Mówili coś wcześniej o jej problemach? Wiedziałam że urwała się na spacerku, że budzi rano... W poniedziałek zadzwoniła Pani, że mają problemy z małą..., ma depresję i dostaje Trittico - lek przeciwdepresyjny i Atarax..., urosła (naszym zdaniem nie urosła tylko utyła), że z przykrością muszą zrezygnować z adopcji ale nie mają warunków / czasu dla Fifi Quote
mdk8 Posted October 4, 2020 Posted October 4, 2020 36 minut temu, Moli@ napisał: / czasu dla Fifi chyba tutaj był problem :( nie mieli dla niej czasu . Quote
Moli@ Posted October 4, 2020 Posted October 4, 2020 4 minuty temu, mdk8 napisał: chyba tutaj był problem :( nie mieli dla niej czasu . Pewnie tak Quote
Aldrumka Posted October 4, 2020 Posted October 4, 2020 38 minut temu, Moli@ napisał: Pewnie tak I budziła .... Quote
Tyśka) Posted October 4, 2020 Posted October 4, 2020 Dobrze, że mogła do Ciebie wrócić :( Faktycznie chyba brak czasu był tutaj głównym winowajcą. Biedna, czy wygląda na zagubioną, tęskni? Myślisz, że warczała na psy na spacerach, bo się bała czy z innej przyczyny? Czy już ją ogłaszać ponownie? Czy poczekać? Quote
Moli@ Posted October 4, 2020 Posted October 4, 2020 13 minut temu, Tyśka) napisał: Dobrze, że mogła do Ciebie wrócić :( Faktycznie chyba brak czasu był tutaj głównym winowajcą. Biedna, czy wygląda na zagubioną, tęskni? Myślisz, że warczała na psy na spacerach, bo się bała czy z innej przyczyny? Czy już ją ogłaszać ponownie? Czy poczekać? Nie mam pojęcia dlaczego warczała i reagowała agresją na psy :( Dziś bardzo wieje..., sporo ludzi z dziećmi na działkach / spacerach ale jutro postaram się sprawdzić jak reaguje na psy w trakcie spaceru Wstrzymaj się z ogłaszaniem..., poobserwujemy małą. 1 Quote
Moli@ Posted October 4, 2020 Posted October 4, 2020 2 minuty temu, Tyśka) napisał: Ok, to czekam na zielone światło. :) Pytałaś czy wygląda na zagubioną czy tęskni..., cholercia - nie wygląda, następna pojechała na "wczasy" i wróciła do domu Wrrr. Teraz mocno zasnęła na fotelu, śpi i chrapie ,) Quote
Tyśka) Posted October 4, 2020 Posted October 4, 2020 Lepiej dla Fifi, że nie tęskni... choć wiadomo, to słaba wizytówka dla jej ex-właścicieli. Quote
seramarias Posted October 5, 2020 Author Posted October 5, 2020 O matko, biedna Fifi, nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy :( Dobrze, że przynajmniej wróciła w znane sobie miejsce. Malutka ma zupełnie pustą sakiewkę, Moli@ napisz czy trzeba zakupić jakąś karmę dla niej, czy czegoś potrzeba. Państwo dołożą się do jej utrzymania w DT? Czy tylko zwrócili za transport? Quote
Moli@ Posted October 5, 2020 Posted October 5, 2020 51 minut temu, seramarias napisał: O matko, biedna Fifi, nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy :( Dobrze, że przynajmniej wróciła w znane sobie miejsce. Malutka ma zupełnie pustą sakiewkę, Moli@ napisz czy trzeba zakupić jakąś karmę dla niej, czy czegoś potrzeba. Państwo dołożą się do jej utrzymania w DT? Czy tylko zwrócili za transport? Rodzina zrezygnowała z adopcji, nie będzie utrzymywała małej w DT. Zaoferowali pokrycie kosztów transportu (zwrot za paliwo) - ma przyjść na konto. Quote
seramarias Posted October 5, 2020 Author Posted October 5, 2020 46 minut temu, Moli@ napisał: Rodzina zrezygnowała z adopcji, nie będzie utrzymywała małej w DT. Zaoferowali pokrycie kosztów transportu (zwrot za paliwo) - ma przyjść na konto. Potrzebujesz karmy dla niej? Quote
Moli@ Posted October 6, 2020 Posted October 6, 2020 8 godzin temu, seramarias napisał: Potrzebujesz karmy dla niej? Karma, zawsze mile widziana ,) Przy naszej gromadce muszę mieć zapas jedzonka..., Fifi nie biega głodna. Quote
kajtek Posted October 6, 2020 Posted October 6, 2020 No to się suńce nie udało. U Ciebie szybko wróci do równowagi psychicznej, figurę odzyska w trymiga. Tak się zastanawiam: czy poprzednio, u Ciebie, też była rannym ptaszkiem, co wstaje bladym świtem? My mamy szczęście, że możemy w piżamie wyjść z psiarnią do ogródka, w bloku czy kamienicy, nie wypada, zanim opiekun się obudzi, założy choćby dresy, czas mija, a pies ma swój rytm i może nie wytrzymać parcia. Dodatkowo nie wiadomo jak długa była przerwa nocna - 8, 12 czy więcej godzin. Badanie moczu już masz zaplanowane. Co do zachowania między ludźmi: masz możliwość przetestowania jej samej, na smyczy, w warunkach miejskich? Obcy przechodnie, obce psy, samochody, hałas? Może atakowała, bo czuła się zagrożona? Opiekunowie się zniechęcili, pewnie wychodzili tylko z musu, nie dla obopólnej przyjemności, jak brudziła - pewnie okazywali dezaprobatę i tak to się kręciło, dobrze, że rozwiązali adopcję, nie przeciągali. Quote
Moli@ Posted October 6, 2020 Posted October 6, 2020 14 minut temu, kajtek napisał: No to się suńce nie udało. U Ciebie szybko wróci do równowagi psychicznej, figurę odzyska w trymiga. Tak się zastanawiam: czy poprzednio, u Ciebie, też była rannym ptaszkiem, co wstaje bladym świtem? My mamy szczęście, że możemy w piżamie wyjść z psiarnią do ogródka, w bloku czy kamienicy, nie wypada, zanim opiekun się obudzi, założy choćby dresy, czas mija, a pies ma swój rytm i może nie wytrzymać parcia. Dodatkowo nie wiadomo jak długa była przerwa nocna - 8, 12 czy więcej godzin. Badanie moczu już masz zaplanowane. Co do zachowania między ludźmi: masz możliwość przetestowania jej samej, na smyczy, w warunkach miejskich? Obcy przechodnie, obce psy, samochody, hałas? Może atakowała, bo czuła się zagrożona? Opiekunowie się zniechęcili, pewnie wychodzili tylko z musu, nie dla obopólnej przyjemności, jak brudziła - pewnie okazywali dezaprobatę i tak to się kręciło, dobrze, że rozwiązali adopcję, nie przeciągali. U nas też przez pierwsze tygodnie wstawała bladym świtem (pisałam o tym na wątku)..., przed adopcją wstawała około 6 godziny. Przyzwyczajona jestem, często nowoprzybyłe psy tak mają. Zaplanowałam badanie moczu na jutro, zabiorę Fifi do Białego - przelecimy się spacerkiem po mieście. Quote
Patmol Posted October 6, 2020 Posted October 6, 2020 Wzięli ją akurat na wakacje -lipiec, sierpień i wrzesień. Wakacje się skończyły i pewnie wychodzenie z psem też. W sumie to niezły pomysł -bierze się psa obrobionego i zaszczepionego z dowozem na wakacje, potem się psa oddaje -nie tzreba go szczepić, ani nic, bo wszystko jest zrobione. A w kolejne wakacje, jeśli sie ma czas i ochotę, można wziąć innego psa Quote
Patmol Posted October 6, 2020 Posted October 6, 2020 Moli -sama bym u Ciebie zamieszkała, gdybym była psem. I nie dałabym sie oddać. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.